Fala krytyki na Mateusza Morawieckiego za deklarację ws. kary śmierci. Premier się tłumaczy
Nie milkną echa poniedziałkowej deklaracji Mateusza Morawieckiego w sprawie kary śmierci. Szef rządu, przy okazji Facebookowej sesji pytań i odpowiedzi, w której udział brali internauci, został zapytany o swój stosunek do tego rodzaju kary i jej potencjalnego powrotu w Polsce. Ku zaskoczeniu wszystkich premier wyraził się pozytywnie o tej kwestii, co automatycznie wywołało falę krytycznych komentarzy w sieci. Kontrowersje wokół słów polityka na tyle się nasiliły, że do całej sprawy odniósł się sam autor wypowiedzi oraz rzecznik rządu, Piotr Muller.
Fala krytyki na Mateusza Morawieckiego
Mateusz Morawiecki nie pozostawił w poniedziałek złudzeń. - Generalnie uważam, że z tą karą śmierci należałoby ją przemyśleć i nie postępować pochopnie tak jak współczesny świat, żeby szybko ją wyeliminować. Moim zdaniem za najcięższe przestępstwa kara śmierci powinna być dopuszczalna - przyznał premier. - Uważam, że to był przedwczesny wynalazek lat 90. czy wcześniejszych. Tutaj akurat nie zgadzam się także z nauką Kościoła, bo jestem zwolennikiem kary śmierci - oznajmił premier przy okazji noworocznej sesji Q&A z udziałem internautów.
I się zaczęło. - Kara śmierci w Europie funkcjonuje tylko na Białorusi i w Rosji. Wie Pan co łączy te kraje? Autorytaryzm - pytała posłanka Lewicy, Monika Falej. - Według Mateusza Morawieckiego w Polsce, w sercu Europy, przydałaby się kara śmierci. W Korei Północnej dostać można ją nawet za słuchanie nieodpowiedniej muzyki. Polecam premierowi podróż. Z biletem w jedną stronę - nie kryła oburzenia Beata Maciejewska, także posłanka Lewicy.
Kara śmierci w Europie funkcjonuje tylko na Białorusi i w Rosji. Wie Pan @MorawieckiM co łączy te kraje? Autorytaryzm.
— Monika Falej (@FalejMonika) January 2, 2023
Czy naprawdę Premier polskiego rządu chce dołączyć do tego grona? Aż strach pomyśleć jak i na kim PiS chciałby ten przepis wykorzystywać…
Dziennikarka OKO.press, Agata Kowalska dopytywała ironicznie. - Jezu, do wyborów daleko, dopiero 2 stycznia, a tu już kara śmierci. Co będzie w przedwyborczym miesiącu? Powrót chłosty w szkołach i odebranie praw wyborczych kobietom? -czytamy na Twitterze.
Jezu, do wyborów daleko, dopiero 2 stycznia, a tu już kara śmierci.
— Agata Kowalska 🏳️🌈 (@AgataKowalskaTT) January 2, 2023
Co będzie w przedwyborczym miesiącu? Powrót chłosty w szkołach i odebranie praw wyborczych kobietom? https://t.co/A316WuxfgJ
Socjolog i politolog Maciej Górecki także przecierał oczy ze zdumienia po słowach Mateusza Morawieckiego. - Pomysł Morawieckiego, żeby opowiedzieć się za karą śmierci i tym samym "zajść z prawej" Pana Zbigniewa jest tak głupi i odrażający że chyba zacznę kibicować temu ostatniemu - napisał w mediach społecznościowych.
Pomysł Morawieckiego, żeby opowiedzieć się za karą śmierci i tym samym "zajść z prawej" Pana Zbigniewa jest tak głupi i odrażający że chyba zacznę kibicować temu ostatniemu.
— Maciej Górecki (@Maciej76718052) January 2, 2023
Premier się tłumaczy
Do poniedziałkowych słów odniósł się sam ich autor. Obecny we wtorek na konferencji prasowej szef rządu był pytany przez dziennikarzy o cel tego oświadczenia wobec niemożności wprowadzenia kary śmierci ze względów prawnych.
- To jest mój osobisty pogląd, że w przypadku, gdy mamy do czynienia z np. seryjnym mordercą, gdzie dowody nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, albo ze zbrodniarzem wojennym [...], powinniśmy dopuszczać również karę śmierci - oznajmił Mateusz Morawiecki.
Po chwili szef rządu dodawał, jednocześnie łagodząc ton. - Ale zgadzam się też z tym, że dzisiejsze nasze konwencje i cały nasz ustrój wykluczają coś takiego. Przedstawiłem mój osobisty pogląd w tej sprawie - usłyszeliśmy.
Podczas rozmowy z Polsat News, o tą kwestię był także pytany rzecznik rządu, Piotr Muller. - To było pytanie internautów i premier odpowiedział, jakie jest jego osobiste zdanie - skomentował polityk.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Zwykła moneta 2 zł może być warta nawet tysiąc razy więcej. Kluczowy jeden szczegół
Kazimierz Marcinkiewicz stanie przed sądem. Jest akt oskarżenia
Łódzkie: Płonęły samochody ciężarowe. Słup dymu było widać z wielu kilometrów
Źródło: Twitter/ PAP