To był pościg niczym z hollywoodzkiego filmu. Funkcjonariusze przez wiele kilometrów próbowali zatrzymać grupę migrantów, którzy przemieszczali się od granicy białoruskiej furgonetką przemalowaną na policyjny radiowóz. W trakcie akcji padły strzały, a dwie osoby trafiły do szpitala.
Straż Graniczna opublikowała w internecie nagranie z granicy z Białorusią. Na filmie widać próbę przedarcia się dwóch osób przez zaporę i natychmiastową reakcję polskich pograniczników.
Niewielka łódź, która wypłynęła z Tunezji, przewróciła się u wybrzeży włoskiej wyspy Lampedusa. Zginęło 41 imigrantów. Dzięki załodze statku towarowego udało się wyciągnąć z morza trzech mężczyzn i kobietę.
Została podjęta kolejna próba sforsowania polskiej granicy. Minionej doby z Białorusi do Polski próbowało przedostać się 126 cudzoziemców. Mieli rzucać kamieniami w polskie patrole i uszkodzić służbowy samochód.
Mateusz Morawiecki zaprosił przedstawicieli kół i klubów parlamentarnych na konsultacje ws. relokacji migrantów w ramach unijnego mechanizmu. Kilka ugrupowań nie przyjęło oferty rozmowy. Rzecznik PiS-u tłumaczył, czego można spodziewać się po rozmowach.
Prezes PiS-u poinformował wczoraj (5.07) o wycofaniu się z procedowania rozporządzenia MSZ ws. imigracji. Przyznał, że projekt był urzędniczym błędem. Sprawę skomentował Donald Tusk, któremu wystarczyły tylko wymowne dwa słowa.
Po ostrej dyskusji Sejm przyjął dziś (15.06) uchwałę wyrażającą sprzeciw wobec unijnego mechanizmu relokacji migrantów, tzw. systemu obowiązkowej solidarności. Politycy PiS-u uważają, że pomysł ten godzi w suwerenność państw i zagraża ich bezpieczeństwu. Jarosław Kaczyński zapowiedział przeprowadzenie referendum, w którym Polacy zabraliby głos w sprawie.
Dziś (15.06) w Sejmie odbyła się burzliwa debata na temat proponowanego na forum Unii Europejskiej mechanizmu tzw. obowiązkowej solidarności odnośnie do relokacji migrantów. Głos zabrali m.in. Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki. Premier w ostrych słowach skomentował naciski Niemiec na Polskę.
Prezes PiS-u niespodziewanie zabrał w Sejmie głos na temat przymusowej relokacji imigrantów forsowanej na forum Unii Europejskiej. Partia rządząca wyraźnie opowiada się przeciwko przyjmowaniu imigrantów, zwłaszcza z innych kręgów kulturowych. Jarosław Kaczyński zapowiedział również przeprowadzenie referendum w celu rozstrzygnięcia kwestii relokacji imigrantów.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw członkowskich UE zgodzili się na przyjęcie mechanizmu tzw. obowiązkowej solidarności ws. relokacji migrantów przybywających na teren wspólnoty. Zdecydowanie sprzeciwia się temu polski rząd. Mateusz Morawiecki wprost mówi o unijnym dyktacie.
Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył na antenie TVP Info, że Polska będzie blokować rozwiązania dotyczące relokacji migrantów. Jego zdaniem relokacja jest wynikiem bardzo krótkowzrocznego myślenia, które w praktyce doprowadzi do jeszcze większych fal migracyjnych.
W listopadzie 2021 roku Piotr Z. publicznie odniósł się do wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Aktor nie przebierał wówczas w słowach, a niedawno usłyszał zarzut zniesławienia i znieważenia rzeczniczki prasowej Komendanta Głównej Straży Granicznej.Ostrym wpisem dotyczącym pracy funkcjonariuszy Straży Granicznej w trakcie kryzysu migracyjnego na naszej wschodniej granicy "zasłynęła" nie tylko Barbara Kurdej-Szatan. Stanowczo na te wydarzenia zareagował także gwiazdor wielu serialowych produkcji stacji Polsat, Piotr Z., a za swoje słowa aktor odpowie teraz przed sądem.
Z samego rana Straż Graniczna przekazała wiadomość o funkcjonariuszce, która trafiła do szpitala. Strażniczka odniosła obrażenia głowy i konieczne było natychmiastowe przewiezienie jej pod opiekę lekarzy.Niebezpieczny incydent na granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna w niedzielę rano poinformowała, że po nocnych działaniach polska funkcjonariuszka została przewieziona do szpitala.Kobieta była jedną z osób, które pełniły nocną służbę w pasie przygranicznym, gdzie od kilku miesięcy trwa kryzys migracyjny. Pogranicznicy zostali zaatakowani.
Greckie służby poinformowały w Wigilię o tragicznym wypadku u wybrzeży wyspy Paros na Morzu Egejskim. Zatonęła łódź żaglowa, na której pokładzie znajdowało się około 80 migrantów. Lokalne media podają, że nie żyje co najmniej 16 osób.Na początku informowano o 13 ofiarach, jednak jak podaje serwis "France24" za "Athens News Agency", ich liczba wzrosła już do 16. Wśród nich mają znajdować się 3 kobiety i dziecko.
Niebezpieczne zdarzenie na granicy polsko-białoruskiej. W sobotę 11 grudnia podczas forsowania przez migrantów umocnień żołnierz Wojska Polskiego został trafiony kamieniem w twarz. Konieczne było udzielenie pomocy przedmedycznej.Straż Graniczna codziennie informuje o próbach nielegalnego przedostania się na terytorium Polski przez migrantów dostarczanych na granicę przez reżim Łukaszenki. Wielu z nich jest bardzo zdesperowanych, a co za tym idzie także bardzo zdeterminowanych w starciach z polskim pogranicznikami, co niesie za sobą opłakane skutki.
Sytuacja na granicy wciąż jest niespokojna. W nocy ze środy na czwartek duże grupy migrantów znów próbowały sforsować umocnienia w okolicach Dubicza Cerkiewnych i Czeremchy przy pomocy białoruskich służb. W sieci opublikowano nagranie z tych zdarzeń.W ostatnich dniach coraz mniej mówi się o atakach na polsko-białoruskiej granicy. Konflikt deeskalował w porównaniu z tym, z czym mieliśmy do czynienia jeszcze na początku listopada, ale nie oznacza to, że jest spokojnie.Choć z Mińska odlatują samoloty repatriujące migrantów na Bliski Wschód, na terytorium Białorusi wciąż pozostają tysiące osób mających nadzieję na lepsze życie w Europie. Wielu z nich jest zdesperowanych i podejmuje kolejne próby forsowania granicy, by nielegalnie przedostać się do krajów zachodnich.
Polskie służby poszukują czteroletniej Irakijki, która zaginęła na granicy polsko-białoruskiej. Dziewczynka po raz ostatni była widziana przez rodziców w nocy z poniedziałku na wtorek. Przy tak niskich temperaturach ma minimalne szanse na przeżycie.Choć dziennie coraz mniej prób nielegalnego przedostania się przez granicę a z Białorusi w stronę Bliskiego Wschodu odlatują kolejne samoloty z cudzoziemcami, nie oznacza to wcale końca kryzysu migracyjnego. W lasach wciąż błąkają się rodziny, które potrzebują pomocy. Jedna z nich przeżywa właśnie kolejny dramat, umierając ze strachu o swoje dziecko.
Kurdyjka, która poroniła w 27. tygodniu ciąży, zmarła w szpitalu. - Rodzina miała możliwość pożegnania się ze swoją mamą i żoną - przekazała Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka podlaskiej Straży Granicznej. Uchodźczyni przebywała pod opieką polskich lekarzy przez trzy tygodnie. Wcześniej w Bohonikach pochowano jej syna.Dramatyczne doniesienia z granicy polsko-białoruskiej. W szpitalu zmarła Kurdyjka, która w listopadzie wraz z mężem i dziećmi znaleziona została przez Straż Graniczną.Mjr Katarzyna Zdanowicz potwierdziła śmierć uchodźczyni w rozmowie z TVN24. - Mąż był przywożony do swojej żony do szpitala - podkreśliła rzeczniczka podlaskiego oddziału SG.
- Obie strony chcą powiedzieć stop - powiedział w białoruskiej telewizji Uładzimir Makiej, szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Polityk reżimu Łukaszenki zadeklarował, że przeprowadził rozmowy z europejskimi ministrami. Ich nazwisk nie ujawnił, ale przekazał wiadomości na temat wspólnego stanowiska w kwestii kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej.Niespodziewane słowa Uładzimira Makieja podczas wizyty w kanale Białoruś 1. Szef tamtejszego MSZ przekazał informacje na temat gotowości Białorusi do dalszych kroków w kwestii kryzysu migracyjnego na wschodniej granicy Unii Europejskiej.- Jesteśmy gotowi zakończyć konfrontację z Zachodem - stwierdził szef białoruskiego MSZ w telewizji.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ochronie granicy. We wtorek po godzinie 15 Sejm odrzucił wszystkie poprawki zaproponowane przez Senat. Minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał, że w związku z decyzją prezydenta jeszcze we wtorek wyda stosowne rozporządzenie.Ustawa stworzona w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej z podpisem prezydenta. Kilka godzin wcześniej nad poprawkami proponowanymi przez Senat głosowali posłowie.- Ustawa wprowadza regulacje, których celem jest umożliwienie skutecznej ochrony granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej stanowiącej granicę zewnętrzną Unii Europejskiej oraz zmiany w przepisach dotyczących służby funkcjonariuszy Straży Granicznej - przekazuje Kancelaria Prezydenta.📄 30 listopada 2021 r. Prezydent RP podpisał:1. Ustawę z dnia 17 listopada 2021 r. o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej oraz niektórych innych ustaw;⁰2. Ustawę z dnia 17 listopada 2021 r. o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. https://t.co/qb28h7jzO0— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 30, 2021
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z opozycją. Wszyscy przewodniczący kół parlamentarnych przyjęli zaproszenie. Piotr Müller ujawnił, jak przebiegało spotkanie. Zaskakujące słowa rzecznika rządu, zgodności pomiędzy opozycją a rządem nie było w Polsce już dawno.- Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na dzisiejsze spotkanie wszystkich przedstawicieli klubów parlamentarnych oraz kół parlamentarnych, które są w naszym parlamencie - poinformował Piotr Müller po godzinie 18.Wcześniej Kancelaria Premiera opublikowała zdjęcia z nietypowego spotkania. W dużej sali na tle polskich i europejskich flag siedział Mateusz Morawiecki. Przy stole rozciągającym się dookoła politycy, przede wszystkim ci niezwiązani z PiS.Spotkanie premiera @MorawieckiM z klubami i kołami parlamentarnymi. pic.twitter.com/mVkKMSTPAQ— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 29, 2021
Aleksander Łukaszenka wziął udział w naradzie w centrum zarządzania strategicznego Ministerstwa Obrony. Ubrany w wojskowy mundur dyktator miał wygłosić przemówienie, w którym zaatakował Polskę za jej rozmowy z zachodnimi partnerami i oskarżył nasz kraj o próbę rozbicia jedności Unii Europejskiej.Przywódca Białorusi omówił z wysokimi rangą wojskowymi kwestie ochrony bezpieczeństwa kraju przy wykorzystaniu armii. Relacja z tego wydarzenia została udostępniona na rządowej stronie Białorusi, tak, aby nie umknęła uwadze krajom Zachodu. Łukaszenka podkreślał w swoim wystąpieniu, że do zorganizowania spotkania zmusiła go napięta sytuacja w regionie.
Premier Mateusz Morawiecki wystosował do przedstawicieli klubów opozycyjnych zaproszenie na spotkanie. Jak poinformowała wieczorem Polska Agencja Prasowa, narada w sprawie aktualnych zagrożeń geopolitycznych ze wschodu oraz kryzysu migracyjnego ma się odbyć w poniedziałek o godzinie 15.Kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy trwa. Codziennie Straż Graniczna odnotowuje nowe próby forsowania umocnień i przedostania się na teren naszego kraju. Tylko w nocy z soboty na niedzielę udaremniono nielegalne przejście 125 cudzoziemców.Choć początkowo rząd PiS niechętny był, by wtajemniczać w swoje działania opozycję, taktyka nieco się zmienia. Polska Agencja Prasowa informuje, że rezultaty ostatnich zagranicznych rozmów z liderami państw partnerskich premier chce jeszcze dziś przedstawić swoim oponentom politycznym.
Kolejna tragedia wywołana kryzysem migracyjnym na granicy Białorusi ze strefą Schengen. Tym razem na pograniczu białorusko-litewskim znaleziono ciało wychudzonego migranta. Białorusini oskarżają o śmierć mężczyzny litewskich pograniczników.Jak przekazał białoruski niezależny kanał NEXTA, na granicy Białorusi z Litwą znaleziono zwłoki mężczyzny z Bliskiego Wschodu. Oznacza to, że bilans ofiar kryzysu migracyjnego wywołanego przez reżim Łukaszenki wzrasta i niestety wciąż pozostaje otwarty.
Aleksandr Łukaszenka odwiedził w piątek migrantów znajdujących się w centrum logistycznym w Bruzgach. Białoruski dyktator wygłosił szkalujące Zachód przemówienie do cudzoziemców i obiecał, że zrobi wszystko, by pomóc im w poszukiwaniu lepszego życia w Europie.W piątek 26 listopada Aleksandr Łukaszenka przybył z wizytą do ponad 2 tys. migrantów umieszczonych w tymczasowym obiekcie noclegowym w Bruzgach. Politykowi towarzyszyli również wysocy przedstawiciele władz białoruskich oraz osoby z Czerwonego Krzyża.Nieuznawany przez wielu prezydent Białorusi na pożytek propagandy udawał zatroskanego losem cudzoziemców, pytając m.in. o to, czy wystarcza im jedzenia i świeżych ubrań. Szczyt absurdu osiągnął jednak w momencie, w którym bezpardonowo zaatkował kraje zachodu.
- Wzywamy do niezwłocznego wprowadzenia w życie nowego pakietu sankcji wobec reżimu Łukaszenki - przekazały we wspólnym oświadczeniu szefowie parlamentów Polski, Litwy, Łotwy i Estonii.- Połączyłam się z przedstawicielami parlamentów Litwy, Łotwy i Estonii. Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni wydarzeniami na wschodniej granicy i zdecydowaliśmy się przyjąć wspólne stanowisko, aby wzmocnić działania naszych rządów - przekazała w poniedziałek przed południem Elżbieta Witek.Polska, Litwa, Łotwa i Estonia jednoznacznie opowiedziały się za tym, by Białoruś została obciążona mocniejszymi restrykcjami. Przypomnijmy, że już wcześniej Reuters przekazywał, że unijni politycy są bliscy zaostrzenia sankcji (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).
Straż Graniczna poinformowała podczas dzisiejszej konferencji prasowej o migrantce z Iraku, która jest w ciężkim stanie po tym, jak około dwóch tygodni temu znaleziono ją w lesie przy granicy polsko-białoruskiej. Kobieta, którą ciężarną zabrano do szpitala, poroniła.Trwa dramat na granicy polsko-białoruskiej. Mimo iż władze zapewniają, że wszystkim potrzebującym udzielana jest potrzebna pomoc, tak naprawdę wielu cudzoziemców wciąż koczuje w zimnych lasach, często bez jedzenia, picia i odpowiedniej odzieży.Około dwa tygodnie temu jedną z takich rodzin, pochodzącą z Iraku, znalazła polska Straż Graniczna. Dziś rzeczniczka instytucji, Anna Michalska, przekazała niepokojące wieści na temat kobiety, która trafiła do szpitala będąc ciężarną.
Prezydent Andrzej Duda zapewnił na spotkaniu z przywódcą Macedonii Północnej, że nasze władze udzielają niezbędnej pomocy wszystkim potrzebującym migrantom znajdywanym w polskich lasach. Słowa te zbulwersowały Janinę Ochojską i członkinię Grupy Granica, które zarzuciły głowie państwa kłamstwo.O tym, jak dramatyczna jest sytuacja na terenach przy polsko-białoruskiej granicy pisaliśmy wielokrotnie. O prawdziwym kryzysie humanitarnym świadczą chociażby ostatnie relacje Mai Staśko, która jest na pograniczu, by pomagać wycieńczonym migrantom.Właśnie dzięki aktywistom, opinia publiczna zna prawdę o tym, co dzieje się w pasie przygranicznym, choć polskie władze robią wszystko, by przedstawić całą sytuację w innym, bardziej sprzyjającym sobie świetle. Ostatnio na temat pomocy cudzoziemcom wypowiedział się na przykład prezydent Andrzej Duda, którego słowa nie spodobały się Janinie Ochojskiej.