Rzecznik rządu ostro o relokacji migrantów. "Sprzeciwiamy się i poniesiemy ewentualne koszty"
Rzecznik rządu Piotr Müller oświadczył na antenie TVP Info, że Polska będzie blokować rozwiązania dotyczące relokacji migrantów. Jego zdaniem relokacja jest wynikiem bardzo krótkowzrocznego myślenia, które w praktyce doprowadzi do jeszcze większych fal migracyjnych.
Rząd będzie twardo sprzeciwiał się relokacji migrantów
Podczas niedzielnego programu, polityk wypowiedział się na temat kwestii relokacji migrantów. Jasno zaznaczył, że Polska będzie sprzeciwiać się takim rozwiązaniom na poziomie Rady UE. - To jest ten etap, który jest za nami, ale on może jeszcze wrócić po Parlamencie Europejskim. Też będziemy budować koalicję w ramach PE - przekazał.
Müller powiedział też, że Polska nie wypełni zobowiązań, nawet jeśli staną się one prawem unijnym. - Mamy prawo do tego, aby odmówić i ponieść ewentualne koszty - zaznaczył.
17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu NajwyższegoRelokacja jest zachętą dla przemytników?
Rzecznik rządu zwracał jednocześnie uwagę, że "nie może być tak, że te osoby są zmuszane do tego rodzaju sytuacji". Tłumaczył, że efektem relokacji jest zachęta dla przemytników zarabiających na nielegalnym i często niebezpiecznym przemytem osób, aby jeszcze więcej skierować ich do Europy. - Zawsze kiedy dyskutujemy o kwestiach migracyjnych, to to podkreślamy - zapewniał.
- To bardzo krótkoterminowe myślenie, to co dzisiaj jest proponowane w UE; de facto tego typu mechanizmy powodują, że fale migracyjne będą jeszcze dalej idące - dodał. Müller oświadczył, że “jesteśmy gotowi, aby na terenie Afryki, krajów, z których pochodzą migracje, pomagać na miejscu, aby nie dochodziło do tego typu sytuacji”.
Polska i Węgry wyraziły sprzeciw wobec mechanizmu
Ministrowie odpowiedzialni za sprawy wewnętrzne, którzy obradowali w czwartek (8.06) w Luksemburgu, po wielu godzinach negocjacji przyjęli stanowisko negocjacyjne dotyczące reformy regulacji migracyjnych w Unii Europejskiej. Polska i Węgry wyraziły sprzeciw wobec poparcia tzw. paktu migracyjnego. To stanowisko będzie podstawą dla negocjacji między prezydencją Rady a Parlamentem Europejskim.
Wspomniany tzw. pakt migracyjny zawiera różne elementy, w tym system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że chociaż "żadne państwo członkowskie nie będzie zmuszane do przeprowadzania relokacji", to ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji osób z państw członkowskich, z których większość przyjeżdża do Unii Europejskiej, do państw członkowskich, które są mniej narażone na tego rodzaju przyjazdy. Ustalono, że minimalna liczba relokacji wyniesie 30 tys. osób.
Źródlo: TVP Info