Kolejny głośny wywiad Jarosława Kaczyńskiego. W czasie rozmowy z tygodnikiem "Sieci" prezes PiS stwierdził, że już niedługo Polacy poznają plan wzmocnienia sił zbrojnych. - Nikt przy zdrowych zmysłach nie może nie dostrzec, że to jest w istocie rodzaj agresji, wojny hybrydowej - stwierdził wicepremier.- Mamy prawo się bronić - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" Jarosław Kaczyński. Prezes PiS postanowił przedstawić swoje stanowisko na temat obecnej sytuacji w Polsce. Nie ukrywa, że znaleźliśmy się na celowniku obcego państwa.Wicepremier Kaczyński wprost stwierdza, że kryzys migracyjny to nic innego, jak atak wymierzony nie tylko Polskę. - Przecież my bronimy także granicy Unii Europejskiej - podkreślił prezes PiS.
Na granicy polsko-białoruskiej doszło do kolejnego zajścia. W piątek 15 października 70 migrantów próbowało przedostać się na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Zdarzenie miało miejsce na odcinku ochranianym przez Straż Graniczną w Mielniku. Na nagraniu, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych, słychać krzyki cudzoziemców. Pojawił się też drugi materiał wideo, na którym widać, jak grupa uchodźców próbuje zniszczyć ogrodzenie.Na Twitterze Straż Graniczna udostępniła nagranie z granicy polsko-białoruskiej, która ponownie była forsowana przez grupę cudzoziemców. Z komunikatu służb wynika, że 70 migrantów próbowało dostać się na teren Rzeczypospolitej Polskiej na odcinku w Mielniku. Czynności strażników były wspierane przez żołnierzy.W materiale wideo zarejestrowanym na granicy polsko-białoruskiej słychać, jak migranci wykrzykują w kierunku strażników granicznych niezrozumiałe zdania. Polskie służby przekazały, że tylko w piątek 15 października odnotowano 592 próby nielegalnego przedostania się na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Większość z nich została udaremniona. Zatrzymano też jednego obywatela Iraku.W piątek funkcjonariusze zatrzymali 10 osób za pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu granicy. Wśród zatrzymanych znaleźli się dwaj obywatele Turcji, dwaj Rumunii, dwie osoby z niemieckimi paszportami, obywatel Gruzji, Tunezji, Bułgarii oraz Mołdawii.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z granicy polsko-białoruskiej. W materiale wideo zarejestrowano najprawdopodobniej grupę migrantów, którzy w pewnym momencie weszli na teren Polski. Strażnicy nie mogli nic poradzić w obliczu licznie zgromadzonych uchodźców. O tym zdarzeniu napisano też na oficjalnej stronie białoruskich służb granicznych.Nagranie przekazał na Twitterze internauta, który regularnie komentuje sytuację na granicy polsko-białoruskiej. Użytkownik zwrócił uwagę na bezradność polskiej straży granicznej, która nie potrafiła zatrzymać grupy migrantów. Uchodźcy po momencie wkroczyli na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.– No to teraz sobie wyobraźcie, co się będzie działo, jak będzie nie 30, a 300 – napisał internauta.Zdarzenie, do którego doszło na granicy polsko-białoruskiej, skomentowali także inni użytkownicy Twittera. Internauci podkreślali bezradność polskich służb i poddali wątpliwościom szczególność granicy. O tej sytuacji napisały także białoruskie media. Nie wiadomo, kto jest autorem nagrania, jednak na dole ekranu widać adres oficjalnej strony białoruskich służb granicznych.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Wystosowano pilny apel do Agaty Dudy. Pod listem podpisały się osoby związane z fundacją Krąg Siostrzeństwa. Członkowie poprosili pierwszą damę o jak najszybszą reakcję w sprawie kryzysu migracyjnego. Przypomnieli o konieczności pomagania „najsłabszym i najbardziej potrzebującym”. Podkreślili również, że jej stanowisko wiąże się z „honorowym zobowiązaniem”.Fundacja Krąg Siostrzeństwa postanowiła wystosować apel do Agaty Dudy i poprosić o zajęcie jasnego stanowiska w sprawie kryzysu migracyjnego, które pomoże rozwiązać problem uchodźców znajdujących się na granicy polsko-białoruskiej. Członkowie liczą na szybką reakcję pierwszej damy. Przypomnieli o obowiązkach żony prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.Autorzy apelu zaznaczyli, że Agata Duda z pewnością nie jest obojętna na los migrantów, którzy muszą koczować w bardzo trudnych warunkach na granicy polsko-białoruskiej, czekając na pomoc. Członkowie fundacji oświadczyli, że humanitarna postawa w tych okolicznościach jest obowiązkiem – szczególnie osób reprezentujących Polskę.
Przez Polskę przetaczają się protesty w związku z działaniem Straży Granicznej wobec dzieci z Michałowa. Największe kontrowersje związane były z faktem, iż w grupie uchodźców w cofniętej na granicę polsko-białoruską obecne były dzieci. - Granic nie broni się, skazując ludzi na śmierć z wyziębienia - mówiono w czasie manifestacji.Organizatorzy protestów jednoznacznie wzywają rządzących do podjęcia działań. - Nie godzimy się na łamanie podstawowych praw człowieka. Wzywamy do ratowania dzieci z Michałowa - mówili.We wtorek wieczorem odbyły się manifestacje. Protestujący pojawili się nie tylko pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Spora grupa osób domagających się działań państwa obecna była również przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim w Białymstoku.
Kolejne nagranie z granicy polsko-białoruskiej opublikowane przez Ministerstwo Obrony Narodowej. - Dzieci są narzędziem w rękach Łukaszenki wykorzystywanym przeciwko Polsce - napisał na Twitterze Mariusz Błaszczak. Film pokazuje robienie sobie zdjęcia z dzieckiem przez białoruskiego funkcjonariusza.We wtorek 5 października Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) zamieścił nagranie zrobione na granicy z Białorusią. Sprawę skomentował minister Mariusz Błaszczak.- Kolejny raz apeluję! Nie ulegajmy białoruskiej propagandzie - napisał na Twitterze szef MON w odniesieniu do kolejnych materiałów dostarczanych przez służby pracujących w pasie przygranicznym, gdzie nieustannie trwa kryzys migracyjny.
Straż Graniczna poinformowała o samolocie patrolującym polsko-białoruską granicę. Upubliczniono zdjęcia zrobione przez maszynę przelatującą nieopodal koczujących uchodźców. Dodatkowo SG pokazała fragment zasieków zbudowanych jako odpowiedź na nielegalne próby przekroczenia granicy.- Patrol samolotem Straży Granicznej PZL-104M Wilga nad granicą polsko-białoruską ok. miejscowości Usnarz Górny - przekazała w niedzielę po południu Straż Graniczna na Twitterze.Do wpisu dołączono zdjęcia wykonane przez lecącą maszynę. Widać na nich fragment umocnienia mającego chronić przed przedostawaniem się nielegalnych migrantów do Polski.