Rada Unii Europejskiej zaakceptowała pakiet sankcji względem Białorusi. Ograniczenia mają polegać na zakazie wjazdu na terytorium Unii Europejskiej i zamrożeniu aktywów.To już piąty zestaw restrykcji, który Wspólnota wdraża względem reżimu białoruskiego. Ambasador Polski przy Unii Europejskiej zapowiedział, że już rozpoczęła się dyskusja nad kolejnymi, jeszcze bardziej dotkliwymi ograniczeniami.
Mariusz Kamiński dopuścił się poważnego naruszenia prawa w sprawie sytuacji na granicy. Szef MSWiA wydał rozporządzenie na mocy ustawy, która jeszcze nie weszła w życie. Tym samym wprowadził ograniczenia charakterystyczne dla stanu wyjątkowego bez wprowadzania samego stanu wyjątkowego. Zdaniem dr. hab. Anny Rakowskiej-Treli, adwokat specjalizującej się w prawie konstytucyjnym z Uniwersytetu Łódzkiego, to kolejny dowód na omijanie konstytucji. Ewentualne łamanie zasad w strefie przygranicznej może być podważane przez sądy.
Aleksandr Łukaszenka zaznaczył, że zamknięcie granicy polsko-białoruskiej będzie wymagało odpowiedniej reakcji. Dyktator ostrzegł, że w grę wchodzi zablokowanie tranzytu surowców. Przekonywał, że nie będzie "oglądał się na kontrakty", ponieważ Białoruś stawia na Rosję.Tymczasem sytuacja na granicy polsko-białoruskiej nadal wymaga wzmożonego zaangażowania polskich służb. Minionej doby doszło do niebezpiecznego incydentu. Już dziś ma zapaść decyzja w sprawie rozszerzenia sankcji względem Białorusi.
Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) poinformowało na Twitterze, że w nocy z wtorku na środę doszło do kolejnego incydentu przy granicy polsko-białoruskiej. W trakcie akcji w okolicach Terespola ostrzelano maszty oświetleniowe przy użyciu broni pneumatycznej. Minister Mariusz Błaszczak zapowiedział wezwanie attaché obrony Białorusi do siedziby MON.Zdaniem szefa resortu tego typu "prowokacje" są "nieakceptowalne". Tymczasem od dzisiaj obowiązuje nowelizacja ustawy o ochronie granicy, która zmienia zasady przebywania tuż obok białoruskiej zapory.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ochronie granicy. We wtorek po godzinie 15 Sejm odrzucił wszystkie poprawki zaproponowane przez Senat. Minister spraw wewnętrznych i administracji przekazał, że w związku z decyzją prezydenta jeszcze we wtorek wyda stosowne rozporządzenie.Ustawa stworzona w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej z podpisem prezydenta. Kilka godzin wcześniej nad poprawkami proponowanymi przez Senat głosowali posłowie.- Ustawa wprowadza regulacje, których celem jest umożliwienie skutecznej ochrony granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej stanowiącej granicę zewnętrzną Unii Europejskiej oraz zmiany w przepisach dotyczących służby funkcjonariuszy Straży Granicznej - przekazuje Kancelaria Prezydenta.📄 30 listopada 2021 r. Prezydent RP podpisał:1. Ustawę z dnia 17 listopada 2021 r. o zmianie ustawy o ochronie granicy państwowej oraz niektórych innych ustaw;⁰2. Ustawę z dnia 17 listopada 2021 r. o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. https://t.co/qb28h7jzO0— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 30, 2021
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z opozycją. Wszyscy przewodniczący kół parlamentarnych przyjęli zaproszenie. Piotr Müller ujawnił, jak przebiegało spotkanie. Zaskakujące słowa rzecznika rządu, zgodności pomiędzy opozycją a rządem nie było w Polsce już dawno.- Premier Mateusz Morawiecki zaprosił na dzisiejsze spotkanie wszystkich przedstawicieli klubów parlamentarnych oraz kół parlamentarnych, które są w naszym parlamencie - poinformował Piotr Müller po godzinie 18.Wcześniej Kancelaria Premiera opublikowała zdjęcia z nietypowego spotkania. W dużej sali na tle polskich i europejskich flag siedział Mateusz Morawiecki. Przy stole rozciągającym się dookoła politycy, przede wszystkim ci niezwiązani z PiS.Spotkanie premiera @MorawieckiM z klubami i kołami parlamentarnymi. pic.twitter.com/mVkKMSTPAQ— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 29, 2021
Marianna Schreiber znów sprzeciwi się swojemu mężowi? Oświadczyła, że jedzie pomagać uchodźcom na granicy. Jej mąż, podobnie jak wszyscy politycy PiS, jest przeciwny działaniom większości grup pomocowych, które działają niedaleko strefy stanu wyjątkowego. To nie pierwszy raz, gdy Schreiber postanowiła zadziałać w zupełnej opozycji do poglądów prezentowanych przez męża. Jest to o tyle zaskakujące, że ten zwrot widoczny jest od stosunkowo niedawna, a konkretniej od udziału Marianny w "Top Model".
Niespodziewana wizyta Aleksandra Łukaszenki w centrum logistycznym przy granicy z Polską. Prezydent Białorusi pojawił się w piątek w Bruzgach. To właśnie tam białoruskie władze umieściły ponad 2 tys. migrantów usiłujących dostać się na teren Unii Europejskiej.Nie tylko Aleksandr Łukaszenka pojawił się z niezapowiedzianą wizytą tuż przy polskiej granicy. Prezydentowi Białorusi towarzyszyli między innymi Władimir Karanik (gubernator obwodu grodzieńskiego) oraz Anatolij Lappo (przewodniczący Państwowego Komitetu Granicznego).
W środę grupa ponad 200 migrantów próbowała wtargnąć na terytorium Polski. Do pomocy ruszyli białoruscy żołnierze, którzy oślepiali polskie służby laserami. W trakcie akcji puścili również hymn Polski.Z obserwacji polskich funkcjonariuszy wynika, że reżim białoruski zmienił model postępowania. Mimo tego premier Mateusz Morawiecki ostrzega, że sytuacja w dalszym ciągu jest niebezpieczna, o czym informowaliśmy tutaj.
Prezydent Andrzej Duda i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg pojawili się przed kamerami po spotkaniu w Kwaterze Głównej w Brukseli. Szef sojuszu przekazał, że wszystkie państwa członkowskie potępiają działania reżimu białoruskiego względem migrantów. Z kolei prezydent Polski przedstawił konkretną propozycję wzmocnienia granicy.Wcześniej Andrzej Duda i Jens Stoltenberg konsultowali się w sprawie kryzysu migracyjnego przez telefon. Omawiali wszystkie kwestie związane z "ewentualnymi zagrożeniami militarnymi", które mogą pojawić się w przyszłości.
Premier Mateusz Morawiecki właśnie zakończył spotkanie z Angelą Merkel. Tuż po rozmowach z ustępującą kanclerz Niemiec szef rządu przekazał najświeższe informacje oraz ustalenia.Mateusz Morawiecki podkreślił, że Polska, strzegąc swojej wschodniej granicy broni również granicy Unii Europejskiej. Podkreślił, że nasz kraj ma pełne wsparcie niemieckiego rządu w stawianiu stanowczego oporu w obliczu ataków hybrydowych przygotowanych przez białoruski reżim.Premier podkreślił, że większość kryzysów, z którymi obecnie musimy się mierzyć, nie byłaby obecna, gdyby nie znaczne działania Rosji.- Trzeba zobaczyć obraz, który składa się z poskładania różnych kryzysów wokół nas, gdzie znaczna część nitek trzymana jest na Kremlu. Pierwszy z nich to sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. My bronimy zewnętrznej granicy UE - powiedział szef polskiego rządu.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo W obliczu kolejnych prowokacji przeprowadzonych przez stronę białoruską, w grę wchodzą kolejne sankcje nałożone na ten kraj przez Unię Europejską. Szeroko podkreślane jest to, że migranci nie powinni być wykorzystywani jako pewnego rodzaju środki naporu na suwerenność innych państw.- Łukaszenka próbował testować granicę i użył migrantów jako żywych tarcz. Intencja była jasna - zdestabilizować UE i my zatrzymaliśmy tę falę uchodźców. Doprowadziliśmy z innymi przywódcami do tego, że loty skończyły się - powiedział premier polskiego rządu.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra ŁukaszenkiAngela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UEPrezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego
25 listopada w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego zbiera się sztab kryzysowy. Rozmowy będą prowadzone m.in. przez prezydenta i premiera. Andrzej Duda spotka się także z sekretarzem generalnym NATO. Choć przyczyny zwołania sztabu nie zostały podane, chodzi najprawdopodobniej o kryzys na polsko-białoruskiej granicy. Co dalej na granicy?Kryzys na granicy polsko-białoruskiej dotyczący prób przedostania się na terytorium Rzeczypospolitej migrantów sprowadzanych do Białorusi przez tamtejszy reżim, zdaje się nie mieć końca. Choć polskie służby podejmują wysiłki, by nie dopuścić do nielegalnego przekroczenia granicy przez osoby przebywające na terenie kraju naszych wschodnich sąsiadów, co jakiś czas słyszy się o kolejnych grupach uchodźców, którym udało się obejść zabezpieczenia. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo To właśnie niepokoje na granicy są najprawdopodobniej powodem zwołania na 25 listopada narady sztabu kryzysowego, która rozpocznie się o godz. 9 w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. 🗓 Dziś (25.11) • 9.00 w @BBN_PL odbędzie się kolejna narada sztabu kryzysowego z udziałem Prezydenta RP i Premiera, szefów #MSWiA, #MON, #MSZ oraz służb. • 13.30 Prezydent @AndrzejDuda spotka się w Kwaterze Głównej #NATO z Sekretarzem Generalnym NATO @jensstoltenberg; pic.twitter.com/pU0KFUcPsA— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) November 25, 2021 Już teraz zapowiedziano, że udział wezmą w niej prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki oraz szefowie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. NATO wesprze Polskę?To nie jedyne kluczowe spotkanie, w którym udział weźmie prezydent Polski. Po godz. 13.30 odbędzie się zapowiadane spotkanie Andrzeja Dudy z Sekretarzem Generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Meeting ma nastąpić w Kwaterze Głównej NATO. Do rozmów za pośrednictwem telefonu doszło już w ubiegłym tygodniu i jak zapewniała głowa państwa polskiego, Stoltenberg w zdecydowany sposób przedstawił swoje stanowisko w kwestii kryzysu na polsko-białoruskiej granicy. Głowa państwa polskiego zwróciła również uwagę Sekretarzowi Generalnemu NATO, że sojusz powinien bacznie przyglądać się wydarzeniom mającym miejsce na wschodzie Polski i w razie konieczności być gotowym do reakcji. Jak przekazała rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz, na granicy wciąż dochodzi do aktów agresji oraz prowokacji ze strony imigrantów oraz służb białoruskich. - Agresja, rzucanie kamieniami, kłodami, stroboskopy, aby oślepić służby chroniące granicę naszego państwa - wymieniała przedstawicielka Straży Granicznej. Na granicy ten sam scenariusz:agresja, rzucanie kamieniami, kłodami, stroboskopy,aby oślepić służby chroniące granicę naszego państwa - powiedziała na briefingu w Szudziałowie rzeczniczka POSG mjr Katarzyna Zdanowicz, odnosząc się do prób nielegalnego przekroczenia granicy 🇵🇱-🇧🇾.— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 24, 2021 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra ŁukaszenkiAngela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UEPrezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Twitter
Władimir Putin wydał oficjalne oświadczenie po spotkaniu z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. Jego zdaniem Unia Europejska "powinna wpłynąć na Polskę, by zrezygnowała z kroków, które mogą prowadzić do eskalacji napięć na granicy polsko-białoruskiej". To nie pierwsza krytyczna wypowiedź prezydenta Rosji pod adresem Polski. Władimir Putin po raz kolejny zaznaczył, że należy zakończyć kryzys.
Premier Mateusz Morawiecki podsumował wizytę w Słowenii, publikując obszerny post na Facebooku. Jego zdaniem reżim Aleksandra Łukaszenki "odbił się od wschodniej granicy Unii Europejskiej". Jednak szef rządu zaznaczył, że do przezwyciężenia kolejnego okresu destabilizacji niezbędna jest "zjednoczona Europa".Tymczasem sytuacja na granicy jest w dalszym ciągu niepokojąca. We wtorek Straż Graniczna odnotowała 267 prób nielegalnego wtargnięcia na terytorium Polski. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
W czwartek 25 listopada prezydent Andrzej Duda spotka się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Tematem rozmowy, która odbędzie się w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli, będzie prawdopodobnie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.Informację o planowanym spotkaniu jako pierwsze przekazało biuro prasowe NATO. Później doniesienia potwierdziło polskie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Kolejne doniesienia z granicy polsko-białoruskiej. - W ostatnim czasie dochodzi do coraz większej agresywności cudzoziemców - przekazał Stanisław Żaryn. Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych opisał codzienność funkcjonariuszy obecnych na granicy. Nie brakło oskarżeń pod adresem reżimu Łukaszenki.Migranci "podejmują akcje atakowania naszej linii granicznej". Stanisław Żaryn jednoznacznie ocenia sytuację na granicy polsko-białoruskiej.Nie bez znaczenia są nieustanne działania funkcjonariuszy reżimu Łukaszenki. - Oni dysponują sprzętem i wyposażeniem, które jest im dostarczane przez służby białoruskie - wprost stwierdza Stanisław Żaryn.
Kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa, a Aleksandr Łukaszenka kontynuuje realizację swojej polityki międzynarodowej. Prezydent Białorusi zwrócił się do całej Unii Europejskiej. Nie ukrywa, że nadal czeka na istotną odpowiedź w kwestii migrantów.- Czekam na odpowiedź Unii Europejskiej na pytanie o dwa tysiące uchodźców - powiedział Aleksandr Łukaszenka cytowany przez agencję dpa.Prezydent Białorusi, którego nie tylko Polska, ale cała wspólnota UE oskarża o prowadzenie wojny hybrydowej, ma być pełen nadziei na to, że Europa zwyczajnie się ugnie i przystanie na jego warunki.
Stanisław Żaryn doniósł o przyjeździe na granicę polsko-białoruską rosyjskiego polityka, Witalija Milonowa, będącego częścią pro-Putinowskiej partii Jedna Rosja. Parlamentarzysta oskarżył Polskę i Unię Europejską o wywołanie kryzysu, a dodatkowo również o agresję i brak człowieczeństwa. Żaryn zamieścił film ze zdarzenia, na którym widać i słychać krzyczącego Milonowa. Żaryn podsumował, że to kolejny raz, gdy widać jawnie wsparcie Rosji dla reżimu Łukaszenki i jego działań na granicy.
Alaksandr Łukaszenka zdecydował o zmianie taktyki w kontekście wysyłania migrantów na granicę z państwami UE. Jak wyjaśnił szef litewskiej Służby Ochrony Granicy Państwowej, Rustamas Liubajevas, "migranci są spychani na Litwę bardzo małymi grupami".- Zauważyliśmy, że zmieniła się taktyka przedstawicieli białoruskich struktur siłowych - oświadczył Liubajevas na antenie telewizji LRT. Czy już niedługo podobne rozwiązania zostaną zastosowane w Polsce?
Straż Graniczna poinformowała podczas dzisiejszej konferencji prasowej o migrantce z Iraku, która jest w ciężkim stanie po tym, jak około dwóch tygodni temu znaleziono ją w lesie przy granicy polsko-białoruskiej. Kobieta, którą ciężarną zabrano do szpitala, poroniła.Trwa dramat na granicy polsko-białoruskiej. Mimo iż władze zapewniają, że wszystkim potrzebującym udzielana jest potrzebna pomoc, tak naprawdę wielu cudzoziemców wciąż koczuje w zimnych lasach, często bez jedzenia, picia i odpowiedniej odzieży.Około dwa tygodnie temu jedną z takich rodzin, pochodzącą z Iraku, znalazła polska Straż Graniczna. Dziś rzeczniczka instytucji, Anna Michalska, przekazała niepokojące wieści na temat kobiety, która trafiła do szpitala będąc ciężarną.
Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" opowiedział o działaniach polskich wojsk na granicy. Jak stwierdził, Polska "wygrywa bitwę o granicę" z reżimem Łukaszenki. Stwierdził też, że kraj realizuje swoje obowiązki jako państwo członkowskie, broniąc granic Unii Europejskiej.- Musimy to podkreślać za każdym razem, to jest atak białoruskiego reżimu na odcinek granicy wspólnoty, którym zarządza Polska i za którego ochronę odpowiadają polskie władze. I Polska, jako państwo członkowskie, swoje obowiązki realizuje - mówił Duda.
Stan wyjątkowy przy granicy polsko-białoruskiej trwa od 2 września. Wkrótce się skończy, ale rządzący już przygotowali odpowiedź na ten problem. Jest nim nowelizacja specjalnej ustawy o ochronie granicy państwowej, którą przyjęła Rada Ministrów. Tymczasem rośnie niepokój wśród samych mieszkańców terenów przygranicznych, którzy w obliczu ostatnich siłowych prób forsowania umocnień coraz niechętniej pomagają migrantom.Kryzys migracyjny to przede wszystkim dramat wielu ludzi, koczujących w zimnych lasach po polskiej i białoruskiej stronie. Świadczą o tym chociażby słowa Mai Staśko, która pomaga w pasie przygranicznym i codziennie informuje o kolejnych śladach pozostawionych przez osoby błąkające się pod gołym niebem.Sytuacja z nielegalnymi migrantami to też wyzwanie dla miejscowej ludności. Wirtualna Polska wybrała się na tereny położone przy granicy z Białorusią, aby zapytać mieszkańców podlaskich wsi, jak im się żyje. Okazało się, że wielu z nich drastycznie zmieniło swoje podejście do koczowników pod wpływem ostatnich wydarzeń i propagandy rządu.
Prawo i Sprawiedliwość zmienia narrację dotyczącą kryzysu na granicy. Choć początkowo partia rządząca unikała pomocy partnerów z zewnątrz i twierdziła, że sama świetnie daje sobie radę, ostatnio coraz częściej mówi się o umiędzynarodowieniu sprawy i współpracy ponad podziałami.- Dajemy sobie świetnie radę na granicy - mówił niedawno prominentny działacz Prawa i Sprawiedliwości, Marek Suski. Takie słowa nie były zresztą obce innym politykom obozu rządzącego z premierem na czele.Sytuacja na granicy cały czas jest trudna. Migranci walczą o przetrwanie, umierają kolejni ludzie, co noc dochodzi do prób sforsowania umocnień. W tym czasie PiS odrzuca pomoc Frontexu i partnerów europejskich, choć ostatnie wypowiedzi wskazują na to, że wkrótce wszystko może się zmienić.
W niedzielę 21 listopada w kościołach w całej Polsce zbierane są fundusze na cel pomocy imigrantom przebywającym na polsko-białoruskiej granicy. Inicjatywę ogłosił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Wierni uczestniczący w nabożeństwach mogą w niedzielę wesprzeć potrzebujących zmagających się z ciężkimi warunkami na granicy. Kościół włącza się do akcji pomocy Kryzys na granicy polsko-białoruskiej zdaje się nie mieć końca. Imigranci przybyli do Białorusi na zaproszenie tamtejszych władz wciąż próbują przedostać się na terytorium Rzeczypospolitej. Warunki, w których przebywają są wyjątkowo niekorzystne. Temperatury są coraz niższe, coraz częściej występują również opady deszczu, do tego dochodzi brak odpowiedniej opieki i problemy z dostępem do wody i żywności. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Kościół katolicki postanowił włączyć się w akcję organizacji pomocy dla potrzebujących przebywających na pasie granicznym. W tym celu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ogłosił zbiórkę pieniężną, która odbyła się w polskich kościołach na terenie całego kraju. Wychodząc ze mszy świętej, wierni mogą wesprzeć datkiem akcję pomocową, która ma na celu zapewnienie imigrantom realnego wsparcia. Ogólnopolska inicjatywa - Środki zbierane podczas tej kwesty zostaną przeznaczone – za pośrednictwem Caritas Polska – na finansowanie działań pomocowych na terenach przygranicznych podczas kryzysu migracyjnego oraz na proces długotrwałej integracji uchodźców, którzy zdecydują się pozostać w Polsce - pisał w liście skierowanym do kapłanów abp Gądecki. Jak podkreślił wicekanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie ks. Adam Jaszcz, apel nie ma charakteru administracyjnego, więc ogłoszenie go w kościołach nie będzie obowiązkowe. Ma jednak przemówić do sumień księży prowadzących nabożeństwa. Abp. Stanisław Gądecki ogłosił, że Kościół aktywnie włącza się w pomoc instytucjom zajmującym się problemami imigrantów. - W tym momencie realizowane jest wsparcie ośrodków dla cudzoziemców, wsparcie przygranicznych placówek Straży Granicznej, w których przebywają migranci i uchodźcy, a w parafiach przygranicznych uruchamiane są Namioty Nadziei Caritas Polska - napisał w swoim liście duchowny. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra ŁukaszenkiAngela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UEPrezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: dziennikwschodni.pl
Maja Staśko jest już na granicy, gdzie pomaga uchodźcom razem z wieloma zaangażowanymi w sprawę osobami. Z jej relacji wynika, że sytuacja daleka jest od spokojnej - rzeczy uchodźców znajdowane są nawet 10 km od granicy, a wolontariusze muszą nawet ukrywać zamiar pomagania, by móc wjechać w okolice stanu wyjątkowego.Maja Staśko tłumaczy, że plotki rozpuszczane przez stronę białoruską, że sprawa została już unormowana, są nieprawdziwe. - Te wszystkie opinie, jakoby to już się skończyło i ci ludzie mieli schronienie, nie są prawdziwe, co możemy zobaczyć na własne oczy - tłumaczy aktywistka. - Na własne oczy możemy zobaczyć też ślady tych ludzi w lasach - znaleźliśmy na przykład ocieplacz, który pozwala ocieplić dłonie i stopy, by nie były odmrożone. Dzisiaj znaleźliśmy też mnóstwo ubrań kobiecych i dziecięcych, które leżały w jednym miejscu i były już lekko podgniłe. Takie pozostałości po tych ludziach będą jeszcze odnajdowane przez długi czas - opowiada. - W tej chwili wciąż jeszcze są tam ludzie, którzy się ukrywają i sytuacja jest o tyle niesprzyjająca, że władze przyjęły bardzo silną potrzebę kontroli - mówi. - Jak byliśmy blisko lasu, podjechał do nas samochód armii. Żołnierze przywitali się z nami, odpowiedzieliśmy im "dzień dobry", a oni powiedzieli między sobą "to nasi" i odjechali - przytoczyła Maja Staśko.
Choć obozowisko w okolicach Kuźnicy opustoszało, to w dalszym ciągu dochodzi do prób sforsowania polskiej granicy. Wczoraj migranci rzucali kamieniami i uszkodzili policyjną furgonetkę. Z kolei Straż Graniczna przekazała, że wyjątkowo agresywna grupa cudzoziemców używała gazu łzawiącego.Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora ostrzega, że konflikt przy zaporze nie wygasa. Jest przekonany, że Białoruś nadal będzie organizowała ataki na linię graniczną.
Białoruskie służby kontrolują migrantów i przeprowadzają specjalne szkolenia. Na Twitterze pojawiło się nagranie, na którym Białorusini wskazują, w jaki sposób rzucać kłodami i kamieniami w polskich funkcjonariuszy. Sugerują, że ataki są bezpieczne, ponieważ Polacy i tak nie zdecydują na bezpośredni atak.Nagranie ujrzało światło dzienne za sprawą białoruskiego opozycyjnego serwisu informacyjnego Nexta. Rzuca nowe światło na kryzys przy granicy.
Kolejne informacje na temat osób próbujących siłowo przedostać się przez granicę polsko-białoruską. Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn opublikował zdjęcie dokumentów, jakie znaleziono przy jednym z zatrzymanych mężczyzn. - Dokumenty były nowe, nie posiadały pieczątek świadczących o przekraczaniu żadnej granicy - przekazał. Wyjaśnił, że wydano je na obywatela... Królestwa Niderlandów (Holandia).Stanisław Żaryn przekazał najnowsze ustalenie na temat osób, które brały udział w ostatnim incydencie na przejściu granicznym. Wcześniej rzecznik przekazał, że jeden z mężczyzn trzymających się z tłumu zwrócił uwagę służb z racji zachowywania się, jak osoba kierująca działaniami i wydająca rozkazy (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).W piątek Stanisław Żaryn poinformował o kolejnych wiadomościach na temat migrantów. Rzecznik ministra udostępnił zdjęcie dokumentów ujawnionych przy jednym z mężczyzn.