Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Białoruś zgłosi działania Polaków do organizacji międzynarodowych
Maria Glinka
Maria Glinka 19.11.2021 09:24

Białoruś zgłosi działania Polaków do organizacji międzynarodowych

Flickr/Kancelaria Premiera, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/
Flickr/Kancelaria Premiera, https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/

Białoruś uważa, że w dniach 15-16 listopada Polacy popełnili przestępstwa, które można zakwalifikować jako zbrodnie. Badanie śladów na miejscu wydarzeń przy granicy wykazało, że toksyczne chemikalia użyte przez polskie służby miały spowodować obrażenia ciała u co najmniej 30 osób. W związku z tym Białoruś zamierza zgłosić przestępcze działania Polski do wszystkich organizacji międzynarodowych.

Szczegółowe informacje w tej sprawie przekazał Andrei Shved, prokurator generalny Białorusi. Z jego doniesień wynika, że wśród poszkodowanych są nie tylko migranci.

Białoruś: Polska rażąco naruszyła prawa migrantów i obywateli Białorusi

We wtorek 16 listopada wszczęto postępowanie karne w związku z wydarzeniami przy przejściu granicznym w Kuźnicy. O tym, co wydarzyło się kilka dni temu, pisaliśmy tutaj. Białoruś twierdzi, że Polska dopuściła się nieuzasadnionego ataku agresji.

Analizę prawną incydentów z 15 i 16 listopada przedstawił prokurator generalny Białorusi. - Do tej pory polscy urzędnicy rażąco naruszyli prawo międzynarodowe, które określa podstawowe prawa obywatelskie i polityczne migrantów i obywateli Białorusi. Dochodzi do łamania zasady nienaruszalności naszej granicy - oznajmił Andrei Shved w rozmowie z reżimową, państwową agencją prasową BelTA.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Prokurator generalny twierdzi, że przedstawiciele polskiego rządu kilkukrotnie przeprowadzili nielegalne deportacje. Mieli także dopuścić tortur i aktów przemocy wobec koczujących migrantów. Shved zaznacza, że polski rząd nadal kontynuuje tego typu akcje.

W ocenie prokuratora generalnego środki wdrażane przez polskie służby, aby uniemożliwić migrantom przejazd do Niemiec "są nieodpowiednie i niewspółmierne". W tym kontekście zwrócił uwagę na instalację dodatkowego ogrodzenia. - Zorganizowano też zmilitaryzowane patrole, rozmieszczono czołgi i inną ciężką broni w bezpośrednim sąsiedztwie pokojowych migrantów przebywających na terenie Białorusi - przekonywał.

30 osób poszkodowanych, wśród nich reporterzy

Po zabezpieczaniu śladów incydentów śledczy doszli do wniosku, że Polacy demonstrują swoją siłę poprzez oddawanie pustych strzałów, czy używanie oślepiających świateł, choć wiedzą, że migranci chcą dotrzeć do Niemiec. Zdaniem Shveda osoby koczujące przy granicy są "bezbronne i spokojne". Zupełnie inny ogląd sytuacji mają polskie służby, o czym pisaliśmy tutaj.

Mimo odmiennej interpretacji Białoruś twierdzi, że dysponuje "licznymi dowodami" łamania prawa. - Tylko w dniach 15-16 listopada zarejestrowano i udokumentowano nielegalną deportację, użycie armatek wodnych, środków chemicznych, huków błyskowych i toksycznego gazu przeciwko uchodźcom. W tym przeciwko kobietom z oznakami ciąży i małym dzieciom - przekazał prokurator generalny.

W środę śledczy otrzymali wstępne wyniki badań kryminalistycznych. - Wskazują, że polskie władze stosowały silne chemikalia o działaniu toksycznym i drażniącym, w tym deltametrynę i inne substancje, które spowodowały obrażenia ciała co najmniej 30 osób w postaci oparzeń, zatruć, otarć i siniaków - oznajmił. Na potwierdzenie tych doniesień ujawnił tożsamość jednego z poszkodowanych, który był niepełnoletni.

Jednak ze wstępnych informacji wynika, że wśród rannych mieli znaleźć także reporterzy z Białorusi, Rosji i Kataru. Obrażenia zaobserwowano również u funkcjonariuszy białoruskiej służby granicznej. - Podejmowane są aktywne działania mające na celu zidentyfikowanie każdego urzędnika, który popełnił konkretne przestępstwa wobec osób bezbronnych. Na razie polscy stróże prawa i inni urzędnicy kryją się za stosami drutu kolczastego, metalowymi barierami i czołgami - zwrócił uwagę.

Prokurator wymienia winnych. Białoruś zgłosi naruszenia do organizacji międzynarodowych

Co więcej, prokurator generalny bezpośrednio wskazał, kto koordynuje "przestępcze" akcje. - Wszystkie cyniczne działania zostały popełnione na rozkaz lub za aprobatą polskich przywódców: prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka i innych wysokich rangą urzędników - zaznaczył Shved.

W związku z tym prokurator generalny zapowiedział, że Białoruś zgłosi przestępcze aktywności Polaków do wszystkich organizacji międzynarodowych. Sądzeniem osób fizycznych oskarżonych o popełnienie najcięższych zbrodni zajmuje się przede wszystkim Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl Źródło: belta.by