Władimir Putin wygłosił ważną deklarację w kontekście konfliktu z Ukrainą tuż po czwartkowym spotkaniu na Kremlu z Aleksandrem Łukaszenką. Na słowa rosyjskiego dyktatora błyskawicznie odpowiedział Donald Trump. Jego słowa obiegły cały świat.
Stany Zjednoczone rozmawiają z Ukrainą i Rosją ws. zawieszenia broni w wojnie, która toczy się za naszą wschodnią granicą. Kijów podjął już decyzję, zgadzając się na warunki zaproponowane przez USA. Zgodnie ze słowami sekretarza stanu Marco Rubio, “piłka jest po stronie Rosji”. Teraz prezydent Władimir Putin przerwał milczenie i zareagował na stawiane przez administrację Donalda Trumpa warunki. Postanowił się również do niego zwrócić.
Wzrasta napięcie między Stanami Zjednoczonymi i Europą. Donald Trump wydaje się wyraźnie niezadowolony z decyzji UE o nałożeniu 50-procentowego cła na amerykańską whisky. W sieci opublikował dosadny wpis i zapowiedź odwetu, jeśli decyzja nie zostanie cofnięta. To będą nerwowe dni.
Plany pokojowe w sprawie Ukrainy i przełomowe uzgodnienia z USA były tematami rozmowy Wojciecha Mulika z Michałem Szczerbą, europosłem Koalicji Obywatelskiej. Jego zdaniem USA, Ukraina i Europa muszą być czujni w kwestii negocjacji w rozejmie na Ukrainie. Poruszył również kwestię, że Stany Zjednoczone nie mogą wpływać na decyzje w Polsce.
Właśnie jesteśmy świadkami kluczowych rozmów dotyczących zakończenia konfliktu, który jest pokłosiem ataku Rosji na Ukrainę. Do państwa Władimira Putina przyleciał dzisiaj specjalny wysłannik Waszyngtonu. Chociaż jeszcze nie doszło do spotkania na najwyższym szczeblu to władze Rosji już dały do zrozumienia, co sądzą o propozycji USA.
Generał Waldemar Skrzypczak w mocnych słowach odniósł się do do sporu na linii Elon Musk - Radosław Sikorski. Zdaniem byłego dowódcy Wojsk Lądowych, Musk znacząco się zagalopował. W rozmowie z Wojciechem Mulikiem, gen. Skrzypczak zaapelował, aby Polska nie popełniała tych samych błędów, które miały miejsce w Rosji.
Internetowa kłótnia między Radosławem Sikorskim a Elonem Muskiem i sekretarz stanu USA Marco Rubio odbiła się echem na całym świecie. Tymczasem niedługo po feralnym wydarzeniu doszło do czegoś zaskakującego. Polski minister otrzymał bardzo ważny telefon. Mówi o tym cała Polska.
Donald Trump informował we wtorek, że jeszcze w tym tygodniu zamierza rozmawiać z Władimirem Putinem o możliwym zakończeniu wojny w Ukrainie. Natomiast w środę prezydent USA przekazał, że delegacja Waszyngtonu jest w drodze do Moskwy, gdzie będzie dążyć do tego, by Rosja przyjęła propozycję 30-dniowego zawieszenia broni. Jeśli do czasowego zaprzestania agresji nie dojdzie, konsekwencje “ będą bardzo złe dla Rosji” – mówił Trump. Oto, czego dotyczą jego swoiste groźby.
Po wtorkowych negocjacjach w Arabii Saudyjskiej ujawniono, że Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni. Tymczasem świat obiegły również piorunujące słowa Donalda Trumpa w kierunku Rosji. Postawił Władimirowi Putinowi ultimatum. Na odpowiedź Moskwy nie trzeba było długo czekać.
Rosja bacznie przygląda się najnowszym deklaracjom po kluczowych rozmowach USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej. Kreml nie spieszy się jednak z oficjalnym stanowiskiem. Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, alarmuje ostrymi słowami. Tymczasem na froncie nie ustają rosyjskie ataki.
Delegacje Ukrainy i Stanów Zjednoczonych w końcu wydają się dążyć do znalezienia wspólnego stanowiska mającego na celu zażegnanie kryzysowej sytuacji na Ukrainie. Jednak niedługo po tym, kiedy świat obiegła wiadomość o konsensusie rozmów pokojowych, doszło do bardzo niebezpiecznych ruchów wojsk rosyjskich.
Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego zawieszenia broni – ogłosiły wspólnie USA i Ukraina po wtorkowych negocjacjach w Arabii Saudyjskiej. Dodatkowo Stany Zjednoczone wznawiają swoją pomoc wojskową dla Kijowa. - Piłka jest po stronie Rosji - powiedział sekretarz stanu USA Marco Rubio. Donald Trump zapowiedział z kolei, że jest gotów ponownie spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim.
Atmosfera jest napięta, a stawka niezwykle wysoka. W jednym z najważniejszych miast Bliskiego Wschodu doszło do spotkania, które może zmienić bieg wydarzeń w Europie i na świecie. Delegacje USA i Ukrainy ponownie zasiadły do stołu negocjacyjnego, tym razem w Dżuddzie. Pojawiły się pierwsze doniesienia co do stanowiska obu stron.
Mianowany przez Donalda Trumpa na ambasadora USA w Polsce, Thomas Rose, postanowił odnieść się do wpisu Lewicy, związanego z propozycją uchwalenia nowego podatku, który miałby być płacony przez największe firmy technologiczne. Zapowiedział, że ruch prezydenta USA na ten pomysł może być bolesny w konsekwencjach.
Donald Trump cały czas utrzymuje swoje jasne stanowisko ws. Grenlandii. Prezydent USA jeszcze w ubiegłym tygodniu po raz kolejny podkreślił, że ma zamiar przejąć wyspę. - Dostaniemy ją w ten czy inny sposób - powiedział. Premier Grenlandii stanowczo odpowiedział na te słowa.
Donald Trump kontynuuje swój plan, który ma na celu doprowadzenie do pokoju w Ukrainie. Poczynania amerykańskiego prezydenta są szeroko komentowane, pojawiają się również słowa sprzeciwu wobec jego działań, które można określić jako nie tyle, co odważne, ale też kontrowersyjne. Teraz jeden z dziennikarzy “The Washington Post” zwrócił się wprost do Trumpa, który po tych słowach mocno się zirytował.
Niedzielny poranek w centrum Waszyngtonu rozpoczął się w sposób, którego nikt się nie spodziewał. W jednej chwili spokojna okolica, w której na co dzień przebywają urzędnicy i turyści, stała się miejscem dramatycznych wydarzeń. Służby szybko zabezpieczyły teren, a funkcjonariusze Secret Service podjęli natychmiastowe działania. Co tak naprawdę wydarzyło się tuż obok siedziby prezydenta?
Donald Trump w piątek wystosował zaskakujące słowa, które spora część opinii publicznej odebrała jako ostrzeżenie w kierunku kolejnego z państw. Teraz przyszła natychmiastowa odpowiedź.
W sieci pojawiło się nagranie, które w krótkim czasie podbiło serca Kanadyjczyków i wywołało gorące dyskusje w mediach społecznościowych. Produkcja, inspirowana kultową reklamą sprzed lat, nie tylko nawiązuje do tożsamości narodowej Kanady, ale również w wyrafinowany sposób komentuje sytuację polityczną na świecie. O czym dokładnie mowa?
Niepokojące wieści przekazał w ostatnich godzinach portal "Moscow Times", powołując się na szwedzkie media. Prezydent USA Donald Trump miał podjąć zaskakującą decyzję, która dotknie kraje sojusznicze NATO. Zdaniem mediów, tym posunięciem Trump zamierza skłonić europejskich partnerów do zwiększenia wydatków na obronność. O decyzji amerykańskiego prezydenta mówi cały świat.
Sensacyjne doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. Media informują, że Donald Trump planuje wycofanie amerykańskich wojsk z jednego z kluczowych europejskich państw. W zamian za to część personelu mogłaby zostać przesunięta do kraju “sympatyzującego” z Rosją i Władimirem Putinem. Oto szczegóły.
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez agencję Bloomberg, Rosja jest skłonna do rozmów na temat zawieszenia broni w Ukrainie. Serwis powołuje się na a dwóch informatorów zbliżonych do Kremla. Władimir Putin postawił jednak konkretne warunki, które muszą zostać spełnione, aby pokój został osiągnięty.
Atmosfera w Gabinecie Owalnym była napięta, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych po raz kolejny odniósł się do trwającego konfliktu na wschodzie Europy. Jego słowa wywołały falę komentarzy na całym świecie, a zapowiedziane działania mogą wstrząsnąć dotychczasową strategią amerykańskiej administracji. Jedna deklaracja rzuciła jednak cień na cały przekaz, budząc niepokój zarówno w Waszyngtonie, jak i wśród sojuszników USA.
W piątek świat obiegła informacja o tym, że Donald Trump poważnie rozważa wprowadzenie sankcji na Rosję. Na odpowiedź z Kremla nie trzeba było długo czekać. Przedstawiono jasne stanowisko. Mówi o tym cały świat.
W relacjach na linii Waszyngton–Kijów znowu zapanowało napięcie. Choć oficjalne deklaracje wciąż podkreślają strategiczne partnerstwo, w kuluarach mówi się o ochłodzeniu stosunków. Za zamkniętymi drzwiami zapadają decyzje, które mogą wpłynąć na losy ukraińskiej obrony. Niewypowiedziane słowa i niejasne komunikaty budzą pytania o przyszłość współpracy obu państw.
W geopolitycznej układance, która od miesięcy trzyma w napięciu cały świat, pojawiły się nowe propozycje i groźby. Kolejne wydarzenia mogą zmienić dynamikę wojny, a najnowsze wypowiedzi czołowych liderów międzynarodowych zwiastują nadchodzące zmiany. W tym kontekście pojawiają się pytania, jak daleko mogą się posunąć sankcje oraz jakie będą ich konsekwencje dla globalnej polityki i bezpieczeństwa.
Donald Trump zabrał głos w sprawie NATO. Prezydent USA oczekuje wyraźnych zmian polityki wielu krajów sojuszu. Jego stanowcza deklaracja może niepokoić. - Jeśli oni nie będą płacić, ja nie będę ich bronił - mówił.
Kłótnia w Gabinecie Owalnym pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem i J.D. Vancem wywołała prawdziwą burzę wśród komentatorów i polityków. Dziś wszystkie obłędy polityki Trumpa w jednym miejscu zebrał nasz dziennikarz Mikołaj Dowejko w ramach “Komentarza Gońca”.