Szczyt NATO w Hadze. Donald Trump ostatecznie rozwiał kwestię artykułu 5 NATO

Donald Trump mówi jasno o NATO

Trwa szczyt NATO w Hadze. Podczas spotkania z dziennikarzami prezydent USA Donald Trump jasno stwierdził, że Stany Zjednoczone “są z sojusznikami do końca” i będą bronić każdego z nich w sytuacji zagrożenia. To ważna korekta wobec wcześniejszej, niejednoznacznej wypowiedzi, która wywołała konsternację niemal na całym świecie. Sekretarz generalny NATO potwierdził, że usłyszał od Donalda Trumpa potwierdzenie, że Stany Zjednoczone będą zaangażowane we wszelkie działania Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Nowa deklaracja prezydenta USA ma ogromne znaczenie. Wraz z rosnącą liczbą incydentów na wschodniej flance, sojusznicy oczekiwali od Waszyngtonu jasnej gwarancji. Donald Trump podkreślił, że NATO będzie silne i jasno zadeklarował pełne poparcie dla artykuły 5. Traktatu Północnoatlantyckiego. Jego przekaz był jasny - Ameryka się nie wycofuje. To kluczowa deklaracja, szczególnie w kontekście poprzednich wypowiedzi Donalda Trumpa, w których stwierdził, że “jest wiele definicji” tego artykułu, co wywołało dość duży niepokój wśród państw członkowskich.

Szczyt NATO w Hadze. Więcej PKB będzie przekazywane na obronność

Podczas trwającego szczytu NATO w Hadze, przywódcy państw członkowskich zgodzili się, że do 2035 r. będą przeznaczać co najmniej 5 proc. PKB na szeroko rozumiane bezpieczeństwo - od nowych systemów uzbrojenia po modernizację infrastruktury wojskowej. To podnosi poprzeczkę dużo wyżej niż obowiązujące dotąd minimum 2 proc. Nowo ustalone nakłady mają obejmować zarówno zakupy wyposażenia, jak i inwestycje w przemysł obronny.

ZOBACZ RÓWNIEŻ - Nowa wiadomość ws. śmierci Barbary Skrzypek. Prokuratura potwierdziła ważną rzecz

Cel przekazywania 5 proc. PKB na obronność można określić jako ambitny, lecz niezbędny, szczególnie w świetle dynamicznie rosnących zagrożeń geopolitycznych. Tuż za wschodnią granicą Sojuszu Północnoatlantyckiego wciąż trwa wojna na Ukrainie, a rosnące napięcie na arenie międzynarodowej tylko pobudza wysoki już niepokój. Nowy limit ma pomóc wzmocnić potencjał militarny każdego z krajów członkowskich, co w rezultacie przyczyni się do większych standardów bezpieczeństwa całego sojuszu.

Dalsza część artykułu pod wpisem.

Nowe ustalenia NATO ws. wojny na Ukrainie

Utrzymanie stałego wsparcia dla Kijowa było jednym z głównych punktów trwających podczas szczytu NATO rozmów. W deklaracji końcowej jasno potwierdzono “trwałe, suwerenne zobowiązanie do udzielania wsparcia Ukrainie”. Pomoc wojskowa obejmująca m.in. dostawy amunicji ma być więc kontynuowana, a jej wartość będzie wliczana do wspomnianego celu 5 proc. PKB przeznaczonego na obronność. To oznacza, że zwiększone dostawy uzbrojenia dla Ukrainy przestaną być postrzegane jako obciążenie budżetów państw NATO, lecz staną się formalnie uznanym wkładem w bezpieczeństwo całego Sojuszu.

Deklaracja końcowa państw członkowskich podkreśla też, że wsparcie nie ograniczy się wyłącznie do transferu sprzętu. Sojusznicy zadeklarowali pomoc w odbudowie ukraińskiego przemysłu obronnego, tak, aby w dłuższej perspektywie Ukraina mogła samodzielnie utrzymać zdolność do obrony. Eksperci zwracają uwagę, że to krok, który twardo utrwala strategiczne relacje na linii NATO-Kijów i wysyła Rosji jasny sygnał - wojskowa presja nie złamie determinacji Sojuszu Północnoatlantyckiego.