Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Jest reakcja Trumpa na atak Iranu na bazę USA. Wiadomość prosto z Pentagonu
Michał Pokorski
Michał Pokorski 23.06.2025 20:19

Jest reakcja Trumpa na atak Iranu na bazę USA. Wiadomość prosto z Pentagonu

Jest reakcja Trumpa na atak Iranu na bazę USA. Wiadomość prosto z Pentagonu
fot. screen YouTube/ White House

Atak USA na Iran zszokował świat i od tamtego momentu rozpoczęło się wyczekiwanie na odwet islamskiego reżimu. Teraz odpowiedź ze strony Teheranu stała się faktem. Iran zaatakował bazę USA w Katarze, a z USA napływają już informacje o pierwszej reakcji Donalda Trumpa na atak.

Amerykańska operacja „Midnight Hammer”

Amerykańska operacja „Midnight Hammer” stała się punktem zwrotnym w eskalującym konflikcie na Bliskim Wschodzie. Przypomnijmy: w nocy z 21 na 22 czerwca amerykańskie siły zbrojne przeprowadziły precyzyjny atak na terytorium Iranu. 

ZOBACZ TEŻ: Czterodniowy tydzień pracy już w 2026? Rewolucja w Kodeksie pracy coraz bliżej

W nalocie udział wzięły bombowce strategiczne B-2 Spirit, wspierane przez pociski manewrujące Tomahawk wystrzelone z okrętów podwodnych. Celem były trzy kluczowe lokalizacje związane z irańskim programem nuklearnym: Natanz, Fordow i Isfahan.

Dzisiejsze ataki były spektakularnym sukcesem militarnym armii Stanów Zjednoczonych. - powiedział Donald Trump w orędziu po ataku.

Według doniesień izraelskich mediów, sześć bombowców zrzuciło łącznie dwanaście bomb penetrujących GBU-57A/B MOP, zaprojektowanych do niszczenia silnie umocnionych obiektów głęboko pod ziemią – nawet do 40 metrów. Skutki ataku są katastrofalne: zniszczone infrastruktury, głębokie kratery oraz całkowicie zdewastowane instalacje wojskowe i badawcze.

Uderzenie Stanów Zjednoczonych było częścią szerszej, skoordynowanej operacji z Izraelem. Już w nocy z 11 na 12 czerwca izraelskie siły rozpoczęły akcję „Powstający Lew”, wymierzoną w irański przemysł nuklearny oraz strukturę dowodzenia i obrony. Naloty objęły m.in. ośrodki badawcze, magazyny wojskowe i stanowiska przeciwlotnicze. Według dostępnych informacji, w ataku zginęło wielu kluczowych naukowców i specjalistów związanych z programem atomowym Iranu.

Zmasowane działania izraelsko-amerykańskie znacząco osłabiły potencjał militarny Iranu, a także doprowadziły do niemal całkowitego zneutralizowania systemów obrony powietrznej. Eksperci podkreślają, że po tych ciosach Iran może potrzebować lat, by odbudować swoją infrastrukturę i zdolności bojowe. Tymczasem społeczność międzynarodowa z niepokojem śledzi rozwój wydarzeń, obawiając się dalszej eskalacji i rozlania się konfliktu na cały region.

Iran zaatakował bazę USA

Po amerykańskim ataku na irańskie cele jasne stało się, że Teheran nie pozostawi sprawy bez odpowiedzi. Władze Islamskiej Republiki otwarcie zapowiadały konieczność odwetu, a irańskie siły zbrojne od kilku dni były w stanie najwyższej gotowości bojowej. Kwestią otwartą pozostawały jedynie miejsce oraz dokładny moment uderzenia.

Dzięki informacjom wywiadowczym udało się zawęzić przedział czasowy, w którym Iran miał przeprowadzić odwet – wczoraj mówiło się o 48 godzinach na reakcję, co znalazło potwierdzenie w wydarzeniach z dzisiejszego popołudnia.

Około godziny 17:00 czasu polskiego Katar niespodziewanie zamknął swoją przestrzeń powietrzną, co natychmiast wywołało falę spekulacji. Wcześniej amerykańska administracja wydała pilny komunikat, wzywając obywateli USA przebywających na terenie Kataru do pozostania w domach i poszukiwania bezpiecznych schronień. Około godzinę później nastąpiło to, czego się obawiano – Iran przeprowadził atak rakietowy na bazę wojskową Al Udeid, będącą kluczową placówką amerykańską na Bliskim Wschodzie. Stacjonuje tam około 10 tysięcy żołnierzy USA oraz sprzęt o znaczeniu strategicznym.

Według dostępnych informacji, większość personelu i najcenniejsze wyposażenie zostały wcześniej ewakuowane, co najprawdopodobniej mogło ograniczyć potencjalne skutki ataku. Katarska obrona przeciwlotnicza zdołała przechwycić rakiety, a władze w Ad-Dausze poinformowały, że nikt nie odniósł obrażeń. Niemniej jednak Katar w swoim oficjalnym oświadczeniu zastrzegł sobie prawo do odpowiedzi na atak, zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego.

To nie był jedyny cel irańskiej operacji odwetowej. Teheran równolegle wystrzelił rakiety także w kierunku amerykańskich instalacji wojskowych w Iraku. Choć skala zniszczeń w tych przypadkach nie jest jeszcze znana, wszystko wskazuje na to, że Iran uruchomił szeroko zakrojoną kampanię militarną. Teraz pojawiła się pierwsza reakcja USA.

ZOBACZ TEŻ: Kolejne miasto na dobrej drodze do prohibicji po 22:00. Mieszkańcy mówią wprost

Jest pierwsza reakcja USA na atak Iranu

Biały Dom przekazał mediom – w tym agencjom Reuters i Fox News – komunikat dotyczący napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wypowiadający się anonimowo wysoki rangą urzędnik potwierdził, że Stany Zjednoczone z najwyższą uwagą śledzą rozwój wydarzeń w regionie i na bieżąco monitorują wszystkie potencjalne zagrożenia.

Biały Dom i Pentagon są świadome i z bliska monitorują potencjalne zagrożenia dla bazy Al Udeid w Katarze - czytamy.

Tymczasem, jak informuje CNBC, prezydent Donald Trump przebywa obecnie w Situation Room – centrum dowodzenia w Białym Domu – gdzie odbywa konsultacje z sekretarzem obrony Petem Hegsethem oraz członkami Połączonych Sztabów Sił Zbrojnych USA. Spotkanie ma na celu ocenę sytuacji operacyjnej i ewentualne zaplanowanie kolejnych kroków w odpowiedzi na eskalację konfliktu na linii Iran–USA.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News