"Shutdown" w USA. Historyczny paraliż rządu, pierwszy od siedmiu lat
Po raz pierwszy od siedmiu lat Stany Zjednoczone znalazły się w sytuacji, w której rząd federalny został zmuszony do zawieszenia działalności. Polityczny impas w Kongresie między Republikanami i Demokratami doprowadził do rozpoczęcia tzw. „shutdownu”.
"Shutdown" w USA
Negocjacje trwające całymi dniami nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Republikanie stali na stanowisku przedłużenia obecnego finansowania na krótki okres, natomiast Demokraci żądali istotnych ustępstw w zamian za poparcie w Senacie.
Ostatecznie żadna ze stron nie ustąpiła, a Kongres nie uchwalił ani budżetu, ani prowizorium. O północy czasu lokalnego USA oficjalnie rozpoczął się „shutdown” - moment, w którym polityczne podziały przełożyły się na realne funkcjonowanie państwa.
Setki tysięcy pracowników bez pracy
Według szacunków Kongresowego Biura Budżetowego każdego dnia „shutdownu” około 750 tysięcy pracowników federalnych zostanie wysłanych na przymusowe urlopy.
To oznacza wstrzymanie wielu procedur, opóźnienia w obsłudze obywateli, a także poważne zakłócenia w funkcjonowaniu administracji.
Choć wynagrodzenia mają być wypłacone po zakończeniu kryzysu, nie zmienia to faktu, że codzienność setek tysięcy Amerykanów zostanie sparaliżowana.
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczny finał poszukiwań 37-latka. Służby potwierdziły
Kryzys w Stanach Zjednoczonych
To nie pierwszy raz, kiedy Stany Zjednoczone zmagają się z takim kryzysem. Ostatni, trwający rekordowe 35 dni, miał miejsce w latach 2018–2019, również podczas prezydentury Donalda Trumpa. Dziś znów wracają pytania o to, kto faktycznie ponosi odpowiedzialność za obecny „shutdown”.
Demokraci obwiniają Republikanów i samego Trumpa, podczas gdy były prezydent wskazuje na rzekome żądania opozycji dotyczące ochrony zdrowotnej dla nielegalnych imigrantów. W tym politycznym starciu przegranym, jak zwykle, mogą być przede wszystkim zwykli obywatele.