Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Władimir Putin rozmawiał z kanclerzem Austrii. Padły absurdalne oskarżenia pod adresem Ukrainy
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 27.05.2022 20:46

Władimir Putin rozmawiał z kanclerzem Austrii. Padły absurdalne oskarżenia pod adresem Ukrainy

Wikimedia/The Russian Presidential Press and Information Office
Wikimedia/The Russian Presidential Press and Information Office

Rosyjskie media podają, że Władimir Putin odbył rozmowę na temat sytuacji w Ukrainie z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem. Podczas połączenia telefonicznego prezydent Rosji miał naciskać na jak najszybsze odblokowanie portów przez Kijów. Oskarżył też ukraińskie władze o sabotowanie negocjacji pokojowych.

Sytuacja za naszą wschodnią granicą z dnia na dzień jest coraz trudniejsza. Rosjanie praktycznie całkowicie opanowali już obwód ługański i prowadzą zmasowany ostrzał broniącego się ostatkiem sił Siewierodoniecka.

Jednocześnie Władimir Putin kontynuuje groźby wobec Zachodu i zapewnia, że sankcje nałożone w wyniku inwazji na Ukrainę nigdy nie powstrzymają rosyjskich ambicji, a jedynie obrócą się przeciwko ich autorom.

Wczoraj dyktator rozmawiał na temat konfliktu z włoskim premierem Mario Draghim, nie pozostawiając żadnych nadziei na szybkie zakończenie swojej "specjalnej operacji" i zawarcie pokoju. Dziś z kolei miał kontaktować się z austriackim kanclerzem Karlem Nehammerem.

Putin uderza narracją w Ukrainę

Rosyjska agencja informacyjna poinformowała o połączeniu telefonicznym, jakie Putin odbył z szefem rządu Austrii w związku z sytuacją w Ukrainie. Kremlowska służba prasowa twierdzi, że rosyjski prezydent bardzo poważnie podchodzi do faktu zablokowania ukraińskich portów, jednak winą za taki stan rzeczy obarcza Kijów.

Dyktator próbuje usilnie przekonać europejskich polityków, by ci wywarli presję na władze Ukrainy, najprawdopodobniej chcąc w ten sposób zmusić administrację Zełenskiego do poddania się.

Nie jest tajemnicą, że część zachodnich elit coraz bardziej skłania się ku wersji szybkiego doprowadzenia do pokoju, nawet kosztem terytorialnych strat dla Kijowa, aby zapobiec nadciągającemu kryzysowi żywnościowemu i uderzeniom we własne gospodarki. Ostatnio w tym tonie wypowiadali się m.in. Henry Kissinger, a także Silvio Berlusconi.

Ponadto, Władimir Putin miał oskarżyć swoich przeciwników o to, że sabotują proces negocjacji pokojowych. W tym przypadku mamy więc do czynienia z klasycznym przykładem słowa przeciwko słowu.

Ostatnio minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że Rosja zaczęła gwałtownie tracić zainteresowanie rozmowami pokojowymi z Ukrainą po marcowym spotkaniu w Stambule.

Kreml szantażuje Zachód

Ostatnio na temat negocjacji pokojowych otworzył się także na Telegramie bliski współpracownik Putina i były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew. Odrzucił przy tym m.in. neutralny status Ukrainy i jej członkostwo w UE.

Jego zdaniem "ostateczne decyzje ws. Donbasu już zapadły", a włączenie Krymu z powrotem w skład Ukrainy to "zagrożenie dla integralności terytorialnej Rosji i pretekst do rozpoczęcia wojny na pełną skalę". Sam rosyjski przywódca stawia zaś teraz na grę bezpieczeństwem żywnościowym. To właśnie jego armia blokuje porty na Morzu Czarnym i tym samym uniemożliwia eksport zboża. Kreml stwierdził nawet ostatnio, że odstąpi od swoich działań pod warunkiem zniesienia zachodnich sankcji, co stanowczo odrzucił m.in. prezydent Joe Biden.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl