Miedwiediew wysuwa kolejne groźby. "Wojna do gorzkiego końca. Za późno"
"Wojna do gorzkiego końca" - tak były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew skwitował na Telegramie opcje porozumienia z Ukrainą. Każdy ze scenariuszy nazwał "pisaniem pod dyktando NATO". Poruszył też wątek Polski. Miedwiediew, który pełni funkcję wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, jest też jednym z najbliższych współpracowników Władimira Putina. W swoim najnowszym wpisie na Telegramie wypowiedział się na temat możliwych scenariuszy negocjacji z władzami w Kijowie.
Były prezydent wykluczył możliwość porozumienia
Możliwości rozwiązania konfliktu nazwał "czystym strumieniem świadomości europejskich grafomanów". Były rosyjski prezydent odrzucił m.in. neutralny status Ukrainy i jej członkostwo w UE. "Niezależnie od tego, jak bardzo Kijów bawi się marzeniami o zanurzeniu się w europejskiej idylli, bez członkostwa w NATO nie ma szans" - napisał Miedwiediew.
W jego ocenie nie ma również szans do powrotu tzw. republik ludowych w Donbasie w skład Ukrainy i nadania im autonomii. Dodał, że "ostateczne decyzje ws. Donbasu już zapadły". Przypomniał również teorię spiskową Kremla, że rosyjskojęzyczna mniejszość w Donbasie była zabijana, choć nie przedstawił na to żadnych dowodów.
Miedwiediew: "To pretekst do wojny na pełną skalę"
Na tym nie skończyły się pogróżki Miedwiediewa. W swoim wpisie stwierdził, że włączenie Krymu z powrotem w skład Ukrainy to "zagrożenie dla integralności terytorialnej Rosji i pretekst do rozpoczęcia wojny na pełną skalę".
W jego ocenie nie ma w Rosji polityków, którzy popierają taką opcję, bo byłaby ona "zdradą stanu". Zachodnich przywódców odwiedzających w ostatnich tygodniach Kijów nazwał "podatnymi na demencję dziadkami i babciami" i groził, że wkrótce takie wizyty będą odbywać się na granicy polsko-ukraińskiej. "Wojna do gorzkiego końca. Za późno" - dodał.
Kolejne kłamstwa na temat Polski
To jednak nie jedyna wzmianka Miedwiediewa o Polsce. Powtórzył również kłamliwe oskarżenia pod adresem naszego kraju, który rzekomo zmierza do zajęcia zachodnich obwodów Ukrainy.
- Szaleni polscy władcy są gotowi do targowania się [ws. wstąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej ] w zamian za zachodnie regiony Ukrainy. Co więcej, szaleni Bałtowie mówią o przystąpieniu Ukrainy do UE, by zwiększyć własną wagę polityczną, osłabioną chroniczną rusofobiczną biegunką – czytamy w jego wpisie. Należy pamiętać, że wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nie żyje prof. Urszula Kaczmarek, była prodziekanka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
Sondaż IBRiS dla Onetu: Kaczyński wyprzedził Tuska w rankingu zaufania
Lublin: W popularnych cukierkach znaleziono larwy robaków. Sanepid wyjaśnia sprawę
Źródło: wp.pl, goniec.pl