Sprawa Iwony Wieczorek nadal pozostaje nierozwiązana. W 2021 roku zmarł dziennikarz śledczy Janusz Szostak, który przez wiele lat był zaangażowany w tę sprawę. Jego żona Aldona Błaszczyk-Szostak podzieliła się niepokojącymi informacjami.
Mimo upływu lat sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek nie przestaje intrygować. Zdeterminowana, by odkryć prawdę na temat tego, co stało się z 19-latką wciąż jest chociażby jej matka - Iwona Główczyńska. Z okazji tragicznej rocznicy zniknięcia córki kobieta zdecydowała się jeszcze raz zaapelować do mających jakąkolwiek wiedzę w sprawie. - Jeśli czytasz te słowa i wiesz, co się stało z moją córką, to przerwij milczenie - poprosiła.
Rodzina zamordowanej na Kos Anastazji przygotowuje się do ostatecznego pożegnania z 27-latką, które ma się odbyć na dniach. Gdy kobieta zaginęła, wiele osób odnajdywało w jej historii analogię do przypadku zniknięcia Iwony Wieczorek. Podobne myśli krążyły także po głowie ojcu wrocławianki. - Najgorsza prawda jest lepsza niż żadna - uważa po czasie pan Andrzej Rubiński, który skierował w stronę mamy poszukiwanej od lat 19-latki wyjątkowe słowa.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek ciągnie się już prawie 13 lat, a organy śledcze i opinia publiczna nadal nie wiedzą, co stało się z 19-latką. Wokół historii dziewczyny narosło już bardzo wiele teorii, przy czym żadna z nich nie została potwierdzona. Nową, zupełnie nieznaną wcześniej wersję zdarzeń przedstawił chociażby w wywiadzie dla PAP inspektor Marek Dyjasz, którego zdaniem Wieczorek "miała jakąś tajemnicę". Jaką? Przypuszczenia policjanta są szokujące.
Sprawa Iwony Wieczorek powraca. Wszystko za sprawą niespodziewanego tropu. Mowa o poszlace związanej z Hiszpanią i ewentualnego wyjazdu 19-latki. Ten trop pojawiał się również w zeznaniach Pawła P.
Dzień matki przyniósł ze sobą nieoczekiwaną premierę. “Dzieciństwo Iwony Wieczorek” to film, który oglądać można na platformie Vodylla. Mama zaginionej nastolatki zdecydowała się na pokazanie przed kamerą niepublikowanych dotąd zdjęć. - Chciałam przywrócić jej godność, człowieczeństwo - powiedziała Iwona Kinda.
Szykuje się przełom ws. zaginięcia Iwony Wieczorek? Emocje podnosi pilny komunikat i zapowiedź ujawnienia niepublikowanych dotąd wiadomości. To “wstrząśnie opinią publiczną”. Niespodziewanie padła deklaracja, że zmowa milczenia zaczyna pękać.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek to z pewnością jedna z większych polskich zagadek kryminalnych XXI w. Dziewczyna zapadła się pod ziemię w lipcu 2010 r. i do dziś nie wiadomo, co tak naprawdę się z nią stało. W śledztwie dotyczącym jej zniknięcia wciąż pozostaje wiele znaków zapytania i budzących podejrzenia tropów, ale żaden z nich nie potrafił doprowadzić do rozwikłania zagadki. Wyjątkowo interesujący wydaje się przy tym być wątek dotyczący niejakiego Sławomira N. i jego znajomego Waldemara G. Pierwszy z nich zmarł w trzy lata temu, drugi natomiast powiesił się w nietypowych okolicznościach. Czy mężczyzna mógł posiadać jakąkolwiek wiedzę o poszukiwanej 19-latce?
Mama Iwony Wieczorek znowu zabrała głos. Zwróciła się do babci podejrzanego ws. zaginięcia jej córki. Seniorka broni Pawła P. i wskazuje, że jej wnuk to pomocny i grzeczny człowiek. Babcia stwierdziła, że ona nie pomodli się o zaginioną 13 lat temu dziewczynę. Mama Iwony Wieczorek odpowiedziała w zaskakujący sposób.
Sieć obiegło opublikowane na TikToku szokujące i nietaktowane nagranie z wykorzystaniem wizerunku Iwony Wieczorek. Wygenerowana komputerowo zaginiona z lekkim uśmiechem opowiada na nim o swojej tragedii i zachęca internautów do obstawiania, co się z nią stało. Bliscy kobiety są w szoku.
Mijają kolejne lata, a śledczy wciąż nie potrafią rozwikłać zagadki jednego z bardziej tajemniczych zaginięć tego stulecia. To, co stało się w lipcu w 2010 roku z Iwoną Wieczorek, nie przestaje budzić zainteresowania opinii społecznej, a zdaniem niektórych, prawdziwym kluczem do odkrycia prawdy może być przyjaciel gdańszczanki, Paweł P. Mężczyzna od początku znajduje się w ścisłym gronie podejrzanych o zniknięcie nastolatki, jednak w jego obronie stanowczo staje 87-letnia babcia. Kobieta wreszcie zabrała głos i odniosła się do zarzutów stawianych wnukowi.
Nowe doniesienia ws. Pawła P. podejrzanego ws. zaginięcia Iwony Wieczorek. Zgodnie z doniesieniami Faktu miał on być członkiem zorganizowanej grupy przestępczej, która miała charakter mafii vatowskiej. Śledczy zainteresowali się jego majątkiem. Mężczyzna próbował sprzedać swoją willę za ok. 2 mln zł.
Śledztwo ws. zniknięcia Iwony Wieczorek jest kontynuowane przez krakowskie Archiwum X. Pojawiają się nowe tropy, przesłuchiwani są kolejni świadkowie. Ok. 40 osób zostało poddanych testowi z wykorzystaniem wykrywacza kłamstw. Jak ustalili dziennikarze "Superwizjera" TVN, żaden ze świadków nie przeszedł pozytywnie badania wariografem.
W ostatnim czasie znowu głośno zrobiło się o nierozwiązanej do dzisiaj sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Niedawne przeszukanie okolic Zatoki Sztuki w Sopocie miało być przełomem. W powodzenie działań służb powątpiewał już w 2018 roku ojczym zaginionej na łamach książki Piotra Szostaka "Co się stało z Iwoną Wieczorek".
Od kilku miesięcy polskie media ponownie żyją sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek. W ostatnim czasie pojawiło się wiele wątków i nowych tropów, przez co znów pojawiła się nadzieja, na rozwikłanie zagadki zniknięcia 19-letniej wówczas gdańszczanki.
Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP wypowiada się o poszukiwaniach Iwony Wieczorek. Jego zdaniem poszukiwania ciała w Zatoce Gdańskiej nie mają szans na powodzenie. Zdaniem eksperta — gdyby takowe znalazło się w morzu, wypłynęłoby na powierzchnię.
Iwona Wieczorek zaginęła 12 lat temu. 19-latka zniknęła, wracając z Dream Clubu do swojego domu. Czy jest szansa na to, że młoda gdańszczanka wciąż żyje? Czy śledczy brali tę hipotezę pod uwagę?
Iwona Wieczorek zaginęła niemal 12 lat temu nieopodal wejścia nr 63 na plażę w Gdańsku Jelitkowie. Do tej pory śledczym nie udało się ustalić, co stało się z nastolatką. Ostatnio sprawa przeżywa jednak renesans, a zeznania osób zaangażowanych w poszukiwania gdańszczanki rzucają nowe światło na okoliczności jej zniknięcia. Ze śledczymi skontaktował się m.in. Krzysztof K., który twierdzi, że wie, co stało się zaginionej.Iwona Wieczorek, która w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku bawiła się w sopockim klubie Dream Club, do dziś nie została odnaleziona. Śledczy z Archiwum X, którzy obecnie zajmują się sprawą, starają się ustalić, czy 19-latka żyje, czy zginęła niedługo po zniknięciu. Ostatnio w centrum zainteresowania funkcjonariuszy znalazła się owiana złą sławą "Zatoka Sztuki".
Słynne Archiwum X kontynuuje śledztwo ws. zaginięcia przed 12 laty Iwony Wieczorek. Sprawa na nowo odżyła po tym, jak na jaw wyszły nowe, szokujące fakty, a kilkanaście dni temu na terenie sopockiej Zatoki Sztuki pojawiła się policja. Co prawda, prace ustały wraz z noworocznym weekendem, ale, jak dowiedział się Fakt, to nie koniec działań służb.
Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek. Przy dawnej Zatoce Sztuki w Sopocie ustawiono namiot z laboratorium kryminalistycznym. Teren od tygodnia pozostaje ogrodzony, a prokuratura milczy na temat efektów prac. - W takich sprawach lepsza jest cisza i ewentualne późniejsze ogłoszenie niż dywagacje - tłumaczy w rozmowie z portalem Wirtualna Polska były prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.Od kilku dni trwają policyjne prace w okolicach dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie. Przed głównym wejściem ustawiono namiot z laboratorium kryminalistycznym. Funkcjonariusze odgrodzili fragment deptaka od strony głównego wejścia do lokalu oraz fragment plaży po drugiej stronie. Wirtualna Polska ustaliła, że działania potrwają jeszcze kilka dni.
Śledztwo w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek nie zwalnia tempa. Według dziennikarzy Faktu po zabezpieczeniu budynku dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie na plaży pojawił się Marcel Korkuś, najsłynniejszy polski nurek. Nie ma oficjalnego potwierdzenia czy jego obecność ma związek ze sprawą zniknięcia kobiety.
Janusz Szostak, nieżyjący już dziennikarz śledczy, wyjawił, co babcia Iwony Wieczorek mówiła na temat ostatniego spotkania z wnuczką. Zaginiona przed laty kobieta miała powiedzieć jej "coś ważnego". Wnuczka miała wypytywać ją o ślub w przypadku bliskiego pokrewieństwa dwóch osób.
Wczoraj (22.12) w Sopocie na polecenie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Krakowie funkcjonariusze policji otoczyli taśmami i zabezpieczyli lokal dawnej Zatoki Sztuki, obecnie działający jako Nowa Zatoka. Według nieoficjalnych informacji lokalnych mediów może chodzić o zaginięcie Iwony Wieczorek.
Zupełnie nowy, szokujący wątek pojawił się w śledztwie dotyczącym tajemniczego zaginięcia Iwony Wieczorek. Z informacji, do których dotarła "Gazeta Krakowska" wynika, że kilka miesięcy temu samobójstwo popełnił ksiądz chroniący nastolatki pokrzywdzone w tzw. aferze pedofilskiej w Sopocie. Kapłan interweniował w tej sprawie nawet u prezydenta Jacka Karnowskiego. Miał też posiadać wiedzę dot. kłótni zaginionej ze znanym biznesmenem.
Paweł P. usłyszał od prokuratury zarzuty składania fałszywych zeznań i zacierania śladów. Kolega zaginionej, jedna z ostatnich osób, z jaką spotkała się Iwona Wieczorek, obecnie przebywa pod dozorem policyjnym.
Sprawa Iwony Wieczorek niespodziewanie powróciła na pierwsze strony gazet po tym, jak zatrzymano dwie związane z nią osoby: Pawła P. oraz Joannę S. Z nowych informacji wynika, że mężczyzna mógł być w domu zaginionej tuż po jej zniknięciu.
Sprawa zaginionej Iwony Wieczorek nabrała w ostatnich dniach tempa. Przełomowe okazało się zatrzymanie dwóch osób związanych z kwestią zniknięcia dziewczyny. Zatrzymani to Paweł P., który w feralną noc bawił się z gdańszczanką w jednym z sopockich klubów, oraz Joanna S., partnerka ujętego mężczyzny. S., jeszcze we wrześniu, kiedy doszło do policyjnego przeszukania domu dwójki zatrzymanych, ujawniała kulisy ówczesnej "wizyty" mundurowych. Policjanci mieli wówczas naśmiewać się z pary, sugerując jednocześnie, że "trawnik dobrze rośnie, bo jest nawożony zwłokami".
Sprawa Iwony Wieczorek zbliża się do rozwiązania? - Może się okazać, że przesłuchania Pawła P. i drugiej osoby rzucą nowe światło na sprawę. Poczekajmy jeszcze chwilę. Nie mówmy, że to był falstart lub odwrotnie - jakieś "przełomowe wow". Po prostu dajmy śledczym pracować - mówił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Marek Dyjasz, były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.W środę w mediach pojawiła się informacja, że na polecenie prokuratora małopolskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Krakowie zatrzymano dwie osoby, które mogą mieć związek z zaginięciem Iwony Wieczorek w 2010 roku. Zatrzymany Paweł P. towarzyszył 19-latce podczas zabawy w Dream Clubie i angażował się w jej poszukiwania.