Po spotkaniu w Gorzowie Wielkopolskim z przedstawicielami administracji państwowej oraz służb zaangażowanych w monitorowanie, badanie oraz akcję oczyszczania Odry Andrzej Duda podzielił się wspólnymi ustaleniami. Prezydent poinformował, iż przyczyną katastrofy była toksyna wydzielona przez złote algi znalezione w rzece, jednocześnie zaznaczył iż w dalszym ciągu trwa ustalenie ostatecznej przyczyny ich zakwitu.
W zastraszającym tempie wydłuża się lista dotkliwych konsekwencji wojny w Ukrainie. Polacy martwią się o dostępność opału, zapasy energii, a teraz także żywności. Obawy te potwierdzają zresztą sami producenci, którzy w obliczu widma braku dwutlenku węgla mówią o zaprzestaniu produkcji serów, mięsa czy nawet pieczywa. Prezydent Andrzej Duda zapewnił jednak w Radiu ZET, że jesteśmy bezpieczni, a za paniką stoją jedynie mające w tym interes osoby. Już nie tylko węgiel jest towarem, po który wkrótce możemy stać w długich kolejkach lub zapisywać się na listach. Przedsiębiorcy z branży spożywczej biją na alarm. Jeśli rząd nie podejmie zdecydowanych kroków, pustkami mogą zaświecić także sklepy spożywcze.Choć dziś trudno to sobie wyobrazić, taki scenariusz jest realny, albowiem horrendalne ceny gazu ziemnego zmusiły zakłady produkujące nawozy do ograniczenia lub nawet wstrzymania działalności. To z kolei wywołało efekt domina, bo bez nawozów nie ma dwutlenku węgla, niezbędnego w wielu branżach, m.in. mleczarskiej i mięsnej.Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk, który otrzymał dramatyczny apel przedstawicieli wielu branż, obiecał już, że rolnicy mogą liczyć na zapewnienie im nawozów w umiarkowanych cenach. Głos w sprawie zabrał także prezydent Andrzej Duda, wypowiadający się na ten temat w równie uspokajającym tonie.
Andrzej Duda w poniedziałek, 29 sierpnia br., był gościem w porannym programie Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet. Prezydent, który niemal od początku kadencji uchodzi za bezgranicznie lojalnego wobec prezesa PiS, pozwolił sobie na kilka zaskakujących słów o Jarosławie Kaczyńskim.Z ust Andrzeja Dudy padły zaskakująco ostre słowa wobec prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko w ramach odpowiedzi na stwierdzenie prowadzącego, który przypomniał mu wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o wetach prezydenta wobec ustaw sądowniczych z 2017 roku.
Andrzej Duda był gościem pierwszego wydania programu "Gość Radia Zet", poprowadzonego przez Bogdana Rymanowskiego. W swoim debiucie na antenie rozgłośni dziennikarz rozmawiał z prezydentem Polski m.in. o wsparciu dla polskich seniorów. Głowa państwa zabrała głos w sprawie 15. emerytury.Zaledwie kilka dni temu Radio Zet ogłosiło, że do ich redakcji dołącza Bogdan Rymanowski, który zastąpi w popularnym porannym programie "Gość Radia Zet" Beatę Lubecką. Pierwszą rozmowę na antenie stacji dziennikarz przeprowadził w poniedziałek, 29 sierpnia br., z prezydentem Andrzejem Dudą.
Andrzej Duda w czasie kampanii prezydenckiej w 2020 obiecał Polakom 15. emeryturę. Antoni Kolek z Instytutu Emerytalnego nie zostawia na pomyśle prezydenta suchej nitki. Wprost mówi, że kolejna 15. emerytura to "absurd". Wskazuje też, kto zapłaci za kolejne pieniądze rozdane emerytom.15. emerytura będzie kolejnym świadczeniem wyczekiwanym przez polskich seniorów? Jeszcze dwa lata temu Andrzej Duda miał nadzieję, że dodatkowe pieniądze dla emerytów będą jedną ze spełnionych obietnic wyborczych.- Mam nadzieję, że będzie 14. emerytura, daj Boże, że będzie potem 15. emerytura aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący, bo to jest ważne - mówił Andrzej Duda. Minęły dwa lata, a projekt po cichu dokonał swojego żywota.Ekspert z Instytutu Emerytalnego nie ukrywa, że tak właśnie powinno zostać. Antoni Kolek w rozmowie z "SuperBiznesem" nie hamował języka i dosadnie ocenił projekt 15. emerytury.
W czasie wtorkowej wizyty w Kijowie Andrzej Duda nie tylko wnosił o potrzebę dalszego realnego wspierania Ukraińców przez społeczność międzynarodową, ale również apelował o podjęcie próby powrotu do granic sprzed 2014 r. Prezydent Rzeczypospolitej mówił również o wyjątkowej przyjaźni, która łączy go z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim.
Andrzej Duda wygłosił 15 sierpnia, podczas Święta Wojska Polskiego uroczyste przemówienie, które nie wszystkim się spodobało. Słowa prezydenta postanowił skrytykować o. Ludwik Wiśniewski, który w ostatnim czasie specjalizuje się w pisaniu listów do polityków. Duchowny nie zostawił na prezydencie suchej nitki. W pewnym momencie prezydent poruszył kwestię "zagrożenia migracyjnego", dziękując żołnierzom za ich niezwykle ciężką, jak również wierną służbę. W opinii wielu osób, powiedział kilka słów za dużo.
Prezydent Andrzej Duda przebywa z wizytą w Kijowie, gdzie udał się na zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego. W przeddzień Dnia Niepodległości Ukrainy obaj przywódcy rozmawiali "w cztery oczy", omawiając m.in. kwestie bezpieczeństwa oraz wsparcia dla okupowanego kraju. - Wierzę, że Ukraina nie tylko się obroni, ale zwycięży, odzyska całość swoich ziem i odbuduje się - oświadczyła polska głowa państwa na wspólnej konferencji.Ta wizyta utrzymywana była w ścisłej tajemnicy do ostatniej chwili. Prezydent Andrzej Duda wczesnym rankiem wyruszył w podróż do stolicy okupowanej przez Rosję od prawie pół roku Ukrainy, aby spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim, z którym łączą go wyjątkowo silne więzi.
Andrzej Piaseczny był jedną z gwiazd podczas widowiska Earth Festival 2022 w Uniejowie. Piosenkarz uraczył publiczność nie tylko swoją muzyką. Przed występem wygłosił zaskakujące poparcie dla jednego z kontrowersyjnych projektów proponowanych przez prezydenta. Czy już zapomniał, co Andrzej Duda mówił o LGBT?
Andrzej Duda złożył podpis pod trzema ustawami. Jedna z nich to ukłon w stronę pieszych i rowerzystów. Polskie drogi mają być jeszcze bezpieczniejsze. - Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia - poinformowała Kancelaria Prezydenta w czwartkowym komunikacie.Andrzej Duda w wakacje nie próżnuje i dziarsko chwycił długopis w dłoń. Trzy machnięcia i ustawy zyskały podpis prezydenta, który był niezbędny do wdrożenia zmian w życie. Wiele osób może być zaskoczonych, że rowerzyści i piesi znaleźli w sercu Andrzeja Dudy tak ważne miejsce. Prezydent chce, by polskie drogi były bezpieczniejsze.
Andrzej Duda padł ofiarą rosyjskich propagandzistów, którzy rozpowszechniają zdjęcie prezydenta, sugerując, iż ten oddał żołnierzom Ukraińskiej Powstańczej Armii, która jest współodpowiedzialna za organizowanie i przeprowadzenie ludobójstwa polskiej ludności cywilnej. Białorusini wtórują podwładnym Władimira Putina i zapowiadają emisję filmu szkalującego Armię Krajową.Michał Marek, ekspert w zakresie dezinformacji, poinformował dziś, że rosyjscy propagandziści rozpowszechniają fałszywe informacje na temat "złożenia przez Prezydenta RP kwiatów pod pomnikiem UPA w Warszawie". - Rzecz de facto dotyczy oddania hołdu przez Andrzeja Dudę żołnierzom Ukraińskiej Republiki Ludowej - tłumaczył.
W Święto Wojska Polskiego i 102. rocznicę zwycięstwa nad Sowietami w Bitwie Warszawskiej prezydent Andrzej Duda wspominał wydarzenia sprzed ponad wieku i prawił o wielkości polskiej armii pełnej męstwa i determinacji. Oprócz tego, głowa państwa nawiązywała także do wydarzeń w Ukrainie i na polsko-białoruskiej granicy, dziękując wojsku za jego wierną i oddaną służbę ojczyźnie.Jak już informowaliśmy, prezydent Andrzej Duda uświetnił swoją obecnością centralne obchody Święta Wojska Polskiego i 102. rocznicy Bitwy Warszawskiej przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie, wygłaszając podniosłe przemówienie, w którym odniósł się zarówno do wydarzeń historycznych, jak i tych najnowszych. Główną osią mowy była jednak godna podziwu postawa polskich żołnierzy, którzy od lat stają na wysokości zadania, broniąc granic RP.
W poniedziałek w całym kraju obchodzone jest Święto Wojska Polskiego. W centralnych uroczystościach na Placu Piłsudzkiego w Warszawie wziął udział prezydent Andrzej Duda, który w swoim przemówieniu nie unikał nawiązań do obecnej sytuacji geopolitycznej i dziękował żołnierzom za ich służbę ojczyźnie. Głowa państwa jednocześnie ostrzegała przed bezpośrednim zagrożeniem, w jakim znalazła się Rzeczpospolita.Obchody Święta Wojska Polskiego z udziałem władz państwowych rozpoczęły się wczesnym rankiem, ale głównym punktem była zaplanowana na godzinę 12 uroczysta odprawa wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza. Tuż po niej prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i państwowe odznaczenia, a następnie przemówił do zgromadzonych żołnierzy.
Andrzej Duda w wolnym czasie chętnie scrolluje Instagram i zostawia pozytywne reakcje pod fotkami polskich celebrytów. Tym razem prezydent postanowił docenić wdzięki Małgorzaty Kożuchowskiej, która opublikowała zdjęcie w kusych szortach.Małgorzata Kożuchowska podzieliła się z fanami fotografią, do której pozowała w kawiarni, ze szklanką mrożonej kawy w dłoni. Miała na sobie błękitną koszulę przypominającą japońskie kimono i beżowe szorty, które odsłoniły zgrabne nogi aktorki. Stylizację dopełniła niewielką, kremową torebką w stylu boho z frędzelkami i drewnianym uchwytem.
Donald Tusk (65 l.) spotkał się z mieszkańcami wsi Jaktorów w tamtejszej OSP. Podczas wydarzenia udzielał odpowiedzi na różne pytania zgromadzonych. Pytanie jednego z nich dotyczyło wyborów prezydenckich z 2020 roku i tego, czy prezydentura Andrzeja Dudy (50 l.) spełnia wszystkie wymogi legalności. Odpowiedź lidera Platformy Obywatelskiej okazała się bardzo zaskakująca. Donald Tusk został spytany o opinię na temat przebiegu wyborów, które odbyły się dwa lata temu. Odbyły się one w samym środku pandemii Covid-19. „Jak Pan wie, wybory te nie odbyły się w terminie konstytucyjnym. Czy w związku z tym można uznać, że prezydent Duda pełni swoją funkcję nielegalnie?” – spytał uczestniczący w spotkaniu mężczyzna. Odpowiedź lidera opozycji była natychmiastowa. Z ust szefa PO padły stanowcze słowa- Ja co do terminu wyborów jako powodu do ewentualnych takich zasadniczych decyzji, które by unieważniły prezydenturę pana Dudy, czy decyzje, jakie po wyborach prezydenckich zapadły w Polsce, ja byłbym trochę ostrożny – mówił Donald Tusk.Były przewodniczący Rady Europejskiej na początku nie zaatakował personalnie prezydenta Polski, a skupił się na samej organizacji wyborów przez władze Prawa i Sprawiedliwości. Nie da się ukryć, że według Tuska nie wykazali się oni wybitnymi zdolnościami logistycznymi.- Po pierwsze, pewne argumenty dotyczące pandemii były obiektywne. I ja byłbym w stanie uznać te argumenty, żeby przeprowadzić wybory wtedy, kiedy to w mniejszym stopniu zagrażało ludzkiemu życiu i zdrowiu. (...) Ale jestem w stanie założyć, że w tym nie była intryga jakaś, tylko raczej chaos i taki brak przygotowania – skomentował. Donald Tusk, odpowiadając na pytanie ewentualnego wyborcy, nie zwracał tak dużej uwagi na sam wybór Andrzeja Dudy, jak na podejmowane przez niego decyzje. I w tej sprawie nie miał dobrych wiadomości dla zgromadzonych w OSP Jaktorów gości. - To, co wydaje mi się istotniejsze (...), to decyzje prezydenta Dudy, które były ewidentnym złamaniem konstytucji – rzekł na spotkaniu i tymi słowami „dolał oliwy do ognia”. Rodowity gdańszczanin nie określił siebie mianem fanatyka i zwolennika teorii spiskowych, jednakowoż nawet nie będąc zagorzałym fanem tychże, można uznać (w jego mniemaniu) wybory z 2020 roku za „nieuczciwe”.- Gdyby wybory były uczciwe w sensie prawnym, to prezydentem byłby Rafał Trzaskowski, a nie prezydent Duda – skwitował, chociaż nie do końca wiadomo, na jakiej podstawie tak stwierdził.
Prezydent Andrzej Duda podjął istotną decyzję, na którą od dłuższego czasu czekało wielu Polaków. W czwartek wieczorem głowa naszego państwa złożyła podpis pod ustawą zakładającą wypłatę 3 tys. zł każdemu gospodarstwu domowemu ogrzewanemu węglem kamiennym. Nadal nie wiadomo jednak, co z milionami domostw ogrzewanych innym źródłem ciepła, o których rząd, póki co nie zamierza myśleć.Sezon grzewczy zbliża się nieubłaganie. Noce i poranki już teraz nie należą do wybitnie ciepłych, dlatego rosną obawy Polaków o to, czy w tym i następnym roku będą oni zdolni do pokrycia kosztów ogrzewania swoich domów.Zaniepokojenie obywatele często zostają pozostawieni sam na sam z bezdusznymi decyzjami zakładów komunalnych, które ograniczają się jedynie do wysyłania pism informujących o kolosalnych podwyżkach, nie zastanawiając się, czy stać na nie choćby ubogich emerytów.W najbardziej niekorzystnej sytuacji okazali się być ci, którzy jeszcze krótko po wybuchu wojny w Ukrainie drżeli o ceny i dostępność węgla. To dla nich rząd przygotował ustawę zakładającą wsparcie finansowe, teraz z kolei decyzję przypieczętował prezydent Duda.
Agata Duda nie lubi afiszować się ze swoją charytatywną działalnością. Chociaż w niektórych tabloidach jest ona krytykowana za małą medialność swoich działań, to absolutnie nie można zarzucić jej nikłego zaangażowania w swoją pracę. Nie raz pokazała, jak wielkie ma serce i jak dużą radość sprawia jej pomaganie potrzebującym. Tym razem Agata Duda postanowiła wesprzeć licytację na rzecz chorej Zosi. Przekazała drogocenny podarunek - broszkę z macicy perłowej. Agata Duda co roku bierze udział w akcjach dobroczynnych, m.in. „Choinki Jedynki”, czy „Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy”. Tym razem pomocy potrzebuje mała Zosia chora na SMA. Najbliżsi małej pacjentki zbierają pieniądze na lek, który może uratować jej życie. Żona Prezydenta RP postanowiła przekazać na ich rzecz piękną biżuterię. To broszka wykonana z macicy perłowej, a oprócz niej do szczęśliwego kupca trafi także specjalny bilecik sygnowany podpisami Pary Prezydenckiej. Na stronie licytacji oprócz broszki dostępne są także eleganckie złote spinki Prezydenta Andrzeja Dudy.
Jarosław Kaczyński nie ustaje w walce o spełnienie swoich marzeń dotyczących podporządkowania sobie wymiaru sprawiedliwości. W najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci" prezes PiS ogłosił wielki powrót do reformy sądownictwa wbrew Unii Europejskiej. Przy okazji mocne działa wymierzył także w prezydenta Andrzeja Dudę, któremu wypomniał weta z lipca 2017 roku.Po tym, jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stanowczo zapewniła, że środki z Krajowego Planu Odbudowy nie trafią do Polski, jeśli ta nie spełni tzw. kamieni milowych, w obozie PiS nastała panika.Mocno nadwyrężony polski budżet jak kania dżdżu potrzebuje potężnego zastrzyku gotówki, która leży na wyciągnięcie ręki, ale warunkiem jej uzyskania jest przestrzeganie unijnych przepisów i Konstytucji RP, a do tego rząd Mateusza Morawieckiego nie przywykł.W czerwcu br. PiS myślał już, że udało mu się sprytnie ograć organy Wspólnoty, które zadowolić miały się rodzącą wiele wątpliwości i mało rewolucyjną ustawą zaproponowaną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Tak się jednak nie stało.Świadomy coraz bardziej oddalających się środków z KPO prezes PiS coraz mocniej zaczął więc rozważać pokazanie Unii Europejskiej gestu Kozakiewicza i niczym dziecko tupiące nóżką postanowił "na złość mamie odmrozić sobie uszy".
Prezydent Andrzej Duda wystosował specjalny list z okazji odbywającego się w Toruniu zjazdu rodziny Radia Maryja. Nie zabrakło w nim podniosłych słów i wdzięczności za umacnianie wspólnoty. - Bez jego udziału nie sposób wyobrazić sobie polskiego życia publicznego i nie sposób wyobrazić sobie narodowej debaty poświęconej najważniejszym dla Polski spraw - argumentował. Prezydent dał Tadeuszowi Rydzykowi przyzwolenie na mieszanie się w sprawy polityczne kraju?
Prezydent Andrzej Duda podbija media społecznościowe. Polski przywódca obecny jest zarówno na Facebooku, jak i Twitterze oraz Instagramie. Dzięki temu pozostaje w stałym kontakcie z obywatelami, a także rozwija swoje show-biznesowe znajomości. W ramach oderwania od codziennych obowiązków, polityk chętnie eksploruje konta polskich celebrytów, na których często zostawia ślad w postaci popularnych "serduszek" i przyjaznych komentarzy.Prezydent Andrzej Duda doskonale wie, że nie samą pracą żyje człowiek. Mający na co dzień wiele obowiązków, polski przywódca stara się znaleźć balans pomiędzy życiem zawodowym i prywatnym, dlatego co roku spędza krótki urlop w rezydencji w Juracie, a w wolnych chwilach oddaje się pasji surfowania po internecie.W tej kwestii Andrzej Duda pozostawia w tyle swoich poprzedników, którzy misję głowy państwa traktowali nadzwyczaj poważnie. On sam od początku swojej prezydentury stara się kreować na osobę bardzo otwartą i z poczuciem humoru. Inna kwestia, że często przynosi to odwrotne do zamierzonych efekty.
Kinga Duda jako "księżniczka Prawa i Sprawiedliwości", od kilku lat jest jedną z najpopularniejszych Polek. Odkąd jej tata został prezydentem w 2015 roku, w życiu młodziutkiej prawniczki sporo się pozmieniało. Wrażenie robi przede wszystkim metamorfoza wyglądu.
Kolejne kuriozalne słowa rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi polityk tym razem obrał za cel polskiego prezydenta, który ostatnio wypowiedział się na temat rozszerzenia NATO o Finlandię i Szwecję i nadziei na zwycięstwo Ukrainy z Rosją. Stanowisko Dudy tak bardzo nie spodobało się Ławrowowi, że zarzucił on wolnemu swiatu działanie pod dyktando Waszyngtonu.Rosyjska propaganda po raz kolejny udowadnia, że jest w doskonałej kondycji. Pomówienia i absurdalne teorie wygłaszają nie tylko prokremlowskie media, które mydlą oczy poddanym Putina, ale przede wszystkim prominentni politycy z otoczenia dyktatora, twardo trzymający się zdania, że "operacja" w Ukrainie była konieczna z powodu agresywnej postawy Zachodu.
Głowa państwa ma dość sporu rządu Zjednoczonej Prawicy z Komisją Europejską o środki z Krajowego Planu Odbudowy i reformę Sądu Najwyższego. Irytację prezydenta powoduje jednak nie tylko postawa unijnych organów, ale i jego własnego zaplecza politycznego, które nie zamierza ustępować i dalej chce forsować swoje rozwiązania. W Pałacu Prezydenckim ewidentnie wyczuć można narastające zdenerwowanie, które sprawia, że Andrzej Duda umywa ręce i zamierza skupić się przede wszystkim na własnych sprawach.Prezydent Andrzej Duda przez wiele tygodni stawał na głowie, by odblokować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. Jego nadzwyczajne zaangażowanie stało się nawet powodem, dla którego ponownie poważnie naraził się Zbigniewowi Ziobrze i jego ugrupowaniu, które nie szczędziło pod adresem głowy państwa gorzkich słów.Minister Sprawiedliwości i jego akolici nieraz powtarzali, że proponowane przez Dudę rozwiązania jedynie wydłużą czas postępowań, spowodują niepewność prawną i zakorkują sądy, sugerowali również, że prezydent wywiesza białą flagę i klęka przed Unią Europejską.Mimo tego, dla prezydenta, bardziej niż opinia Solidarnej Polski, liczyło się to, jak wypadnie on w oczach elektoratu, który z nadzieją wypatruje środków z Krajowego Planu Odbudowy. Te miały być wypłacone, gdy Polska spełni unijne żądania, do czego próbował doprowadzić właśnie Duda.
Czarne chmury nad jednym z doradców społecznych prezydenta Andrzeja Dudy. Jak donosi Radio ZET, Marcin Drewa jest obiektem prokuratorskiego śledztwa dotyczącego przekroczenia przez niego jako dyrektora Oddziału Regionalnego KRUS w Gdańsku uprawnień. Sam zainteresowany twierdzi, że nie złamał prawa i zarzeka się, że jest niewinny.Tego lata Andrzej Duda z pewnością nie zaliczy do najbardziej udanych w swoim życiu. Choć tradycyjnie spędził kilka relaksujących dni w swojej rezydencji w Juracie, zażywając kąpieli wodnych i pozując do zdjęć z zachwyconymi obywatelami, było to tylko chwilowe wytchnienie od pozostawionych w stolicy kłopotów i stosu pracy zdalnej, którą zabrał ze sobą.Swoje długo wyczekiwane wakacje, które podobno wcale nie były wakacjami, prezydent rozpoczął wraz z małżonką Agatą i córką Kingą w dość nietypowy sposób, bo mszą świętą w kościele. Choć to mało standardowa forma rozrywki, wiele wskazuje na to, że głowa państwa szukała w zaciszu świątyni ukojenia po licznych zmartwieniach, jakie na nią spadły. Teraz z kolei okazuje się, że modły niewiele pomogły, bo Duda zaznał kolejnego poważnego ciosu.
Europoseł Zjednoczonej Prawicy Patryk Jaki po raz kolejny w mocnych słowach zrecenzował działania prezydenta Andrzeja Dudy. Polityk Solidarnej Polski, który jakiś czas temu ogłosił, że wstydzi się, że głosował na głowę państwa w wyborach w 2020 roku, tym razem odetchnął z ulgą wyznając, że cieszy się, że Duda pełni obecnie ostatnią kadencję na swoim zaszczytnym stanowisku.To, że stosunki na linii Pałac Prezydencki - Solidarna Polska nie są dobre wiadomo od dawna. Konflikt, który wybuchł gdy Andrzej Duda zawetował w 2017 roku przełomowe, zdaniem Zbigniewa Ziobry, reformy sądownictwa, zaognił się kilka miesięcy temu, gdy do gry weszły organy unijne.Od tamtej pory, zwłaszcza ze strony ugrupowania ministra sprawiedliwości, pada wiele gorzkich słów, w których politycy partii nie kryją rozczarowania "uległością" głowy państwa. Jednym z najgłośniej krzyczących reprezentantów oponentów Andrzeja Dudy jest m.in. obecny europoseł Patryk Jaki.
Andrzej Duda skomentował zdjęcie dziennikarza TVN Marcina Wrony, na którym ten pozuje w kapeluszu. Prezydent zwrócił uwagę, że jeden z jego elementów kompletnie nie pasuje do reportera. Andrzej Duda zaskoczył internautów swoją znajomością regionalnej mody. Nie wszystkim spodobało się jednak to, że prezydent zajmuje się komentowaniem postów gwiazd. Andrzej Duda po raz kolejny zadziwia Andrzej Duda dał się poznać jako miłośnik mediów społecznościowych. Prezydent jeszcze przed objęciem swojego stanowiska był bardzo aktywny w sieci, a zdaje się, że rozpoznawalność pozwoliła mu na wpłynięcie na nowe wody. Polityk zaczął bowiem komentować posty gwiazd. Gratulował ślubu Antoniemu Królikowskiemu i Joannie Opoździe, a jego łaskawe "lajki" pojawiały się pod zdjęciami Małgorzaty Kożuchowskiej, czy Roksany Węgiel. W niedzielę przed południem komentarz Andrzeja Dudy pojawił się nieoczekiwanie pod postem jednego z najpopularniejszych dziennikarzy TVN, Marcina Wrony. Reporter zamieścił zdjęcie na którym pozuje w góralskim kapeluszu. - Żeby tradycji zadość się stało. Z cyklu proszę się nie śmiać… za bardzo - podpisał swoją fotografię Wrona. Andrzej Duda zwraca uwagę Uważne oko Andrzeja Dudy szybko zauważyło, że coś na zdjęciu jest nie tak. Uwadze prezydenta nie uszło piórko znajdujące się na kapeluszu - element oznaczający stan kawalerski. - Pióro orle na kapeluszu góralskim zazwyczaj znaczy kawalera do wzięcia… - wytłumaczył prezydent opatrując swój wpis wieloma uśmiechniętymi emotikonkami. Pióro orle (😜😂😂😂) na kapeluszu góralskim zazwyczaj znaczy kawalera do wzięcia… 😉— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) July 24, 2022 Internauci zauważyli jednak, że w kapeluszu góralskim paradował swego czasu również Jarosław Kaczyński i... pomimo stanu kawalerskiego, próżno szukać było u niego orlego piórka. #wieszwiecej https://t.co/aD5Jx5eCta pic.twitter.com/pK03dFqO3u— Joanna (@naprawdejoanna) July 24, 2022 - Panie Prezydencie kawaler owszem ale „do wzięcia” już nie - wyjaśnił Andrzejowi Dudzie Marcin Wrona. Niektórzy z komentujących nie byli zachwyceni obecnością prezydenta na Twitterze. Zarzucali mu, że osoba pełniąca najwyższą funkcję w państwie powinna zająć się poważniejszymi sprawami niż wpisy pod postami gwiazd. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Śląskie: Śmiertelny wypadek w powiecie pszczyńskim. Nie żyje motocyklistaMałopolskie. Wypadek w oczyszczalni ścieków, dwóch mężczyzn utonęło w zbiornikuKatastrofa helikoptera w Rosji. Pięciokrotny mistrz świata Igor Malinowski zjedzony przez niedźwiedzieŹródło: Goniec.pl
Andrzej Duda podpisał ustawę dotyczącą ratyfikacji aneksji Finlandii i Szwecji do NATO. Prezydent przekonywał, że to ważny krok dla Sojuszu, który może zepsuć plany Władimira Putina. Uroczystość, w której uczestniczył Andrzej Duda, odbyła się w Gdyni, a podpis złożony został na pokładzie fregaty ORP T. Kościuszko. Andrzej Duda podpisał ustawę To przełomowy czas w historii NATO. Już wkrótce do Sojuszu dołączą dwa kolejne państwa - Finlandia i Szwecja. Decyzja o tym, by kraje mogły wejść w jego skład, zapadła na szczycie w Madrycie. 22 lipca Andrzej Duda osobiście przyjechał do Gdyni, by uroczyście złożyć podpis pod ustawą uchwaloną przez Sejm 7 lipca, dotyczącą ratyfikacji aneksji. Wyjątkowy moment miał miejsce na pokładzie ORP T. Kościuszko. Prezydent wykorzystał okazję, by wygłosić przemówienie, w którym podkreślał, jak bardzo znaczące jest dołączenie do NATO Finlandii i Szwecji. Stwierdził, że ma to ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa wschodniej granicy sojuszu. - To bardzo ważny dzień, nie tylko dla naszej części Europy i bezpieczeństwa tej części świata. To bardzo ważny dzień dla pokoleń Polaków, którzy w tej części w tej części Europy i świata będą żyli - zaznaczał Andrzej Duda. Plany Putina legną w gruzach? Andrzej Duda w swoim przemówieniu nie krył tego, że Finlandia i Szwecja przez wiele lat pozostawały krajami neutralnymi. Wszystko zmieniło się, gdy rosyjski prezydent zdecydował się na swój barbarzyński atak. - Rosyjska agresja na Ukrainę, jej nagłość, gwałtowność i dramatyczne okrucieństwo, pamiętane ostatni raz przez świat z czasów drugiej wojny światowej, zdecydowanie zmieniły to spojrzenie - zauważył Duda. Według prezydenta, dołączenie do NATO dwóch potężnych armii znacznie wzmacnia bezpieczeństwo w regionie i ochładza zapędy rosyjskiego przywódcy. Jego działanie w Ukrainie zadziałało więc wbrew jego interesom. - Granica Sojuszu z Rosją znacząco się zwiększa, o grubo ponad 1000 km. Czy tego chciał Władimir Putin? Czy to oznacza zwycięstwo Rosji? - pytał retorycznie Andrzej Duda. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Przypadkowi ludzie uratowali 4-latkę. Dziecko było zamknięte w samochodzie, okno wybił antyterrorystaLimity na cukier w sklepach nadal obowiązują. Wiemy, czy go zabrakniePożar ścierniska przeniósł się na zboże. Strażacy na pomoc wezwali samolotyŹródło: polsatnews.pl
Andrzej Duda udał się wraz z najbliższymi na wypoczynek do Juraty. Podczas urlopu został przyłapany przez fotografów podczas jazdy na skuterze wodnym. Prezydent radził sobie jak rasowy kaskader. Andrzej Duda doskonale wie, że każdy potrzebuje czasu na odpoczynek. Prezydent jak zawsze spędza go aktywnie, rozkoszując się pływaniem na wodnym skuterze. Andrzej Duda wyjeżdża na urlop Okres wakacyjny w pełni. Polacy tłumnie wyjeżdżają na wakacje, choć wielu z nich z powodu rosnącej inflacji i kryzysu gospodarczego na horyzoncie, decyduje się spędzić czas wolny w kraju. Warunki ku temu mamy przecież niesamowite. Morze Bałtyckie zachwyca turystów nie od dziś, a wypoczynek i oddychanie morskim jodem mają z pewnością walory nie tylko rozrywkowe, ale również zdrowotne. Wie o tym dobrze Andrzej Duda, który na miejsce urlopu wybrał znajdującą się na Półwyspie Helskim Juratę. Prezydencka rezydencja zaopatrzona jest m.in. w kort tenisowy, basen, czy jacuzzi. Nie w głowie prezydentowi jednak wylegiwanie się w wannie z bąbelkami; nasz przywódca woli aktywny wypoczynek. Tak jak każdego roku, chwycił za ster skutera wodnego i wypłynął w morze. Kaskaderskie popisy Andrzeja Dudy Gdyby serial "Grom w raju" nagrywany był współcześnie, producenci z pewnością musieliby poważnie rozważyć, czy nie dokonać zmiany obsadowej. Wszystko za sprawą zdjęć paparazzi, które opublikował "Super Express". Widzimy na nim Andrzeja Dudę, który swoimi popisami na skuterze wodnym zawstydziłby z pewnością samego Hulka Hogana. Prezydent sprawnie ciął taflę wody niczym krawieckie nożyce błękitne płótno. "Uzbrojony" w profesjonalny kostium pływacki i przeciwsłoneczne okulary, sprawiał wrażenie herosa mknącego na ratunek niewieście w opałach. Ta była jednak bezpieczna - Agata Duda towarzyszyła mężowi, przebywając w ośrodku w Juracie. Złośliwi z pewnością prezydenckie popisy komentować będą jako niepotrzebną brawurę i wakacje, na jakie nie może pozwolić sobie przeciętny Polak. Warto jednak zwrócić uwagę, że przeciętny Polak z pewnością nie poradziłby sobie tak świetnie na skuterze wodnym, a co ważniejsze - nie wyglądałby na nim tak dobrze, jak Andrzej Duda. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Paweł Kukiz ponownie postawił PiS ultimatum. Tym razem Jarosław Kaczyński się przejmie i dotrzyma słowa?Alert RCB trafił do Polaków. Sytuacja jest poważna, IMGW ostrzega o "ekstremalnym" zagrożeniuMatka zostawiła dwumiesięczne dziecko w aucie i poszła na zakupy. Nie rozumiała pilnej akcji służb Źródło: Goniec.pl, Se.pl