Prezydent napisał list do papieża. Andrzej Duda zaniepokojony postawą rosyjskiej Cerkwii ws. Ukrainy
Prezydent Andrzej Duda napisał list do papieża Franciszka z okazji 9. rocznicy wyboru na Stolicę Piotrową. Poza życzeniami, głowa naszego państwa podzieliła się z Ojcem Świętym obawami dotyczącymi wojny w Ukrainie i skandalicznego stanowiska rosyjskiej Cerkwi, która powiela narrację Kremla.
Prezydent Polski skierował do papieża Franciszka życzenia zdrowia oraz łask Bożych w pełnieniu misji prowadzenia Kościoła i sprawowaniu posługi apostolskiej. Wyraził również gotowość do zacieśniania współpracy ze Stolicą Apostolską oraz niepokój w związku z sytuacją międzynarodową w kontekście wojny w Ukrainie.
List prezydenta do papieża Franciszka
- Dziewiąty rok pontyfikatu Waszej Świątobliwości miał szczególne znaczenie dla Polski i Polaków. To rok tak długo wyczekiwanej beatyfikacji Kardynała Stefana Wyszyńskiego oraz Matki Elżbiety Róży Czackiej a także męczennika, młodego księdza Jana Machy z Katowic - napisał Andrzej Duda.
Prezydent zwrócił uwagę na szczególną rolę, jaką w obliczu ataku Rosji na Ukrainę pełni błogosławiony ks. Jan Macha, który stanowi wzór odwagi w służbie potrzebującym, nawet za cenę własnego życia.
- Nie spodziewaliśmy się, że dziesiąty, jubileuszowy rok pontyfikatu przyjdzie Waszej Świątobliwości rozpoczynać – w tak szokujących dla całej społeczności międzynarodowej okolicznościach - stwierdził przywódca Polski.
Jak zaznaczył, rosyjska inwazja to nic innego jak naruszenie międzynarodowych umów oraz zasad pokojowego współżycia między narodami.
Andrzej Duda zaniepokojony słowami rosyjskiej Cerkwi
Tym, co zaniepokoiło Andrzeja Dudę, jest również postawa przywódców Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, którzy, zdaniem prezydenta, używają słów "niegodnych sług Chrystusa". - Cały chrześcijański świat powinien im się stanowczo sprzeciwiać - oświadczył.
Andrzej Duda wyraził także wiarę, że modlitwa i apele, jakie kieruje nieustannie papież Franciszek, sprawią, że na świecie znów zapanuje pokój.
- Polska z solidarnym współczuciem szeroko otworzyła granice dla uchodźców z Ukrainy, ludzie doświadczeni potwornościami wojny znajdują u nas bezpieczne schronienie i opiekę - zapewnił prezydent.
Cyryl I popiera rosyjską agresję na Ukrainę
Postawa rosyjskiej Cerkwi jest szczególnie martwiąca, gdyż po raz pierwszy jej przedstawiciele tak jawnie popierają militarną inwazję Rosji na drugi kraj.
Co prawda, już w 2014 roku, po zajęciu Krymu, patriarcha Cyryl I nie potępił działania Putina, ale także nie wsparł go. Zdaniem wielu była to delikatna aprobata, której jednak nie da się porównać do tego, co powiedziała ostatnio głowa Kościoła w Rosji.
Już na dzień przed inwazją na Ukrainę udzieliła ona bowiem błogosławieństwa batalionom zgromadzonym przy granicy rosyjsko-ukraińskiej, a 6 marca poszła o krok dalej.
- Od ośmiu lat próbuje się zniszczyć to, co istnieje w Donbasie. Tylko dlatego, że ta ziemia stanowczo odrzuca tak zwane wartości oferowane przez tych, którzy roszczą sobie prawo do władzy nad światem - stwierdził Cyryl I.
Oprócz tego, przekonywał, że to Ukraina jest agresorem, który uciska rosyjską ludność zamieszkującą jej terytorium, a także, że Ukraińcy i Rosjanie to jeden naród dręczony przez zły i zepsuty Zachód.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Wojna w Ukrainie. Osoby pomagające Ukraińcom dostaną ważne wsparcie. Padła konkretna data
Kim jest Igor Putin? W Rosji znają go niemal wszyscy. Władimir Putin ma się czego wstydzić?
Źródło: Prezydent.pl, OKO.Press