Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tajemnica śmierci Grzegorza Borysa. Cały czas brakuje kluczowych informacji
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 01.12.2023 22:56

Tajemnica śmierci Grzegorza Borysa. Cały czas brakuje kluczowych informacji

Grzegorz Borys policja woda
Pomorska Policja

Śmierć Grzegorza Borysa nadal pozostaje wielką tajemnicą. Okoliczności zgonu 44-letniego żołnierza nie zostały wyjaśnione. Brakuje nie tylko kluczowych informacji na temat stanu, w jakim znajdował się w chwili śmierci zabójca 6-letniego syna. Co stało się z bronią, której Grzegorz Borys miał użyć do samobójstwa?

Co dalej ze sprawą Grzegorza Borysa?

Sprawa Grzegorza Borysa intrygowała całą Polskę. Początkowo każdy zadawał sobie pytanie, jak doszło do tego, że ojciec zabił 6-letniego syna. Później kluczowe były pytania dotyczące poszukiwań 44-letniego żołnierza oraz tego kiedy zostanie złapany.

6 listopada Policja Pomorska oraz gdańska prokuratura  poinformowały o odnalezieniu ciała Grzegorza Borysa w zbiorniku Lepusz. Od razu pojawiły się jednak nieścisłości. Mowa nie tylko o zaskakującym ubiorze mężczyzny podejrzewanego o zabójstwo 6-letniego syna.

Emeryci mają powody do zadowolenia. Prezent od ZUS jeszcze przed świętami

Wiele tajemnic w sprawie śmierci Grzegorza Borysa

Tajemnic w sprawie Grzegorza Borysa nie brakuje. Jedną z nich jest to, iż 44-latek ubrany był ubrany w inne buty, niż te, w których wybiegł ze swojego mieszania w Gdyni po dokonaniu morderstwa na dziecku. To dopiero początek góry lodowej.

ZOBACZ: Diana Rudnik czekała na sam koniec "Faktów". Przekazała radosną nowinę

Oficjalną wersją dotyczącą śmierci Grzegorza Borysa jest samobójstwo. Niejasności dotyczą tego, jak miało dojść do odebrania sobie życia przez 44-latka. Na udach i szyi żołnierza ujawnione miały zostać rany cięte. Miały jednak one charakter powierzchowny. Uwagę zwracały również ślady po postrzałach. Ostatecznie Grzegorz Borys miał umrzeć z powodu utonięcia. Czego brakuje w całej układance?

Wciąż brakuje narzędzia zbrodni

W piątek 1 grudnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku w rozmowie z reportem Super Expressu przyznała, iż śledczy nie znaleźli jeszcze broni, z której Grzegorz Borys miał się zabić. Co więcej, śledcza nie ujawniła, czy zabezpieczony nóż to broń, z której zabito 6-latka.

ZOBACZ: Śmierć 14-letniej Natalii. Wcześniej w jej rodzinie doszło do innej tragedii

Kolejną niejasną sprawą, która jest kluczowa dla wyjaśnienia okoliczności śmierci Grzegorza Borysa, jest to, w jakim stanie znajdował się w chwili zgonu. Nie ma jednoznacznej opinii biegłych zaprzeczającej lub potwierdzającej temu, iż 44-letni żołnierz był pod wpływem środków psychoaktywnych lub, że by trzeźwy w chwili śmierci.

Źródło: Super Express