Zaginięcie Karoliny Wróbel. Wielka akcja służb, ściągają siły z całej okolicy

Od trzech miesięcy w Czechowicach-Dziedzicach trwają dramatyczne poszukiwania 24-letniej Karoliny Wróbel. Młoda kobieta wyszła wieczorem do sklepu i nigdy nie wróciła do domu, zostawiając dwójkę dzieci. Dotychczasowe działa nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, co się z nią stało. Teraz policja podejmuje kolejną próbę rozwikłania tajemnicy.
Ostatni ślad prowadzi nad staw Błaskowiec
Karolina Wróbel zaginęła 3 stycznia br. Po raz ostatni widziano ją, gdy wychodziła do sklepu po bułki. W domu trwała w tym czasie impreza, a jej dziećmi miał się opiekować brat kobiety. Ślady prowadziły do okolic garaży przy stawie Błaskowiec, gdzie koncentrowały się pierwsze poszukiwania. 5 stycznia rodzina oficjalnie zgłosiła jej zaginięcie, a już 10 stycznia policja zatrzymała podejrzanego Patryka B. (29 l.). Podczas wizji lokalnej mężczyzna miał wyznać, że udusił Karolinę, a jej ciało wrzucił do stawu.
Mimo tych zeznań, do tej pory nie odnaleziono zwłok zaginionej. Dno stawu było już dwukrotnie przeszukiwane przez policjantów, strażaków i ochotników. Do akcji zaangażowany został także Maciej Rokus, szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, który przeprowadził ekspertyzę na zlecenie prokuratury.
Z ekspertyzy wynika, że w stawie nie ma ciała zaginionej - podano w raporcie.
W najbliższy poniedziałek, 31 marca, na terenie stawu Błaskowiec rozpocznie się nowa akcja poszukiwawcza. Zaangażowanych zostanie 150 osób, w tym specjalistyczne jednostki z Wrocławia i Poznania. Na miejsce sprowadzony zostanie także robot inspekcyjny, który ma pomóc w przeszukaniu dna zbiornika wodnego. Tak szeroko zakrojone poszukiwania nie miały miejsca od kilku miesięcy.
Karambol na S2. Setki aut stoją w korku, na miejscu lądował śmigłowiec LPRNowa akcja poszukiwawcza
Pomimo poprzednich niepowodzeń, śledczy wciąż nie tracą nadziei na odnalezienie Karoliny Wróbel. Nowa operacja poszukiwawcza skupi się na najgłębszym miejscu w stawie Błaskowiec, tzw. pidle.
Błaskowiec jest mocno zamulony, na środku w pidle jest tego mułu najwięcej. Jest on o różnej strukturze, od gęstej po lotną - informuje źródło "Faktu".
Śledczy zakładają, że ciało mogło zostać przeniesione przez prąd wodny i osadzone w zamulonym dnie.
Musimy mieć stuprocentową pewność, musimy wykluczyć wszystkie miejsca - podkreśla rzecznik bielskiej policji.
W akcji uczestniczyć będą policjanci z kilku jednostek, strażacy ochotnicy oraz psy szkolone do wykrywania zwłok. Cały obszar poszukiwań obejmie niemal 20 ha terenu.
Co dalej z Patrykiem B.?
Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Katowicach wystąpiła o przedłużenie aresztu dla Patryka B., jedynego podejrzanego w sprawie zaginięcia Karoliny Wróbel. Mężczyzna, który wcześniej przyznał się do winy, odwołał swoje zeznania i obecnie nie przyznaje się do zabójstwa.
Nie ma jednoznacznych dowodów, że mój klient popełnił zarzucany mu czyn, a wręcz przeciwnie, materiał dowodowy świadczy o tym, że ten zarzut nie powinien mu być przedstawiony - podkreśla jgo obrończyni, mecenas Anna Englert.
Do tej pory ciała nie znaleziono, dlatego należy szukać właściwego sprawcy, nie jest nim Patryk B. - przekonuje prawniczka.
Decyzja w sprawie jego dalszego tymczasowego aresztowania zapadnie 10 kwietnia.





































