32-letni Giga Mamagulashvili był rugbistą Arki Gdynia, którego przygoda z trójmiejskim klubem trwała zaledwie kilka miesięcy. Mężczyzna reprezentował żółto-niebieskie barwy w rundzie jesiennej, od sierpnia do listopada 2024 roku, pełniąc na boisku funkcję filara. Właśnie przekazano smutną informację o jego śmierci.
We wtorkowy wieczór, 9 grudnia 2025 roku, mieszkańcy Gdyni z niepokojem spoglądali w stronę portu na Oksywiu. Nad terenem strategicznej bazy Marynarki Wojennej unosiły się kłęby gęstego, czarnego dymu, widoczne z wielu punktów Trójmiasta. Sytuacja wyglądała groźnie, dlatego słuzby natychmiast ruszyły do akcji.
Niedzielny poranek w Gdyni przyniósł wstrząsającą interwencję na terenie terminalu kontenerowego. W miejscu, które zazwyczaj tętni życiem logistyki i globalnego handlu, rozegrał się dramat. Strażacy wezwani do pożaru ciężarówki, po opanowaniu żywiołu, dokonali makabrycznego odkrycia w spalonej kabinie pojazdu.
Od prezydenckiego zaprzysiężenia minęło już kilka miesięcy, ale emocje wokół majątku nowej głowy państwa wciąż nie słabną. Historia głośnego nabycia mieszkania od pana Jerzego właśnie wchodzi w decydującą fazę, tym razem za sprawą ekip remontowych pracujących w Gdyni. Wiadomo, co dalej z kontrowersyjnym mieszkaniem.
Makabryczne odkrycie w jednym z mieszkań w polskim mieście. Gdy służby mundurowe weszły do środka, zamarły. Dokonano porażającego odkrycia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Sprawę na miejscu tragedii badała policja, prokurator oraz lekarz medycyny sądowej. Ujawniono szokujące szczegóły.
Gdynia boryka się z poważnymi trudnościami, które wpływają na życie mieszkańców. Mimo intensywnych prac, sytuacja wciąż pozostaje napięta, a mieszkańcy kilku dzielnic zmuszeni są do zmierzenia się z utrudnieniami. Przedstawiciele odpowiednich służb obiecują, że sytuacja zostanie jak najszybciej opanowana.
Policja z Gdyni poszukuje 14-letniej Weroniki Prangi. Nastolatka wyszła w środę (27.03) do szkoły, ale do dziś nie wróciła do domu. Śledczy podkreślają, że każda wiadomość może okazać się kluczowa w procesie poszukiwania dziewczynki.
Ciało noworodka znalezione zostało w śmietniku w Gdyni. Miejsce ukrycia zwłoki wskazała 24-letnia kobieta, która urodziła dziecko. Sprawa wyszła na jaw, gdyż młoda matka trafiła w sobotę (16.03) do szpitala i lekarze zauważyli, że niedawno rodziła.
Żona Grzegorza Borysa postawiona została przed trudnym zadaniem. Sprawa dotyczy mieszkania w Gdyni, gdzie doszło do zbrodni na 6-letnim Olku. Z domu rodziny zniknęły wszystkie rzeczy.
W sprawie znalezienia zwłok niedaleko domu Grzegorza Borysa głos zabrała policja. Komisarz Karina Kamińska potwierdza, że znaleziono zwłoki, ale konieczne jest przeprowadzenie konkretnych badań. Policjantka ujawniła, dlaczego śledczy wrócili na teren, gdzie ujawniono ciało 44-letniego żołnierza. Wiadomo również, gdzie dokładnie się znajdowało.
Nieoficjalne wiadomości na temat zakończenia poszukiwań Grzegorza Borysa pojawiły się w poniedziałek 6 listopada. Prokuratura w Gdańsku zabrała głos. Pojawiły się pierwsze informacje dotyczące kulis znalezienia zwłok. Czy to na pewno poszukiwany 44-latek?
Mieszkańcy Gdyni informują, że w rejonie Fikakowa trwa intensywna akcja służb. Podczas trwającej od niemal dwóch tygodni obławy na Grzegorza Borysa doszło do wypadku. Na miejscu miało pojawić się pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Nowe szczegóły na temat tego, co stało się w mieszaniu Grzegorza Borysa, mrożą krew w żyłach. Mowa o tym, co poszukiwany czerwoną notą Interpolu 44-latek zrobił psu. Zwłoki jamnika znajdowały się nieopodal ciała zamordowanego 6-letniego dziecka. Ostrzegamy, że informacje te są drastyczne i przeznaczone jedynie dla pełnoletnich czytelników.
Ważna decyzja dotycząca poszukiwań Grzegorza Borysa. 44-latek jest od tej pory ściany “czerwoną notą” Interpolu. Międzynarodowy list gończy pojawił się na oficjalnej stornie organizacji. Uwagę zwraca zdjęcie.
Nowe informacje w sprawie ciała noworodka znalezionego na balkonie w Gdyni. Prokuratura podjęła kluczową decyzję wobec zatrzymanych rodziców dziecka. W sobotę 28 października przeprowadzono sekcję zwłok, mogła ona zaważyć na najnowszym ruchu śledczych.
Nieoficjalne: Grzegorz Borys został dostrzeżony przez dwóch żandarmów biorących udział w poszukiwaniach. 44-letni mężczyzna już dziewiąty dzień ucieka przed obławą. Najnowsze doniesienia wskazują, iż służby mogą być coraz bliżej miejsca, gdzie ukrywa się wojskowy podejrzewany o zabójstwo 6-letniego syna.
Służby nie ustają w poszukiwaniach 44-letniego Grzegorza Borysa, mężczyzny podejrzewanego o zamordowanie swojego 6-letniego syna. Codziennie kilkuset funkcjonariuszy przeczesuje teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, policjanci zlokalizowali miejsce w lesie, w którym mógł spać Grzegorz Borys.
Policja cały czas poszukuje Grzegorza Borysa, podejrzewanego o zamordowanie swojego 6-letniego syna w Gdyni. Do morderstwa doszło w piątek 20 października. Tragedia wstrząsnęła całą Polską. W ostatnim czasie pod szkołą brata zamordowanego 6-latka pojawiło się mnóstwo służb. Policja miała swoje poważne przypuszczenia.
Rodzice dzieci, które znały zamordowanego 6-latka z Gdyni, podzielili się łamiącymi serce słowami. - Musieliśmy jakoś wytłumaczyć córce, że już nie pobawi się z Olkiem, bo on nie żyje - powiedział jeden z sąsiadów rodziny poszukiwanego Grzegorza Borysa. Oto jak inni rodzice z osiedla wspominają 6-letniego chłopca.
Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. 44-latek podejrzewany jest o zamordowanie 6-letniego syna. Nikt nie wie, gdzie znajduje się mężczyzna, ale psy zaangażowane w akcję psy tropiące zabrały śledczych do konkretnego punktu. To przełom w poszukiwaniach?
Sceny grozy w Gdyni. W środę 26 lipca 32-letnia kobieta rzuciła się z nożem na swoją 10-letnią córkę. Kobieta została zatrzymana na okres 3 miesięcy, a prokuratura postawiła jej zarzut usiłowania zabójstwa. Relacje świadków z miejsca zdarzenia porażają.
Jak poinformowała na swoim Facebooku firma transportowa PKS Gdynia, kultowa już linia 666 z Dębek do Helu przechodzi do historii. Numer ten od zawsze budził sporo emocji, ale także i uśmiechu wśród wielu podróżujących. Jak czytamy, w tym roku ostatnia szóstka ma zostać „wywrócona do góry nogami”. Nie wszystkim się to podoba.
Nagranie, na którym w trakcie jazdy mężczyzna otwiera drzwi furgonetki oznakowanej logo znanej firmy kurierskiej i wymachuje jakimś przedmiotem, obiegło sieć. Maksymilian Pawłowski, kierownik ds. Komunikacji Korporacyjnej DPD, skomentował sprawę, wyrażając głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.
Policjanci z komisariatu w Gdyni - Śródmieście opublikowali 28 lutego fotografię 17-letniej Kamili Wierzbickiej. Dziewczyna będąca w widocznej ciąży wyszła z domu i dotychczas nie powróciła ani nie dała żadnych oznak życia. Mundurowi proszą o pomoc w zlokalizowaniu zaginionej.
Niepokojące informacje z Gdyni. W Nowy Rok tuż przy Skwerze Kościuszki z niewiadomych przyczyn, do wody wjechał samochód osobowych. Jak informuje w rozmowie z Gońcem.pl rzeczniczka gdyńskiej policji, z pojazdu wydobyto ciało 40-letiego mężczyzny.
Niemałej nieprzyjemności doświadczyła pani Barbara, a także inni mieszkańcy Gdyni, którzy pomimo opłacenia miejsca parkingowego otrzymali mandat. Ze względu na niską temperaturę parkomat przestał działać poprawnie i pomimo ściągnięcia środków z karty nie wydał biletu. Monitorujący sytuację pracownicy SPP zamiast zająć się wadliwym systemem wlepiali mandaty.
Policja zatrzymała trzy osoby podejrzane o znęcanie się nad 19-letnią dziewczyną, którą uprzednio zwabili do mieszkania. Kiedy nastolatce udało się wydostać z ich rąk, udała się na komisariat policji, składając zeznania. Dwie kobiety i mężczyzna mieli grozić pokrzywdzonej, iż jeśli ta zawiadomi o zdarzeniu jakiekolwiek służby, zostanie zabita.
225 razy musiała interweniować straż pożarna po wczorajszej nawałnicy, która przeszła w godzinach wieczornych nad województwem pomorskim. Najwięcej działań odnotowano w Gdańsku.