Wyciekła prawda o majątku Grzegorza Brauna. "Byłem okradany"

Grzegorz Braun, jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków i kandydat na prezydenta w nadchodzących wyborach, posiada majątek druzgocąco mniejszy, niż jego kontrkandydaci. W złożonym oświadczeniu majątkowym nie zobaczymy kosztownych przedmiotów, niebywałych oszczędności czy udziałów w zyskach rozmaitych przedsiębiorstw. Znajdziemy za to dopisek w pewnej rubryce: “Byłem okradany”.
Grzegorz Braun jako kandydat na prezydenta RP
Jeszcze tylko półtora miesiąca dzieli nas od wyborów prezydenckich 2025, w których to zostanie wyłoniona głowa państwa zastępująca na tym stanowisku obecnie sprawującego urząd Andrzeja Dudę. Niespodziewanie – choć niektórzy twierdzą, że wszystkie jego ruchy na to wskazywały – u boku szeregu kandydatów na urząd prezydenta RP pojawił się Grzegorz Braun. Polityk tym samym niejako wystąpił przeciwko kolegom i koleżankom z Konfederacji, którzy oficjalnie, jako swojego kandydata, popierają Sławomir Mentzena, który notabene ma szansę na drugie miejsce w wyborach i bezpośrednią rywalizację z Rafałem Trzaskowskim.
Sondaże przeprowadzone przez różne instytucje na zlecenie mediów wskazują na niskie poparcie dla Grzegorz Brauna, plasujące się gdzieś między 2 a 3 proc. Wydaje się, że nie jest to kandydat, który może śmiało myśleć o swojej prezydenturze, ale o tym właściwie zdecyduje elektorat w dniu głosowania. Gdy w 2015 roku Braun postanowił zawalczyć o miejsce w Pałacu Prezydenckim jako kandydat niezależny, zdobył 124 132 głosy, co było wynikiem 0,83 proc. poparcia.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Majątki kandydatów na prezydenta. Grzegorz Braun na końcu rankingu
W kontekście wyborów prezydenckich 2025 emocje wyborców budzą wysokości majątków kandydatów. Niektórzy twierdzą, że powinny być na tyle duże, by prezydent mógł zupełnie niezależnie i bez presji na wzbogacanie się sprawować władzę w państwie – godną funkcję reprezentacyjną. Inni zaś są zwyczajnie ciekawi, ile naprawdę zarabiają politycy.
Z oświadczenia Rafała Trzaskowskiego wynika, że jest on na czele zestawienia – nieruchomości zostały łącznie wycenione na kwotę blisko 2 mln zł, do czego dochodzi kilkaset tysięcy w oszczędnościach pieniężnych i posiadaniu pojazdów. Przy temacie Karola Nawrockiego warto z kolei zauważyć, że jako prezes IPN zarabia obecnie 18 676 zł i 17 gr miesięcznie, czyli niewiele mniej niż wynosi pensja prezydenta Polski. Jednakże pierwsze miejsce zdecydowanie należy do Sławomira Mentzena, który w oświadczeniu majątkowym deklaruje m.in. posiadanie 33,7 Bitcoina, co odpowiada wartości około 8,1 mln zł. Do tego dochodzą oczywiście też inne kryptowaluty czy papiery wartościowe – szacunkowo łączny majątek Sławomira Mentzena to aż 65,5 mln zł.
Jak zatem na tle swoich kontrkandydatów wypada Grzegorz Braun? Okazuje się, że niezwykle blado.
Majątek Grzegorz Brauna uszczuplony przez liczne skandale
Niegdyś reżyser, a dziś wzięty polityk – zarabia i posiada znacznie mniej pieniędzy, niż mogłoby się wydawać. W oświadczeniu majątkowym Grzegorz Braun podał, że dysponuje 3,3 tys. zł oszczędności, natomiast w środkach obcej waluty zgromadził jedynie 2,87 dol. Ponadto wskazał, że nie jest w posiadaniu żadnej nieruchomości – domu, mieszkania czy gospodarstwa rolnego.
W 2023 roku Grzegorz Braun zarobił jako poseł 67 070,53 zł oraz otrzymał 45 031,68 zł z tytułu praw autorskich. Skąd tak niska kwota, biorąc pod uwagę szereg funkcji polityka? Jak sam wskazał, był z należnego honorarium okradany – chodzi o kary za jego skandaliczne zachowanie w gmachu sejmu, gdzie przy użyciu gaśnicy zgasił świece chanukowe.
Była to tylko część należnej sumy, z pozostałej części uposażenia i tzw. “diety” byłem okradany przez Prezydium Sejmu – dopisał w rubryce.
W rubryce “składników mienia ruchomego powyżej 10 tys. zł” Grzegorz Braun wskazał jeszcze książki, podkreślając tym samym, że nie posiada papierów wartościowych ani udziałów w zyskach spółek.
Czytaj także: Nastolatka zadała jedno pytanie żonie Hołowni. Jej odpowiedź poruszyła całą Polskę





































