Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje matka i dwie córeczki. Sąsiedzi przerwali milczenie
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 18.11.2023 22:41

Nie żyje matka i dwie córeczki. Sąsiedzi przerwali milczenie

policja radiowóz
(zdj. ilustracyjne) policja.pl

Puszczykowo żyje tragicznym zdarzeniem w domu przy ul. Poznańskiej. Znaleziono tam ciało matki oraz dwojga dzieci. Głos zabrał Andrzej Balcerek, burmistrz podpoznańskiego miasta. - Jesteśmy wstrząśnięci - powiedział samorządowiec.

Puszczykowo: ciało matki i jej dzieci znalezione w domu

Ciało matki oraz dwojga jej dzieci znalezione zostały w domu w Puszczykowie. Policja poinformowała, iż zawiadomienie dotarło do funkcjonariuszy około godziny 15. Po dotarciu na wskazany adres przypuszczenia zostały potwierdzone.

Makabryczne odkrycie zrodziło nie tylko niedowierzanie, ale również wiele pytań. Na miejscu oprócz policji obecny jest również prokurator. Zabezpieczane są wszystkie dowody, które pomogą wyjaśnić okoliczności całej sprawy. Co wiemy do tej pory? Głos zabrał burmistrz Puszczykowa.

Nie żyją dwie małe dziewczynki i ich matka. Policja zatrzymała ojca

Burmistrz Puszczykowa zabrał głos ws. tragedii

Andrzej Balcerek pełniący funkcję burmistrza Puszczykowo jest w szoku tym, co stało się za zamkniętymi drzwiami domu przy ul. Poznańskiej. - Zostałem powiadomiony o tej tragedii. Jestem w kontakcie z komendantem policji - przekazał burmistrz w rozmowie z portalem wp.pl.

ZOBACZ: 22-latka pokłóciła się z byłym chłopakiem i zniknęła. Policja znalazła ciało

Znalezienie ciała matki i jej dwóch córeczek okryte jest wielką tajemnicą i niejasnościami. Mieszkańcy miasta pod Poznaniem nie przypuszczali, że w ich okolicy dojdzie do aż tak wielkiej tragedii. - Straszne, co się wydarzyło. Jesteśmy wstrząśnięci - dodał Andrzej Balcerek. Co mówią sąsiedzi?

Pierwsze nieoficjalne informacje na temat rodziny z Puszczykowa

Nie tylko burmistrz Puszczykowa jest zaskoczony tym, co stało się w mieście w sobotę 18 listopada. Dziennikarze Wirtualnej Polski usłyszeli od sąsiadów na temat domu, gdzie doszło do tragedii, że “była to spokojna rodzina”. Co więcej, para miała podobno jeszcze jedno, nastoletnie dziecko. W tej chwili nie wiadomo jednak, czy to prawda, a jeżeli tak, to co się z nim obecnie dzieje.

ZOBACZ: Spełnił się czarny scenariusz. Tragiczny koniec poszukiwań 20-letniego Szymona

- Dwa źródła przekazują nam nieoficjalnie, że rodzina prawdopodobnie pochodziła z Ukrainy - czytamy w artykule wp,pl. Przypomnijmy, iż lokalny portal epoznan.pl ujawnił, iż zatrzymany mąż i ojciec dziewczynek miał sam zgłosić się do ochrony dworca. Kobieta miała 29 lat, natomiast dzieci to dziewczynki w wieku 4,5 lat oraz półtora roku.

Źródło: wp.pl