Ponad godzinę trwała rozmowa telefoniczna Emmanuela Macrona i Władimira Putina - przekazał Pałac Elizejski. Prezydent Francji przekonywał prezydenta Rosji do zawieszenia broni. Konsultacje znów nie przyniosły przełomu. To ósma rozmowa Emmanuela Macrona z Władimirem Putinem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Wojna trwa już 28 dni, ale negocjacje utknęły w martwym punkcie, również na linii Ukraina-Rosja.
Od kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, a jej wojska ponoszą porażkę za porażką, nie ustają spekulacje na temat zmiany władzy na Kremlu. Jednym z typowanych następców Władimira Putina jest jego bliski współpracownik, szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow, który ma być kandydatem części rosyjskich elit politycznych.Doniesienia na temat Bortnikowa przekazał Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, który twierdzi, że wśród niektórych moskiewskich decydentów panuje przekonanie, że to on zastąpi wkrótce wieloletniego prezydenta Rosji.Spekulacje te są podsycane doniesieniami na temat złego stanu zdrowia Władimira Putina, zgodnie z którymi cierpi on na nieuleczalną chorobę i niedługo zostanie odsunięty od władzy przez przedstawicieli rosyjskiego establishmentu.
Największy przeciwnik Władimira Putina Aleksiej Nawalny spędzi w kolonii karnej najbliższe dziewięć lat. Taki wyrok ogłosił rosyjski sąd, który nakazał także zapłatę grzywny w wysokości 1,2 miliona rubli za rzekomą defraudację i obrazę sądu. Opozycjonista skomentował karę w mediach społecznościowych.- Nawalny dopuścił się defraudacji, czyli kradzieży cudzej własności poprzez oszustwo i nadużycie zaufania - powiedziała sędzia Margarita Kotowa w wygłoszonym werdykcie. Prokuratura chciała, by Nawalny został skazany na 13 lat w kolonii karnej.
Doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko uważa, że bliscy współpracownicy Władimira Putina przygotowują plan siłowego odsunięcia Aleksandra Łukaszenki do władzy. Jego zdaniem ma to być odpowiedź na zbyt długą zwłokę z przyłączeniem się do wojny w Ukrainie po stronie Rosji.Anton Heraszczenko podzielił się swoimi spostrzeżeniami za pośrednictwem komunikatora Telegram. Nie ma wątpliwości, że Aleksandr Łukaszenka "ponownie oszukał Putina".
W piątek 16 marca Władimir Putin przemawiał do tłumu Rosjan, który pojawił się na moskiewskim Stadionie Łużniki, aby "uczcić" 8. rocznicę aneksji Krymu. Wystąpienie zostało przerwane, co wzbudziło zainteresowanie opinii publicznej. Teraz szwedzkie media zwróciły uwagę na jeden szczegół, który może świadczyć o tym, że prezydent Rosji obawia się zamachu na własne życie.Tymczasem z doniesień agencji Unian wynika, że dzisiaj w nocy ukraiński kontrwywiad zatrzymał grupę, która próbowała zabić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.
Władimir Putin próbował zbudować samowystarczalną gospodarkę, aby zminimalizować skutki zachodnich sankcji. Jednak zdaniem komentatorów planu zbudowania "twierdzy Rosji" nie udało się zrealizować. Największe problemy i silne uzależnienie od importu widać w branży motoryzacyjnej.Analizę sytuacji gospodarczej Rosji w obliczu dotkliwych zachodnich sankcji przeprowadziła amerykańska gazeta "Wall Street Journal". W niedzielnym wydaniu dziennikarze ujawnili, z jak ogromnymi problemami zmaga się obecnie Rosja, choć wskazują, że jest to wynik długotrwałej polityki Kremla.
W najnowszym wywiadzie dla Suspilne Wołodymyr Zełenski nie przebierał w słowach. Prezydent Ukrainy postanowił stwierdzić, że żądania Rosji zostaną spełnione tylko wtedy, gdy jego kraj "zostanie całkowicie zniszczony". Padła również zapowiedź możliwego referendum dotyczącego ustalenia negocjacji.Po niedzielnej kontrowersyjnej wypowiedzi do izraelskich parlamentarzystów Wołodymyr Zełenski po raz kolejny potwierdził, że nie ma zamiaru hamować swojego języka. W najnowszym wywiadzie, który opublikowany został po godzinie 21 czasu polskiego, padło wiele istotnych deklaracji. Prezydent Ukrainy odniósł się do warunków stawianych przez Rosjan.
Wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy tygodnie. BBC, powołując się na przedstawicieli zachodnich wywiadów, twierdzi, że zrozumienie stanu umysłu Władimira Putina "będzie kluczowe", aby nie dopuścić do jeszcze większej eskalacji. BBC w swoim artykule podjęło się analizy działań rosyjskiego prezydenta, próbując znaleźć odpowiedź na pytanie, co sprawia, że Władimir Putin podejmuje coraz bardziej radykalne kroki, które coraz częściej wiążą się z tragicznymi zgonami cywilów. Dziennikarze zwrócili uwagę, że przedstawiciele zachodnich wywiadów od wielu lat próbują zgłębić meandry psychiki przywódcy Rosjan, by zrozumieć jego prawdziwe intencje.
Kolejny kraj przygotowuje się do całkowitego uniezależnienia od rosyjskich surowców energetycznych. Reuters powołuje się na słowa prezydenta Litwy i wskazuje, że już niedługo do Niemiec i USA dołączy właśnie kraj rządzony przez Gitanasa Nauseda. To ogromny cios dla Władimira Putina.Sankcje wobec Rosji i rosyjskich oligarchów to jedynie początek? Litwa, jako kolejny kraj korzystający obecnie z surowców energetycznych pochodzących z Rosji, przygotowuje się do odcięcia od "łaski" i pieniędzy Władimira Putina.Wcześniej o podobnej decyzji poinformował nie tylko Joe Biden, ale również wicekanclerz Niemiec Robert Habeck. - Każdego dnia, a właściwie w każdej godzinie, żegnamy się po trochu z rosyjskim importem - mówił niemiecki polityk.Zanim Litwa potwierdziła, że jest w stanie rezygnować z surowców Władimira Putina, przygotowywała się do tego momentu w długim procesie. Nie zabrakło w nim udziału Polski.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden przyleci w piątek 25 marca do Polski. Daniel Fried, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, w rozmowie z TVN24 przyznał, że "to jest niezaprzeczalnie ważna chwila dla Zachodu, dla obrony wolności". Jednocześnie zapewnił, że Polska - mimo agresji ze strony Władimira Putina w Ukrainie - jest bezpieczna, bo "Amerykanie nie wycofują się ze swoich zobowiązań na świecie".W niedzielę Biały Dom poinformował, że Joe Biden zawita do Warszawy. Na sobotę 26 marca zaplanowano spotkanie prezydenta Stanów Zjednoczonych z Andrzejem Dudą. Jednym z tematów rozmów ma być kryzys humanitarny wywołany przez rosyjską agresję w Ukrainie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji poinformowało w poniedziałek, że wezwało do siebie ambasadora USA w Moskwie Johna Sullivana. Przyczyną tej decyzji było nazwanie Władimira Putina przez prezydenta Bidena "zbrodniarzem wojennym". Jak przekazała agencja Reutersa, stosunki pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem są na krawędzi zerwania.Prezydent USA po napaści Rosji na Ukrainę, nazwał Władimira Putina ''zbrodniarzem wojennym'' i ''morderczym dyktatorem''. Wezwanie ambasadora Sullivana do MSZ Rosji to następstwo słów prezydenta Bidena, które według Kremla są odbierane w kategorii ''osobistych obelg''.
Maryla Rodowicz nie ma wątpliwości, że za tragiczne wydarzenia w Ukrainie winę ponosi prezydent Rosji Władimir Putin. Wiele lat temu gwiazda polskiej estrady poznała rosyjskiego przywódcę, który nie zrobił na niej dobrego wrażenia. Piosenkarka w rozmowie z "Faktem" bez ogródek nazwała Putina "szaleńcem".24 lutego 2022 roku wojska rosyjskie wkroczyły na teren Ukrainy i od tego dnia prowadza krwawą wojnę z naszymi wschodnimi sąsiadami. Wszystko wskazuje na to, że póki co wojska Władimira Putina nie zamierzają zaprzestać ostrzału ukraińskich miast i granic, co powoduje stały wzrost liczby ofiar walk, również wśród cywilów.
Domniemana kochanka Władimira Putina może wkrótce zostać zmuszona do opuszczenia Szwajcarii, w której na co dzień mieszka. Aktywiści z trzech państw napisali bowiem petycję o wydalenie byłej gimnastyczki z kraju. Pod wnioskiem udało się już zebrać 50 tysięcy podpisów.Życie prywatne Władimira Putina owiane jest wielką tajemnicą. Oficjalnie prezydent Rosji miał tylko jedną partnerkę, którą była jego żona Ludmiła Putina. Para rozstała się jednak po 30 latach małżeństwa, którego owocem były dwie córki - Maria i Katerina.Nie od dziś w mediach krążą jednak plotki o tym, że "car Rosji" nie stronił od licznych romansów. Najgłośniejszym z pewnością jest ten z rosyjską gimnastyczką Aliną Kabajewą, która miała mu urodzić czwórkę dzieci i osiedlić się nad szwajcarskim jeziorem Lugano.
Szybkie podbicie Kijowa okazało się zadaniem nie do wykonania dla rosyjskiej armii, w związku z czym Władimir Putin zmienił początkowo obraną taktykę. Prezydent Rosji ma mieć już przygotowany "plan B", zakładający zabezpieczenie kluczowych "celów terytorialnych" i wywarcie presji na ukraińskich władzach, by te zgodziły się na neutralność.O weryfikacji pierwotnego scenariusza działania przez Kreml napisał amerykański dziennik "Wall Street Journal", powołujący się na wysokich rangą urzędników. Powodem zmian mają być liczne porażki Rosjan w Ukrainie, które pokrzyżowały szczegółowe plany Władimira Putina.
Producent kurtki, w której na stadionie w Łużnikach wystąpił ostatnio Władimir Putin, odcina się od dyktatora i oświadcza, że wstrzymał dostawy swoich wyrobów do Rosji. Włoska firma Loro Piana nie poprzestaje jedynie na słowach wsparcia dla Ukrainy i angażuje się w pomoc poprzez organizacje dobroczynne. - To jasne, po jakiej stronie postanowiliśmy stać - mówi jej szef.Loro Piana to kolejny podmiot, który zdecydował się wycofać z Rosji, krytykując agresję na Ukrainę. Wcześniej na podobny ruch zdecydowały się liczne firmy zagraniczne, a Unia Europejska nałożyła embargo na eksport towarów luksusowych do kraju Władimira Putina.
Szwajcaria nałoży sankcje na Rosję - donosi Deutsche Welle, powołując się na oświadczenie tamtejszego rządu. Restrykcje mają dotyczyć zakazu eksportu dóbr luksusowych do Rosji. W ten sposób państwo, które słynie z neutralności, chce uderzyć bezpośrednio we Władimira Putina i rosyjskich oligarchów.W rezultacie oznacza to, że Szwajcaria przyłączy się do najnowszych sankcji, które ogłosiła Unia Europejska. W ostatnich dniach wspólnota podjęła decyzję o zakazie sprzedaży artykułów luksusowych do Rosji.
Tureckie władze zaproponowały Rosji i Ukrainie udział w mediacjach zmierzających do zakończenia wojny. Miałoby rówież dojść do spotkania Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim. Jak jednak twierdzi turecki negocjator, rosyjski przywódca nie jest jeszcze gotów na rozmowy pokojowe, gdyż uważa, że jego pozycja nie jest wystarczająco mocna.W czwartek Władimir Putin rozmawiał z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, który zaoferował, że Ankara może być gospodarzem negocjacji pomiędzymi samymi prezydentami Rosji i Ukrainy. Tego samego dnia doszło do rozmowy szefa tureckiego MSZ z jego ukraińskim odpowiednikiem, Dmytro Kułebą, który potwierdził te doniesienia.
Magda Gessler opublikowała na Instagramie nagranie, na którym tańczy do piosenki zawierającej wulgarne słowa. Portal zdecydował się usunąć filmik, ale wciąż pozostaje on na Facebooku słynnej restauratorki. Trzeba przyznać, że takich kocich ruchów nie spodziewali się po celebrytce nawet jej najwięksi fani. Sama Magda Gessler podkreśla, że chciała rozbawić internautów i jest zawiedziona decyzją Instagrama. Kontrowersyjne wideo Magdy GesslerJuż od ponad dwudziestu dni w Ukrainie trwa wyniszczająca wojna spowodowana bezpodstawnym atakiem wojsk rosyjskich pod rozkazem Władimira Putina. Dostęp do nagrań przedstawiających przerażające wydarzenia mające miejsce tuż za naszą wschodnią granicą doprowadziły do powszechnej nienawiści wymierzonej w przywódcę Kremla. Niechęci do Władimira Putina nie ukrywa również Magda Gessler, która od kilku dni zamieszcza w swoich mediach społecznościowych przemyślenia dotyczące działań rosyjskiego prezydenta. W sobotę popularna restauratorka zdecydowała się na opublikowanie zadziwiającego nagrania, na którym siedząc na kanapie, tańczy do wulgarnej piosenki rapera Cypisa, której refren brzmi: "Je**ć Putina, ku**ę i sku**ysyna, je**ać Putina, co znów wojnę zaczyna". Wideo nie przetrwało zbyt długo na Instagramie. Szybko zostało usunięte przez administrację portalu społecznościowego, co bardzo nie spodobało się Magdzie Gessler. Wideo przetrwało - No i poszedł ban. Instagram usunął filmik, który najlepiej opisuje to, co myślimy o "przywódcy", który rozpętał tę wojnę. Powiedzcie mi, czemu takie radosne treści znikają? Miałam was tym rozbawić, podnieść na duchu - tłumaczyła się prowadząca "Kuchenne Rewolucje". Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Magda Gessler (@magdagessler_official) Nagranie opublikowane zostało jednak również na Facebooku i wciąż znajduje się na profilu Magdy Gessler, gdzie można je obejrzeć. Internauci są pozytywnie zaskoczeni poczuciem humoru restauratorki. - Pani Magdo, pojechała Pani po bandzie - napisała jedna z nich. - Ukraino! Walcz dalej! Jesteście niesamowici odważni i oddani! Dedykuje wam mój rap i dzisiejszą energię - podpisała swoje wideo na Facebooku Magda Gessler. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Pogrzeb Witolda Paszta w Zamościu. Córki artysty poprosiły o nienagrywanie uroczystościKrzysztof Cugowski po raz kolejny nie pojawił się w studiu "Twoja twarz brzmi znajomo"Jacek Kurski był na pogrzebie Witolda Paszta. Wyjawił wspólne wspomnieniaŹródło: goniec.pl
Według brytyjskiej dyplomacji Władimir Putin wykorzystuje rozmowy pokojowe jako zasłonę dymną. W ten sposób kupuje czas rosyjskiej armii, która w najbliższym czasie będzie dopuszczać się kolejnych okrutnych zbrodni wojennych. Przed podstępem Moskwy ostrzega brytyjski minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss. Minister podzieliła się swoimi spostrzeżeniami na temat działań Władimira Putina na łamach dziennika "The Times". Przekazała, że jest sceptyczna, jeśli chodzi o negocjacje pokojowe, które mają miejsce pomiędzy obiema stronami. - To, co aktualnie obserwujemy, to wyraźna próba stworzenia Rosjanom przestrzeni do przegrupowania. Na ten moment ich inwazja nie przebiega zgodnie z planem. Nie widzimy żadnego poważnego wycofania wojsk rosyjskich ani żadnych poważnych propozycji na stole - podkreśliła.Minister spraw zagranicznych przekazała, że zachowanie strony rosyjskiej jest karygodne. Dodała, że ich dyplomacja kłamała od samego początku negocjacji.- Rosjanie kłamali, kłamali i jeszcze raz kłamali. Obawiam się, że te negocjacje to kolejna próba odwrócenia uwagi i stworzenia zasłony dymnej dla przerażających okrucieństw - wskazała brytyjska minister.Podkreśliła, że żaden kraj, który chce negocjować w dobrej wierze, nie dokonuje masowych zbrodni wymierzonych w ludność cywilną. - Oczywiście Ukraina jako suwerenny naród ma pełne prawo do podjęcia procesu negocjacji w sposób, jaki uzna za stosowny – zakomunikowała szefowa MSZ Wielkiej Brytanii.
Z ustaleń dziennika "Bild" wynika, że Władimir Putin jest właścicielem kilku nieruchomości w najlepszych lokalizacjach w Niemczech. Gazeta podaje, że prezydent Rosji nie zakupił ich samodzielnie, tylko przez pośredników. Oficjalnie jego majątek jest dość skromny.Kwestie finansowe to już drugi wątek dotyczący Władimira Putina, który jest owiany tajemnicą. Druga niewyjaśniona kwestia to zdrowie, choć pojawiają się nowe doniesienia na ten temat.
"Wiadomości" TVP regularnie atakują Donalda Tuska. Tym razem dziennikarze telewizji publicznej dopatrzyli się podobieństwa między liderem Platformy Obywatelskiej a prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wszystko przez ułożenie rąk.Internauci są oburzeni jednym z ostatnich materiałów "Wiadomości" TVP. Zdaniem niektórych dziennikarze chcieli nie tylko wskazać na zbieżności między Donaldem Tuskiem a Władimirem Putinem, lecz także zaznaczyć fakt, że były premier zbyt słabo oklaskiwał Lecha Kaczyńskiego.
Władimir Putin rozmawiał z Emmanuelem Macronem ponad godzinę - przekazał Pałac Elizejski. W trakcie rozmowy prezydent Francji wyraził zaniepokojenie sytuacją humanitarną w Mariupolu i po raz kolejny wezwał do "natychmiastowego zawieszenia broni". Z doniesień AFP wynika, że prezydent Rosji oskarżył Ukrainę o "liczne zbrodnie wojenne".To nie jedyne konsultacje na najwyższym szczycie, które zorganizowano w piątek 18 marca. Na temat wojny w Ukrainie rozmawiali także prezydent USA Joe Biden i prezydent Chin Xi Jinping. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj.
Od początku wojny w Ukrainie wszystkie oczy skierowane są na jednego człowieka - Władimira Putina. Nie milkną również spekulacje na temat jego stanu zdrowia. Były chargé d’affaires RP w Białorusi Wiktor Jurasz wskazał, że prezydent Rosji ledwo uszedł z życiem przez koronawirusa. Od początku pandemii Putinowi ma towarzyszyć "paniczny lęk", który wymusza na jego ochroniarzach podejmowanie dodatkowych działań w najbardziej prywatnych miejscach. Nowe światło na wątek zdrowia Władimira Putina rzucają także słowa byłego korespondenta "Gazety Wyborczej" w Rosji Wacława Radziwinowicza. Do zaskakujących informacji na temat tego, jak prezydent Rosji żyje w czasie pandemii dotarł także czołowo brytyjski dziennik.
W ósmą rocznicę aneksji Krymu na moskiewskim stadionie Łużniki pojawiły się tłumy Rosjan. Święto było wymówką do zademonstrowania poparcia dla Władimira Putina i wojny w Ukrainie. Na scenie miał przemawiać sam prezydent, choć jego wystąpienie zostało nagle przerwane.O uroczystości na Stadionie Łużniki poinformował dziennikarz "Financial Times" Max Seddon na Twitterze. Sprawę opisują także "The Kiev Independent" i BBC.
W czwartek wieczorem Władimir Putin postanowił zadzwonić do prezydenta Turcji i jasno określi, czego żąda obecnie Rosja. Ankara chce, by prezydent Rosji i Wołodymyr Zełenski spotkali się osobiście. Informator BBC wskazuje, że dwa postulaty, które padły podczas czwartkowej rozmowy mogą być trudne do zaakceptowanie przez stronę ukraińską. Jedna z "gorzkich do przełknięcia pigułek" dotyczy Donbasu i Krymu.Kulisy kolejnej rozmowy Władimira Putina ujrzały światło dzienne. Tym razem nowe spojrzenie na stanowisko Rosji rzucił gabinet Recepa Tayyip Erdogana, w tym Ibrahim Kalin, doradca tureckiego prezydenta, który zdecydował się na rozmowę z brytyjskim BBC. - Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zaproponował w czwartkowej rozmowie telefonicznej z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, by Ankara była miejscem jego rozmów pokojowych z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - podała w oficjalnym komunikacie po telefonie z Moskwy kancelaria szefa państwa tureckiego.Przypomnijmy, że takiego scenariusza nie wykluczył sam Kreml. Dmitrij Pieskow podkreślał, że Władimir Putin jest "zwolennikiem dyplomacji". - Nikt nie wyklucza spotkania Putina z Zełenskim - dodał rzecznik Kremla cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti. W czwartek jednak Władimir Putin skupił się na żądaniach, jakie obecnie ma Rosja.
Doszło do zmiany w narracji Kremla i samego Władimira Putina na temat wojny w Ukrainie. Dziennikarz Lawrence Scott Sheets wskazuje dla Politico sygnały, że Moskwa zdaje sobie sprawę ze swojej fatalnej sytuacji. Nie tylko zrzucana jest wina za bombardowanie szpitala dziecięcy w Mariupolu, ale... zniknęli dotychczasowi doradcy prezydenta Rosji, a on sam wygląda, jakby walczył z chorobą.Najnowsze wystąpienia Władimira Putina dostarczają wielu cennych informacji na temat dalszych kroków, jakie podejmować może Moskwa w kontekście wojny w Ukrainie. Uwagę zwracają jednak nie tylko słowa prezydenta Rosji, ale również sam jego wygląd.Dziennikarz i były dyplomata Lawrence Scott Sheets ogląda program "Wremia" nadawany przez rosyjską telewizję państwową o godzinie 21 czasu moskiewskiego. Po zablokowaniu zachodnich mediów to właśnie publiczne wystąpienia Władimira Putina skierowane do rodaków są "jednym z niewielu sposobów na zajrzenie w głąb Kremla".
Premier Mateusz Morawiecki podczas piątkowej konferencji poinformował o wprowadzeniu specjalnej tarczy antyputinowskiej. Dodał również, że rząd pracuje nad kompletną "derusyfikacją" polskiej gospodarki. Szef rządu w bardzo mocnych słowach odniósł się do rosyjskiej agresji na terytorium Ukrainy. Uspokoił jednak polskich przedsiębiorców, podkreślając, że zarówno firmy, jak i cała gospodarka otrzymają niezbędne wsparcie, które uchroni je przed negatywnymi skutkami wojny w Ukrainie.Morawiecki zapowiedział również wprowadzenie tarczy antyputinowskiej, która ma być skutecznym rozwiązaniem w tej niezwykle trudnej sytuacji. Jak podkreślił premier, pierwszym elementem tarczy ma być powstrzymanie wzrostu cen żywności. Istotne deklaracje z ust premiera usłyszeli w szczególności polscy rolnicy.- Odczuwają oni skutki polityki Putina choćby w cenach nawozów - podkreślił Morawiecki. To właśnie dlatego polski rząd planuje dopłaty dla rolników w wysokości 500 zł do każdego hektara gruntów rolnych oraz 250 zł do łąk i pastwisk. Warto zaznaczyć, że wsparcie zostanie ograniczone do 50 ha gruntu.
Według źródeł przytoczonych przez dziennik „New York Post” domniemana partnerka Władimira Putina, Alina Kabajewa wraz z czwórką jego dzieci ukrywa się na terenie Szwajcarii. Była mistrzyni olimpijska w gimnastyce ma rzekomo znajdować się w okolicach Lugano. Petycję odnoszącą się do wydalenia jej kraju podpisało prawie 50 tysięcy internautów.Według światowych mediów Alina Kabajewa ma ukrywać się wraz ze swoimi dziećmi w luksusowej willi nad jeziorem w okolicy Lugano w Szwajcarii. Jak podkreślają dziennikarze, bliscy Władimira Putina żyją w komfortowych warunkach, będąc pod stałą ochroną.Wiadomo, że dokładna lokalizacja posiadłości jest objęta tajemnicą, również przez lokalne władze. Obywatele Szwajcarii są oburzeni domniemaną obecnością rodziny Putina na terytorium ich kraju, dlatego apelują, by Kabajewa oraz jej dzieci zostali deportowani. - Dlaczego, biorąc pod uwagę skalę sankcji nałożonych na Rosję, nadal gościcie ją i jej rodzinę, podczas gdy Putin niszczy życie milionów? - zwracają się do szwajcarskiego rządu autorzy petycji na stronie change.org.Co ciekawe, internauci złożyli pod nią już niemal 50 tys. podpisów. Warto również wspomnieć o drugiej inicjatywie, która została utworzona na tej samej stronie. Petycja ma na celu pozbawienie partnerki Putina zdobytych tytułów olimpijskich.