Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Dziennikarze zdemaskowali działania Putina. Ujawnili sekret prosto z Kremla
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 01.04.2022 08:23

Dziennikarze zdemaskowali działania Putina. Ujawnili sekret prosto z Kremla

Putin i rodzina
YURI KOCHETKOV/AFP/East News, Telegram/Proekt

Niezależni dziennikarze śledczy ujawnili siatkę połączeń w rodzinie Władimira Putina, która pokazuje, jak wielki nepotyzm panuje na najwyższych szczeblach władzy na Kremlu. Okazało się, że poza dziećmi i domniemaną drugą żoną, prezydent Rosji zapewnił także dostatni byt dalszym krewnym, którzy garściami czerpią benefity z państwowej kasy.

Życie rodzinne Władimira Putina od lat owiane jest tajemnicą, co sprawia, że intensywnie interesują się nim media na całym świecie. Oficjalnie o bliskich prezydenta Rosji nie wiadomo praktycznie nic, jednak wiele tajemnic odkryto dzięki pracy niezależnych dziennikarzy.

Po tym, jak dyktator zdecydował się zaatakować Ukrainę, sprawa jego prywatności na nowo odżyła, głównie dlatego, że rozpoczęła się burzliwa debata na temat objęcia dotkliwymi sankcjami całej rodziny przywódcy.

Skupiono się wówczas przede wszystkim na jego dwóch córkach, Marii i Katerinie, a także domniemanej drugiej żonie, Alinie Kabajewej, która na co dzień mieszka w Szwajcarii. Okazuje się jednak, że lista spowinowaconych jest o wiele dłuższa, a prawda o nich więcej niż szokująca.

Nepotyzm na szczytach rosyjskiej władzy

Dziennikarze śledczy działający w ramach przedsięwzięcia nazwanego "Proekt" prześwietlili dokładnie drzewo genealogiczne Władimira Putina. To dzięki nim dowiedzieliśmy się m.in. o "sekretnej córce" prezydenta Rosji, Luizie Rozowej, teraz na jaw wyszły z kolei inne, dogłębnie skrywane sekrety, o których milczy Kreml.

Dociekliwi reporterzy zapowiedzieli jakiś czas temu, że wkrótce ujawnione zostaną wyniki szeroko zakrojonego śledztwa dotyczącego rodziny przywódcy. Jak poinformowali, w ramach prowadzonych działań udało im się dotrzeć do informacji, które "mówią o metodach wzbogacania się Putina i jego rodziny". Według doniesień, kuzyni i krewni Putina to osoby piastujące wysokie stanowiska i wzbogacające się często kosztem państwa. Śmiało można więc mówić o ukrytym nepotyzmie, którym przesiąknięte są najwyższe szczeble rosyjskiej władzy.

Kuzyni i krewni Putina pławią się w luksusach

Jak widać na zamieszczonej w serwisie Telegram grafice, Putin doskonale wygospodarował ciepłe posady m.in. dla swojej kuzynki Tatiany Ptaszuk i jej córki Eleny Żidkowej. Obie pełnią obecnie ważne stanowiska w rosyjskiej służbie zdrowia.

Tatiana jest córką brata stryjecznego prezydenta Rosji, a jej dziadek to brat rodzony jego ojca. Ptaszuk z wykształcenia jest psychiatrą, i przez wiele lat pracowała w obwodzie włodzimierskim. Gdy Putin został wybrany na rosyjską głowę państwa, przeniosła się niespodziewanie do Moskwy. - Obecnie jest zastępcą głównego lekarza w poliklinice administracji prezydenckiej, gdzie leczą się urzędnicy. [...] W latach 2004-2014 pracowała jako zastępca dyrektora generalnego w firmie farmaceutycznej Biotek. Tak się złożyło, że w tym okresie firma stała się jednym z największych beneficjentów państwowych zamówień farmaceutycznych - podaje "Proekt".

Oczywiście, jak na majętne osoby przystało, Tatiana i Elena znajdują się w posiadaniu wielu ekskluzywnych nieruchomości o łącznej wartości ponad 1,7 mld rubli (ok. 90 mln złotych). Wśród nich jest siedem mieszkań w Moskwie, Soczi i Władimirze oraz cztery domy i działki.

Swój majątek obie kobiety zyskały zasiadając we władzach państwowych spółek. Elena prowadzi przedsiębiorstwo o nazwie "RZD-Medycyna", zaś Tatiana była właścicielką firmy Plitex razem ze swoim bratem Michaiłem Putinem, obecnie wiceprezesem Gazpromu. Z kolei Denis Putin, syn Michaiła, jest właścicielem udziałów w Gazpromie.

Sekretne życie Putina

Fakt, że Władimir Putin ukrywa się ze swoimi korzeniami to nic nowego. Trudno zresztą dziwić się temu, skoro wykorzystuje swoją władzę do stosowania nieuczciwych praktyk i działań, które mogłyby zbulwersować jego zwolenników.

Nie wiadomo, jak skończyłoby się ujawnienie prawdy choćby o tym, że uznawana za zmarłą matka prezydenta Rosji żyje obecnie w Gruzji, głęboko schowana za kratami. Wielkie oburzenie mógłby także wywołać fakt, że ma on podobno nie dwójkę, ale aż siódemkę dzieci.

Póki jednak Putin sprawuje władzę na Kremlu nie można spodziewać się żadnego przełomu. Jego sprawna machina propagandowa dementuje kolejne ustalenia niezależnych dziennikarzy, zapewniając "carowi Rosji" ogromne poparcie społeczeństwa, które nie ma dostępu do wolnych mediów i ślepo ufa swojemu przywódcy.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, o2.pl