Władimir Putin spotkał się w czwartek z Aleksandrem Łukaszenką. Prezydenci Rosji i Białorusi rozmawiali m.in. o pogłębieniu współpracy między oboma krajami. We wspólnym oświadczeniu pojawiło się z kolei sporo oskarżeń. Padły też słowa skierowane bezpośrednio do Donalda Trumpa, jak i całego NATO. Ich wypowiedzi słyszał cały świat.
Trwa czas rozmów Stanów Zjednoczonych z Ukrainą oraz Rosją. Ich celem jest osiągnięcie porozumienia ws. zakończenia wojny, która trwa na pełną skalę już 3 lata. Aktualnie strony próbują dojść do porozumienia, jednak nie jest to łatwy proces. Teraz Agencja Reutera podała nieoficjalnie, jakie warunki ws. zakończenia wojny w Ukrainie stawia Rosja.
W środę Donald Tusk wybrał się do Turcji, a jednym z głównych punktów jego wizyty było spotkanie z tamtejszym prezydentem. Politycy rozmawiali przede wszystkim o obecnej sytuacji geopolitycznej na świecie. Tymczasem w sieci pojawiło się zaskakujące nagranie z udziałem szefa polskiego rządu i Recepa Tayyipa Erdogana.
Samolot z amerykańskim wysłannikiem właśnie przekroczył granicę rosyjską, co zostało potwierdzone przez agencję Reuters w czwartek, 13 marca. Misja wiąże się z kluczowym zadaniem dyplomatycznym, które może mieć wpływ na dalszy rozwój sytuacji na Ukrainie. Jego obecność w Rosji ma na celu przeprowadzenie rozmów, które mogą doprowadzić do zawarcia istotnych ustaleń międzynarodowych.
W środowe popołudnie media na całym świecie obiegła informacja o niespodziewanej wizycie Władimira Putina w jednym z regionów zaatakowanych przez siły Ukrainy. Prezydent Rosji zdecydował się również na bardzo poważne zapowiedzi. Określił, co stanie się w “niedługiej przyszłości”. Do sieci trafiło nagranie.
Donald Trump informował we wtorek, że jeszcze w tym tygodniu zamierza rozmawiać z Władimirem Putinem o możliwym zakończeniu wojny w Ukrainie. Natomiast w środę prezydent USA przekazał, że delegacja Waszyngtonu jest w drodze do Moskwy, gdzie będzie dążyć do tego, by Rosja przyjęła propozycję 30-dniowego zawieszenia broni. Jeśli do czasowego zaprzestania agresji nie dojdzie, konsekwencje “ będą bardzo złe dla Rosji” – mówił Trump. Oto, czego dotyczą jego swoiste groźby.
Ukraina jest gotowa do natychmiastowego czasowego zawieszenia broni nie tylko na morzu czy w powietrzu, ale na całej linii walk. “Jeśli Rosjanie się zgodzą – w tym momencie nastanie cisza” – podkreślił Wołodymyr Zełenski po wtorkowym spotkaniu delegacji Waszyngtonu i Kijowa. Donald Trump zagroził Putinowi, że jeśli nie zgodzi się na rozmowy pokojowe, USA będą “kontynuować walkę i zaopatrywać Ukrainę”. Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych ostro zareagowała na te słowa, stwierdzając, że wojnę “zakończą na własnych zasadach”. Eksperci tłumaczą, co to właściwie oznacza.
Nie od dziś wiadomo, że sytuacja międzynarodowa jest niezwykle napięta. W ostatnich dniach oczy całego świata skierowane są na Rosję. Już niebawem, odbędzie się wydarzenie zapowiadane już od wielu miesięcy. Tymczasem rzecznik Władimira Putina właśnie ogłosił listę “wrogich państw”, które nie zostaną zaproszone. Kto dostał zakaz?
Po wtorkowych negocjacjach w Arabii Saudyjskiej ujawniono, że Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni. Tymczasem świat obiegły również piorunujące słowa Donalda Trumpa w kierunku Rosji. Postawił Władimirowi Putinowi ultimatum. Na odpowiedź Moskwy nie trzeba było długo czekać.
Rosja bacznie przygląda się najnowszym deklaracjom po kluczowych rozmowach USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej. Kreml nie spieszy się jednak z oficjalnym stanowiskiem. Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, alarmuje ostrymi słowami. Tymczasem na froncie nie ustają rosyjskie ataki.
Mieszkańcy Warszawy nie spodziewali się, że dojdzie do wydarzenia, które mogło zakończyć się tragedią. Pożar wybuchł nagle, ogień w mgnieniu oka pochłonął ogromną część budynku, a strażacy musieli działać błyskawicznie, by nie doszło do katastrofy. Teraz, po wielu miesiącach śledztwa ujawniono, że podpalacz działał na zlecenie Rosji.
Delegacje Ukrainy i Stanów Zjednoczonych w końcu wydają się dążyć do znalezienia wspólnego stanowiska mającego na celu zażegnanie kryzysowej sytuacji na Ukrainie. Jednak niedługo po tym, kiedy świat obiegła wiadomość o konsensusie rozmów pokojowych, doszło do bardzo niebezpiecznych ruchów wojsk rosyjskich.
Ukraina zgadza się na czasowe zawieszenie broni, ale pozostaje kwestia, by do tego samego przekonać Rosję – podkreślił Wołodymyr Zełenski po wtorkowym spotkaniu delegacji Ukrainy i Stanów Zjednoczonych. Reakcja Kremla nadeszła niemal natychmiast. Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wyraża gotowość na zbliżenie się do Białego Domu. Jak podaje agencja Reutera, możliwy scenariusz zakłada kontakt w ciągu najbliższych kilku dni. Eksperci studzą jednak zapał Donalda Trumpa.
Mocne zarzuty w kierunku Polski. Węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto uderzył w polski rząd i oskarżył go o przedłużanie wojny w Ukrainie. Trudno uwierzyć, co jego zdaniem mają blokować Polacy. Oto szczegóły.
Wołodymyr Zełenski zabrał głos po wczorajszych nocnych atakach na Dobropole. Prezydent Ukrainy po raz kolejny wezwał do wzmocnienia obrony powietrznej oraz zaostrzenia sankcji. Nie zabrakło oczywiście mocnych słów w kierunku Rosji. Oto co zdecydował się napisać.
Kwestie wojny w Ukrainie oraz przyszłych zamiarów Władimira Putina od kilku tygodni wywołują ogromne emocje. Wiele osób zastanawia się bowiem, czy ze względu na obecną politykę międzynarodową Rosja może być gotowa do ataku na państwa NATO. Teraz głos w tej sprawie zabrać postanowili eksperci. Ich prognozy nie są jednak optymistyczne.
Według nieoficjalnych informacji przekazanych przez agencję Bloomberg, Rosja jest skłonna do rozmów na temat zawieszenia broni w Ukrainie. Serwis powołuje się na a dwóch informatorów zbliżonych do Kremla. Władimir Putin postawił jednak konkretne warunki, które muszą zostać spełnione, aby pokój został osiągnięty.
Atmosfera w Gabinecie Owalnym była napięta, gdy prezydent Stanów Zjednoczonych po raz kolejny odniósł się do trwającego konfliktu na wschodzie Europy. Jego słowa wywołały falę komentarzy na całym świecie, a zapowiedziane działania mogą wstrząsnąć dotychczasową strategią amerykańskiej administracji. Jedna deklaracja rzuciła jednak cień na cały przekaz, budząc niepokój zarówno w Waszyngtonie, jak i wśród sojuszników USA.
W piątek świat obiegła informacja o tym, że Donald Trump poważnie rozważa wprowadzenie sankcji na Rosję. Na odpowiedź z Kremla nie trzeba było długo czekać. Przedstawiono jasne stanowisko. Mówi o tym cały świat.
W relacjach na linii Waszyngton–Kijów znowu zapanowało napięcie. Choć oficjalne deklaracje wciąż podkreślają strategiczne partnerstwo, w kuluarach mówi się o ochłodzeniu stosunków. Za zamkniętymi drzwiami zapadają decyzje, które mogą wpłynąć na losy ukraińskiej obrony. Niewypowiedziane słowa i niejasne komunikaty budzą pytania o przyszłość współpracy obu państw.
W geopolitycznej układance, która od miesięcy trzyma w napięciu cały świat, pojawiły się nowe propozycje i groźby. Kolejne wydarzenia mogą zmienić dynamikę wojny, a najnowsze wypowiedzi czołowych liderów międzynarodowych zwiastują nadchodzące zmiany. W tym kontekście pojawiają się pytania, jak daleko mogą się posunąć sankcje oraz jakie będą ich konsekwencje dla globalnej polityki i bezpieczeństwa.
W piątek 7 marca o świcie w związku z intensywnymi atakami Rosji na zachodniej Ukrainie pojawił się niepokojący komunikat polskiego wojska. Armia podjęła decyzję o poderwaniu myśliwców polskich i sojuszniczych. Ujawniono szczegóły.
Władimir Putin wypowiedział się na temat pokoju w Ukrainie. Prezydent Rosji wystosował konkretny warunek, który powinien zostać spełniony, aby został on osiągnięty. Wołodymyr Zełenski błyskawicznie mu odpowiedział.
Donald Trump po raz kolejny wstrząsnął amerykańską polityką. Jego niedawne przemówienie w Kongresie wywołało liczne kontrowersje i zmusiło wielu ekspertów do ponownej analizy przyszłości światowych relacji. Prezentując swoje ambitne plany, Trump dał do zrozumienia, że jego wizja Ameryki i roli USA w globalnej polityce może diametralnie zmienić dotychczasowe porządki. Zmiany te mogą mieć poważne konsekwencje nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale także dla Polski i całego Zachodu.
Prezydent Andrzej Duda we wtorek podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ wygłosił przemówienie. Jego słowa w temacie wojny na Ukrainie nie uszły uwadze reprezentującemu Rosję Dmitrijowi Polanskiemu, który wprost skrytykował polskiego prezydenta. Zarzucił mu jedno.
Za zamkniętymi drzwiami i z dala od kamer mogło dojść do spotkań, które na nowo ułożą globalny porządek. Nieoficjalne doniesienia sugerują, że między światowymi przywódcami odbyły się rozmowy, mogące mieć kluczowe znaczenie dla stabilizacji napiętej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Oficjalne stanowiska milczą, a niejasne deklaracje jedynie podsycają spekulacje. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego układu sił?
Donald Trump zdecydował o wstrzymaniu pomocy wojskowej dla Ukrainy. Czy to będzie punkt zwrotny w trwającym od 3 lat konflikcie na pełną skalę? Póki co jest zbyt wcześnie, by postawić jednoznaczną odpowiedź. Pewnie jest jednak to, że cały świat komentuje decyzję amerykańskiego prezydenta. Pojawiły się nawet słowa z Kremla.
- Ukraina potrzebuje pokoju, a kluczem do niego są gwarancje bezpieczeństwa - oświadczył po niedzielnym szczycie w Londynie Wołodymyr Zełenski. Z kolei w poniedziałek prezydent Ukrainy opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował, czego tylko w ostatnich dniach dopuściła się Rosja. Dołączył wstrząsające nagranie.