Kolejne niepokojące zdarzenie na kolei w Polsce. W nocy z piątku na sobotę (25/26.08) nieznana osoba nadała sygnał radio-stop dla pociągów w województwie zachodniopomorskim, co skutkowało opóźnieniami i wstrzymaniem ruchu kolejowego. Zanim poradzono sobie z utrudnieniami, paraliż trwał kilka godzin. Co więcej, kolejarze mieli słyszeć wówczas rosyjski hymn.
Do mediów docierają kolejne informacje odnośnie do katastrofy samolotu z Jewgienijem Prigożynem na pokładzie. Rosjanie właśnie odnaleźli czarne skrzynki z maszyny. Trwają szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia.
Spływają kolejne komentarze dotyczące katastrofy lotniczej i śmierci Jewgienija Prigożyna. Głos zabrał właśnie czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow, który nie szczędził ciepłych słów pod adresem zmarłego szefa Grupy Wagnera.
Śmierć Jewgienija Prigożyna została potwierdzona przez Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenkę, ale też m.in. przez źródła wywiadowcze Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Mimo to spływają pogłoski odnośnie do rzekomej obecności szefa Wagnerowców w Afryce.
Nie milkną echa katastrofy samolotu, w której zginął m.in. szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Głos w sprawie zabrał właśnie białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, który nie wierzy, by Władimir Putin był winny śmierci szefa najemników. Wspominał też, co mówił Prigożynowi.
Wciąż napływają nowe informacje odnośnie do katastrofy lotniczej, w której zginął szef Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn. Poseł PiS-u Kazimierz Smoliński porównał to zdarzenie z katastrofą smoleńską. Politycy opozycji nie kryją oburzenia.
23 sierpnia rozbił się prywatny odrzutowiec, na którego pokładzie znajdował się przywódca grupy Wagnera - Jewgienij Prigożyn. Nagrania i zdjęcia z miejsca zdarzenia zdają się potwierdzać jeden scenariusz.
Katastrofa samolotu należącego do Jewgienija Prigożyna zaskoczyła świat. Mimo mijających dni i godzin, w sprawie zamiast kolejnych odpowiedzi, mnożą się tylko pytania. Jednym z nich jest chociażby to, czy szef Grupy Wagnera rzeczywiście był na pokładzie rozbitej maszyny, a jeśli tak, to co stanie się z jego podwładnymi. Generał Mieczysław Gocuł wskazał najbardziej prawdopodobne scenariusze.
Władimir Putin po raz pierwszy zabrał głos po katastrofie samolotu Jewgienija Prigożyna, do której doszło w środę 23 sierpnia. Potwierdził jednocześnie śmierć przywódcy grupy Wagnera.
Samolot Prigożyna rozbił się w środę 23 sierpnia i mnożą się teorie na temat tego, co doprowadziło do katastrofy. Czy szef grupy Wagnera zginął w wyniku zamachu? Szerokim echem odbijają się słowa stewardesy Kristiny Raspopowej. Ona również zginęła w wyniku tajemniczego wypadku.
W środę 23 sierpnia doszło do katastrofy lotniczej, w której zginął szef rosyjskiej Grupy Wagnera - Jewgienij Prigożyn. Cały czas spekuluje się na temat przyczyn wypadku. Przebieg lotu wyglądał na standardowy, nie zauważono żadnych odstępstw od normy. W pewnym momencie miało jednak dojść do gwałtownej zmiany. Szokujące ustalenia przekazał Ian Petchenik, amerykański ekspert do spraw lotnictwa.
Katastrofa samolotu Prigożyna. Nowe informacje wskazują na możliwą przyczynę rozbicia się maszyny z szefem grupy Wagnera na pokładzie. Ekspert wojskowy Jurij Fiodorow wprost mówi o eksplozji.
Cały świat mówi dziś o Jewgieniju Prigożynie, a tymczasem w cieniu szefa Grupy Wagnera kryją się równie ciekawe osobowości. Córki Weronika i Polina, syn Paweł i żona Liubow także należą do rosyjskiej elity i wcale nie zamierzają odcinać się od zbrodni głowy rodziny. Właśnie dlatego od miesięcy figurują na liście objętej unijnymi i amerykańskimi sankcjami. Co dziś wiemy jeszcze o najbliższych “kucharza Putina”?
Światowe media żyją katastrofą samolotu wojskowego nieopodal wsi Kużnienko w rosyjskim obwodzie twerskim. W sprawie wciąż jest wiele niewiadomych, jednak wszystko wskazuje na to, że doniesienia o kolejnych ofiarach są tylko kwestią czasu. Tym, co budzi największe zainteresowanie, jest przede wszystkim los szefa Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna. Telewizja Russia24 zelektryzowała właśnie wszystkich pierwszym oficjalnym komunikatem na temat “kucharza Putina”.
W środę (23 sierpnia) media na całym świecie obiegła wiadomość o katastrofie niewielkiego samolotu, na pokładzie którego mógł być Jewgienij Prigożyn. Informacje o śmierci szefa Grupy Wagnera nie są potwierdzone, ale w sieci pojawia się coraz więcej filmów pokazujących moment upadku maszyny. Widać na nich, że z wraku pozostały jedynie szczątki, a i te zajęły się ogniem. Czy ktokolwiek miał szansę ocaleć?
Katastrofa małego samolotu biznesowego w Rosji. Jak podają media, do wypadku, w którym śmierć poniosło 10 osób, doszło w obwodzie twerskim niedaleko Moskwy. Rozbita maszyna należeć miała do założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Niewykluczone, że szef wagnerowców był na pokładzie.
W rosyjskim obwodzie królewieckim, eksklawie graniczącej z Polską, podczas lotu szkoleniowego rozbił się rosyjski myśliwiec Su-30. Załoga samolotu zginęła. Informację o tym zdarzeniu opublikowała "RIA Novosti”, a także portal Meduza, który powoływał się na rosyjskie ministerstwo obrony.
Rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła swoje ćwiczenia na Morzu Bałtyckim. Udział w nich bierze około 6 tysięcy żołnierzy marynarki wojennej oraz 30 okrętów i 30 samolotów. Rosyjski MON podaje, że ćwiczenia odbywają się pod nazwą „Oceaniczna tarcza”.
Do tragedii doszło na terenie parku narodowego w republice Mari El w środkowej Rosji, gdzie wskutek bardzo mocnego huraganu drzewa spadły na kemping, w którym przebywali turyści wraz ze swoimi pociechami. Osiem osób, w tym troje małych dzieci zginęło.
Rząd potwierdził obecność członków Grupy Wagnera na terenach pogranicza polsko-białoruskiego. Najemnicy mają stacjonować w rejonie przesmyku suwalskiego. Głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki, który mówił o poważnym zagrożeniu.
Władimir Putin w piątek wygłosił przemówienie, w którym bezpośrednio nawiązał do Polski. Prezydent Rosji stwierdził, że “Warszawa najwyraźniej zapomniała” o kluczowej kwestii dotyczącej ziem zachodnich.
Zbrodnia z zimną krwią na obrzeżach rosyjskiego Permu. Kilku nastoletnich chłopców napadło na 15-letnią dziewczynę, zgwałciło ją, a następnie także podpaliło. Pewni, że ich ofiara nie żyje, oprawcy pozostawili ją na torach kolejowych. Dzięki maszyniście poszkodowana trafiła do szpitala, ale jej obrażenia i tak okazały się być zbyt rozległe.
Jak poinformował portal Biełsat, najemnicy z Grupy Wagnera opuścili wczoraj (13.07) swoje obozy polowe na południu Rosji i pojechali w stronę Moskwy. W kolumnie widać autobusy na białoruskich rejestracjach. Tym razem nie jest to jednak bunt przeciwko władzom na Kremlu.
Siergiej Ławrow zagroził, że Rosja “wyciągnie wnioski i podejmie kroki” w związku z przyjęciem Finlandii i Szwecji do NATO (na razie tylko pierwsza należy do sojuszu). Kreml z kolei zapowiedział "działania odwetowe" na przyjęcie Szwecji do organizacji.
Przywódca Białorusi zorganizował konferencję prasową dla zachodnich dziennikarzy. Alaksandr Łukaszenka pytany był m.in. o to, gdzie przebywa szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i odparł, że na Białorusi go nie ma. Te słowa spotkały się z natychmiastową reakcją władz Rosji.
Niepokojące doniesienia znad Morza Bałtyckiego. W nocy z wtorku na środę (4-5 lipca) brytyjskie myśliwce Typhooon zostały pilnie poderwane w powietrze ze względu na rosyjski samolot rozpoznawczy Tu-214, który niespodziewanie wleciał w przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem.
Rosyjska dziennikarka śledcza Elena Milashina oraz jej prawnik Alexander Nemow zostali porwani i pobici w Groznym. Do stolicy Czeczenii przybyli, żeby wziąć udział w rozprawie sądowej w sprawie matki trójki wygnanych krytyków Ramzana Kadyrowa, przywódcy Republiki Czeczeńskiej.
Szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak poinformował, że w wyniku rosyjskiego ataku na miasto Sumy zginęła jedna osoba. Bojowy dron uderzył w pięciopiętrowy blok mieszkalny w północno-wschodniej części Ukrainy.