W sobotę 18 grudnia Jarosław Kaczyński pojechał na Wawel, aby pomodlić się przy grobie zmarłego brata i bratowej. Tym razem przed krakowską katedrą pojawili się demonstranci. Przynieśli ze sobą transparenty z hasłami uderzającymi nie tylko w prezesa Prawa i Sprawiedliwości, lecz także w zmarłego Lecha Kaczyńskiego.Wizyta na Wawelu każdego 18. dnia miesiąca to już tradycja. W ten sposób Jarosław Kaczyński celebruje dzień pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich. Tym razem pod katedrą czekała go niemiła niespodzianka.
Donald Tusk po raz kolejny skrytykował obóz rządzący. Jego zdaniem Polską nie rządzi Jarosław Kaczyński, a "ludzie mizerni i nikczemni". Podał również nazwisko działacza, od którego zależy sejmowa arytmetyka, korzystna z punktu widzenia Prawa i Sprawiedliwości.W trakcie rozmowy z PAP Donald Tusk odniósł się także do pandemii. Lider Platformy Obywatelskiej (PO) ponownie podkreślił, że rząd nie podejmuje żadnych działań, aby zahamować rozwój czwartej fali.
Sejm przyjął dziś ustawę lex TVN. "Gazeta Wyborcza" opublikowała na Twitterze nagranie, na którym widać reakcję Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS najpierw klaskał, a później podpisywał świąteczne kartki.Z kolei tuż po burzliwym posiedzeniu Jarosław Kaczyński został przyłapany przez dziennikarzy na korytarzu sejmowym. Minął reporterów i nie odpowiedział na pytania o skutki przyjęcia "lex TVN", w tym ewentualną utratę kluczowego sojusznika - USA.
Co Jarosław Kaczyński sądzi o obowiązku szczepień dla nauczycieli, medyków i służb mundurowych? - o to pytany był w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Dodatkowo prowadzący zapytał o podejście posłów PiS do szczepień i rozmowy prezesa z "antyszczepionkowcami" z partii rządzącej.Radosław Fogiel nie zawahał się w odpowiedzi i jest przekonany co do poglądów Jarosława Kaczyńskie w temacie szczepień.- Pan prezes Kaczyński jest przekonany co do tego, że szczepienia są i jeszcze przez jakiś czas będą najlepszą bronią do walki z pandemią. Sam się zaszczepił. Mówił o tym też publicznie - podkreślił. W drugim pytaniu został zapytany, czy prezes PiS upomina posłów, którzy wypowiadają się o szczepieniach w sposób, który nie ma poparcia w wiedzy medycznej. Jak opowiada wicerzecznik PiS, Kaczyński nie tylko upomina posłów, a robi w tym temacie dużo więcej, by zobligować ich do propagowania szczepień.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Nie tylko upomina, nie tylko zaznacza, jak istotne są szczepienia, ale też obliguje wszystkich posłów PiS, że kiedy mamy spotkania w terenie, kiedy prowadzimy dyżury poselskie, żeby również zachęcać do szczepień, przekonywać i obalać różne szkodliwe mity - przekazał Fogiel.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Larry Sellers. Gwiazdor serialu "Dr. Quinn" odszedł mając 72 lataJoanna i Kamil z "Rolnik szuka żony" zaapelowali o pomoc. Chodzi o pożarWśród prowadzących Sylwestra w Polsacie znajdzie się gwiazda TVP. Otrzyma też swój własny programJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: Wirtualna Polska
Kolejne problemy Jarosława Kaczyńskiego i Prawa i Sprawiedliwości. Anna Maria Siarkowska ujawniła, że w szeregach partii jest silna grupa posłów, którzy sprzeciwiają się decyzjom w kwestii koronawirusa. - Nie chcę tutaj podawać konkretnej liczby - powiedziała posłanka PiS podczas wizyty w Radiu Plus.Spór personalny w rządzie PiS i samej partii na linii Anna Maria Siarkowska - sprzeciwiająca się między innymi obowiązkowym szczepieniom - i Jarosław Kaczyński - propagujący konieczność przyjęcia szczepienia przeciwko koronawirusowi - przybiera na sile?Posłanka PiS ujawniła podczas wizyty w Radiu Plus, że w PiS jest sporo polityków, którzy nie chcą popierać "segregacji sanitarnej". Partia Jarosława Kaczyńskiego straci większość w Sejmie w związku z kolejnym buntem w szeregach?
Relacje Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego przestają być tajemnicą. Senator Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że pomiędzy prezydentem a prezesem jest specyficzna więź. Jan Maria Jackowski zwrócił uwagę na fakt, że politycy rzadko pokazują się razem. W Prawie i Sprawiedliwości narastają coraz większe konflikty pomiędzy najważniejszymi osobami?Nad głową Jarosława Kaczyńskiego zbierają się czarne chmury. Okazuje się, że nie tylko przegrana prezesa PiS w sądzie z Radosławem Sikorskim, czy wizja komornika zajmującego emeryturę i pensję wicepremiera spędzają politykowi sen z powiek.W obozie władzy wrze - potwierdza to senator PiS, Jan Maria Jackowski. - Jarosław Kaczyński jest politykiem, który lubi mieć pod palcem absolutną sterowność w zarządzaniu tym obozem - powiedział polityk w programie "Express Biedrzyckiej".
Czarne chmury nad wiceministrem sportu Łukaszem Mejzą. Poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko relacjonował na antenie TVN24 swoją rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, z której wynika, że prezes Prawa i Sprawiedliwości ma być oburzony doniesieniami o wiceministrze. O szykowanej dymisji wiceministra sportu Łukasza Mejzy donoszą "Wydarzenia" Telewizji Polsat. Przeszłość posła to dla Zjednoczonej Prawicy duży problem wizerunkowy, który tylko się nawarstwia. Teraz poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko przywołuje słowa samego prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Ten według jego opinii - jest "zbulwersowany" wychodzącymi na jaw doniesieniami o wiceministrze.- Będzie to wyjaśnione, nie można działać pochopnie. [...] Służby powinny to sprawdzić i wyjaśnić, czy Mejza takich interesów, interesików nie robił, zanim dostał się do parlamentu - mówi cytowany przez Radio Zet, Jarosław Sachajko, poseł Kukikz'15.Podczas programu w TVN24, Sachajko odniósł się również do ostatniej konferencji Mejzy, którą nazwał "żenującą". Jak donosi Radio Zet, wcześniej na jej tematy wypowiadał się także m.in. Paweł Kukiz, którego zdaniem Mejza "udawał Mesjasza".Opozycja, od czasu ujawnienia doniesień o nieetycznych interesach wiceministra sportu, domaga się usunięcia Łukasza Mejzy ze stanowiska w rządzie. Do tej pory jednak Prawo i Sprawiedliwość nie zdecydowało się na odwołanie Mejzy. Jak można usłyszeć na korytarzach sejmowych, na jego osobie może "wisieć" większość sejmowa Zjednoczonej Prawicy.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Krzysztof Cugowski wyznał jaką emeryturę dostaje. Nie ma lekko Gdańsk: wybuchła butla z gazem. Jedna osoba nie żyjeKrzysztof Jackowski zaprosił gościa do swojej wizji. Razem wyjawili tajemnicęJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Radio Zet, TVN24
Donald Tusk zabrał głos w sprawie wiceministra sportu Łukasza Mejzy. - Dziś Polską rządzi Jarosław "Mejza" Kaczyński - stwierdził przewodniczący Platformy Obywatelskiej i przyznał, że z chęcią widziałby się na stanowisku premiera.Sprawa wiceministra Łukasza Mejzy bulwersuje. Jeśli potwierdzą się liczne głosy mówiące o tym, że polityk zarabiał na oszukiwaniu ciężko chorych osób, będzie to prawdziwy cios dla Zjednoczonej Prawicy.Z takiego obrotu wydarzeń z pewnością cieszyłaby się opozycja, ostrząca zęby na miejsce Mejzy w Sejmie RP, które mógłby zająć sprzyjający jej parlamentarzysta. Wśród oczekujących na złożenie mandatu przez posła Mejzę jest także Donald Tusk, który podczas promocji swojej najnowszej książki odniósł się do afery.
Komornik może zająć pensje prezesa PiS, jego emeryturę, a nawet część majątku Jarosława Kaczyńskiego. We wtorek Radosław Sikorski przekazał, że wygrał w sądzie z prezesem PiD. Zażalenie wicepremiera zostało odrzucone, a były minister spraw zagranicznych otrzymał pozwolenie na zastępcze wykonanie wyroku. Padło pytanie, o to, w jaki sposób egzekutor ma uzyskać od wicepremiera pieniądze, skoro Jarosław Kaczyński nie ma konta.Radosław Sikorski wygrał w sądzie z Jarosławem Kaczyńskim. - Kaczyński olewa wyroki sądów tak europejskich jak polskich. Ale dostałem zgodę na zastępcze wykonanie przeproszenia mnie za 'zdrajcę dyplomatycznego' - przekazał były szef MSZ.Były minister zapytał również, czy ktoś ma wiadomości na temat konta Jarosława Kaczyńskiego. Radosław Sikorski kpiąc z prezesa PiS dociekał, czy wicepremier już je założył, a jeśli tak to w jakim banku.W 2007 roku Jarosław Kaczyński wyznał, że nie ma konta w banku. - Nie chcę dopuścić do sytuacji, że ktoś bez mojej wiedzy wpłaci na mój rachunek jakieś pieniądze, a na drugi dzień przeczytam o tym w gazecie - wyjaśniał w rozmowie z tygodnikiem Wprost. Co w przypadku, gdy prezes PiS nadal nie ma konta? Czy komornik jest w tym przypadku bezradny?Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk zdradził w najnowszym wywiadzie, iż boi się, że Prawo i Sprawiedliwość sfałszuje kolejne wybory. Poza obawami polityk podzielił się także refleksją na temat Jarosława Kaczyńskiego, który, jego zdaniem, jest "zdrajcą polskiego interesu narodowego".Donald Tusk był dziś gościem programu "Onet Opinie", w którym opowiadał o książce "Wybór" mającej niedługo ukazać się na rynku. To zapis rozmów dziennikarki Anne Applebaum z politykiem na temat m.in. patriotyzmu, nacjonalizmu czy Unii Europejskiej.Były premier poza odpowiadaniem na pytania dotyczące dzieła został poproszony także o skomentowanie bieżących spraw politycznych. Nie zabrakło więc odniesień do Jarosława Kaczyńskiego oraz planów opozycji na przejęcie władzy.
Jarosław Kaczyński przegrał w sądzie. Miał zapłacić 46 tysięcy złotych, ale do tej pory tego nie zrobił. - Poszukiwany odważny komornik - stwierdził Radosław Sikorski, który pozwał prezesa Prawa i Sprawiedliwości za stwierdzenie, że dopuścił się "zdrady dyplomatycznej" tuż po katastrofie smoleńskiej.- Kaczyński olewa wyroki sądów tak europejskich, jak polskich - przekazał we wtorek rano Radosław Sikorski. Dziennikarze zastanawiają się, czy konto prezesa Prawa i Sprawiedliwości zostanie zajęte przez komornika.Na potwierdzenie przegranej Jarosława Kaczyńskiego były minister spraw zagranicznych dołączył postanowienie Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów. Przychylono się do wniosku polityka o wyegzekwowanie zasądzonej należności.
Ulica Króla Kazimierza Wielkiego w Olkuszu została przemianowana w Google Maps na "ulicę Imperatora Kaczafiego". To wynik żartu internautów, którego nie wychwyciły algorytmy popularnej aplikacji nawigacyjnej. Co ciekawe, przy ulicy o której mowa, na świat przyszedł pewien wpływowy duchowny. Kaczyński obiektem żartuKierowcy przejeżdżający przez Olkusz w okolicach ulicy Bylicy, którzy zdecydowali się uruchomić nawigację Google Maps, z pewnością nie mogli uwierzyć własnym oczom. Oto pewna popularna droga zmieniła nieoczekiwanie swojego patrona. Chodzi o ulicę Króla Kazimierza Wielkiego, która pojawia się obecnie w Google Maps pod zupełnie inną nazwą - "ul. Imperatora Kaczafiego". Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Nietrudno domyślić się, że jest to nawiązanie do postaci prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak jednak doszło do tego rodzaju zmiany? Najprawdopodobniej jest to żart internautów, którzy zawnioskowali do Google Maps o "sprostowanie" patrona ulicy. Wygląda na to, że algorytm aplikacji dał się oszukać. Google MapsSpodziewać należy się, że wkrótce administratorzy dopatrzą się błędu i Król Kazimierz Wielki ponownie powróci na przynależne mu miejsce. To nie przypadek! Wybór internautów okazał się nie być przypadkowy. Przy ulicy Króla Kazimierza Wielkiego w Olkuszu przyszedł bowiem na świat pewien znany duchowny, będący przyjacielem Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi oczywiście o Tadeusza Rydzyka, który urodził się tam w 1945 r., a który obchodzi 30. rocznicę powstania dzieła swojego życia - Radia Maryja. Warto zaznaczyć, że incydent ze zmianą nazwy ulicy na "imperatora Kaczafiego" nie jest pierwszym tego rodzaju przypadkiem w tym roku. 17 listopada Onet powiadomił, że "patron" ten pojawił się w planie Wadowic w Google Maps w miejsce Fryderyka Chopina. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Łukasz Mejza zostanie zdymisjonowany? Marek Suski komentujeBunt w strzeżonym ośrodku dla migrantów w WędrzynieTusk do Warszawy przyjechał pociągiem, z siedziby partyjnej odjechał limuzynąJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: se.pl, onet.pl
- Jarosław Kaczyński zawarł sojusz z partiami wspieranymi i opłacanymi przez Kreml - stwierdził Roman Giertych. Po sobotnim spotkaniu prezesa PiS z europejską prawicą w Warszawie nie milkną krytyczne komentarze. Zachowanie wicepremiera w mocnych słowach skomentował również były minister edukacji.Liderzy skrajnie prawicowych partii przyjechali w sobotę 4 grudnia do Warszawy na Warsaw Summit, które organizował Jarosław Kaczyński. Ramię w ramię obok prezesa PiS stał premier Mateusz Morawiecki, Viktor Orban, czy Marine Le Pen.Komentarze na temat wydźwięku warszawskiego wydarzenia nie milkną. Nie są one dla Jarosława Kaczyńskiego w większości pozytywne. Na mocną krytykę zdecydował się Roman Giertych.
Podczas spotkania liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych Jarosław Kaczyński ostrzegał przed dążeniem Niemiec do federalizacji. Zdaniem prezesa PiS to prosta droga do ograniczania suwerenności państw członkowskich UE. W wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego nie zabrakło również nawiązań do dwudziestowiecznej historii Polski.
Niemieckie media wrą po słowach Jarosława Kaczyńskiego na temat "budowania IV Rzeszy". "Frankfurter Allgemeine Zeitung" opublikował artykuł, gdzie zwraca uwagę nie tylko na niespójność w przekazie prezesa PiS, ale i na entuzjastyczną reakcję członków partii rządzących na krytyczne wobec zachodniego sąsiada słowa. Niemiecki dziennik nie omieszkał wspomnieć również o ostatnich działaniach Mateusza Morawieckiego. Zważając na publiczne pozycje obu polityków, podobna narracja zachodnich mediów może zwiastować dyplomatyczne kłopoty.- Słowa Kaczyńskiego stoją w pewnej sprzeczności do innych wypowiedzi - napisał w piątek "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Dziennik zauważa, że wcześniej prezes PiS w bardzo pozytywny sposób komentował działania Angeli Merkel, oceniając je jako "najlepsze" z polskiego punktu widzenia.
Co łączy Jarosława Kaczyńskiego i Agnieszkę Chylińską? Jak się okazało, oboje mieli problemy w szkole. Choć ich zawirowania wynikały z kompletnie różnych okoliczności, to oboje dzielili podobne perypetie. Ostatnio do swoich problemów w szkole przyznaje się coraz więcej gwiazd. Niedawno zrobiła to również Joanna Przetakiewicz, która ujawniła, że bardzo rzadko pojawiała się na lekcjach, a mimo tego cieszyła się dużą sympatią wśród nauczycieli.
W programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Piotr Kraśko poruszył wątek "IV Rzeszy", o której miał mówić Jarosław Kaczyński w czasie nadzwyczajnego posiedzenia klubu PiS. Elżbieta Jakubiak stwierdziła, że prezes chciał nawiązać do "potęgi Niemiec". Zdenerwowany prezenter nie zaakceptował jej argumentacji.Początkowo spokojna wymiana zdań szybko zamieniła się w burzliwą dyskusję. Piotr Kraśko i Elżbieta Jakubiak nieustannie sobie przerywali.
W sobotę o godzinie 10 w Warszawie odbędzie się spotkanie liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych. Jarosław Kaczyński liczy na to, że wraz z innymi skrajnymi politykami z Europy przeciwnymi działaniom Brukseli uda mu się w przyszłości zbudować silną frakcję w europarlamencie.Wczoraj media społecznościowe zelektryzowała wiadomość o tym, że w sobotę w stolicy Polski dojdzie do powstania dużej frakcji w Parlamencie Europejskim. Zbiegło się to z planowanym spotkaniem Jarosława Kaczyńskiego z przywódcami największych w Europie partii konserwatywnych i prawicowych.W lipcu prezes PiS podpisał porozumienie z kontrowersyjną włoską Ligą Salviniego, który nie stroni od bliskich relacji z Putinem. To miał być jedynie fundament koalicji, która ma aspiracje do tego, by być największą w PE.Teraz okazuje się, że wśród członków mogliby się znaleźć także Fidesz Viktora Orbana, niemiecka AfD czy Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, znanej francuskiej konserwatystki.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kaczyński zorganizował pilne spotkanie partyjne, podczas którego mówił wiele o pandemii i konieczności mobilizacji podczas sejmowych głosowań. Prezes PiS dał także kolejny wyraz swoich antyniemieckich fobii i w zdumiewających słowach przestrzegł przed Niemcami, którzy mają chcieć zbudować "IV Rzeszę".W środę niespodziewanie zwołano nadzwyczajne posiedzenie klubu PiS z udziałem prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Posłowie należący do partii otrzymali rano SMS-y z informacją, że jest ono "obowiązkowe", tłumnie przybyli więc o godzinie 19 do sejmowej Sali Kolumnowej.Tematów do omówienia było wiele, bo Zjednoczona Prawica od jakiegoś czasu znajduje się w defensywie. Galopująca inflacja, konflikt z UE, nieudolna walka z pandemią czy afery z posłami Bortniczukiem i Mejzą sprawiły, że PiS został zepchnięty do narożnika.Nic więc dziwnego, że Jarosław Kaczyński wszczął alarm i postanowił nieco zdyscyplinować członków swojej partii. Przecieki zza sejmowych drzwi już krążą po sieci, a doniesienia dziennikarzy wprawiają obywateli w prawdziwe osłupienie.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kaczyński w najbliższą sobotę weźmie udział w spotkaniu liderów europejskich partii konserwatywnych i prawicowych, które odbędzie się w Warszawie. Czego będzie dotyczyło?Najważniejsze osobistości z prawej strony sporu politycznego spotkają się w stolicy Polski, aby dyskutować o przyszłości Unii Europejskiej. Jedną z zasadniczych kwestii do omówienia będą możliwe reformy instytucjonalne UE.W Warszawie nie zabraknie oczywiście Viktora Orbana, który przewodniczy partii Fidesz. Warto zaznaczyć, że całe spotkanie odbędzie się dzięki inicjatywie prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Gdzie jest Jarosław Kaczyński? Kolejne pytania o to, gdzie jest prezes Prawa i Sprawiedliwości w czasie, gdy obóz rządzący wstrząsany jest przez kolejną aferę. - Prezes jest zapracowanym człowiekiem - tłumaczył brak Jarosława Kaczyńskiego w przestrzeni publicznej europoseł profesor Karol Karski.- Inflacja 7,7 proc. Pandemia tylko dziś 526 ofiar. Na granicy kryzys. Nie wiadomo, co z Ukrainą. KPO mamy w plecy. Minister Mejza, który nie tylko jest hańbą dla polskiego rządu, ale kompromituje Polskę. A pan wicepremier ds. bezpieczeństwa znika - wyliczała na niekorzyść Jarosława Kaczyńskiego posłanka KO Katarzyna Laubnauer w rozmowie z portalem NaTemat.pl.Równie krytyczne stanowisko przedstawił Borys Budka. - Gdzie jest premier Kaczyński, który gwarantował miejsce w rządzie panu Mejzie? - zapytał wiceszef PO.
Mocny wpis Donalda Tuska o Jarosławie Kaczyńskim skomentowany przez senatora PiS. - Niestety sądziłem, że premier Donald Tusk jest politykiem znacznie wyższej klasy niż się okazuje po tych wpisach - powiedział Jan Maria Jackowski. Co o prezesie PiS powiedział lider PO?W poniedziałek wieczorem Donald Tusk postanowił po raz kolejny uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego. - Wiele lat temu spytałem Kaczyńskiego, dlaczego w jego partii jest tylu łajdaków - rozpoczął swój wpis na Twitterze lider PO.- Powiedział, że porządki w kraju można robić używając nawet brudnej szmaty. Nazwisk nie wymienił. Sami zgadnijcie - dodał Donald Tusk. Pod wpisem zgromadził ponad 12 tysięcy polubień.Na krytyczne względem Jarosława Kaczyńskiego i całego PiS słowa zareagował senator partii rządzącej. W programie Newsroom Wirtualnej Polski odniósł się do słów Donalda Tuska. Jan Maria Jackowski wprost stwierdził, że miał o liderze PO lepsze zdanie.
Kolejny zgrzyt w porozumieniu Pawła Kukiza i Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS postawiony ma być przed ostatecznym ultimatum, a na szali zawisła dalsza współpraca polityków. Kukiz żąda od Kaczyńskiego wyjaśnień ws. Łukasza Mejzy.Od początku współpraca Kukiza i Kaczyńskiego wzbudzała ogromne emocje. Po raz kolejny pojawia się doniesienie, że Kukiz'15 nie jest dla PiS łatwym koalicjantem.Wp.pl przekazuje informacje o pilnym spotkaniu Pawła Kukiza i Jarosława Kaczyńskiego. Głównym tematem było żądanie reakcji w sprawie Łukasza Mejzy.- Jeśli wyjaśnienia w sprawie wiceministra mnie nie przekonają, to moja dalsza współpraca z PiS stanie pod znakiem zapytania - powiedział dla portalu lider Kukiz'15.
Donald Tusk nie przestaje uderzać w obóz władzy, w tym w jego lidera. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej opisał w poniedziałek w mediach społecznościowych rozmowę, jaką przed laty odbył z Jarosławem Kaczyńskim. Szczere słowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości zaskoczyły wiele osób.Donald Tusk po latach nieobecności w polskiej polityce w lipcu zapowiedział, że ponownie obejmuje stery Platformy Obywatelskiej. Tą decyzją no nowo wskrzesił tlący się konflikt między nim a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.Od tamtej pory były szef Rady Europejskiej nie ustaje w krytykowaniu obozu władzy, często trafnie punktując wszelkie wpadki i afery Zjednoczonej Prawicy. Równie często jak w PiS i jego koalicjantów, polityk uderza w samego lidera partii rządzącej.Poza konferencjami i wystąpieniami Tusk chętnie zamieszcza w mediach społecznościowych wbijające Kaczyńskiemu szpilę wpisy. Najnowszy z nich, opublikowany w poniedziałkowy wieczór, wprost zdradza kulisy brudnej politycznej kuchni.Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Pojawiły się nieoficjalne wiadomości na temat ewentualnego zastępcy Jarosława Kaczyńskiego w PiS. Polityk, który miałby zastąpić prezesa w fotelu przewodniczącego partii, należy do najbliższego kręgu zaufanych wicepremiera. Nie jest to jednak Mariusz Błaszczak. Informator Newsweeka przekazał, że szef MON w oczach prezesa PiS nie ma zbyt dobrej opinii.Coraz głośniej mówi się o odejściu Jarosława Kaczyńskiego na polityczną emeryturę. Plany wygaszania swojej kariery prezes PiS czasowo jednak zwiesił.Niedawno informowaliśmy o tym, że Jarosław Kaczyński złamał złożoną wcześniej deklarację. Wicepremier postanowił nie odchodzić wraz z końcem roku z rządu Mateusza Morawieckiego (więcej na ten temat przeczytasz >pod tym linkiem<).Na jaw wychodzą kolejne informacje o dalszych planach Jarosława Kaczyńskiego. Pojawiły się nieoficjalne doniesienia, kto miałby zająć fotel prezesa PiS po odejściu wicepremiera.
PiS ma powody do obaw, a wszystko przez najnowszy sondaż Estymatora. Partia Jarosława Kaczyńskiego nadal cieszy się największym poparciem, ale gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, to straciłaby większość w Sejmie. Nawet koalicja z narodowcami nie gwarantuje samodzielnych rządów.Wyniki badania wskazują, że tylko zjednoczona opozycja miałaby szansę pokonać PiS. Do osiągnięcia tego celu niezbędna jest współpraca czterech ugrupowań.
Posłowie Platformy Obywatelskiej Aleksandra Gajewska i Aleksander Miszalski postanowili sprawdzić, co w ramach swojej funkcji w rządzie zrobił przez ostatni rok Jarosław Kaczyński. Niestety, okazało się, że dokumenty z posiedzeń Komitetu ds. Bezpieczeństwa są niejawne, przez co nie mają do nich dostępu szeregowi parlamentarzyści.Jarosław Kaczyński od ponad roku jest wicepremierem ds. bezpieczeństwa. Choć media donoszą, że prezes PiS poważnie zastanawia się nad odejściem z rządu, by móc poświęcić się sprawom partii, na przeszkodzie stoi obecny kryzys na granicy, który szybko się nie zakończy.W związku z tym, że były premier pozostanie na stanowisku przynajmniej do początku 2022 roku, posłowie PO postanowili przyjrzeć się jego dotychczasowym dokonaniom. Aleksandra Gajewska i Aleksander Miszalski w połowie października zwrócili się więc do Kaczyńskiego z prośbą o udzielenie odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
Była premier Beata Szydło wyprzedza marszałek Sejmu Elżbietę Witek w najnowszym sondażu dotyczącym wyścigu o fotel prezydenta w 2025 roku. Różnica między paniami jest jednak niewielka i wynosi 4 punkty procentowe. Przed Jarosławem Kaczyńskim stoi więc poważny dylemat, której z polityczek powierzyć misję startu w kampanii wyborczej.Pałac Prezydencki już drugą kadencję jest siedzibą Andrzeja Dudy. Reelekcja, która uzyskał w ubiegłym roku, to niewątpliwe sukces PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego, który namaścił nikomu nieznanego prawnika na kandydata na prezydenta sześć lat temu.Duda spełnia oczekiwania Zjednoczonej Prawicy, rzadko wybijając się na niezależność, jednak zgodnie z konstytucją, w 2025 roku będzie musiał opuścić Krakowskie Przedmieście. Jak donosi "Super Express", w szeregach PiS trwają zatem gorączkowe poszukiwania następcy głowy państwa.