Ośrodek CBOS postanowił sprawdzić, jakim zaufaniem cieszą się politycy. Najwięcej osób ufa Andrzejowi Dudzie, choć prezydent zanotował spadek. Z kolei liderami rankingu nieufności zostali Jarosław Kaczyński i Donald Tusk.Z badania wynika, że tracą także ministrowie. Kryzys na granicy i trwająca pandemia z pewnością nie pomagają w odbudowie nadszarpniętego zaufania.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński odpowiedział na artykuł Onetu. Wicepremier stanął w obronie męża prezes Trybunału Konstytucyjnego. Szef obozu rządzącego zaprzeczył doniesieniom, jakoby to właśnie PiS oraz MSZ wywierało nacisk i domagało się rezygnacji Andrzeja Przyłębskiego z funkcji ambasadora RP w Niemczech. Głos zabrał również premier Mateusz Morawiecki. Odpowiedź na nieprzychylny dla PiS artykuł może dziwić, szczególnie w obliczu nieustannie narastającego kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.W czwartek w serwisie Onet pojawił się artykuł, w którym anonimowy informator przekazał wiadomości, że mąż Julii Przyłębskiej rezygnuje z funkcji ambasadora RP w Niemczech z powodu mocnych nacisków ze strony PiS.Co więcej, Onet dodał, że niezadowolony z pracy Andrzeja Przyłębskiego ma być również MSZ. Z nieoficjalnych wiadomości zdobytych przez portal wynikało, że praca męża Julii Przyłębskiej, prywatnie znajomej prezesa Jarosława Kaczyńskiego, została oceniona bardzo nisko. Do tych doniesień ustosunkował się sam Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przesłał do Polskiej Agencji Prasowej oświadczenie w tej sprawie.
Donald Tusk skrytykował na Twitterze Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem byłego premiera, prezes PiS nie wykorzystuje swojej pozycji do pomocy Polsce i ucieka przed realnymi problemami swoich rodaków. Przewodniczący PO zamieścił pierwszy post na Twitterzepo incydencie z przekroczeniem prędkości w Wiśniewie. Przypominamy, że Donald Tusk w wyniku przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym stracił uprawnienia do kierowania pojazdami na 3 miesiące.Donald Tusk poszukuje Jarosława Kaczyńskiego Ministerstwo Zdrowia potwierdziło dziś 28 128 nowych zakażeń koronawirusem. Eksperci ostrzegają, że Polska znalazła się w krytycznym momencie czwartej fali pandemii koronawirusa. Mimo to w pełni zaszczepionych jest niewiele ponad połowa Polek i Polaków. Coraz częściej pojawiają się głosy, że jedyną skuteczną zachętą do wakcynacji mogłoby być ograniczenie dostępu do niektórych z publicznych obiektów dla osób, które odmawiają szczepienia. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo - Dziś mamy blisko 30 tysięcy zachorowań, blisko pół tysiąca zmarłych, to statystyki bardzo smutne, tragiczne, które sytuują Polskę na samym szczycie tego dramatycznego rankingu - mówił Donald Tusk podczas środowej konferencji prasowej - Nie możemy tej sprawy pozostawić bez reakcji - dodał. Dziś na Twitterze przewodniczącego Platformy Obywatelskiej pojawił się gorzki post skierowany w stronę Jarosława Kaczyńskiego. Jak twierdzi Tusk, prezes PiS skapitulował w kluczowym momencie, w którym stanąć powinien na wysokości zadania i wykorzystać swoją władzę i wpływy. Ucieczka Kaczyńskiego? - Jarosław Kaczyński zniknął w najbardziej krytycznym dla Polski momencie - orzekł Donald Tusk - Ma w ręku całą władzę, a nie podejmuje żadnych decyzji - dodał. Jak stwierdził, decyzje te mają ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa i życia Polek i Polaków. Byłemu premierowi chodziło prawdopodobnie o pogarszającą się sytuację epidemiczną w Polsce. - Wódz nam uciekł z pola bitwy - zakończył swój wpis Tusk.Jarosław Kaczyński zniknął w najbardziej krytycznym dla Polski momencie. Ma w ręku całą władzę, a nie podejmuje żadnych decyzji. Decyzji, od których zależy życie tysięcy ludzi i bezpieczeństwo kraju. Wódz nam uciekł z pola bitwy.— Donald Tusk (@donaldtusk) November 25, 2021 Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra ŁukaszenkiAngela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UEPrezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: wp.pl, twitter.com
Poseł PiS, z którym rozmawiała "Wyborcza", pośrednio przyznał, że Jarosław Kaczyński był pod wpływem antyaborcjonistów i to właśnie za jego poleceniem sprawa zakazu aborcji embriopatologicznej trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Czy faktycznie to sam Jarosław Kaczyński stoi za rozpętaniem społecznej burzy wokół kwestii dostępu do aborcji?Kto naprawdę doprowadził do wycofania się z tzw. kompromisu aborcyjnego?Skierowanie w 2020 r. do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności ówczesnej ustawy aborcyjnej z polskim prawem doprowadziło do wybuchu prawdziwej społecznej burzy. Ubiegłorocznej jesieni na ulicach miast niemal w całej Polsce rozpoczęły się protesty Strajku Kobiet, mające na celu niedopuszczenie do zaostrzenia prawa aborcyjnego. Ostatecznie, mimo trwających przez wiele miesięcy demonstracji, TK uznał aborcję embriopatologiczną za niezgodną z Konstytucją. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Dziś nic nie wskazuje już na to, by sytuacja mogła w jakikolwiek sposób się zmienić za rządów Zjednoczonej Prawicy. Decyzje podjęte w 2020 r., choć doprowadziły do społecznych niepokojów, pozostają nienaruszone. Dziś wiemy już, kto najprawdopodobniej był zapalnikiem do rezygnacji z tzw. kompromisu aborcyjnego, dopuszczającego możliwość przerwania w ciąży w trzech ustalonych przypadkach. Poseł PiS, z którym rozmawiała "Wyborcza", twierdzi, że miał na to wpływ przede wszystkim Jarosław Kaczyński. Prezes "kazał" Poseł Prawa i Sprawiedliwości, do którego dotarła "Wyborcza", nie miał wątpliwości, że na decyzję Jarosława Kaczyńskiego miały wpływ osoby z kręgu tzw. pro-liferów i konserwatystów. - Jeżeli czuje się pewne zawirowania w ugrupowaniu, a mamy przewagę w Sejmie niezbyt dużą, to dla ustabilizowania sytuacji prezes kazał..., zasugerował, żeby to [ustawę aborcyjną - przyp. red.] sprawdzić przez Trybunał Konstytucyjny - przyznał polityk - I to wywołało taką wewnętrzną polaryzację - dodał. Sami politycy koalicji rządzącej mają dziś wątpliwości, czy skierowanie wniosku do TK było dobrą decyzją. Tadeusz Cymański przyznał, że nie wie, czy ponownie zdecydowałby się na podpis pod projektem. Wyraził również nadzieję, że Sejm zainteresuje się pomysłem prezydenta, według którego w przypadku wad letalnych płodu, przerwanie ciąży byłoby w Polsce legalne. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Oficer wywiadu ocenia dalsze działania Aleksandra ŁukaszenkiAngela Merkel oskarżona przez Beatę Szydło o łamanie zasad UEPrezydent Duda rozmawiał z prezydentem Niemiec. "Jesteśmy suwerennym państwem"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: wyborcza.pl
Jarosław Kaczyński zrobił wyjątek i złożył swój podpis pod projektem poselskim przyznającym jednorazowy dodatek pieniężny dla osób represjonowanych i opozycjonistów w PRL. Projekt przeszedł przez prace wyjątkowo szybko.Senat zajmie się projektem poselskim, pod którym podpisał się sam Jarosław Kaczyński. Prezes PiS bardzo rzadko decyduje się na taki krok. Głośno mówi się o tym, że wicepremier "złamał swoją zasadę". Okazuje się, że dużą rolę miał w tym przypadek.W czasie zeszłej kadencji prezes Prawa i Sprawiedliwości podpisał się jedynie pod jednym projektem ustawy: tzw. piątką dla zwierząt.
Nie milkną echa sprawy zatrzymania prawa jazdy Donaldowi Tuskowi. Lider Platformy Obywatelskiej znacznie przekroczył prędkość, za co został ukarany przez funkcjonariuszy drogówki. Jednakże, jak można dowiedzieć się z wywiadu przeprowadzonego z byłym szoferem Jarosława Kaczyńskiego, prezes PiS także lubi szybką jazdę, w związku z czym nie powinien wypominać konkurentowi politycznemu wczorajszego incydentu.Tematem odebrania uprawnień do jazdy byłemu premierowi Donaldowi Tuskowi żyją od wczoraj wszystkie media. Sprawę już wykorzystała Telewizja Publiczna, która w bezpardonowy sposób zaatakowała przewodniczącego PO, zarzucając mu kompromitację i hipokryzję.O sprawie niechętnie wypowiadają się politycy opozycji, którzy swoje stanowisko muszą konsultować z rzecznikiem PO Janem Grabcem. Jeden z nich zażartował jednak anonimowo w rozmowie z WP, że Tusk powinien był wziąć przykład z Jarosława Kaczyńskiego i skorzystać z usług szofera. Prezes PiS od lat ma bowiem osobistych kierowców, którzy są na jego każde zawołanie.
Nieoficjalne: Jarosław Kaczyński zostanie w rządzie dłużej niż do końca 2021 roku. Do wiadomości na temat prezesa PiS dotarli dziennikarze Wirtualnej Polski. Powodem zmiany wcześniejszej deklaracji ma być konflikt na granicy z Białorusią.- Do czasu ostatecznego rozwiązania konfliktu prezes PiS będzie nadal pełnił funkcję wicepremiera - powiedział informator z Nowogrodzkiej w rozmowie z dziennikarzami wp.pl.Wcześniej Jarosław Kaczyński deklarował, że do końca roku opuści gabinet Mateusza Morawieckiego. Obecna sytuacja sprawiła, że prezes PiS zmienił zdanie.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Wcześniej siedział w ławach sejmowych tuż obok Jarosława Kaczyńskiego. Polityk przyznał, że nie wie, czy prezes PiS poddał się badaniu.Opozycja zarzucała Terleckiemu, że wrócił na salę obrad już po otrzymaniu wyniku testu. Wicemarszałek zaprzeczył i oskarżył posłów o "kłamstwo".
Jarosław Kaczyński był gościem programu "Sygnały dnia" w Polskim Radiu. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odpowiadał na pytania o współczesne zagrożenia dla Polski, współpracę z opozycją oraz kryzys migracyjny, który, jego zdaniem, raczej nie przekształci się w prawdziwą wojnę.Jaroslaw Kaczynski rzadko udziela wywiadów mediom, a jeśli już zgadza się na rozmowę, to tylko z zaprzyjaźnionymi redakcjami. Dzisiaj rano prezes PiS przyjął zaproszenie do "Sygnałów dnia" Polskiego Radia, gdzie odpowiedział na szereg pytań Jerzego Jachowicza.
Fundamenty gospodarki ochronione dzięki pomocy ze strony rządu. To niejedyna teza, jaką Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński podzielili się podczas gali Polski przedsiębiorca 2020 "Gazety Polskiej Codziennie". Prezes PiS wspomniał o "polskiej wersji państwa dobrobytu".W sobotę wieczorem Jarosław Kaczyński zwrócił się do osób zgromadzonych na gali Polski przedsiębiorca. Prezes PiS nie pojawił się tam osobiście, ale Marek Suski odczytał list ze słowami uznania wicepremiera dla laureatów plebiscytu.Jarosław Kaczyński stwierdził, że otrzymanie wyróżnienia w jednej z kategorii okażą się dodatkowym impulsem do tego, by realizować coraz ambitniejsze cele. Największą uwagę zwróciły jednak słowa o "państwie dobrobytu", a właściwie jego polskiej wersji.
Jarosław Kaczyński nie próżnuje i już szykuje się do kolejnych wyborów prezydenckich. Jak donosi "Super Express", prezes Prawa i Sprawiedliwości ma już nawet dwie główne kandydatki, które mogą stanąć w walce o fotel prezydenta. Są nimi była premier Beata Szydło oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek.Wbrew pozorom, najnowszym zmartwieniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego wcale nie jest kryzys migracyjny, a to, kogo partia wystawi w przypadających na 2025 rok wyborach prezydenckich.Jak donosi "Super Express", wicepremier ds. bezpieczeństwa po dwóch kadencjach Andrzeja Dudy tym razem postawi na kobietę. Główna walka o przychylność prezesa rozegra się pomiędzy byłą premier Beatą Szydło oraz marszałek Sejmu Elżbietą Witek.
Jarosław Kaczyński chce zorganizować w Warszawie spotkanie europejskich liderów partii konserwatywnych i prawicowych. Prezes Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że celem spotkania ma być dyskusja o przyszłości Unii Europejskiej i samej Europy.- To kontynuacja tego, co zostało zapoczątkowane lipcową deklaracją liderów partii prawicowych i konserwatywnych. W ramach szerokiej dyskusji będziemy rozmawiać o przyszłości Europy. Będzie to próba wypracowania naszej wizji Europy i Unii Europejskiej w kontekście trwającej obecnie debaty o Przyszłości Europy - mówił Radosław Fogiel w rozmowie z PAP.
Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki świętowali Dzień Niepodległości w Krakowie. Politycy wygłosili w dawnej stolicy Polski płomienne przemówienia, w których nie szczędzili uszczypliwości Unii Europejskiej oraz politykom opozycji, podkreślając jednocześnie, że stawką dzisiejszej walki jest suwerenność ojczyzny.Najważniejsi politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki, Święto Niepodległości postanowili obchodzić w tym roku w Krakowie. Nie pojawili się więc na zorganizowanym w Warszawie Marszu Niepodległości, choć ten miał charakter państwowy.Zamiast tego elity partii rządzącej wzięły udział we mszy św. odprawianej przez metropolitę krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego, a następnie zgromadziły się w hali Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, gdzie wygłosiły patriotyczne przemówienia.
Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W przeddzień obchodów 103. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości prezes nawiązał do kryzysu na granicy i działań Zachodu. Jego zdaniem dzisiejsza sytuacja "wymaga zjednoczenia", ale trzeba także "strzec się agentów".Jarosław Kaczyński pojawił się na Placu Piłsudskiego w towarzystwie premiera Mateusza Morawieckiego, szefa MON Mariusza Błaszczaka i szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
Prezes PiS zabrał głos w sprawie 11 listopada. - Radujemy się tym, że żyjemy w niezawisłym państwie, w którym w sposób szczególny odczuwamy dumę z faktu, iż jesteśmy Polakami - napisał dla Polska Press Jarosław Kaczyński. Wicepremier dodawał, że w każdej chwili jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwa.Kontrowersje wokół Marszu Niepodległości i 11 listopada nie milkną. Po wykluczeniu możliwości, by marsz organizowany przez Roberta Bąkiewicza przeszedł przez stolicę, rządzący podjęli decyzję, że otrzymuje on "charakter państwowy".Jednocześnie podkreślono, że premier Mateusz Morawiecki oraz prezydent Andrzej Duda nie wezmą w nim udziału. Teraz głos w kwestii święta niepodległości zabrał Jarosław Kaczyński.Dla Polska Press prezes PiS ujawnił swoje przemyślenia na temat 11 listopada. Nie obyło się bez przypomnienia, że bezpieczeństwo i suwerenność nie jest obecnie pewnikiem.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Jarosław Kaczyński słynie z miłości do kotów. Obecnie opiekuje się dwoma zwierzakami. Czworonożni pupile zaopiekowali się posesją prezesa, kiedy ten wybrał się na nabożeństwo. Cała sytuacja została zaobserwowana przez dziennikarzy Super Expressu.O prywatnym życiu Jarosława Kaczyńskiego wiadomo niewiele. Z doniesień prasowych wynika, że prezes Prawa i Sprawiedliwości lubi wyjazdy do Borów Tucholskich, relaks we własnym domu na warszawskim Żoliborzu i koty.
W Sejmie rozpoczęło się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu związane z coraz bardziej niepokojącą sytuacją na granicy. Politycy są przekonani, że jest to najważniejsza debata ostatnich lat. Jednak w sejmowych ławach zabrakło czołowego polityka - Jarosława Kaczyńskiego.Posiedzenie rozpoczęło się do dwóch wniosków formalnych. Następnie na mównicy pojawił się premier, który tłumaczył nieobecność prezesa PiS.
- Jarosław Kaczyński skupił w swoim ręku władzę absolutną w Polsce i ta władza służy czynieniu zła - powiedział w rozmowie z "Newsweekiem" Donald Tusk. To nie koniec ostrych słów pod adresem prezesa PiS. Dodatkowo lider PO wprost stwierdza, że kolejne wybory będą dla niego wygrane.Jarosław Kaczyński został surowo oceniony przez Donalda Tuska. - Jarosław Kaczyński skupił w swoim ręku władzę absolutną w Polsce i ta władza służy czynieniu zła - stwierdził lider Platformy Obywatelskiej.Co więcej, Donald Tusk w wywiadzie dla "Newsweeka" wprost powiedział, że "logika władzy takich ludzi jak Kaczyński" jest prosta i polega ona jedynie na tym, by "mnożyć i zaogniać konflikty".
Lech Wałęsa przyznał w najnowszym wywiadzie, że jego zdaniem Polska pod rządami PiS zmierza w stronę polexitu. Były prezydent skrytykował także działania Jarosława Kaczyńskiego, którego określił mianem "bohatera książkowego". - Trzeba go po prostu wyrzucić i osądzić - ocenił.Lech Wałęsa skomentował aktualne potyczki polityczne w rozmowie z "Super Expressem". Odniósł się do aktywności Donalda Tuska, ale najwięcej czasu poświęcił analizie poczynań Jarosława Kaczyńskiego.
E-maile z pogróżkami otrzymali w ostatnich dniach członkowie Koalicji Obywatelskiej, w tym były premier Donald Tusk. Anonimowy autor ostrzega w nich, że zabije adresatów za zdradę ojczyzny. Wśród ofiar fanatyka ma być także uczestniczka Powstania Warszawskego, Wanda Traczyk-Stawska.Niepokojące wiadomości pojawiły się w skrzynkach e-mailowych wielu polityków opozycji i dziennikarzy. O sprawie poinformował w swoich mediach społecznościowych lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk.
Jarosław Kaczyński, który przysypiał na własnej konferencji prasowej, zaniepokoił opinię publiczną. Opozycja natychmiast domagała się informacji na temat jego stanu zdrowia. Jednak brat cioteczny prezesa PiS zapewnia, że nie ma powodów do obaw.Wątpliwości komentatorów, dziennikarzy i opozycji uzasadnia fakt, że Jarosław Kaczyński pełni funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa i jest de facto jednym z najważniejszych polityków w Polsce. Jednak o jego stanie zdrowia oficjalnie wiadomo niewiele.
Politycy Zjednoczonej Prawicy mają powody do obaw. Poparcie dla ich rządów topnieje z każdym kolejnym sondażem. Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę na koalicję rządzącą zagłosowałoby tylko 36,5 procent wyborców. To wynik gorszy o 3 punkty procentowe w porównaniu z poprzednim badaniem.Nie tak Zjednoczona Prawica wyobrażała sobie polityczną jesień. Obóz Jarosława Kaczyńskiego ma coraz większe kłopoty z utrzymaniem większości w Sejmie, a teraz okazuje się jeszcze, że traci poparcie Polaków.Wszystko wskazuje więc na to, że konflikt z Unią Europejską oraz galopująca inflacja dały wyborcom do myślenia i skłoniły niektórych z nich do zmiany swoich sympatii politycznych.
Życie uczuciowe Jarosława Kaczyńskiego może wydawać się nudne. Nie brak w nim jednak zaskakujących historii, o których wiedzą tylko nieliczni. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, choć jest kawalerem, w przeszłości miał szansę na założenie rodziny. Wielkiej miłości sprzeciwił się jednak ojciec jego wybranki.Jarosław Kaczyński jest jednym z najpopularniejszych polskich kawalerów. Zdaje się, że prezes PiS całe swoje życie poświęcił polityce. W jego historii odnaleźć jednak można pewne ślady, wskazujące na to, że nie zawsze myślał o sobie jako o samotniku. Był czas, gdy były premier na poważnie rozważał założenie rodziny.
Lotna Brygada Opozycji zorganizowała happening pod domem Jarosława Kaczyńskiego z okazji Halloween. Aktywiści prosili prezesa PiS o cukierki i zawiesili na bramie śpioszki. Zostali wylegitymowani przez policję.Lotna Brygada Opozycji opublikowała nagranie z tego wydarzenia na Facebooku. Filmik urywa się na etapie dyskusji z funkcjonariuszami.
Jarosław Kaczyński pojawił na cmentarzu w towarzystwie dwóch ochroniarzy. Miał ze sobą również niewielką zmiotkę, za pomocą której sam ogołocił z liści grób jednej z najważniejszych dla niego osób - mamy, Jadwigi. Potem pogrążył się w modlitwie i wspomnieniach. Dziennikarze "Super Expressu" obserwowali działania prezesa PiS z ukrycia. Czy to ostatnia wizyta Kaczyńskiego na grobach przed Wszystkich Świętych?
Polacy nie mają wątpliwości i jednoznacznie odrzucają możliwość, by premierem ponownie został Jarosław Kaczyński. Ostatni sondaż wskazuje, że prezesa Prawa i Sprawiedliwości na tym stanowisku widziałoby jedynie 5 procent badanych. Przytłaczająca większość nieustannie opowiada się za Mateuszem Morawieckim.Jarosław Kaczyński już raz pełnił funkcję premiera w polskim rządzie. Czasu tego nie wspomina jednak najlepiej, gdyż jego gabinet musiał podać się do dymisji przed upływem kadencji. W wyniku tego władzę w kraju na 8 lat przejęła Platforma Obywatelska.Od lat w mediach spekuluje się, czy Kaczyński zdecyduje się ponownie objąć urząd szefa rządu. Pytania te pojawiły się ponownie przy okazji ostatniej rekonstrukcji składu Rady Ministrów. O hipotetyczne zajęcie stanowiska premiera przez prezesa PiS postanowił więc zapytać Polaków "Super Express". Wyniki okazały się być jednoznaczne.
We wtorek odbyła się konferencja prasowa w sprawie nowej ustawy o obronie ojczyzny. Prezes PiS-u Jarosław Kaczyński wyglądał na niej, jakby przysypiał. Zapytaliśmy Magdalenę Filiks z Platformy Obywatelskiej, czy chciałaby skomentować to zdarzenie.- Pan prezes Kaczyński w mojej ocenie nie wyglądał „ jakby przysypiał”, tylko po prostu przysypiał - odpowiada posłanka.I dodaje, że to, co dzieje się po tym w sieci, jest uzasadnione:- Masowe komentarze są w tej sytuacji zupełnie naturalnym zjawiskiem. Wszystkie osoby publiczne mierzą się na co dzień z ocenami opinii publicznej w związku ze swoimi zachowaniami, wypowiedziami, a nawet wyglądem.Akurat na fakt komentowania wyglądu osób publicznych od lat zwracają uwagę działacze i psychologowie - to jest nieodpowiednie, krzywdzące, a czasem dyskryminujące. Wskazują, że to często element internetowego hejtu.Zadziwia, że polityczka PO zdaje się to normalizować, zamiast temu sprzeciwiać.
W piątek Jarosław Kaczyński pojawił się na konferencji prasowej. Oznajmił wszystkim Polakom, że do Zjednoczonej Prawicy dołącza kolejny koalicjant. Tym razem PiS związał się umową z Partią Republikańską.Tym razem współpraca została oficjalnie zawarta z Partią Republikańską, na której czele stoi Adam Bielan. Prezes PiS potwierdził, że tak samo jak w przypadku Stowarzyszenia OdNowa RP, partie wspólnie wystartują w kolejnych wyborach.Przed kamerami doszło do symbolicznego uścisku dłoni między liderami obydwu partii. Zarówno Jarosław Kaczyński, jak i Adam Bielna podkreślili, jak ważne dal obydwu ugrupowań jest stworzenie silnego monolitu po prawej stronie politycznego sporu.- Zjednoczona Prawica to najbardziej udany projekt w historii polskiej prawicy. Oby kontynuowała władzę także po kolejnych wyborach parlamentarnych. Historyczny sukces w postaci trzeciej kadencji jest na wyciągnięcie ręki. Wygramy wybory w 2023 r. - stwierdził Adam Bielan.