Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Orban skrytykował pomysł Kaczyńskiego i prośby Zełenskiego
Maria Glinka
Maria Glinka 27.03.2022 15:13

Orban skrytykował pomysł Kaczyńskiego i prośby Zełenskiego

Piotr Molecki/East News
Piotr Molecki/East News

Viktor Orban jest krytykowany za podejście do Rosji w związku z wojną w Ukrainie. Teraz premier Węgier odpowiedział na te zarzuty i sam skrytykował pomysł Jarosława Kaczyńskiego dotyczący misji pokojowej. Oberwał też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który zaapelował o dostawy broni i poparcie sankcji.

Polscy politycy są rozczarowani postawą Węgier. Do tej pory państwo Viktora Orbana uchodziło za bliskiego sojusznika rządu PiS.

Orban odpiera zarzuty: Jesteśmy po stronie Węgier

W piątek premier Mateusz Morawiecki ujawnił, że Węgry są "wstrzemięźliwie" w sprawie nałożenia kolejnego pakietu sankcji, który miałby dotyczyć rosyjskiego gazu i ropy. - Trudno mi zrozumieć postawę Orbana - przyznał we wczorajszym wywiadzie dla TVN24 prezydent Andrzej Duda. Z kolei Jarosław Kaczyński przyznał, że "nie cieszy się" ze stanowiska Węgier w obliczu wojny w Ukrainie.

O tym, co stoi na za niezbyt konfrontacyjnym podejściem względem Rosji, mówił szef węgierskiego rządu. - W wojnie rosyjsko-ukraińskiej Węgry są po stronie Węgier. Pomagamy potrzebującym, ale chcemy chronić własne interesy narodowe - wskazał Viktor Orban w rozmowie z Radiem Kossuth.

Orban skrytykował pomysł Kaczyńskiego

Wywiad ukazał się dwa dni po tym, jak Jarosław Kaczyński skrytykował Viktora Orbana. W trakcie rozmowy szef węgierskiego rządu odniósł się krytycznie do pomysłu misji pokojowej NATO, który prezes PiS przedstawił w trakcie wizyty w Kijowie.

- Problem z polską misją pokojową polega na tym, że nie ma pokoju, a misję pokojową można wysłać tylko w przypadku zawieszenia broni. Więc zaangażujemy się w walkę, której należy unikać - stwierdził Viktor Orban.

Orban zakpił z Zełenskiego. "Nierozsądne" zachowanie

Podczas rozmowy Viktor Orban nawiązał także do postawy prezydenta Ukrainy. Stwierdził, że w trakcie ostatniego szczytu Rady Europejskiej Wołodymyr Zełenski "atakował każdego, kogo uważał za niewystarczająco zaangażowanego".

- Jestem prawnikiem żyjącym z wiedzy, którą zgromadziłem w świecie prawa. A kto jest aktorem, pracuje z wiedzą, którą zgromadził jako aktor - przekonywał Viktor Obran. W tym kontekście warto wspomnieć, że Wołodymyr Zełenski posiada wykształcenie prawnicze, ale nigdy nie pracował w zawodzie.

Zdaniem premiera Węgier ostre sformułowania, które padają z ust prezydenta Ukrainy, to nic nadzwyczajnego, ale uważa jego zachowanie za "nierozsądne". - W interesie Ukrainy jest przyłączenie się do wojny jak największej liczby krajów. Trzeba jasno powiedzieć, że nie chcemy brać udziału w tej wojnie, naszym moralnym obowiązkiem jest być odpowiedzialnym przed Węgrami - stwierdził Viktor Orban. Dodał, że "polityka węgierska nie jest przyjazna dla Ukrainy ani prorosyjska, ale przyjazna Węgrom".

Zełenski zapytał Orbana, czy wie co dzieje się w Mariupolu

Wątek, do którego nawiązał Viktor Orban, dotyczy wystąpienia Wołodymyra Zełenskiego podczas szczytu Rady Europejskiej. Prezydent podziękował państwom UE za pomoc Ukrainie, a do premiera Węgier zwrócił się bezpośrednio.

- Proszę, jeśli możesz, idź na swoje nabrzeże. Popatrz na te buty. Zobacz, że w dzisiejszym świecie znów może dojść do masowych mordów. I to właśnie robi dziś Rosja. Te same buty. W Mariupolu są ci sami ludzie. Dorośli i dzieci. Dziadkowie. I są ich tysiące. I tych tysięcy już nie ma - oznajmił Wołodymyr Zełenski. Miał na myśli buty na brzegu Dunaju, czyli pomnik ofiar Holokaustu w Budapeszcie.

Na zakończenie dodał: "wahacie się, czy nałożyć sankcje, czy nie? Wahacie się, czy dopuścić do transferu broni, czy nie? Wahacie się, czy handlować z Rosją, czy nie? Nie ma już na to czasu. Czas podjąć decyzję". Premier Węgier odrzucił prośby o dostarczenie broni i poparcie sankcji wobec Rosji. - Nie pozwalamy wciągnąć Węgier do wojny – nie wysyłamy żołnierzy i broni do Ukrainy - oświadczył.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: onet.pl, goniec.pl