Platforma Obywatelska zaapelowała do opozycji o "pilne przystąpienie do wdrażania idei budowania jednej, wspólnej listy" na wybory parlamentarne w przyszłym roku. Jarosław Kaczyński i inni politycy PiS mają powody do obaw?Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej poinformowała w czwartek, że chce jednej listy dla całej opozycji na przyszłoroczne wybory parlamentarne. - Dzisiaj coraz głośniej słychać pytanie zadawane przez Polki i Polaków: czy dla partii opozycyjnych ważniejsza jest Polska, czy partyjne egoizmy i prywatne ambicje - napisano w uchwale.
Donald Tusk uczestniczy dziś w Kongresie Programowym Platformy Obywatelskiej "Energetyka i Klimat". Podczas przemówienia lidera partii na scenie nagle pojawiła się aktywistka, która trzymała w dłoniach transparent z wymownym hasłem. Początkowo kobietę próbowali zatrzymać ochroniarze. Donald Tusk jednak zaprosił ją bliżej.Donald Tusk podczas czwartkowego wystąpienia opowiadał m.in. o roli, jaką powinny odgrywać kwestie związane z ochroną środowiska. Nagle jego zainteresowanie wzbudziła aktywistka, która próbowała wtargnąć na scenę.
Andrzej Duda nie miał litości dla Donalda Tuska i na antenie Polsat News stanowczo potępił byłego premiera, wyznając, że nie ma do niego zaufania. - Ja chcę przede wszystkim spotykać się z ludźmi, którzy mają podejście spokojne i konstruktywne, nie wywołują awantur - oznajmił, sugerując, że do takich nie zalicza on lidera Platformy Obywatelskiej.
Jarosław Kaczyński kontynuuje kampanię wymierzoną w politycznych przeciwników. Prezes Prawa i Sprawiedliwości ze szczególnym upodobaniem uderza zwłaszcza w byłego premiera Donalda Tuska, któremu zarzuca poddańczy stosunek wobec sąsiadów zza Odry. – Tusk chciał zostać dużym misiem i musiał uzyskać poparcie Niemiec – stwierdził Kaczyński podczas sobotniej wizyty w Katowicach.
Donald Tusk oraz Ewa Kopacz w piątek 18 listopada wystąpili na wspólnej konferencji prasowej, która poświęcona została w całości zagadnieniu finansowania zabiegów in vitro przez państwo. Politycy postanowili zrobić coś, przed czym PiS od dawna się wzbrania i rozpoczęli zbiórkę podpisów pod projektem ustawy w tej sprawie.
Donald Tusk złożył kondolencje rodzinom ofiar w Przewodowie i wyraził swoje przekonanie, iż polityczną odpowiedzialność za śmierć dwóch obywateli Rzeczypospolitej ponosi Federacja Rosyjska. Jak podkreślił lider PO, Polacy mają prawo oczekiwać od władzy szybkiej i rzetelnej informacji.
Donald Tusk odniósł się do sytuacji, która miała miejsce w miejscowości Przewodów w woj. lubelskim. To właśnie tam rzekomo miały spaść rosyjskie rakiety. Lider PO za pośrednictwem swojego Twittera zaapelował do wszystkich Polaków o solidarność ponad politycznymi podziałami. W miejscowości Przewodów, w powiecie hrubieszowskim, w woj. lubelskim najprawdopodobniej spadły dwie rakiety rosyjskie. Agencja Associated Press opierając się na swoich źródłach w amerykańskim wywiadzie, potwierdziła te niepokojące doniesienia.Niestety, ale w wyniku zdarzenia zginęło dwóch obywateli naszego kraju. W związku z napiętą i niezwykle niepokojącą sytuacją, premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.Incydent wywołał niemałe poruszenie w polskich, jak i zagranicznych mediach. Jest on szeroko komentowany przez największe agencje oraz środki masowego przekazu.
Marek Falenta złożył do Sądu Okręgowego w Warszawie pozew, zawiadomienie ws. przestępstwa oraz prywatny akt oskarżenia wobec Donalda Tuska. Jak przekazała stacja "TVP Info" biznesmen zażądał od lidera PO przeprosin oraz sowitego zadośćuczynienia na rzecz Ukrainy.
"Wiadomości" TVP ponownie uderzyły w Donalda Tuska i tym razem potwierdziły, że nie cofną się przed niczym, nawet manipulacją wypowiedzi i osadzenie jej we własnym kontekście. Lider PO został oskarżony przez stację o antysemityzm. Największym zaskoczeniem jest zaangażowanie w sprawę nowego szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który wykracza poza zakres obowiązków."Wiadomości" TVP niejednokrotnie udowodniły, iż uważają Donalda Tuska za zło wcielone, które zstąpiło na ziemię, by ją zniszczyć. W niedzielę ponownie doszło do skandalicznego zachowania dziennikarzy Telewizji Polskiej.Zupełnie przez przypadek, gdy Jarosław Kaczyński wspomniał w Bielsku-Białej, że "pewien pan" nazywa go Żydem (i oczywiście żarliwie zaprzeczył, jakby należenie do narodu żydowskiego było czymś złym), "Wiadomości" TVP wrócili do czwartkowej wypowiedzi Donalda Tuska. Nie mogło zabraknąć tego, w czym TVP jest mistrzem: dostosowania wydźwięku materiału do z góry ustalonego planu.
Donald Tusk nie może liczyć na dobrą opinię wśród uczestników Marszu Niepodległości. - Po prostu szczuje Polaków jednych na drugich. Kłamie, oszukuje, robi wszystko, żeby zaszkodzić Polsce - wylicza jeden z mężczyzn, z którymi Goniec.pl rozmawiał 11 listopada. Mocnych słów padło jednak więcej.Donald Tusk 11 listopada apelował jednym głosem z premierem Mateuszem Morawieckim, by łączyć się mimo różnic pod biało-czerwoną flagą. Jeden z uczestników Marszu Niepodległości postanowił przed naszą kamerą ujawnić, co myśli na temat byłego premiera.
Donald Tusk złożył politykom PiS interesującą propozycję, która może doprowadzić do rozłamu w partii rządzącej. Były premier zaoferował pomoc w usunięciu Zbigniewa Ziobry z fotela ministra sprawiedliwości. - Pomożemy wam odwołać tego człowieka też w waszym interesie - mówił lider PO w Sępólnie Krajeńskim.Donald Tusk nie zwalnia tempa i podczas ostatniego spotkania z sympatykami w Sępólnie Krajeńskim zdecydował się wystosować niecodzienny apel skierowany do polityków PiS.Zamiast wyliczać porażki rządu PiS, Donald Tusk zaoferował konkretną współpracę. Gałązka oliwna podana przez byłego premiera nie wszystkim przypadnie do gustu. Na szczycie tej listy znajdzie się Zbigniew Ziobro, którego wspólne odwołanie ponad podziałami zaproponował lider PO.
Donald Tusk z okazji 11 listopada wypuścił w piątek rano specjalny film. Lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że Narodowe Święto Niepodległości to święto "zakochanych w Polsce". - Biało czerwony sztandar i orzeł biały nie są po to, by ludzi dzielić - dodawał były premier.Donald Tusk w piątek rano opublikował w mediach społecznościowych specjalny film nagrany z okazji 11 listopada. Lider Platformy Obywatelskiej podzielił się w nim kilkoma ważnymi tezami.Były premier nie ukrywa, że nie zgadza się z Robertem Bąkiewiczem i jego Marszem Niepodległości. Donald Tusk nie ma jednak zamiaru pozwolić na to, by święto niepodległości zostało zaanektowane przez skrajną prawicę.
Z okazji przypadającego 11 listopada Święta Niepodległości, Donald Tusk zamierzał w specjalnie przygotowanym spocie złożyć wszystkim Polakom życzenia. Krótkie nagranie miało ukazać się w wieczornym paśmie na antenie TVP. Do tego jednak nie dojdzie. Władze Telewizji Polskiej nie wyraziły zgody na emisję słów lidera Platformy Obywatelskiej.
Środowe spotkanie Donalda Tuska z mieszkańcami Płocka nie było dla niego najłatwiejsze. Lider PO tuż po skończonym wystąpieniu musiał zmierzyć się z serią ekspansywnych i nieprzychylnych mu pytań, które wystosował młody wyborca. "Wiek nie jest żadnym usprawiedliwieniem" - odpowiadał na zarzuty młodzieńca ze spokojem przewodniczący PO.
Donald Tusk, tak jak Jarosław Kaczyński, wyruszył w tournée po Polsce, aby zjednać sobie przyszłych wyborców. We wtorek 8 listopada, były premier zawitał w tym celu do Piaseczna. Prezent, jaki dostał od wielbiciela, zaskoczy wiele osób.
Podczas spotkania z obywatelami w Piasecznie, Donald Tusk musiał zmierzyć się z serią ekspansywnych i nieprzychylnych mu pytań ze strony przybyłego na spotkanie oponenta. Wyborca pytał lidera PO o jego patriotyzm, wypowiadając hasła używane przez Jarosława Kaczyńskiego. Były premier wysłuchał zatroskanego mężczyznę i rozwiał jego wątpliwości.
Paweł Kukiz rozmowie z portalem Goniec.pl podzielił się swoją refleksją dotyczącą liderów dwóch największych partii politycznych w kraju. Według posła Donald Tusk "sprzedałby Polskę za czapkę śliwek", a Jarosław Kaczyński, choć nie zawsze się z nim zgadza, "oddałby za Ojczyznę życie".
Andrzej Duda udzielił wywiadu tygodnikowi "Sieci", w którym w niewybredny sposób odniósł się do pewnych aspektów działalności szefa Platformy Obywatelskiej, Donalda Tuska. Poruszył także temat ataków na biura posłów partii rządzącej, a także nawiązał do katastrofy smoleńskiej.
W wyjątkowo gorzkich słowach Donald Tusk odniósł się do obecnej polityki polskiego rządu, który konsekwentnie odrzuca możliwość przyjęcia pieniędzy z KPO. Lider PO podczas spotkania z mieszkańcami Sandomierza storpedował Jarosława Kaczyńskiego za jego kpiący stosunek względem unijnych kamieni milowych oraz przestrzegł, iż jeśli nie zmieni on swojego podejścia, to nie Donald Tusk do niego przyjdzie, a zdesperowani obywatele.
Pomimo że do wyborów parlamentarnych został rok, my już teraz pytamy Polaków o to, kto byłby lepszym premierem - Jarosław Kaczyński, czy może jednak Donald Tusk. Opinie naszych rodaków tradycyjnie są zróżnicowane. Zwycięzca sondy mógł być tylko jeden, a jego prym nie ulega wątpliwości. Na kogo padł wybór?
Polacy twierdzą, że za rządów Prawa i Sprawiedliwości żyje im się lepiej, niż w przeszłości. Aż 33,7 procent respondentów sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski nie kryje zadowolenia decyzjami polityków partii rządzącej. Co ciekawe, wśród entuzjastów teamu Jarosława Kaczyńskiego znaleźli się wyborcy opozycji.Przedwyborczy rok może przesądzić o "być albo nie być" rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wie o tym doskonale Jarosław Kaczyński, który jeździ po Polsce i wmawia wyborcom, że opozycja może sfałszować wybory, formując przy okazji partyjną "armię".Zapytali Polaków, kiedy żyło im się najlepiej. Jarosław Kaczyński zwyciężył o włosJednakowo prezes PiS, premier Mateusz Morawiecki oraz szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk prześcigają się w zaznaczaniu, za panowania której partii Polakom żyło się najlepiej. Wirtualna Polska postanowiła oddać głos samym zainteresowanym.Respondenci sondażu zostali zapytani, kiedy żyło im się dostatniej: za rządów Mateusza Morawieckiego i PiS, czy za rządów Donalda Tuska i koalicji PO-PSL. Aż 33,7 procent badanych twierdzi, że obecnie żyje im się najlepiej. 30,2 procent uczestników badania stwierdziło z kolei, że lepiej żyło im się za czasów koalicji PO-PSL.22,8 proc. ankietowanych nie dostrzega różnicy - ich życie nie zmieniło się znacząco w ciągu ostatnich lat. 13,3 proc. uczestników badania nie potrafiło odpowiedzieć na pytanie. Kim byli respondenci sondażu Wirtualnej Polski?
Jarosław Kaczyński czy Donald Tusk? Kto dzieli Polaków bardziej? Najnowszy sondaż rozwiewa wszelkie wątpliwości. Prezes PiS będzie zaskoczony, że to jego większość osób uważa za problem. Liczby mówią same za siebie. Żółtą kartką dla obu polityków jest fakt, iż aż 26,5 proc. ankietowanych wskazało, że oboje dzielą tak samo i nie ma między nimi różnicy.Jarosław Kaczyński oraz Donald Tusk to dwie główne postacie na polskiej scenie politycznej. Od lat próżno szukać nowego lidera, a wielu Polaków narzeka, że jedyne co oferują największe partie to obietnica odsunięcia od władzy drugiej.Nie dziwi więc fakt, że Polacy wprost mówią, że prezes PiS i lider PO dzielą Polskę na pół. Najnowszy sondaż SW Research zlecony przez rp.pl pokazał, że na prowadzeniu w dzieleniu Polaków wysunął się jeden lider.
Donald Tusk w Ostrowie Wielkopolskim otrzymał pytanie od mężczyzny i na nie odpowiedział. TVP Info zmanipulowało jednak treść i opublikowało jedynie sprytnie ucięty fragment wypowiedzi lidera PO oraz jego rozmówcy, co zaowocowało postawieniem opozycji w złym świetle. Dotarliśmy do całej wypowiedzi byłego premiera. Jej sens jest zupełnie inny.TVP Info nie ukrywa swojej niechęci do Donalda Tuska i trzeba przyznać, iż w połączeniu ze sztuką manipulacji dziennikarze telewizji publicznej przechodzą samych siebie. Dowodem jest najnowszy artykuł na portalu tvp.info.Dziennikarze TVP Info postanowili napisać artykuł na temat pytania, jakie Donald Tusk otrzymał od jednego z mężczyzn z Ostrowa Wielkopolskiego. Opublikowany materiał jest jednak zaskakująco krótki i jedynie na... trzech zdaniach. Materiał źródłowy trwa jednak ponad godzinę.
Donald Tusk odpowiedział na wyszydzanie przez Jarosława Kaczyńskiego jego czasu w maratonie. Lider PO w krótkich słowach ośmieszył prezesa PiS nie tylko na polu sportowym, ale i również militarnym. Otworzył się właśnie nowy rozdział politycznej awantury?Donald Tusk nie ukrywa swojego zamiłowania do sportu, ale godne uznania osiągnięcia nie znalazły poklasku u prezesa PiS. Jarosław Kaczyński w Zamościu wyśmiał występ byłego premiera w maratonie.- Biega maraton, ale w takim tempie, że po krótkim treningu pewnie i ja dałbym mu radę - stwierdził niestrudzony i pewny siebie Jarosław Kaczyński. Sam fakt jednorazowego przebiegnięcia 42,195 km jest dla zwykłego Kowalskiego wyczynem, ale prezes PiS uważa inaczej.Donald Tusk odpowiedział już na szumne zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Lider PO nie chce spotkać się z prezesem PiS na starcie maratonu. W słowach bolesnych dla szarej eminencji rządu PiS wyjaśnił, że deklaracje pełne PR-u i propagandy nie idą w parze z rzeczywistością.
Donald Tusk zapowiedział powołanie specjalnej komisji śledczej ws. afery podsłuchowej. "Newsweek" poinformował, że w sprawie wykryto rosyjski ślad. - Jesteśmy poruszeni - oświadczył były premier.Donald Tusk zwołał pilną konferencję w związku z wiadomościami ustalonymi przez dziennikarzy "Newsweeka". Tytuł wrócił do afery podsłuchowej i przedstawił tezę, iż nie można wykluczyć, iż Kreml maczał w tej sprawie lepkie palce.- Jesteśmy poruszeni materiałem "Newsweeka", który przypomniał stare i ujawnił nowe informacje na temat podsłuchów pana Falenty i zaniechań ws. śledztwa, które powinno wyjaśnić udział rosyjskich służb specjalnych i rosyjskiej mafii w tej sprawie - mówił Donald Tusk.
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z wyborcami w Zamościu tradycyjnie już uderzył w opozycję. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, znudzony już widocznie zarzutami, jakoby PO miało sfałszować wybory, wyśmiał sportowe zacięcie Donalda Tuska. 73-latek, który nie wychodzi z domu bez obstawy ochroniarzy, twierdzi, że wygrałby wyścig z konkurentem.Jarosław Kaczyński, który usypia podczas sejmowych obrad, boryka się z widoczną otyłością i bywał widywany z drewnianą laską, ma zapędy do zostania maratończykiem. Prezes PiS uważa, że bez problemu dorównałby Donaldowi Tuskowi na bieżni.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, odpowiedzialny za obecne kłopoty z węglem w naszym kraju jest rząd Platformy Obywatelskiej oraz sam Donald Tusk. Oprócz licznych oskarżeń o dzisiejsze niepowodzenia, szef Prawa i Sprawiedliwości zapewniał, że kluczowego surowca energetycznego nie zabraknie.Jarosław Kaczyński pojawił się dzisiaj w miejscowości Jedlicze (woj. podkarpackie), kontynuując tym samym objazd Polski. Pomimo iż Prawo i Sprawiedliwość rządzi naszym krajem od 7 lat, zdaniem lidera PiS, za większość dzisiejszych braków, niepowodzeń odpowiada ekipa będąca u władzy przed 2015 rokiem. Tradycyjnie, najbardziej oberwało się Donaldowi Tuskowi, który został obarczony winą w zasadzie za wszystko, co złe.
Bitwa o węgiel trwa w Polsce w najlepsze. Z jednej strony Polacy walczą o jakikolwiek dostęp do tego surowca w cenach, na które ich stać, a z drugiej strony politycy kłócą się o to, czyja to wina, że węgla nie ma, jest słabej jakości lub jest za drogi. Ostatnio to Donald Tusk zaatakował polski rząd, a ten nie pozostaje dłużny i w osobie premiera Morawieckiego odpowiada w mocny sposób.Mateusz Morawiecki wziął dzisiaj udział w konferencji prasowej dotyczącej dostaw i cen węgla. Premier postanowił wyjaśnić wszelkie nieścisłości, jakie mogły się pojawić, a także postanowił bezpośrednio skontrować słowa Donalda Tuska o rzekomo słabej jakości węgla, który polski rząd sprowadził dla obywateli.