Sensacyjne pogłoski na temat Jewgienija Prigożyna. Miał być widziany w Afryce
Śmierć Jewgienija Prigożyna została potwierdzona przez Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenkę, ale też m.in. przez źródła wywiadowcze Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Mimo to spływają pogłoski odnośnie do rzekomej obecności szefa Wagnerowców w Afryce.
Kreml potwierdził śmierć Jewgienija Prigożyna
Władimir Putin w czwartek (24.08) złożył kondolencje rodzinom ofiar katastrofy, w której zginął m.in. Jewgienij Prigożyn, dodając, że… szef Grupy Wagnera "popełniał wiele błędów". - Obecnie prowadzone są badania genetyczne i techniczne, a to wymaga czasu - powiedział rosyjski dyktator.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie sprecyzował czy jego szef weźmie udział w pogrzebie Prigożyna. Propagandysta dodał, że Putin ma "bardzo zajęty grafik". Dodał, że oskarżenia, jakoby to rosyjski przywódca stał za śmiercią szefa Wagnerowców, są “absolutnym kłamstwem”.
Na rosyjski kanale 112 na Telegramie opublikowano zdjęcia podwozia i skrzydła, które zostało znalezione 3 km od miejsca katastrofy. - Potwierdza to wersję mówiącą, że samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu - napisano.
Znaleziono skrzydło samolotu Jewgienija Prigożyna."Potwierdza to jedną wersję"Szef Wagnerowców miał być widziany w hotelu w Mali
Nie tylko kremlowskie media i oficjele, ale też wywiadowcze źródła brytyjskie i amerykańskie podają, że szef Jewgienij Prigożyn zginął w środę (23.08) na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim. Jednak w rosyjskich mediach społecznościowych zaczynają szerzyć się pogłoski, że w czwartek (24.08) zauważono go żywego i zdrowego w hotelu w Mali.
Serwis Arabskaja Afrika powołując się na arabskie portale społecznościowe, rozpowszechnia rzekome zeznania "naocznych świadków", którzy spotkali się z Prigożynem w jednym z hoteli. - Prigożyn żyje i ma się dobrze. Teraz przebywa w Mali, a konkretnie na granicy z Nigrem - podaje rosyjski portal, stwierdzając, że szef najemników ma przeciwstawić się ewentualnej interwencji wojsk francuskich "pod płaszczykiem ECOWAS".
Reporterzy twierdzą, że śmierć Prigożyna to blef rosyjskich służb
Jak twierdzą reporterzy, "wybuch samolotu w Rosji to tylko teatr dla mediów, stara gra tajnych służb, nic więcej".
W innym wpisie na Telegramie przekazano, że krótko po wypadku samolotu z Prigożynem na pokładzie, z lotniska Żukowski wystartował samolot Ił-76 należący do rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych. Według tych doniesień maszyna ta miała rzekomo wylądować w syryjskim Damaszku, gdzie pozostawała przez około dwie godziny, po czym kontynuowała lot do Bamako, stolicy Mali.
Źródło: Arabskaja Afrika