Porażające sceny na cmentarzu. Emerytka nie miała żadnych szans
Skandaliczne sceny z udziałem dwóch nieletnich chłopców w Dębicy (woj. podkarpackie). Nastolatkowie udali się jeden z miejskich cmentarzy i z podłego powodu zaatakowali tam z użyciem noża 89-letnią kobietę. Jakby tego było mało, później dopuścili się jeszcze kolejnego przestępstwa, tym razem na rówieśniku. Na szczęście, już wiadomo, że nie unikną odpowiedzialności.
Dębica. Napaść z nożem w ręku na 89-latkę
Do tego zatrważającego zajścia doszło w czwartek 12 października na cmentarzu w Dębicy na Podkarpaciu. Jak udało się dotychczas ustalić mundurowym, dwóch nastolatków podeszło do przebywającej na nekropolii 89-latki i zaczęło grozić jej nożem. Chłopcy chcieli w ten sposób wyłudzić pieniądze.
- Napastnicy uciekli, gdy na cmentarzu pojawiły się osoby postronne. Kilka godzin później, ci sami chłopcy wspólnie z trzecim kolegą, na ul. Ks. Popiełuszki w Dębicy, pobili 15-latka. Z plecaka nastolatka, chcieli zabrać pieniądze - relacjonowała dębicka policja.
Niepokojące doniesienia z Białegostoku. "Miała dzwonić do komisarza wyborczego i na policję "Policja schwytała nastoletnich chuliganów
Funkcjonariusze nie marnowali czasu i jeszcze tego samego dnia zatrzymali 14- oraz 15-latka. W piątek z kolei doszło do zatrzymania kolejnego 14-latka i wówczas, na wniosek policji, Sąd Rejonowy zastosował wobec całej trójki środek poprawczy. Chuligani na trzy miesiące trafili do schroniska dla nieletnich.
ZOBACZ: Bulwersujące zachowanie na weselu. Okropne, co zrobił jeden z gości, interweniowała policja
Nastolatkowie są już po przesłuchaniu, podczas którego złożyli wyjaśnienia. Teraz będą odpowiadać za swoje czyny przed sądem rodzinnym.
Kolejny brutalny atak na seniorkę
Przypomnijmy, że to nie pierwszy w ostatnich dniach atak na starszą kobietę. W biały dzień w Pabianicach 35-letni sprawca popchnął z całej siły 88-latkę, a ta wpadła wprost na jezdnię.
Całe szczęście, w pobliżu byli świadkowie, którzy udzielili emerytce natychmiastowej pomocy. Napastnik został zatrzymany dzięki nagraniom z miejskiego monitoringu.
Źródło: se.pl