Napad - aktywność kryminalna polegają na niespodziewanym ataku w celu uzyskania korzyści np. materialnych.
Pod kościołem we Wrocławiu z polskich miejscowości miały miejsce dramatyczne sceny - doszło tam do napadu na małe dziecko. W sieci pojawiło się nagranie całej sytuacji. Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie, jednak nie ujawnia żadnych szczegółów.
Koszalińscy policjanci zatrzymali 19-latka, podejrzanego o brutalne pobicie młodszego cztery lata znajomego, który teraz walczy w szpitalu życie. 15-latek miał być mu winien pieniądze. Napastnikowi grozi nawet dożywocie.
34-latka z Polski została zaatakowana w stolicy Włoch. Napastnik próbował ukraść kobiecie torebkę, a kiedy mu się to nie udało, zranił ją scyzorykiem w rękę i uciekł. Włoscy policjanci prowadzą poszukiwania sprawcy napadu. W sieci znalazło się nagranie z chwili po zdarzeniu.
Do przerażających scen doszło w Boguszowie-Górach na Dolnym Śląsku. Mężczyzna uzbrojony w miecz samurajski w biały dzień zaatakował jednego z przechodniów. Poszkodowany walczy o życie.
Co robić, gdy zostajemy zaatakowani, a świadkowie nie reagują? I jak zachować się, gdy samemu jest się świadkiem przemocy? W obliczu dramatycznej historii 25-letniej Lizy opracowaliśmy mini kompendium wiedzy, w którym podpowiadamy, co robić w kryzysowych sytuacjach. Oto, co koniecznie należy wiedzieć.
W centrum Poznania doszło do napadu. Trwa policyjna obława. Jak poinformowali funkcjonariusze, "osoba uprawniona do posiadania broni palnej oddała kilka strzałów".
Skandaliczne sceny z udziałem dwóch nieletnich chłopców w Dębicy (woj. podkarpackie). Nastolatkowie udali się jeden z miejskich cmentarzy i z podłego powodu zaatakowali tam z użyciem noża 89-letnią kobietę. Jakby tego było mało, później dopuścili się jeszcze kolejnego przestępstwa, tym razem na rówieśniku. Na szczęście, już wiadomo, że nie unikną odpowiedzialności.
Szokujące zdarzenie w Barwicach w woj. zachodniopomorskim. 44-letni mieszkaniec miejscowości miał zostać napadnięty przez dwóch mężczyzn, którzy związali go, pobili i splądrowali jego dom. Poszkodowanemu dopiero po jakimś czasie udało się oswobodzić i wezwać pomoc. Sprawcy napaści są poszukiwani przez policję.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w Kaliszu, gdzie 8-letnia dziewczynka została zaatakowana przez nieznajomą kobietę. O sprawie poinformowała matka dziecka. Według policji, na razie nie można mówić o próbie porwania.
Koszmar polskich turystów w Kolumbii. Polska para wędrująca po wzgórzu El Volador w mieście Medellin została brutalnie napadnięta przez dwóch napastników. Agresorzy przy użyciu noża sterroryzowali naszych rodaków, a sam moment ataku został przypadkowo uwieczniony na kamerze.
Do szokującej napaści doszło w piątkowych godzinach popołudniowych w miejscowości Radków w woj. dolnośląskim. Bliżej nieokreśleni mężczyźni najpierw potrącili samochodem trzy osoby, później zaś zaatakowały je niebezpiecznym narzędziem i zbiegły z miejsca zdarzenia. Policja prowadzi śledztwo.
W nocny z 8 na 9 stycznia doszło do napadu na sklep w Kobyłce. Dwóch mężczyzn weszło do lokalu i groziło ekspedientce bronią. Jeden z napastników został raniony nożem przez właściciela sklepu. Przestępca najprawdopodobniej zmarł. Jego partner jest nadal poszukiwany.
Bulwersujące informacje z Jasła (woj. podkarpackie). Doszło tam do napadu z bronią w ręku oraz rabunku. Ofiarą nieustalonego sprawcy padł ksiądz tamtejszej parafii, który chodził po kolędzie. Rabuś skradł teczkę duchownego, w której znajdował się m.in. modlitewnik oraz kropidło. Policja prosi o pomoc w odnalezieniu złodzieja.
W piątek 16 grudnia nad ranem dwóch mężczyzn napadło na zakład pogrzebowy w Stalowej Woli. Według nieoficjalnych doniesień, sprawcy weszli do lokalu pod pretekstem wyboru trumny, po czym pobili właściciela przedsiębiorstwa i zdemolowali biuro. Trwa poszukiwanie podejrzanych. Policja nie udziela szczegółowych informacji.
Niebywałą odwagą wykazała się 91-letnia kobieta, która swoją kulą ortopedyczną postanowiła zainterweniować podczas napadu na bank, jaki usiłowała przeprowadzić młoda obywatelka Ukrainy. Tuż po tym, gdy sprawczyni przyniesiono pieniądze, sędziwa kobieta przystąpiła do ataku, w wyniku którego obezwładniono przestępczynię. Do sieci trafiło nagranie z całego zdarzenia.
Ksiądz z Zabrza padł ofiarą napadu. Nieznany mężczyzna próbował zastraszyć duchownego rewolwerem i zażądał oddania pieniędzy. Ku zaskoczeniu agresora, bohaterski kapłan obezwładnił go i oddał w ręce wymiaru sprawiedliwości.Do nietypowego napadu doszło na terenie jednej z zabrzańskich parafii. Mężczyzna, który zaatakował mieszkającego tam księdza, miał przy sobie paczkę. Duchowny uznał więc, że ma do czynienia z pracownikiem firmy kurierskiej.
Będące zmorą Amerykanów ataki z bronią w ręku bulwersują opinie publiczną, jednak wciąż nie przekonują niektórych do zaostrzenia prawa. Co więcej, potrafią inspirować kolejnych przestępców, nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Sceny niczym z hollywoodzkiego filmu akcji zamarzyły się także dwojgu nastolatków z Wielkopolski, którzy z atrapą pistoletu dokonywali napadów na cmentarzu. Mężczyźni, decyzją sądu, najbliższy czas spędzą w areszcie.Dantejskie sceny z udziałem pomysłowych nastolatków rozegrały się kilkukrotnie w ciągu jednego dnia na cmentarzu przy ul. Witkowskiej w Gnieźnie. Osoby, które w niedzielę 3 lipca udały się na teren nekropolii, by odwiedzić groby swoich bliskich, zamiast chwili zadumy i refleksji, przeżyły prawdziwe chwile grozy.
Napad na biurowiec w Pleszewie. W wyniku brutalnego pobicia zginęło dwóch mężczyzn, trzeci z poważnymi obrażeniami został przewieziony do szpitala. "Gazeta Wyborcza" informuje nieoficjalnie, że chodziło o mafijne porachunki.Do zdarzenia doszło w niedzielę 13 lutego około godziny 12. Do biurowca położonego przy placu Kościuszki w Pleszewie wtargnęli wówczas nieznani sprawcy, którzy dotkliwie ranili przebywające tam trzy osoby. Dwie z nich nie przeżyły.
W czwartek wieczorem doszło do kradzieży z włamaniem do samochodu przy centrum handlowym Promenada na Gocławiu. Policja na razie nie ujawnia o jaką kwotę chodzi. Funkcjonariusze użyli na miejscu psa tropiącego. Trwa policyjna obława na sprawców.Miejsce zdarzenia zabezpieczały radiowozy oznakowane i nieoznakowane. Jak relacjonuje reporter TVN Warszawa, przy centrum handlowym Promenada od strony wejścia od ulicy Nowaka-Jeziorańskiego został wygrodzony taśmami teren. Stała tam furgonetka ochrony. Dodatkowo na początku ulicy stał bus, również zabezpieczony przez policyjny radiowóz. Policja nie potwierdza czy był to napad na konwojentów oraz w jakim pojeździe doszło do kradzieży.- W czwartek około 19.30 otrzymaliśmy zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do samochodu, gdzie łupem sprawców padły pieniądze. Sprawdzamy okoliczności w jakich doszło do tego zdarzenia. Sprawdzamy monitoring, przesłuchujemy świadków oraz staramy się ustalić podejrzanych. Suma pieniędzy nie została jeszcze oszacowana - przekazała w rozmowie z Goniec.pl nadkom. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji VII w Warszawie.Jak dodaje, funkcjonariusze na miejscu użyli przewodnika z psem tropiącym. Jest to standardowa czynność w tego typu przypadkach. Zdarza się, że pies podejmuje trop i doprowadza śledczych do podejrzanych lub miejsc, które mogą mieć znaczenie w toku śledztwa.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.plMazowsze. 32-latek zabił swoją teściową. To jej ciało znaleziono w sobotę w lesieTragiczny wypadek pod Błoniem. Ściana osunęła się na robotnika, mężczyzna nie żyjeWawer. Morderstwo znanego biznesmena. Tadeusz K. był milioneremJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: Goniec.pl, "TVN Warszawa"
W Płocku, 20 grudnia wieczorem, doszło do napadu na pracownika jednej z firm zajmujących się transportem pieniędzy. Napastnicy ukradli ponad 2 miliony złotych. Jak wynika z nowych doniesień, sprawcy byli przebrani za kurierów, a konwojenta obezwładnili gazem łzawiącym. "To nie byli amatorzy" - mówią świadkowie napadu. Do zdarzenia doszło po godzinie 19:00 na ulicy Kutnowskiej na obrzeżach Płocka na terenie sortowni jednej z firm kurierskich. Nieznani sprawcy napadli na mężczyznę, który sam konwojował pieniądze. Jak udało nam się oficjalnie ustalić w prokuraturze - konwojentem, który został napadnięty, był mężczyzną w starszym wieku. Skradziona została kwota powyżej 2 milionów złotych. <<<WIĘCEJ PRZECZYTASZ O TYM TUTAJ>>>Nowe światło na sprawę rzucają dziennikarze programu "Alarm!", którzy dotarli do świadków napadu oraz do policjanta, który miał bezpośrednio po zdarzeniu brać udział w obławie na potencjalnych sprawców. Według ustaleń dziennikarzy śledczych TVP, złodzieje wjechali na teren sortowni białym samochodem dostawczym przebrani w ubrania pracowników firmy kurierskiej, na której terenie się znajdowali.- W samochodzie były osoby, które były w uniformach, kurtkach tej firmy. Prawdopodobnie trzy osoby. Otworzyli busa i przekładali paczki. Wyjmowali i wkładali. W pewnym momencie, gdy pracownik firmy odpowiedzialnej za konwój pieniędzy wyszedł z budynku, potraktowali go najprawdopodobniej gazem łzawiącym i wyszarpali torbę z gotówką. Ten konwojent był sam. Przewoził prawie 3 mln złotych - powiedział w rozmowie z dziennikarzami programu "Alarm!" świadek zdarzenia.Dziwi fakt, że tak ogromną sumę pieniędzy miał transportować jeden mężczyzna w podeszłym wieku. Dodatkowo sprawcy byli bardzo dobrze przygotowani do napadu. Dokładnie wiedzieli, że akurat tego dnia konwojent będzie miał przy sobie ponad 2 mln złotych.- Ukradli od 2 do 3 mln złotych. Dyżurny podczas rozmowy sam się dziwił, że konwojent w pojedynkę konwojował tyle pieniędzy. Około 15-20 minut po zgłoszeniu otrzymaliśmy informację o palącym się samochodzie. W środku były dwie różne tablice rejestracyjne. Najprawdopodobniej na wjazd i wyjazd z miasta. Sprawcy mogli przemieszczać się nawet trzema pojazdami - powiedział anonimowo policjant w rozmowie z reporterami programu "Alarm!".
W Płocku, w poniedziałek wieczorem, doszło do napadu na pracownika jednej z firm zajmujących się transportem pieniędzy. Napastnicy ukradli ponad 2 miliony złotych. Konwojent miał sam przewozić tak dużą sumę pieniędzy. Policja nadal poszukuje sprawców.Do zdarzenia doszło po godzinie 19:00 na ulicy Kutnowskiej na obrzeżach Płocka. Nieznani sprawcy napadli na mężczyznę, który sam konwojował pieniądze. Według nieoficjalnych, informacji, do których dotarła nasza redakcja, do rozboju miało dojść niedługo po tym jak mężczyzna wyjechał z terenu firmy kurierskiej.Dodatkowo jak udało nam się oficjalnie ustalić w prokuraturze - konwojentem, który został napadnięty, był mężczyzną w starszym wieku. Skradziona została kwota powyżej 2 milionów złotych. Dziwi fakt, że pracownik firmy kurierskiej sam przewoził tak znaczną kwotę pieniędzy.- Prokuratura Rejonowa wszczęła postępowanie z art. 280 kodeksu karnego, czyli rozbój. Były i nadal są wykonywane czynności mające na celu ustalenie sprawców napadu na konwojenta. Nie chcemy mówić na razie o szczegółach z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa. Policja podjęła bardzo intensywne działania, pod nadzorem prokuratora. Czynności były prowadzone do późnych godzin nocnych - powiedziała w rozmowie z portalem Goniec.pl prokurator Małgorzata Orkwiszewska z Prokuratury Rejonowej w Płocku.Pokrzywdzony konwojent po wykonaniu badań nie wymagał hospitalizacji. Jak przekazała nam prokuratura, mężczyzna został przesłuchany w nocy, zaraz po zdarzeniu.- Policja podjęła bardzo intensywne działania. Sprawdzony został monitoring oraz wykonaliśmy szereg czynności - dodaje prokurator Orkwiszewska w rozmowie z naszym portalem.Nasza redakcja skontaktowała się również z firmą kurierską, która zleciła firmie zewnętrznej konwojowanie pieniędzy. Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa nasza redakcja nie ujawnia, o którą firmę chodzi.- Nie udzielamy informacji na temat tego wydarzenia. Trwa obecnie ustalenie jego okoliczności. Pozostajemy do dyspozycji odpowiednich służb w celu jak najszybszego wyjaśnienia sprawy. [...] nie prowadzi usług konwojowania, zajmuje się tym firma zewnętrzna - odpowiedział nam przedstawiciel biura prasowego firmy, z której w poniedziałek wyjechał napadnięty konwojent.O komentarz w sprawie prowadzonych działań zapytaliśmy także podkom. Martę Lewandowską z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.- Z uwagi na dobro prowadzonego śledztwa przez prokuraturę, nie udzielamy informacji o trwających ustaleniach i policyjnych działaniach - poinformowała w rozmowie z portalem Goniec.pl, podkom. Lewandowska.Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Otwarcie tunelu pod Ursynowem. Komisja Europejska i burmistrz dzielnicy upominają premieraWarszawa. Święta 2021. Jakie sklepy pracują w Boże Narodzenie i Sylwestra?Kolejna zmiana w opłatach za wywóz śmieci w Warszawie. Nowe stawki od 2022 rokuJeżeli chcesz się podzielić informacjami z Warszawy lub Mazowsza, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]źródło: Goniec.pl
Do skandalicznych scen w poniedziałek 27 września doszło w autobusie w Kielcach. Starsza kobieta, która jechała linią nr 110, zaatakowała nastoletnią pasażerkę. Seniorka szarpała nieletnią za włosy, uderzyła ją w twarz i zwyzywała. Powstrzymał ją jeden ze świadków incydentu. Sprawa została nagłośniona w mediach społecznościowych.W autobusie linii 110 w okolicach ulicy Jagiellońskiej w Kielcach starsza kobieta w wieku około 70-75 lat zaatakowała młodą pasażerkę. Do incydentu doszło w godzinach popołudniowych. Seniorka pokłóciła się z nastolatką o miejsca siedzące. Relację ze zdarzenia zdał jeden ze świadków.Z przekazanych wiadomości wynika, że choć w autobusie nadal były wolne miejsca, starsza kobieta chciała usiąść właśnie tam, gdzie jechała dziewczyna w wieku około 15 lat. Gdy seniorka usłyszała odmowę, zaatakowała nastolatkę. Odciągnąć ją musiał inny młody pasażer.
W biały dzień na ulicy w Chełmnie doszło do szokujących scen. Mężczyzna chwycił nie swoje dziecko i uderzył głową chłopca w szybę samochodu, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. 12-latek trafił do szpitala.Do zdarzenia doszło w sobotę 7 sierpnia 2021 roku w Chełmnie, gdzie tego dnia odbywał się Perspektywy - Nine Hills Festival. Do miasta zjechało więc wielu turystów, w tym rodzina z dwójką dzieci.
Do szokującego napadu doszło w Paprotni na terenie gminy Teresin w województwie mazowieckim. 55-letnia sprzątaczka została zaatakowana przez nożownika, który zażądał od niej pieniędzy. Kobieta nie straciła jednak zimnej krwi i wykorzystała do obrony to, co miała pod ręką.- Uderzyła napastnika mopem do mycia podłóg i uciekła. Sprawca również oddalił się z miejsca zdarzenia - relacjonowała aspirant Agnieszka Dzik, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie.
Przedziwna sytuacja miała miejsce w San Francisco w ubiegłą niedzielę, 7 marca. Ok. godziny 12:45 kierowca Ubera Subhakar Khadka przyjechał pod wskazany adres, by odebrać pasażerów. Do samochodu wsiadły trzy młode kobiety, z których dwie nie miały maseczek ochronnych, które zasłaniałyby ich usta oraz nos.
Kobieta zgłosiła się w niedzielę, 7 marca przed 20:00 do komisariatu w Milanówku (pow. grodziski) i poinformowała funkcjonariuszy o dokonaniu na niej rozboju. Z wyjaśnień poszkodowanej wynikało, że została napadnięta na ulicy przez trzech mężczyzn.
W poniedziałek, 15 marca policjanci z zespołu wywiadowczo-interwencyjnego w Otwocku zostali wezwani na teren kościoła. Policję zawiadomił duchowny, który poinformował, że niezidentyfikowany, agresywny mężczyzna groził innemu księdzu siekierą.
Na początku marca tego roku doszło do napadu na bank w Rozłogach, w województwie warmińsko-mazurskim. Jak się okazuje, sprawcą miał być policjant! Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zaledwie dwa lata temu, w 2019 roku został odznaczony tytułem Dzielnicowego Roku. Chciał „dorobić” do niewielkiej pensji, jaką otrzymują funkcjonariusze budżetówki?