Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mieszkańcy Częstochowy o śmierci 8-letniego Kamilka. Jednym głosem mówią, kto zawinił
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 11.05.2023 22:08

Mieszkańcy Częstochowy o śmierci 8-letniego Kamilka. Jednym głosem mówią, kto zawinił

Kamil z Częstochowy
Goniec.pl

Chyba nie ma nikogo w naszym kraju, kto, słysząc o tragedii Kamilka z Częstochowy, nie przejął się losem chłopca. Nasi reporterzy rozmawiali z mieszkańcami miasta, z którego pochodził 8-latek. Napotkane osoby nie mają wątpliwości, kto zawinił. Mówią też, że tragedii dało się uniknąć.

Polacy domagają się ostatecznych kar dla oprawców Kamilka z Częstochowy

Cała Polska żyje skatowaniem 8-letniego Kamilka, który zmarł 8 maja. Kat dziecka, Dawid B., może spodziewać się surowszej kary. Prokurator generalny zapowiedział, że zostanie zmieniona kwalifikacja czynu. - Wydałem polecenie, by zmieniono kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem na zabójstwo ośmiolatka z Częstochowy przez ojczyma. Będziemy dążyć do najsurowszego wymiaru kary dla sprawcy - powiedział kilka dni temu Zbigniew Ziobro.

Od pierwszych dni, kiedy Kamilek przebywał w szpitalu, w sieci pojawiały się komentarze domagające się kary śmierci dla oprawcy. Te komentarze nasiliły się po ogłoszeniu przez media wiadomości o śmierci 8-letniego chłopca. Jednak w naszym systemie prawnym kara ta od dawna nie obowiązuje. Wraz z wejściem w życie nowego Kodeksu Karnego w 1997 roku, 1 września 1998 roku w Polsce zniesiono karę śmierci. Osoby, które zostały na nią prawomocnie skazane, otrzymały wyroki dożywocia. Co więcej, Polska zobowiązana jest międzynarodowo do przestrzegania zakazu wprowadzania kary śmierci.

Głos w sprawie zabrał premier Mateusz Morawiecki, który podczas wizyty w Poznaniu zwrócił uwagę, że tak jak chyba wszyscy Polacy jest ogromnie zasmucony śmiercią Kamilka z Częstochowy. Szef rządu w ostrych słowach wypowiadał się na temat osób, które znęcają się nad innymi, zwłaszcza nad dzieci. - Miejsce takich bandytów, oprawców, zwyrodnialców jest w więzieniu. Zresztą ja swoje zdanie wyraziłem na ten temat, że dla przestępstw ze szczególnym okrucieństwem, przestępstw z taką premedytacją wobec tak niewinnych ofiar jestem zwolennikiem przywrócenia kary śmierci, ale ona dzisiaj została zniesiona w całej Europie - oznajmił Mateusz Morawiecki.

Najbliżsi 8-letniego Kamilka mają ważną prośbę. Nowy komunikat ws. pogrzebu

Kryminolog tłumaczy zachowania tłumu

Profesor Brunon Hołyst, znany kryminolog, udzielił wywiadu dziennikarzom Radia ZET, podczas którego zwrócił ich uwagę na fakt, że Dawid i Magdalena B., ze względu na szczególnie haniebne czyny, których się dopuścili, najprawdopodobniej będą musieli zostać objęci specjalną ochroną przed innymi osadzonymi.

- Będą bici, odizolowani od innych, pozbawieni praw, czeka ich psychiczna separacja, a nawet poniżenie w postaci wykorzystywania seksualnego - przyznał. Jego zdaniem opiekunowie Kamila spotkają się z wrogością i pogardą, a także wykluczeniem z więziennej społeczności, przy czym o wiele gorsze rzeczy mogą spotkać matkę chłopca . - Więźniarki, tak jak polskie kobiety, są totalne. Jak kochają, to na całego, jak doznają poniżenia, to potrafią zabić - wytłumaczył.

Ekspert został również poproszony o skomentowanie wpisów, które coraz częściej pojawiają się w sieci, nawołujących jawnie do linczu lub nawet morderstwa oraz udostępniających wizerunki opiekunów Kamila. - Gniew ludu jest okrutny. Skumulowany powoduje wyjątkowo radykalne i negatywne emocje w stosunku do ojczyma - uznał kryminolog. Jednakże, zdaniem eksperta, takie zachowanie nie jest niczym wyjątkowym i stanowi naturalną reakcję obronną ludzi, którzy w podobnych sytuacjach są kierowani najniższymi instynktami.

- Zrobili dziecku krzywdę, a nie ma kary śmierci , więc powinien ktoś ich zabić, bo nie zasługują na życie. Zdaniem ludzi powinni zginąć w więzieniu. Z punktu widzenia humanitarnego jest to niedopuszczalne, ale trzeba zrozumieć psychologię tłumu i ten skumulowany gniew ludzi  - przekonywał.

Nasi rozmówcy mówią jednym głosem o sprawcach tragedii Kamilka

Nasza redakcja zapytała mieszkańców Częstochowy o to, co powinno spotkać ojczyma i matkę zmarłego Kamilka. Rozmówcy nie pozostawiali cienia wątpliwości. Domagają się dla oprawców najsurowszych kar. Niektórzy bez ogródek mówili nawet o torturach czy karze śmierci.

- Brak słów. Jeśli ten koleś wyjdzie… Nie wiem czy on będzie chciał w ogóle wyjść - mówił jeden z komentujących, sugerując, że Dawid B. spotka się ze społecznym linczem. Mężczyzna nie rozumie przede wszystkim, gdzie byli sąsiedzi, gdy w domu w Częstochowie działa się tak porażająca krzywda. - Nie wierzę, że nikt tego nie widział i nie słyszał - mówił mężczyzna.

Kolejny rozmówca uważa, że tak, jak oprawca sadzał malca na rozgrzanym piecu, tak i jego powinno się poddać takiej torturze. - Na piecu go posadzić i tę całą rodzinę: wujka, ciotkę… - wymieniał. Napotkana przez naszych reporterów nauczycielka przyznała, że instytucja, którą pośrednio reprezentuje, zawiodła. - Niemożliwe jest wręcz, żeby czegoś takiego nie zauważyć - przekonywała. - Gdzie była pomoc społeczna, gdzie był kurator, gdzie byli sąsiedzi? - pytała.

- Powinni dostać dożywocie od razu w ciągu tygodnia - przekonywał kolejny pytany mężczyzna, wspominając, że optowałby za karą śmierci dla oprawców Kamilka. Nasi rozmówcy jednym głosem podkreślali, że domownicy są współwinni tragedii chłopca. - Chyba nie ma kar odpowiednich za znęcanie się nad dziećmi - uznała jedna z komentujących kobiet. - Jak zwykle instytucje zawiodły - podsumowała inna z rozmówczyń.

Źródło: Goniec.pl