3-letnia Hania umierała na oczach matki. Śledczy ujawnili zatrważające wyniki sekcji zwłok dziewczynki
Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. 1 grudnia 2022 roku, śląska policja odkryła zwłoki 3-letniej dziewczynki w jednym z bytomskich mieszkań. W związku ze sprawą została zatrzymana 23-letnia matka dziewczynki. Śledczy właśnie ujawnili szokujące fakty w związku z wynikami badań histopatologicznych.
Szokujące wydarzenia w Bytomiu. Nie żyje 3-letnia Hania
Łzy same cisną się do oczu. Przypomnijmy, 1 grudnia 2022 roku, śląska policja zastała w jednym z mieszkań 23-letnią kobietę z niespełna 3-letnią córeczką Hanią, która nie wykazywała funkcji życiowych. Natychmiast przystąpiono do reanimacji, ale życia dziecka nie udało się uratować.
- Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, jednak pomimo podjętej akcji reanimacyjnej przez mundurowych i załogę pogotowia ratunkowego, dziewczynka nie odzyskała funkcji życiowych. Na miejscu przeprowadzone zostały czynności z udziałem prokuratora - podała wówczas śląska policja.
Pokazała, co dzieje się z masłem w Lidlu. Wielu klientów będzie nie będzie zadowolonychZatrzymano Dolores S. matkę dziewczynki
Wyniki wstępnej sekcji zwłok nie pozostawiały złudzeń. - Muszą być zlecone dodatkowe badania histopatologiczne, żeby jednoznacznie ustalić mechanizm zgonu, natomiast potwierdzone jest to, że zgon nastąpił na skutek uduszenia - oznajmił jeszcze w grudniu szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu Marek Furdzik.
W związku ze sprawą została zatrzymana wówczas 23-letnia matka dziewczynki, Dolores S., która usłyszała zarzut zabójstwa. Kobieta trafiła wówczas do aresztu na okres 3 miesięcy.
Koszmarne szczegóły zbrodni
Po intensywnych pracach mających na celu ustalenie dokładnego przebiegu oraz przyczyny śmierci małej dziewczynki pojawiły się właśnie nowe fakty w sprawie. Po wstępnej sekcji zwłok przeprowadzonej tuż po śmierci dziewczynki, śledczy zlecili badania histopatologiczne, których wyniki ujrzały właśnie światło dzienne.
- Teraz już wiemy, że do śmierci doszło poprzez gwałtowne uduszenie w mechanizmie zatkania dróg oddechowych - poinformował prokurator Marek Furdzik, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu. - Świadczą o tym podbiegnięcia krwawe pod okostną i żuchwą - dodawał śledczy.
Początkowo zespół badający sprawę był przekonany, że do śmierci dziewczynki doprowadziło gwałtowne duszenie. Teraz okazuje się, że Dolores S. miała zatkać buzię swojej córeczki i czekać na jej śmierć. Trudno uwierzyć w tak potworny czyn.
Dolores S. przebywa na obserwacji
Matka dziewczynki przebywa na obserwacji. - Wykonaliśmy ponowne czynności z oskarżoną, niestety nadal nie chce składać wyjaśnień. Na zadane jej pytanie, "czy udusiła swoje dziecko?" skinęła, głową potwierdzając, że to zrobiła - poinformował szef bytomskiej prokuratory.
- W chwili popełniania tej zbrodni była trzeźwa. Nie była też pod wpływem żadnych narkotyków. 20 kwietnia br. Dolores S. została skierowana na obserwację sądowo-psychiatryczną. Po jej zakończeniu będziemy wiedzieć, czy była świadoma tego co zrobiła i czy może odpowiadać przed sądem za morderstwo swojego dziecka - dodawał.
Źródło: Fakt/ Goniec