W poniedziałek specjalny SMS trafił do konkretnych osób. Chodzi o Grzegorza Borysa
Grzegorz Borys nadal ukrywa się przed policją. Osoby z Gdyni i okolic otrzymały w poniedziałek 30 października kolejną wiadomość SMS. Przekaz ze strony służb prowadzących poszukiwania jest prosty. Apel nie jest przypadkowy.
Poszukiwania Grzegorza Borysa: w poniedziałek wysłano specjalnego SMS-a
Gdzie jest Grzegorz Borys? To pytanie, które od piątku 20 października zadają sobie niemal wszyscy w Polsce. Niemniej to mieszkańcy Gdyni i okolic są świadkami trwającej na 44-latka obławy. Na telefony osób przebywających w Trójmieście trafił kolejny SMS.
Wiadomość, jaka pojawiła się na ekranach wielu osób, jest jednoznaczna i ponownie dotyczy poszukiwań Grzegorza Borysa. Odbiorców specjalnego SMS-a poproszono o konkretną rzecz.
Pilny komunikat ws. obławy na Grzegorza Borysa. Nastąpiła ważna zmianaWiadomość SMS trafiła do konkretnych osób, chodzi o poszukiwania Grzegorza Borysa
Alerty RCB dotyczące szerokich działań poszukiwawczych na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego trafiały na telefony taki w miniony weekend. Poniedziałek 30 października przyniósł ze sobą kolejnego SMS-a. - Uwaga! Policja prowadzi poszukiwania Grzegorza Borysa - czytamy na początku wiadomości.
ZOBACZ: Nowe fakty nt. stanu zdrowia Grzegorza Borysa. W dniu zabójstwa 6-latka był na L4
- Nie utrudniaj działań służb i nie wchodź do lasu na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - dodano w drugiej części specjalnego SMS-a wysłanego w godzinach porannych. To wezwanie nie jest przypadkowe.
Apel nie jest przypadkowy, może dojść do zacierania śladów
W sieci nie brakuje osób, które są pewne, iż one są w stanie znaleźć Grzegorza Borysa. W mediach społecznościowych bez trudu znaleźć można grupy, gdzie zrzeszają się osoby uznające się za świetnych detektywów. Policja nie bez powodu apeluje o to, aby nie przyjeżdżać do Gdyni i nie szukać Grzegorza Borysa na własną rękę.
ZOBACZ: Krzysztof Rutkowski depcze po piętach Grzegorzowi Borysowi? “Mieliśmy stuprocentową informację”
Poza wskazaniem, że 44-letni żołnierz najprawdopodobniej przygotował się do zbrodni i ucieczki przed obławą, policja wyjaśnia, iż obecność osób niezaangażowanych w śledztwo nie służy dotarciu do Grzegorza Borysa. Może dojść do zacierania śladów. - Psy policyjne, które biorą udział w akcji, podejmują cały czas tropy. Zapach oraz inne zabezpieczone ślady wskazują na to, że Grzegorz Borysa jest cały czas w TPK. Stąd nasza determinacja w ciągłym przeszukiwaniu tego miejsca - wskazała w sobotę Pomorska Policja.
Źródło: Onet.pl