Zapadła kluczowa decyzja. Sąd zdecydował ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry

To jeden z najgorętszych tematów w polskiej polityce na przestrzeni ostatnich miesięcy. Sąd Okręgowy w Warszawie podjął w poniedziałek decyzję w sprawie aresztowania Zbigniewa Ziobry. Sam polityk nie stawił się jednak na posiedzeniu.
Komisja ds. Pegasusa złożyła wniosek o areszt dla Zbigniewa Ziobry
Po telenoweli związanej z niestawiennictwem Zbigniewa Ziobry na przesłuchaniu przed komisją ds. Pegasusa, ta zdecydowała wystosowaniu wniosku o 30-dniowy areszt dla byłego ministra sprawiedliwości. W piśmie zaznaczono, że “zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej, każda osoba wezwana przez komisję ma obowiązek stawić się w wyznaczonym terminie i złożyć zeznania. Wykonywanie mandatu Posła na Sejm RP nie stanowi według tego aktu prawnego podstawy do innego zdekodowania treści obowiązku stawiennictwa i złożenia zeznań przed Komisją” - podaje Wirtualna Polska.
Wniosek trafił na biurko prokuratora generalnego Adama Bodnara, który dokument podpisał, a to uruchomiło procedurę uchwały o uchylenie immunitetu byłego ministra sprawiedliwości. Zgodnie z polskim prawem, poseł nie może być bowiem zatrzymany bez zgody Sejmu, a po jej uzyskaniu, to sąd decyduje o dalszych krokach w sprawie.
ZOBACZ: Na zakończenie programu pożegnał się z widzami na zawsze. Gwiazdor TVN odchodzi po 20 latach
Fatalna wpadka Jarosława Kaczyńskiego. Tak "dokopał" Nawrockiemu, jak jeszcze nigdy nikt Wziął ze sobą maczetę i bańkę z paliwem, i ruszył do byłej żony. Dramatyczne doniesieniaPosłowie zdecydowali o areszcie dla Zbigniewa Ziobry
W czwartkowy poranek, 20 lutego Zbigniew Ziobro opublikował oświadczenie i apel do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Stwierdził, że jeśli ten "ma choć trochę przyzwoitości", uwzględni wniosek Mariusza Błaszczaka i nie dopuści do rozpoczęcia dzisiejszych prac komisji. Hołownia postanowił jednak, że nie będzie blokował obrad.
Zdelegalizowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego komisja ds. Pegasusa nie chce niczego wyjaśniać, tylko jest narzędziem Donalda Tuska do jego politycznych porachunków. Rankiem 31 stycznia 2025 r. wszyscy Polacy mogli zobaczyć, że działania „komisji” i jej wniosek o mój areszt nie tylko nie mają podstaw prawnych, ale są też przestępstwem - grzmiał Zbigniew Ziobro.
Po południu przekazano, że sejmowa komisja regulaminowa zarekomendowała uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze. Następnie sprawą byłego ministra sprawiedliwości zajął się Sejm.
Zbigniew Ziobro zostanie aresztowamy? Jest decyzja sądu
Głosowanie nad uchyleniem immunitetu Zbigniewa Ziobry zakończyło się wynikiem 239 do 194 (nikt nie wstrzymał się od głosu), co oznacza, że Sejm wyraził zgodę aresztowanie polityka. Następnie sprawa trafiła do sądu.
Podczas wystąpienia na sali plenarnej były minister sprawiedliwości zarzucił rządzącym celowe zastawienie na niego pułapki, aby go uciszyć i wyeliminować jako przeciwnika politycznego. Twierdził, że nie uchylał się od stawiennictwa przed komisją, a jego nieobecność była wynikiem świadomego sprzeciwu wobec organu, który według niego przestał być legalny. Ziobro powołał się także na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które według niego zdelegalizowało komisję do spraw Pegasusa.
Jako prawnik, jako były prokurator generalny, jako były minister sprawiedliwości nie mogłem przejść do porządku dziennego nad tym, że ta komisja przestała być legalna - mówił szef Suwerennej Polski.
W poniedziałek, 31 marca odbyło się zamknięte dla mediów posiedzenie Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie aresztowania Zbigniewa Ziobry. Wzięły w nim udział jedynie strony postępowania, choć sam polityk się nie stawił. Tuż przed wydarzeniem opublikował jednak w mediach społecznościowych policyjną notatkę ws. planów jego zatrzymania i doprowadzenia przed komisję 31 stycznia.
Wskazana godzina doprowadzenia, tj. 10.30 jest godziną rozpoczęcia posiedzenia komisji i w jej ocenie, jeżeli świadek zostanie zatrzymany o godzinie uniemożliwiającej jego doprowadzenie na godz. 10.30 zostanie zarządzona przerwa w posiedzeniu komisji do godz. 12.00, tak aby policja mogła swobodnie wykonać czynności związane z doprowadzeniem. Powyższe informacje niezwłocznie przekazano telefonicznie funkcjonariuszom realizującym nakaz doprowadzenia - napisano w dokumencie.
Były minister sprawiedliwości skomentował notatkę w mocny, lecz charakterystyczny dla siebie sposób. “Komendant stołecznej policji przesłał sądowi dokument, który obnaża kłamstwa i ubecką prowokację zleconą przez Donalda Tuska przewodniczącej nielegalnej komisji ds. Pegasusa, Magdalenie Sroce” - napisał.
Z oficjalnej notatki wynika, że Sroka była informowana o działaniach policji i wiedziała, że kluczowe znaczenie ma postanowienie sądu wyznaczające dzień zatrzymania. Godzina 10:30 wskazywała jedynie czas rozpoczęcia prac tej nielegalnej komisji i nie ograniczała możliwości zatrzymania ani skutecznego doprowadzenia świadka - dodał Ziobro.
A jaka była decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie? Otóż organ nie uwzględnił wniosku komisji ds. Pegasusa o areszt dla polityka. “Zdaniem sądu informacje przekazywane i przez policję, i przez Straż Marszałkowską były tego rodzaju, że komisja mogła przystąpić do czynności przesłuchania pana Ziobry, a odstąpiła od tej czynności (...). Sąd uznał, że nie ma podstaw prawnych do uwzględnienia wniosku komisji, ale również odniósł się do postawy pana Ziobry, którą uznał za naganną” - powiedziała rzeczniczka sądu ds. karnych Anna Ptaszek.
Dla sądu było kluczowe to, jak wyglądała sytuacja 31 stycznia. Zdaniem sądu Zbigniew Ziobro został skutecznie zatrzymany i doprowadzony; komisja odstąpiła od przesłuchania - wskazal pełnomocnik Zbigniewa Ziobry.





































