Potężny pożar w Warszawie, kłęby dymu widać z daleka. Trwa dramatyczna akcja służb

Warszawa w poniedziałkowy wieczór stanęła w obliczu poważnego zagrożenia. Nad miastem unosiły się gęste kłęby dymu, a w jednej z dzielnic strażacy walczyli z intensywnym pożarem. Sytuacja przybrała dramatyczny obrót, a w akcję gaśniczą zaangażowane były liczne zastępy strażaków i specjalistyczne służby.
Potężny pożar w Warszawie. Trwa dramatyczna akcja służb
Płomienie wybuchły nagle na ulicy Modlińskiej, szybko ogarnęły cały budynek i spowodowały znaczne zniszczenia. W wyniku wysokiej temperatury oraz dynamicznego rozwoju pożaru doszło do zawalenia się dachu.
Z ogniska pożaru wydobywały się gęste chmury dymu, które pokryły okoliczne ulice i stopniowo przesuwały się w stronę centrum miasta. Władze miasta apelowały do mieszkańców o zachowanie ostrożności oraz ograniczenie przebywania na otwartym powietrzu.
Pożar wybuchł w magazynie, w którym przechowywano kajaki wykonane z tworzyw sztucznych, co spowodowało dodatkowe zagrożenie ze względu na możliwość uwolnienia się toksycznych substancji do atmosfery.

Działania służb ratunkowych
Strażacy natychmiast podjęli działania gaśnicze, walcząc z żywiołem i starając się zapobiec jego dalszemu rozprzestrzenianiu. Na miejscu pojawiła się również grupa chemiczna, która oceniła potencjalne zagrożenie dla zdrowia mieszkańców wynikające z palących się materiałów.
"Jeszcze nie mamy informacji, czy w środku ktoś się znajdował." — Oznajmił w rozmowie z Polsat News rzecznik PSP Warszawy st. kpt. Wojciech Kapczyński.
Eksperci prowadzili analizy, aby określić, czy w powietrzu unosiły się szkodliwe substancje, które mogłyby wpłynąć na stan zdrowia ludności.
ZOBACZ TAKŻE: Wiadomo, jaka będzie tegoroczna Wielkanoc. Synoptycy rozwiali wątpliwości, Polacy będą zdziwieni
Reakcje mieszkańców i władz
Nagły wybuch pożaru oraz ogromne zadymienie wywołały niepokój wśród mieszkańców Warszawy. W mediach społecznościowych pojawiały się liczne relacje naocznych świadków, którzy donosili o rozprzestrzeniającym się dymie i silnym zapachu spalenizny.
"Duże zadymienie, także nad Kanałem Żerańskim, wiatr wieje w kierunku Pragi Północ." — Napisał w mediach społecznościowych Mateusz Senko, radny ze stołecznej Białołęki.
Władze miasta zapewniły, że sytuacja jest pod kontrolą i śledztwo w sprawie przyczyn pożaru zostanie niezwłocznie wszczęte. Jednocześnie apelowały o zachowanie spokoju oraz przestrzeganie zaleceń służb ratunkowych.





































