Nieszczęśliwy finał rodzinnej kłótni w Zabrzu (woj. śląskie). Podczas sprzeczki mężczyzna rzucił się z nożem na swojego starszego brata i zadał mu kilkadziesiąt ciosów. W wyniku odniesionych ran, poszkodowany zmarł na stole operacyjnym. Powodem ataku miała być chęć obrony matki przez agresywnym 24-latkiem.
W maju 2022 r. w Mysłowicach doszło do ogromnej tragedii, w wyniku której zmarł 2-letni Marek. Chłopiec, jak zeznała jego matka, udusił się w wersalce, gdzie zamknąć miał go zaledwie 4-letni brat. Śledczy nie dali wiary tej wersji wydarzeń i o zabójstwo oskarżyli Magdalenę W. Kobieta wkrótce usłyszy wyrok w tej porażającej sprawie.
Włoscy śledczy wyjaśniają sprawę tajemniczej śmierci 43-letniego Polaka. Ciało mężczyzny znaleziono w piątek (19 stycznia) w kompleksie leśnym nieopodal Turynu. Początkowo media podawały, że zginął on od zadanych ostrym narzędziem ciosów, ale wersja ta jest już nieaktualna. W śledztwie pojawiły się nowe, bardzo niepokojące wątki.
Do tragicznego odkrycia doszło w sobotę 20 stycznia w Lublinie. W jednym z mieszkań przy ul. Krańcowej ojciec znalazł ciało swojego 22-letniego syna z ranami kłutymi. Nieoficjalnie ciało miało znajdować się w foliowym worku, ukryte pod łóżkiem. Policja zatrzymała w tej sprawie 22-letniego mężczyznę. Przekazano szczegóły.
Brutalne zabójstwo Jolanty z Kiełpina wstrząsnęło opinią publiczną. Mąż zadał jej cios tępym narzędziem a potem upozorował jej śmierć, pozostawiając auto z jej ciałem na torach kolejowych. Kobieta była w trakcie rozwodu z Tomaszem K. Znajomi ujawnili szokujące informację na temat jej oprawcy.
W piątek 19 stycznia w jednym z domów we wsi Costessey w Wielkiej Brytanii dokonano makabrycznego odkrycia. W środku znajdowały się zwłoki 45-letniego Bartłomieja K., jego dwóch córek i 36-letniej kobiety. Wszystkie ofiary posiadały liczne obrażenia. Pojawiły się nowe fakty w sprawie tragedii. Policja miała zignorować telefon wykonany godzinę przed makabrycznym odkryciem.
Śmierć 43-letniej mieszkanki podwrocławskiej miejscowości, zamordowanej przez partnera, wstrząsnęła lokalną ludnością. Sąsiedzi pani Izabeli nie kryją emocji i wskazują, że w rodzinie od dawna nie działo się dobrze. Kobieta, choć zaprzeczała, najpewniej była ofiarą przemocy domowej ze strony konkubenta. O wszystkim miała być powiadamiana opieka społeczna, która teraz wymownie milczy w sprawie.
Wypadek miał być w rzeczywistości zabójstwem. Samochód został zmiażdżony przez pociąg, w środku znajdowało się ciało 31-letniej Jolanty z Kartuz. Wyniki sekcji zwłok doprowadziły do zatrzymania męża kobiety. Przyjaciele pożegnali ją we wzruszających słowach. „Wciąż nie mogę w to uwierzyć”.
Matka szóstki dzieci zgięła od ciosów nożem. Do tragedii doszło w nocy z soboty (13.01) na niedzielę (14.01) w gminie Kąty Wrocławskie. Policja podkreśla, że działania śledczych były szybkie i skuteczne. Wiadomo, gdzie znajduje się podejrzewany o dokonanie zbrodni.
Niepokojące wieści z Gaszyna w powiecie wieluńskim. W sobotę (6 stycznia) w jednym z tamtejszych mieszkań znaleziono ciało 31-letniej kobiety. Okoliczności śmierci denatki nie są znane, ale w sprawie zatrzymany został 29-latek. Nieoficjalnie mówi się, że mężczyzna dopuścił się wobec ofiary drastycznych czynów.
Ogromny dramat na Pomorzu. Policjanci z Bytowa zostali wezwani do jednego z domów ws. kłótni rodzinnej, jednak na miejscu zastali zwłoki 31-letniego mężczyzny. W sprawie zatrzymana została jedna osoba, to partnerka zmarłego. Media podają, że nie był to pierwszy raz, gdy funkcjonariusze musieli interweniować z powodu konfliktu zaistniałego między parą.
W Meaux w pobliżu Paryża znaleziono pięć ciał. Była to matka wraz z czwórką jej małych dzieci. Francuskie służby wszczęły śledztwo. Ojciec dzieci miał uciec z miejsca zdarzenia. Dzisiaj rano został zatrzymany przed policję.
Morderstwo Moniki D. to tragedia, która zaszokowała nie tylko lokalną społeczność. Przedszkolanka została znaleziona przez funkcjonariuszy. Wcześniej babcia mówiła im, że Monika śpi.
Na początku grudnia cała Polska przez kilka godzin żyła jedynie sprawą poszukiwań Maksymiliana F. Mężczyzna, który uciekł z radiowozu, oddając śmiertelne strzały w stronę dwóch policjantów, ostatecznie został złapany, a cała wdzięczność spłynęła wówczas na wrocławskich mundurowych. Tymczasem w sprawie jest jeszcze jeden, cichy bohater. To pracownik zoo, który powiadomił służby o tym, że widział bandytę. Niestety, do dziś nie doczekał się on nawet słowa podziękowania.
Wirtualna Polska dotarła do informacji, jaką broń znaleziono przy Maksymilianie F., inna od tej, której zazwyczaj używa policja. Uważa się, że to właśnie nią oskarżony strzelał do tragicznie zmarłych policjantów z Wrocławia. Teraz zbadają to biegli.
Tragiczne doniesienia z Pabianic (woj. łódzkie). W sobotę (25 listopada) wieczorem w jednym z mieszkań na terenie miasta odnaleziono zwłoki mężczyzny. Wszelkie ślady na jego ciele wskazują, że zginął od ciosów nożem. W sprawie zatrzymano już dwie osoby.
Tragedia, jaka rozegrała się w jednym z domów w Puszczykowie, wstrząsnęła całą Polską. Z rąk męża i ojca miała zginąć 29-letnia kobieta oraz dwie córki. Sprawca złożył obszerne zeznania i usłyszał już zarzuty. Okazuje się, że Serhii T. był świetnym kucharzem, który szkolił się pod okiem najlepszych restauratorów na świecie.
Z godziny na godzinę na jaw wychodzą coraz bardziej porażające szczegóły dotyczące potrójnego zabójstwa w Puszczykowie. Służby wiedzą już, kiedy miało dojść do zbrodni, a co za tym idzie, jak długo Serhii T. i jego pasierb mieszkali ze zwłokami ofiar. 11-letni chłopiec przez wiele dni był oszukiwany przez ojczyma na temat losu swojej matki i sióstr. Bliscy zamordowanych nie mają dla oprawcy żadnej litości.
Tragedia w Puszczykowie zmroziła całą lokalną społeczność. 42-letni Serhii T. z zimną krwią udusił swoją partnerkę oraz ich dwie małe córeczki, po czym przez kilka dni ukrywał ich ciała w domu. W tym samym czasie w budynku z mężczyzną miał przebywać 11-letni chłopiec. Kim jest? I co stało się z nim po odkryciu dramatu? Dziennikarze dotarli do najnowszych ustaleń.
Prokuratura w Poznaniu poinformowała w poniedziałek 20 listopada, że zakończyło się przesłuchanie 42-letniego mężczyzny podejrzanego o zabójstwo żony i dwójki dzieci w Puszczykowie. 42-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Ujawniono wstrząsające szczegóły zbrodni. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Kolejne, porażające szczegóły dotyczące zbrodni w Puszczykowie. Do nowych ustaleń mieli dotrzeć dziennikarze Wirtualnej Polski. Według ich wiedzy, potwierdza się informacja jakoby zabójstwa miał dokonać 42-letni ojciec i mąż ofiar. Mężczyzna został zatrzymany w sobotę na terenie jednej z galerii handlowych w Poznaniu, prawdopodobnie kilka dni po dokonaniu zabójstwa. To jednak nie wszystko, bowiem dalsze doniesienia dosłownie mrożą krew w żyłach.
Dramatyczne odkrycie w Krakowie. W jednym z mieszkań w stolicy Małopolski znalezione zostały zwłoki 20-letniej kobiety. Jak podaje Interia, denatka mogła zostać uduszona przez swojego partnera. Ten nie został zatrzymany i może chcieć uciec z kraju.
Coraz więcej wiadomo o zbrodni, do której miało dojść w Puszczykowie pod Poznaniem. W niedzielę głos na temat znalezienia w domu jednorodzinnym ciał trzech osób zabrał rzecznik wielkopolskich policjantów mł. insp. Andrzej Borowiak. Funkcjonariusz przekazał najnowsze wieści na temat zatrzymanego w sprawie mężczyzny. Zdementował też krążącą w mediach informację na temat jednego z domowników.
W sobotę 18 listopada w Puszczykowie (woj. wielkopolskie) doszło do makabrycznego odkrycia. W jednym z domów ujawnione zostały ciała młodej kobiety i jej dwóch małych córek, a policja zatrzymała ojca dzieci. Sąsiedzi rodziny cały czas są w szoku, głos zabrał także burmistrz. Andrzej Balcerek nie ukrywa nawet, że lokalna społeczność przeżyła ogromny wstrząs.
Zabójstwo 6-letniego Olka z Gdyni poruszyło cała opinię publiczną. Ból, z jakim musieli zmierzyć się jego najbliżsi jest nie do wyobrażenia, zwłaszcza, że za zbrodnią miał stać ojciec dziecka. Przez długi czas rany nie mogły zacząć się goić, bo rodzina chłopca czekała na pozwolenie śledczych, by wyprawić mu godny pogrzeb. Ten, jak się okazuje, w końcu miał miejsce i Aleksander spoczął w grobie. Jego widok dosłownie wyciska z oczu łzy.
Służby poinformowały o zatrzymaniu dwóch 12-latków podejrzewanych o zabójstwo mężczyzny. Dwaj chłopcy mieli zamordować 19-latka o imigranckich korzeniach. Policja obawia się niepokojów społecznych. W wyznaczonym rejonie przydzielono dodatkowe patrole.
Sprawą obławy za Grzegorzem Borysem przez ponad dwa tygodnie żyły wszystkie media w kraju. Ciało mężczyzny podejrzanego o brutalne zabójstwo swojego 6-letniego synka udało się w końcu odnaleźć w gdyńskim zbiorniku wodnym Lepusz. Mimo śmierci poszukiwanego, prokuratura wciąż nie zamyka śledztwa i ma zamiar zbadać wiele wątków. Co w tym czasie dzieje się ze zwłokami 44-latka? “Fakt” dotarł do nieznanych wcześniej informacji.
Potworna zbrodnia, do której miało dojść w Szabdzie, dosłownie nie mieści się w głowie. Trudno bowiem pojąć rozumem to, że rodzice trzyletniej Mai mieli znęcać się nad nią oraz jej rodzeństwem, a ostatecznie doprowadzić do śmierci dziewczynki i ukryć jej zwłoki. Prokuratura twierdzi jednak, że ma twarde dowody. Przed Sądem Okręgowym w Toruniu właśnie ruszył proces w tej sprawie.