Student KUL planował zamach. Jest reakcja uczelni
Społecznością akademicką wstrząsnęła informacja o zatrzymaniu 19-letniego studenta prawa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Mateusz W. jest podejrzany o przygotowywanie masowego zamachu z wykorzystaniem materiałów wybuchowych. Władze uczelni zareagowały natychmiastowo na działania służb i decyzję sądu o aresztowaniu, wszczynając procedurę wydalenia mężczyzny.
- Funkcjonariusze ABW zatrzymali 19-latka podejrzanego o planowanie ataku bombowego,
- Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu studenta I roku prawa,
- Władze KUL natychmiast zawiesiły mężczyznę i wstrzymały jego stypendium socjalne.
Akcja ABW i zarzuty planowania zamachu
Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadzili akcję, w wyniku której 30 listopada zatrzymano 19-letniego Mateusza W., studenta pierwszego roku prawa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Młody mężczyzna usłyszał niezwykle poważne zarzuty dotyczące przygotowywania masowego zamachu terrorystycznego przy użyciu materiałów wybuchowych.
Zatrzymanie to było efektem ustaleń służb, które wskazywały na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego przestępstwa, co wymusiło natychmiastową interwencję organów ścigania.
Tymczasowy areszt i decyzja sądu
W obliczu powagi sytuacji Sąd Rejonowy Szczecin Prawobrzeże i Zachód zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Oficjalna informacja o decyzji sądu dotarła do władz uczelni 8 grudnia.
Fakt ten potwierdził rzecznik KUL, Wojciech Andrusiewicz, zaznaczając, że uniwersytet został powiadomiony o sytuacji przez wymiar sprawiedliwości i niezwłocznie podjął odpowiednie kroki administracyjne.
Stanowcza reakcja władz KUL
Reakcja władz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego na zatrzymanie studenta była stanowcza i natychmiastowa, jak ustaliła Wirtualna Polska. Rektor uczelni podjął decyzję o zawieszeniu 19-latka w prawach studenta oraz wstrzymaniu wypłaty przyznanego mu wcześniej stypendium socjalnego.
Te radykalne środki zapobiegawcze podyktowane były bezprecedensowym charakterem sprawy oraz koniecznością ochrony dobrego imienia uniwersytetu i bezpieczeństwa całej społeczności akademickiej.
Sprawa została od razu skierowana do rzecznika dyscyplinarnego do spraw studentów i doktorantów. Na bieżąco współpracujemy ze służbami, ale po stronie KUL na ten moment decyzje wszystkie, które powinny być podjęte, zostały już podjęte — podkreślił Andrusiewicz w rozmowie z WP.
Postępowanie dyscyplinarne i dalsze konsekwencje
Obecnie wobec Mateusza W. toczy się nie tylko postępowanie karne, ale również wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne na uczelni. Sprawa została skierowana do rzecznika dyscyplinarnego do spraw studentów i doktorantów, co jest standardową procedurą w przypadku rażącego naruszenia prawa.
Władze KUL, ściśle współpracując ze służbami państwowymi, przewidują, że w związku z ciężarem zarzutów procedura ta zakończy się ostatecznym wydaleniem oskarżonego z uczelni.