Holandia. Znaleziono zwłoki 44-letniej Polki. Policja podejrzewa, że doszło do morderstwa
Ciało kobiety odnaleźli przypadkowi przechodnie spacerujący po lesie w Roosendaal na południu Holandii. Jak wynika z dokumentów, to 44-letnia Polka. Służby podejrzewają, że denatka najprawdopodobniej została brutalnie zamordowana. Niestety, to nie pierwszy tak tragiczny przypadek z udziałem obywatelki Polski w ostatnim czasie w tym kraju.
Holandia. W lesie znaleziono zwłoki 44-letniej Polki
Tragicznego odkrycia dokonano w sobotę 19 sierpnia wieczorem w niewielkim lesie przy ulicy Strausslaan w Roosendaal na południowym zachodzie Holandii. To właśnie wtedy przypadkowe osoby, spacerujące w okolicy, odkryły zwłoki kobiety. Na miejsce wezwano służby, a te znalazły przy denatce dokumenty. Wynika z nich, że była ona obywatelką Polski.
W sprawie ruszyło śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności zgonu 44-latki. W komunikacie prasowym przekazanym do mediów, policja poinformowała, że przez ostatnie dni m.in. przesłuchano świadków, zabezpieczano nagrania z monitoringu i inne dowody. Mają one pomóc odpowiedzieć na wiele rodzących się pytań.
Była pogodynką TVP. Zmarła w niewyjaśnionych okolicznościachKobieta najprawdopodobniej została zamordowana
Holenderscy funkcjonariusze ustalili już, że Polka nie miała stałego miejsca zamieszkania i najprawdopodobniej została brutalnie zamordowana. Prowadzone postępowanie ukierunkowane jest zatem na ustalenie sprawcy lub sprawców przestępstwa.
W tym celu do mieszkańców Roosendaal, którzy mogą posiadać jakąkolwiek wiedzę na temat zbrodni, wystosowano apel o kontakt z policją. Niestety, to nie pierwszy tak tragiczny przypadek w ostatnim czasie w tym kraju.
Kolejna obywatelka Polski zginęła w Holandii
Jak zauważa portal natemat.pl, w lipcu odnalezione zostało ciało zaginionej Agnieszki z Biłgoraja, która w sierpniu 2022 r. wyruszyła na wycieczkę autem właśnie do Holandii i w grudniu przestała kontaktować się z rodziną.
Z kolei w marcu br. na jednej z plaż zidentyfikowano zwłoki 19-latki z Polski. Kobieta zniknęła zaledwie kilka godzin wcześniej i była jeszcze reanimowana przez mężczyznę, który dokonał odkrycia. Jej życia jednak nie udało się uratować.
Ostatni z przypadków dotyczył natomiast pochodzącej znad Wisły pacjentki szpitala UV Medical Center w stolicy Holandii. Jessika uciekła z placówki 21 lutego i wówczas ruszyły jej intensywne poszukiwania. Te zakończyły się dramatycznie. Ciało kobiety leżało w wodzie wzdłuż Amstelveenseweg w Amsterdamie.
Źródło: natemat.pl