Małgorzata Manowska skierowała do Szymona Hołowni list, w którym odnosi się do zarzutów Adama Bodnara wobec Sądu Najwyższego. Chodzi o ważność wyborów prezydenckich i uchwałę podjętą przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Prezes SN twierdzi, że zarzuty Prokuratora Generalnego są bezpodstawne.
Po decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział podjęcie kolejnych kroków w sprawie zaprzysiężenia nowego prezydenta. Choć kontrowersji wokół legalności orzeczenia nie brakuje, Hołownia nie zamierza zwlekać z organizacją Zgromadzenia Narodowego.
Prokuratorzy z Prokuratury Krajowej wkroczyli do Sądu Najwyższego. Wszystko ma związek z wynikiem II tury wyborów prezydenckich. W SN zostaną podjęte określone działania, zawarte w oficjalnym komunikacie.
Prokurator generalny oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar podjął decyzję. Chodzi o nieprawidłowości ws. wyników II tury wyborów prezydenckich, według których wygrał Karol Nawrocki. Zostanie powołany specjalny zespół.
Członkowie obwodowych komisji wyborczych przyznają, że błędy w liczeniu głosów były wynikiem zwykłej ludzkiej pomyłki, a nie celowego działania. Jedna z przewodniczących z Oleśna wyjaśnia, że przez zmęczenie i nieuwagę „wpisała wyniki odwrotnie” – mimo początkowego poczucia, że wygrał Trzaskowski. Aby obalić zarzuty, głos zabierają również członkowie innych komisji.
Sąd Najwyższy opublikował zanonimizowane protokoły dotyczące przeliczeń ręcznych kart do głosowania w 13 obwodowych komisjach wyborczych, w tym m.in. z Krakowa, Gdańska, Katowic, Bielska-Białej i Tarnowa. Dokumenty pochodzą z sądów rejonowych, które przeprowadziły ponowne liczenie w trakcie trwających protestów wyborczych. Z danych wynika, że w kilku z nich popełniono poważne błędy.
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w Okręgowej Komisji Wyborczej nr 17. Według ustaleń, podczas ręcznego przenoszenia danych do systemu PKW błędnie przypisano głosy kandydatom: Karolowi Nawrockiemu przypisano część głosów na Rafała Trzaskowskiego. Jest to już kolejny przypadek tak rażących błędów w liczeniu głosów.
Do Sądu Najwyższego wpłynęły dziesiątki tysięcy protestów wyborczych. Teraz zapadły pierwsze orzeczenia, a ich treść pokazuje, jak łatwo może dojść do złamania praw obywateli przy urnach. Wiadomo, że podczas tegorocznych wyborów prezydenckich doszło do poważnych naruszeń. Co ustalono?
Donald Tusk był wczoraj obecny na konferencji prasowej, na której przedstawił nowego rzecznika rządu Adama Szłapkę. Po spotkaniu z dziennikarzami zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta-elekta Karola Nawrockiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Odniósł się do wyników wyborów prezydenckich, wobec których wciąż pojawiają się wątpliwości.
W wyborach prezydenckich wygrał Karol Nawrocki. Cały czas trwa zgłaszanie protestów wyborczych do Sądu Najwyższego. Rzecznik SN Aleksander Stępkowski ujawnił w Telewizji Republika, że ostatnio nadeszło wyjątkowo wulgarne zgłoszenie. Wobec tego wyborcy zostały już wyciągnięte surowe konsekwencje.
Od początku czerwca, a więc od zakończenia wyborów prezydenckich w II turze głośno jest o nieprawidłowościach przy zliczaniu głosów na poszczególnych kandydatów. W kilkunastu komisjach w Polsce odbyło się powtórne przeliczenie głosów. Portal money.pl uzyskał od Sądu Najwyższego dostęp do kilku protokołów z oględzin sądów rejonowych w obwodowych komisjach wyborczych. Wyniki są zaskakujące i zastanawiające.
Wybory prezydenckie 2025 wciąż dostarczają emocji. Po decyzji Sądu Najwyższego ponownie przeliczono głosy w jednej z komisji wyborczych. Wynik zaskoczył wszystkich.
Donald Tusk tuż po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego zabrał głos w sprawie ważności wyborów prezydenckich. Odniósł się również do swojego spotkania z prezydentem elektem Karolem Nawrockim, podkreślając, że mimo różnic politycznych, współpraca jest koniecznością. Co dokładnie powiedział premier?
Choć wybory prezydenckie zakończyły się niedawno, emocje wokół nich wcale nie opadają. Do Sądu Najwyższego wpłynęły już setki protestów – wyborcy, komitety i organizacje wskazują na poważne błędy, a nawet możliwe fałszerstwa. W tle pojawia się pytanie, które elektryzuje opinię publiczną: czy wynik głosowania może zostać podważony?
Sąd Najwyższy podjął decyzję o przeliczeniu głosów w wybranych komisjach wyborczych. Co stałoby się w przypadku, gdyby doszło do powtórzenia elekcji? Kto ma szansę na zwycięstwo, jakie będą nastroje społeczne? Oto pełna analiza możliwych scenariuszy.
Sąd Najwyższy zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów po II turze wyborów prezydenckich – ale tylko w wybranych komisjach. Powód? Wykryte nieprawidłowości, które mogą wpłynąć na ostateczny wynik głosowania.
Państwowa Komisja Wyborcza zapowiada kolejny krok dotyczący nieprawidłowości w wyborach prezydenckich. To reakcja na sygnały o błędach przy liczeniu głosów i rosnącą liczbę protestów składanych do Sądu Najwyższego. PKW oraz rząd podkreślają konieczność transparentności, choć polityczne napięcia narastają.
Karol Nawrocki oficjalnie potwierdzony jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Państwowa Komisja Wyborcza wręczyła mu uchwałę stwierdzającą wybór. Uroczystość odbyła się w historycznej scenerii Zamku Królewskiego w Warszawie i miała zarówno charakter formalny, jak i symboliczny.
W świetle narastających wątpliwości dotyczących poprawności pracy komisji wyborczych Sąd Najwyższy przypomina, że wszelkie uchybienia w liczeniu głosów lub wypełnianiu protokołów mogą być podstawą do składania protestów wyborczych. W razie potrzeby możliwe jest nawet ponowne przeliczenie kart do głosowania.
Analityk danych statystycznych postanowił wyliczyć, kto i jak dużo zyskał na błędach przy zliczaniu głosów II tury wyborów prezydenckich. Wiadomo, do jak dużej liczby pomyłek doszło na korzyść Rafała Trzaskowskiego, a jak dużo - na Karola Nawrockiego. Czy ponowne przeliczenie głosów może zmienić ostateczny werdykt?
Tematem numer jeden ostatnich dni są wyniki II tury wyborów prezydenckich oraz związane z nimi nieprawidłowości. Członek PKW Ryszard Kalisz postanowił zwołać posiedzenie Komisji. Teraz, w rozmowie z “Faktem” ujawnił kolejne informacje w tej palącej sprawie. Wiemy, do kiedy sprawa przyszłej prezydentury stanie się jasna. Przekazał przy tym niepokojące wieści, bowiem do pomyłek w kwestii zliczania głosów mogło dość w o wiele większej liczbie komisji wyborczych, niż się spodziewano.
Za nami wybory prezydenckie 2025. W II turze udział wzięli Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski, a nieznacznie więcej głosów zdobył pierwszy z nich. Teraz Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) wydała komunikat po wyborach w Polsce.
Wieczór wyborczy w Gdańsku przyniósł ogromne emocje dla sztabu Prawa i Sprawiedliwości. Tomasz Rakowski, przewodniczący klubu PiS w Gdańsku, opublikował na platformie X nagranie pokazujące reakcję lokalnych działaczy na wyniki sondażu late poll. Jak widać, entuzjazm wśród zwolenników Karola Nawrockiego był ogromny.
Trwa wieczorna konferencja prasowa Państwowej Komisji Wyborczej, podczas której przedstawiono najnowsze dane dotyczące frekwencji oraz podsumowano przebieg głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich. Frekwencja była imponująca i, jak wskazano, mogła przełożyć się na wyjątkowo wysoką mobilizację obywateli.
Punktualnie o godzinie 21:00 zakończyła się w Polsce druga tura wyborów prezydenckich. Wyniki exit poll, które pojawiły się tuż po zamknięciu lokali wyborczych, wywołały burzę emocji w sztabie Rafała Trzaskowskiego. Jak kandydat Koalicji Obywatelskiej zareagował na pierwsze, nieoficjalne dane?
W całej Polsce trwa głosowanie w wyborach prezydenckich 2025. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki walczą o jak największe poparcie, bowiem już niedługo będzie jasne, kto zostanie nowym prezydentem Polski. Wiemy, kiedy Państwowa Komisja Wyborcza poda wyniki. Wtedy wszystko będzie jasne.
Państwowa Komisja Wyborcza podsumowuje kolejne godziny głosowania podczas drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Podczas konferencji prasowej o godzinie 18:30 przewodniczący Sylwester Marciniak przedstawił najnowsze informacje o frekwencji oraz przebiegu głosowania.
Nietypowy incydent miał miejsce w Białymstoku. Jeden z członków obwodowej komisji wyborczej został odsunięty od pracy po tym, jak policjanci przebadali go alkomatem. To jednak niejedyny problem, z jakim muszą mierzyć się służby w dniu wyborów.