Bodnar podjął decyzję ws. wyników wyborów. "Specjalny zespół śledczy"
Prokurator generalny oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar podjął decyzję. Chodzi o nieprawidłowości ws. wyników II tury wyborów prezydenckich, według których wygrał Karol Nawrocki. Zostanie powołany specjalny zespół.
Anomalie przy zliczaniu głosów w II turze wyborów prezydenckich
Wybory prezydenckie 2025, a dokładnie wyniki II tury wywołały wielkie poruszenie w społeczeństwie. Chodzi o nieprawidłowości przy zliczaniu głosów. Wiele komisji wyborczych w Polsce zgłosiło, że doszło do pomyłek, gdzie najpoważniejszą było błędne przypisanie głosów nie temu kandydatowi, co trzeba. Głosy Rafała Trzaskowskiego przypisywano Karolowi Nawrockiemu i odwrotnie.
Z tego powodu Sąd Najwyższy wziął się do pracy. Coraz liczniej spływają protesty wyborcze. Mowa nawet o ponad 50 tysiącach takich zgłoszeń. SN ma czas do 2 lipca, by stwierdzić lub nie ważność wyborów prezydenckich.
Przypomnijmy wyniki opublikowane 2 czerwca przez Państwową Komisję Wyborczą. Karol Nawrocki został nowym prezydentem Polski. Karol Nawrocki uzyskał 50,89% głosów, a Rafał Trzaskowski - 49,11%. Zatem, 6 sierpnia nowo wybrany prezydent oficjalnie rozpocznie swoją pierwszą kadencję.
Dziesiątki tysięcy odrzuconych protestów. SN wskazuje na brak podstaw merytorycznych
W nocy z soboty na niedzielę Sąd Najwyższy opublikował długo wyczekiwany komunikat dotyczący protestów wyborczych złożonych po ostatnich wyborach prezydenckich. SN szczegółowo przeanalizował niemal 50 tysięcy protestów zgłoszonych przez obywateli.
Zdecydowana większość z nich – aż 49 598 – została przygotowana na podstawie wzoru rozpowszechnionego przez posła Koalicji Obywatelskiej Romana Giertycha. Jak wyjaśnia SN w komunikacie, dokumenty te formalnie zostały złożone, jednak nie zawierały żadnych konkretnych zarzutów, które mogłyby podważać ważność wyborów. Część z protestów była wręcz wydrukami maili z instrukcjami przygotowanymi przez Giertycha, do których dopisywano jedynie dane osobowe. W związku z tym, jak poinformował Sąd, protesty te musiały zostać odrzucone.
Podobny los spotkał około 3 960 protestów opracowanych według porad udostępnionych przez europosła Michała Wawrykiewicza. One również nie spełniały wymogów formalnych ani merytorycznych i zostały odrzucone bez rozpoznania. Sąd wyodrębnił także kilkaset krótkich deklaracji poparcia dla protestów Giertycha. Te dokumenty nie zostały połączone ze zbiorowymi sprawami i trafiły do odrębnej analizy.
ZOBACZ: Wojsko i drony w akcji. Ważny komunikat ws. poszukiwań Tadeusza Dudy
Prokurator Bodnar planuje śledztwo
Podczas nocnej analizy Sąd Najwyższy przyjrzał się również konkretnym przypadkom nieprawidłowości w kilku komisjach wyborczych. Błędy wykryto między innymi w Bychawie, gdzie 97 głosów zostało omyłkowo przypisanych do Rafała Trzaskowskiego, odejmując wynik Karolowi Nawrockiemu. W Gdańsku doliczono po jednym nieważnym głosie każdemu z kandydatów, a w Poznaniu w jednej komisji błędnie przypisano o 8 głosów więcej na rzecz Rafała Trzaskowskiego, w innej z kolei przesunięto pojedynczy głos między kandydatami. Sąd Najwyższy potwierdził, że te pomyłki miały miejsce, ale zaznaczył, że ich skala była zbyt mała, by mogły wpłynąć na ostateczny wynik wyborów.
Tymczasem prokurator generalny Adam Bodnar zapowiedział działania w sprawie dalszej weryfikacji wyników. Jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”, Bodnar planuje powołać specjalny zespół śledczy, który ma sprawdzić wyniki w 296 obwodowych komisjach wyborczych. W poniedziałek mają zostać wydane stosowne polecenia dla prokuratorów rejonowych. Adam Bodnar zwrócił się również do Sądu Najwyższego o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1 472 komisjach, które zostały wskazane w analizie dra Krzysztofa Kontka z SGH, zajmującego się badaniem anomalii wyborczych.
Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, zgodnie z przepisami prokurator może przeprowadzić oględziny kart tylko w ramach toczącego się postępowania karnego, co oznacza, że takie postępowanie musiało już zostać wszczęte lub zostanie uruchomione niezwłocznie. Na zapowiedź działań prokuratora szybko zareagował Roman Giertych. Jego zdaniem, głosy powinny zostać przeliczone we wszystkich komisjach wyborczych. W serwisie X stwierdził z niezadowoleniem:
Jak przeliczymy w jednych, to zawsze ich dobór będzie kontestowany. Ale od jakichś trzeba zacząć, więc można zacząć zarówno od tych wskazanych przez biegłych prokuratury, jak i tych z wniosku PG do SN opartych o badania dr. Kontka.