Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zamiana głosów w jednej z komisji wyborczych. Prokuratura wszczyna śledztwo
Jakub Sukiennik
Jakub Sukiennik 26.06.2025 14:51

Zamiana głosów w jednej z komisji wyborczych. Prokuratura wszczyna śledztwo

Zamiana głosów w jednej z komisji wyborczych. Prokuratura wszczyna śledztwo
Fot. Goniec.pl

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości w Okręgowej Komisji Wyborczej nr  17. Według ustaleń, podczas ręcznego przenoszenia danych do systemu PKW błędnie przypisano głosy kandydatom: Karolowi Nawrockiemu przypisano część głosów na Rafała Trzaskowskiego. Jest to już kolejny przypadek tak rażących błędów w liczeniu głosów.

Sąd Najwyższy wniósł o ponowne przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach

Sąd Najwyższy zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów w 13 komisjach, co ma być odpowiedzią na niepokojące dane. To wstępna próba odzyskania przejrzystości w procesie wyborczym. Zamiana głosów – choć dotyczy relatywnie niewielkiej liczby głosów – podkopuje zaufanie do uczciwości głosowania. Nawet najmniejsze uchybienie w wynikach może mieć znaczenie przy różnicy wynoszącej kilkaset tysięcy głosów między kandydatami.

Prokuratury prowadzą sprawy w trybie "w sprawie”, czyli nie przeciwko konkretnym osobom, ale z myślą o systemowym wyjaśnieniu problemów proceduralnych. Śledztwa i kolejne przeliczenia to pierwszy krok. Jeśli potwierdzą się manipulacje, mogą posłużyć jako podstawa do formalnych protestów wyborczych lub wniosków o lokalne powtórki głosowań. Z punktu widzenia prawa – ważne będzie też wyjaśnienie, czy zawiniła ludzka pomyłka, czy celowa zamiana przy liczeniu.

Nie tylko Gdańsk. Zamiany głosów w kolejnych komisjach

Jak ujawnia Sąd Najwyższy, podobne błędy jak w Gdańsku wykryto też w komisjach w Warszawie, Staszowie i Magnuszewie. W warszawskiej komisji nr 113 liczba głosów oddanych na Karola Nawrockiego wzrosła o 160, natomiast głosy Rafała Trzaskowskiego zmalały o 163 po ponownym przeliczeniu kart luzem. W Staszowie pierwsze protokoły wskazywały, że Nawrocki miał 209 głosów, ale okazało się, że zebrał ich 360, a Trzaskowski ma teraz 209 zamiast 360 . Największa rozbieżność nastąpiła w Magnuszewie – tam Nawrocki zdobył 468 głosów (zamiast 193), a Trzaskowski – 192 (zamiast 467) . W sumie to +586 głosów dla Nawrockiego i -589 dla Trzaskowskiego.

Najważniejsze rozstrzygnięcie zapadnie 1 lipca o godz. 13:00, kiedy Sąd Najwyższy ma wydać formalną uchwałę o ważności wyborów podczas publicznego posiedzenia Zgromadzenia Narodowego – zgodnie z Konstytucją i Kodeksem wyborczym. Do tej pory muszą być rozpatrzone wszystkie protesty wyborcze. Jakkolwiek deficyty głosów z kilku komisji nie zmienią wyniku wyborów, SN uzna to za kluczowy moment dla przywrócenia zaufania wyborców.

ZOBACZ TAKŻE: Nawrocki spotkał się z Mentzenem. Padła jasna deklaracja, w kraju poruszenie

Zamiana głosów w Gdańsku. Poważny błąd w jednej z komisji

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku rozpoczęła dochodzenie w sprawie możliwego naruszenia procedur w Okręgowej Komisji Wyborczej nr 17. W trakcie ręcznego wprowadzania wyników do systemu Państwowej Komisji Wyborczej miało dojść do poważnego błędu – głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały przypisane Karolowi Nawrockiemu i odwrotnie. Wstępnie w systemie pojawiła się liczba 585 głosów na Nawrockiego, jednak po ponownym przeliczeniu kart okazało się, że to Trzaskowski otrzymał 585 głosów, a Nawrocki – 344.

Błąd ten – jak wskazują śledczy – może mieć znamiona czynu zabronionego, opisanego w artykule 248 kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje odpowiedzialność karną za fałszowanie wyników głosowania, manipulowanie protokołami czy inne nieuczciwe działania związane z wyborami. Za tego typu przestępstwo grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Prokuratura analizuje, czy doszło do celowego działania, czy też była to pomyłka wynikająca z nieprawidłowości organizacyjnych.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News