15 września marszałek senatu Tomasz Grodzki wygłosił specjalne orędzie dotyczące tzw. afery wizowej w polskim rządzie. Świeżo po jego wystąpieniu, słowa marszałka skomentował w programie TVP Info Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Padły mocne słowa.
W głównym wydaniu "Wiadomości" z piątku 18 sierpnia pokazano materiał pt. "Strach Platformy przed trudnymi pytaniami". Program informacyjny TVP wykorzystał tam swoje nagrania z sejmowych korytarzy, które jednak zostały wycięte w taki sposób, aby widzowie nie usłyszeli, jakie pytania zadają reporterzy TVP Info.
Kolejne skandaliczne sceny na antenie TVP Info. Państwowe medium coraz chętniej uderza w opozycję i jej sympatyków, zarzucając im agresję i sianie nienawiści, tymczasem samo nie stroni od hejtu. Do nieakceptowalnej sytuacji doszło tym razem w programie “W tyle wizji”, który współprowadzili Stanisław Janecki i Marcin Wolski. Drugi z panów, komentując aferę z oplutym reporterem TVP, wypowiedział na antenie wprost szokujące słowa. Te, co oczywiste, nie spotkały się jednak z żadnymi konsekwencjami.
Programy polityczne wywołują u zaproszonych do studia gości zazwyczaj wielkie emocje. Zwłaszcza te prowadzone w Telewizji Polskiej. Tak było i tym razem, kiedy politycy z różnych ugrupowań starli się ze sobą w programie „Minęła 20”, prowadzonym przez Ewę Bugałę. W pewnym momencie to nawet sama redaktor nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Co było tego powodem?
Magdalena Ogórek nie od dziś pracuje w telewizji. W związku z tym przez lata kariery w TVP nauczyła się być zawsze profesjonalnie przygotowana, jednak i jej zdarzyło się, że sprawy wymknęły się spod kontroli. Wszystko to za sprawą widza, który zadzwonił do studia “W tyle wizji” z niecodzienną prośbą. Gwiazda mediów publicznych w jednej chwili prawie zapadła się pod ziemię.
Wraz z początkiem lipca na antenie TVP Info ruszył nowy program zatytułowany “Jak oni kłamią”. Format ten miał być skutecznym orężem wymierzonym w TVN, za pomocą którego gwiazdy państwowej telewizji demaskować będą rzekome kłamstwa i manipulacje “Faktów”, ale coś ewidentnie nie zagrało. Choć sama TVP chwali się “entuzjastycznym przyjęciem” nowej propozycji, przeczą temu konkretne dane. Czyżby widzowie mieli już dość plemiennej wojny między stacjami?
Nowy program TVP prowadzony przez Adriana Klarenbacha nosi tytuł „Jak oni kłamią” i swoją grafiką nawiązuje do „Faktów” TVN. Prowadzący jednocześnie uderza również w swoją dawną koleżankę, z którą kiedyś prowadził program. Internauci nie zostawiają suchej nitki.
Podczas emisji jednego z odcinków programu “Minęła dwudziesta” w TVP Info, posłanka Lewicy Wanda Nowicka chciała wyjść ze studia. Wszystko za sprawą cytatu z wypowiedzi jej syna, o którym przypomniał poseł PiS, Piotr Król.
TVP Info najwyraźniej nie radzi sobie z ironią. Dowiódł temu materiał oburzający się na humorystyczny wpis aktywisty LGBT Barta Staszewskiego, który pisał o procesji Bożego Ciała z perspektywy osób, które co roku złorzeczą na Parady Równości. Reakcja TVP zaskoczyła samego autora wpisów.
Wczoraj (4.06) odbył się marsz opozycji – wydarzenie od wielu tygodni przedstawiane przez TVP jako zbiegowisko nienawistnych i wulgarnych osób. Nic dziwnego, że relacja “Wiadomości” z tego zgromadzenia odbyła się w z góry założonym stylu. Można zauważyć, że reporter, rozmawiając z uczestnikami marszu, trzyma mikrofon bez kostki z logiem TVP.
Marsz opozycji wzbudza skrajne emocje. Relacja TVP ze zgromadzenia pełna była oskarżeń o wulgarność i rozpowszechnianie nienawiści. Wśród osób zabierających głos na antenie nadawcy publicznego był działacz opozycji antykomunistycznej w PRL-u Adam Borowski. Jego obecność na trasie przemarszu wywołała ostrą reakcję niektórych uczestników.
Na ostatniej konferencji z udziałem Agnieszki Pomaski doszło do kuriozalnych scen. W pewnym momencie wysłanniczka TVP Info zadała posłance pytanie, na które otrzymała błyskawiczną ripostę. Zapadła cisza. Reporterka nie wiedziała, jak się ma do niej odnieść.
Wpadka w TVP Info na długo pozostanie w pamięci widzów. Konferencja Mateusza Morawieckiego zaowocowała nieoczekiwanym komentarzem ze strony realizatorów. Tego nie miał usłyszeć praktycznie nikt. Dodatkowo TVN 24 nie przepuściło okazji do poszydzenia z konkurencji.
Słynąca ze stronniczości Telewizja Polska po raz kolejny dostarczyła powodów do drwin polskim internautom. Tym razem na antenie TVP Info wysoką "kreatywnością" popisał się "paskowy". W trakcie materiału poświęconego protestom we Francji pracownikowi stacji najwyraźniej zabrakło miejsca...
Gwiazda TVP Info ma kłopoty przez ośmieszenie polityka Zjednoczonej Prawicy w programie na żywo? Fakt dotarł do informacji, że nieobecność Adriana Klarenbacha to nic innego, jak kara za złe zachowanie względem polityków władzy. Kierownictwu TVP miało nie spodobać się, że dziennikarz ma czelność podważania nieomylności polityków rozdających karty w Sejmie.
Gorąco zrobiło się w studiu programu “Strefa starcia” emitowanego na TVP Info. Jednym z poruszonych tematów były reparacje wojenne od Niemiec. Dyskusja była na tyle zacięta, że posłanka Joanna Senyszyn kazała innemu gościowi programu… zamknąć się. Uznała też, że Dominik Tarczyński jest chory i ma “jakieś ograniczenia umysłowe”.
Magdalena Filiks po raz pierwszy od czasu przekazania tragicznych wieści o śmierci swojego syna przerwała milczenie i zabrała głos w dyskusji dotyczącej odpowiedzialności za nagonkę na jej rodzinę. Przeżywająca istne piekło nie tylko z powodu utraty ukochanego dziecka, ale także postawy mediów publicznych posłanka opublikowała wiele mówiący wpis na Twitterze, w którym wyjawiła, czy i jaką ewentualnie rolę w całej sprawie odegrał jej partyjny kolega Piotr Borys. Tak stanowcze słowa pogrążonej w rozpaczy matki miały zapewne raz na zawsze zamknąć usta wszystkim hejterom. Wiele wskazuje jednak na to, że reżimowe ośrodki nadal będą chciały grać na osobistej tragedii parlamentarzystki.
Goszczący w programie Wirtualnej Polski prof. Andrzej Rychard nie pozostawił suchej nitki na dziennikarzu Radia Szczecin, po którego artykule dotyczącym skazanego za pedofilię byłego działacza PO można było ustalić tożsamość poszkodowanego 15-letniego syna posłanki Magdaleny Filiks. Nastolatek niedługo potem popełnił samobójstwo, a w mediach rozpętała się gorąca debata nad skutkami mowy nienawiści. - On nie powinien być dalej w zawodzie - komentował socjolog.
Niecodzienna sytuacja w programie “Minęła 20” emitowanym na antenie TVP Info. W niedzielę gościem formatu był m.in. poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki, który wygłosił na żywo emocjonalne przemówienie uderzające w rządowe media i ich pracowników po czym się rozłączył. W studiu na Woronicza zapanowała wówczas wiele mówiąca cisza, a mowę odebrało nawet jednemu z najbardziej wygadanych prezenterów Adrianowi Klarenbachowi. O co poszło?
Owiany wielką sławą "Magazyn Ekspresu Reporterów" znika z ramówki TVP1. Wiele wskazuje na to, że popularny program społeczno-publicystyczny z ponad 24-letnią tradycją zostanie przeniesiony na inną antenę, najpewniej TVP3. Ostatni odcinek na głównym kanale telewizji publicznej zostanie nadany 21 lutego.
Magdalena Ogórek na antenie TVP odpowiedziała na sobotni materiał "Faktów" TVN. Dziennikarka nie zgadza się z atakiem na dziennikarza Bronisława Wildsteina. - To jest mój protest - powiedziała Magdalena Ogórek. Razem z obecną w studio minister oskarżyła TVN o hejt i nieprzestrzeganie "wysokiej kultury dziennikarskiej".
TVP Info postanowiło skorzystać z okazji i wykorzystać polaryzację związaną z postacią, która w ostatnim czasie wywołała ogromne kontrowersje. Mama Ginekolog broni się przed zarzutami, murem stają za nim również ulubieńcy liberalnych mediów. Nagle w TVP pojawił się kolaż z Jurkiem Owsiakiem. Widzowie byli oburzeni.
Podczas sobotniego wydania programu "W kontrze" będący w studiu TVP Info Jarosław Jakimowicz odniósł się do działalności Rafała Trzaskowskiego jako prezydenta Warszawy oraz zaangażowania stolicy w 31. finał WOŚP. Aktor wyraził swoje niezrozumienie w związku z biernością stolicy względem imprez sylwestrowych, a nagłym znalezieniem środków w budżecie miasta na stawianie sceny dla Orkiestry na pl. Bankowym.
Poseł PO Cezary Tomczyk zapowiada złożenie skargi do KRRiT w sprawie materiału, który pojawił się na antenie TVP Info. W opinii polityka, dziennikarze państwowej stacji dopuścili się daleko idącej manipulacji. W wyniku dokonanego montażu lider PO, zamiast rzeczywistego negatywnego stosunku jaki wyrażał do stacji, zachwalał ich "profesjonalizm".
Stosunek wspierającej aktualną władzę Telewizji Publicznej do Donalda Tuska jest doskonale wszystkim znany. TVP korzysta niemal z każdej okazji, żeby dopiec liderowi Platformy Obywatelskiej. Tym razem na antenie TVP Info pojawiła się autoreklama w formie spotu, w której były premier rzekomo zachwala publiczne rozgłośnie. Okazało się, że wypowiedź polityka została wyrwana z kontekstu, a prawdziwy sens jest zupełnie inny.
Pracownicy Telewizji Polskiej opublikowali odpowiedź na pozew TVN-u. Sprawa dotyczy m.in. Samuela Pereiry, redaktora naczelnego portalu tvp.info, cytującego opinię Tomasza Sakiewicza, który na antenie TVP Info stwierdził, że TVN "kłamie" i "manipuluje". Pracownicy TVP nazywają to atakiem na wolność słowa i proszą widzów o wsparcie.
Prezydent Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu Telewizji Polskiej. Przywódca Ukrainy był pytany między innymi o kwestię środowej wizyty Andrzeja Dudy we Lwowie oraz deklaracji co do dostaw nowoczesnych czołgów Leopard wojskom ukraińskim ze strony polskiej. Przy tej okazji padło wiele ważnych słów odnośnie naszego kraju oraz wszystkich Polaków.
Niecodzienny incydent podczas ogromnej awantury w emitowanym na antenie TVP Info programie "Woronicza 17". Senator Polski 2050 Jacek Bury nie wytrzymał i uderzył w stół, przy którym dyskutowano, roztrzaskując tuż przed gospodarzem audycji ogórka. To jednak nie wszystko, bo w stronę Miłosza Kłeczka padły też zdecydowane oskarżenia. - Jest pan po prostu zwykłym funkcjonariuszem - oświadczył polityk, po czym wyszedł ze studia.