Rozrywka.Goniec.pl > Telewizja > Jarosław Jakimowicz się doigrał. Gwiazdor TVP zostanie pozwany o zniesławienie?
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 08.08.2022 18:42

Jarosław Jakimowicz się doigrał. Gwiazdor TVP zostanie pozwany o zniesławienie?

Prokuratura wszczęła śledztwo ws, Jakimowicza.  Odesłał „odręcznie napisany brudnopis"
Pawel Wodzynski/East News

Jarosław Jakimowicz to „złotousty” mówca. Jego skrajne poglądy najczęściej budzą ciarki żenady i pożałowania. Odkąd został „osobowością telewizyjną”, jego „mądrości” mają jeszcze szerszy wydźwięk. Zwłaszcza że pełni on rolę „eksperta” informacyjnego kanału Telewizji Polskiej. Czy tym razem zostanie pozwany o zniesławienie? Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych już rozpoczął swoje działania.

Jarosław Jakimowicz to postać, dla której skandal to „chleb powszedni”. Powiedzieć, że gwiazdor filmu „Młode wilki” szybciej mówi, niż myśli, to nie powiedzieć nic. Jako pracownik TVP Info potrafił w bezpośredni sposób w trakcie programu na żywo pytać, kiedy (nie czy) będzie można otworzyć ogień w stronę migrantów podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.

Nazwanie kogoś zdrajcą przychodzi mu równie łatwo, jak dwuznaczne gesty w stronę współprowadzącej Magdaleny Ogórek. Aktor często używa już „autorskiego” hasztagu #zdrajcywon, który kieruje najczęściej do politycznych oponentów partii, której - być może - zawdzięcza zatrudnienie w telewizji.

Długowłosy amant w niewybredny sposób obraża dziennikarzy konkurencyjnych stacji, a nie można zapomnieć o radości, jaką wywołała u niego choroba Tomasza Sekielskiego. W stosunku do osób nieheteronormatywnych Jarosław Jakimowicz również nie gryzie się w język. To właśnie za zachowania względem nich skarciła go Komisja Etyki TVP.

- Komentarza pana Jakimowicza godzą w wizerunek Telewizji Polskiej - brzmiał wniosek komisji, w którym dodano także zastrzeżenie, że Jakimowicz ma prawo do publikowania własnych opinii w Internecie. Zalecono mu jednak, by robił to z większą rozwagą i pamiętał, że reprezentuje nie tylko siebie, ale również swojego pracodawcę. Komisja Etyki TVP przypomniała mu również, że w Internecie nic nie ginie i że niewłaściwa informacja zamieszczona w sieci może być kojarzona z aktorem już zawsze. Niestety, prezenter za nic miał te rady.

Tym razem wydaje się jednak, że słowa o homoseksualistach nie ujdą mu na sucho. Zadbają o to aktywiści z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Wskazali oni na treści aktora o charakterze mocno homofobicznym, które nie przystoją pracownikowi telewizji publicznej.

Jak wynika z informacji „Press”, aktywiści oskarżają twarz programu „W Kontrze” o zniesławienie. Konrad Dulkowski, prezes Ośrodka, poinformował, że sąd przekazał sprawę do krakowskiej prokuratury, która przesłuchała 30 pokrzywdzonych. Niestety, zdecydowała się na umorzenie śledztwa.

Na taki rozwój wydarzeń nie zgadzają się pracownicy Ośrodka. Zaznaczają, że jeśli ich zażalenie jej dotyczące nie zostanie rozpatrzone pozytywnie i kolejny raz sprawa zostanie „zamieciona pod dywan”, zdecydują się na prywatny akt oskarżenia złożony w imieniu ofiar jego homofobicznych obraz. W takiej sytuacji nieuchronnym będzie widok przyjaciela Jolanty Rutowicz tłumaczącego się przed sądem, dlaczego pragnie dezynfekować ulice po Marszu Równości.

„Młody wilk” będący autorem autobiografii z fragmentami o treściach pedofilskich ma się czego obawiać. Wszak za zniesławienie grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do roku. O dalszych losach sprawy będziemy informować na bieżąco.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec