Spięcie polityków w programie TVP Info. Sekretarz stanu w KPRM: "Rosjanie panu dziękują"
W trakcie programu na antenie TVP Info Adam Andruszkiewicz (PiS) wdał się w ostrą wymianę zdań z Arturem Łąckim (PO). Powodem spięcia było nagranie, które wcześniej udostępnił poseł opozycji. - Rosjanie panu dziękują - ocenił sekretarz stanu w KPRM.
W trakcie dyskusji na temat wpisu polityka PO atmosfera w studiu TVP była napięta. Prowadząca starała się zapanować nad sytuacją, ale bezskutecznie.
Poseł PO opublikował zdjęcia helikopterów. Fala oburzenia na Twitterze
W czwartek 16 czerwca poseł PO Artur Łącki opublikował na Twitterze filmik wykonany w Rewalu (woj. zachodniopomorskie). We wpisie przekonywał, że widział przelot dwóch helikopterów wojskowych.
Zdarzenie tak bardzo zaniepokoiło polityka, że postanowił zwrócić się bezpośrednio do do szefa resortu obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. "Panie ministrze, proszę o informacje", czytamy w poście.
Użytkownicy Twittera nie kryli oburzenia wpisem Łąckiego. Zwrócili uwagę, że tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie MON apelowało do obywateli, w tym także do polityków, aby "nie upubliczniać zdjęć, filmów i informacji o miejscach pobytu lub transporcie żołnierzy, datach i godzinach przejazdów, wylotów i lądowań czy liczbie i rodzajów wojska".
Niektórzy internauci byli zdziwieni zachowaniem posła PO. "Minister ma ci tłumaczyć ruchy wojsk na Twitterze?", czytamy w jednym z komentarzy. "Może jeszcze konferencja prasowa, żeby ruscy mieli wiadomości z pierwszej ręki", czytamy w kolejnym.
Awantura o ruchy wojsk. "Rosjanie panu dziękują"
Wątpliwy post Łąckiego był także wątkiem rozmowy w programie "Minęła 20" na antenie TVP Info. Jeden z gości - sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz mocno skrytykował posła PO. - Może pan by spojrzał w lustro i uderzył się w pierś? [...] Co pan robi, panie pośle? - pytał polityk PiS wzburzonym tonem.
- Pan mi zakazuje się wypowiadać w programie publicystycznym jako posłowi, a pan zamieszcza zdjęcia śmigłowców wojskowych, pisze o ich lokalizacji i trzeba panu podać informacje na ten temat? - kontynuował.
Jego zdaniem wpis Łąckiego wywołał na Twitterze "dużą aferę". Przyznał, że umieszczając nagranie, poseł "złamał podstawowe zasady" dotyczące zakazu informowania o lokalizacji wojsk. - To nam zagraża. Przecież wie pan, że mamy wojnę za wschodnią granicą - stwierdził Andruszewicz.
Na te słowa Łącki zareagował stwierdzeniem, że "jakoś nie zauważył, żeby Polska była w stanie wojny" i "jakoś nie zauważył, żeby jako Polak i polityk dostał zakaz informowania ludzi o tym, czy helikoptery przeleciały nad Rewalem, czy nie".
- Rosjanie panu dziękują - zareagował Andruszkiewicz, przerywając Łąckiemu w połowie zdania. Chwilę później zaczął mu bić brawo.
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) June 18, 2022Z uwagi na zalecenie w sprawie niepublikowania relacji na temat ruchów wojsk wpis posła PO nie został dołączony do tego artykułu. Nagranie nadal widnieje na jego oficjalnym profilu na Twitterze.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Pomorskie: Pożar w składowisku tekstyliów. Straż pożarna: "Potrwa kilka dni"
Upały w Polsce. Indeks UV niebezpiecznie wysoki w niedzielę. Wysokie zagrożenie dla zdrowia
Źródło: goniec.pl