Takiego zgłoszenia ratownicy TOPR z pewnością się nie spodziewali. Minionej nocy ruszyli na poszukiwania dwóch kobiet, które zaginęły w rejonie przełęczy Krzyżne w Tatrach Wysokich. Turystki zostały pozostawione w górach przez swoich partnerów, bo prawdopodobnie… nie nadążały za nimi na szlaku.
Śmiertelny wypadek w Tatrach. Dwie turystki weszły na Giewont i znalazły tam porzucony plecak. Kiedy odkryły, co stało się z jego właścicielem, natychmiast zadzwoniły po ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety na pomoc było już za późno.
Trwają poszukiwania 50-letniego Polaka, który zaginął w słowackich Tatrach. W niedzielę 24 września wieczorem słowaccy ratownicy górscy poinformowali, że ze względu na "niesprzyjające warunki" poszukiwania chwilowo przerwano. Zaginiony mężczyzna informował TOPR w sobotę wieczorem, że jest ranny i zwrócił się z prośbą o pomoc. Potem kontakt z nim się urwał. W sieci pojawił się apel zrozpaczonej żony.
Kolejna tragedia w Tatrach. W piątek 11 sierpnia wieczorem słowackie służby poinformowały o śmierci polskiego turysty w okolicy Gerlacha. Wspinacz spadł z kilkudziesięciu metrów w przepaść.
Podhalańscy ratownicy są pogrążeni w żałobie. Przekazali informacje odnośnie do śmierci swojego kolegi, 52-letniego Adama Bobuli. Mężczyzna wstąpił do GOPR-u w 1999 roku.
Tragedia w słowackich Tatrach. Zginął polski wspinacz, który spadł z wysokości około 150 metrów w przepaść w rejonie Wielkiej Kopałkowej Turni. Mężczyzna nie miał żadnych szans.
TVN24 pokazało, jak jeden ze spacerowiczów uchwycił w Tatach tzw. Widmo Brockenu. Turysta pochwalił się zdjęciem z Kasprowego Wierchu, gdzie udało mu się sfotografować postać z tęczową obwódką - mamidło górskie.
Ratownicy TOPR otrzymali w niedzielę niecodzienne zgłoszenie. Na Giewoncie znajdował się turysta, który potrzebował pomocy po tym, jak został zaatakowany przez innego mężczyznę gazem pieprzowym. Bójka u stóp wielkiego krzyża wbitego w skałę jest tajemnicą nawet dla policji. - Okoliczności zdarzenia pozostają zagadkowe - przekazał Sebastian Gleń, rzecznik małopolskich policjantów.
Jeśli zamierzasz wybrać się na wakacje czy też urlop w Tatry i jedziesz samochodem - lepiej kup bilet na parking jeszcze przed samym wyjazdem. Możesz wtedy zapłacić trochę mniej i być pewny, że twoje miejsce parkingowe będzie na ciebie czekać. Kupowanie biletów na ostatnią chwilę jest o wiele droższe. Jednak niezależnie od warunków, ceny za cały pobyt w polskich górach i tak są dosyć wysokie…
W poniedziałek 26 czerwca na drodze do Morskiego Oka zasłabł turysta. Pomimo szybkiej pomocy ratowników medycznych - którzy na miejsce dotarli śmigłowcem - jego życia nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł w wyniku zatrzymania krążenia. Pierwszy wakacyjny weekend w górach obfitował w interwencje TOPR. Pomocy potrzebowało aż 13 osób.
Grupa słowackich ratowników górskich odnalazła ciało Polaka, który spadł z kilkuset metrów w Dolinie Batyżowieckiej w Tatrach Wysokich. Jego zaginięcie w poniedziałek zgłosił brat.
Do kolejnego śmiertelnego wypadku doszło w poniedziałek wieczorem w Tatrach. Nie żyje kobieta. Jak informuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, spadła z Przełęczy Zawrat.
Jedno ze zdjęć opublikowanych na grupie osób dla miłośników Tatr wywołało poruszenie. Fotografia przedstawiająca trzy małe niedźwiadki bawiące się na leśnej drodze w Dolinie Kościerskiej zdobywa serca internautów. Jednak kolejne zdjęcie wrzucone na grupę wprawiło ich w przerażenie…
Coraz więcej osób wybiera się w góry. Niestety wysokie temperatury w prawie całej Polsce nie oznaczają równie promiennych warunków na szlakach. W Karpatach jest ślisko, gdzieniegdzie zalega śnieg. W ostatnich dniach doszło do dwóch tragicznych wypadków. TOPR-owcy ostrzegają turystów.
Nowe informacje ws. zaginionego małżeństwa z Warszawy. Aneta i Adam Jagły widziani byli w schronisku w Tatrach i wszystko wskazuje na to, że kontynuują swoją wędrówkę po górach. Onet dotarł do właściciela słowackiego zjazdu “Vasko”. Mężczyzna deklaruje, że poszukiwani spędzili u niego noc.
Rodzice wyszli z domu w środku nocy, w mieszkaniu zostawili synów. Przepadli bez znaku życia. W poszukiwaniach pary z Warszawy nastąpił przełom. Policja potwierdziła trop prowadzący w Tatry. Aneta i Adam Jagły nocowali w schronisku górskim?
Choć w kalendarzach już wiosna, jak bumerang powraca do nas zima. Od poniedziałku w całym kraju spodziewane są znaczące ochłodzenie, oblodzenie dróg, a także miejscowe przymrozki, przy czym szczególnie ciężkie warunki czekać będą na turystów wypoczywających w Tatrach. TOPR zawczasu ostrzega przed czyhającym niebezpieczeństwem, związanym z niskimi temperaturami i śnieżycami. Niewykluczone, że do trzeciego zostanie podniesiony stopień zagrożenia lawinowego.
Śnieg w Zakopanem to nieodłączny element każdej zimowej wizyty w polskiej stolicy sportów zimowych. W tym roku, niestety, cieszył on stosunkowo krótko, a gdy tylko zniknął, wprawił w smutek nie tylko turystów, ale i okolicznych mieszkańców. Wyższe temperatury obnażyły bowiem smutną prawdę o naszych słabościach i niechlubnych występkach. Jeden z nich wydał się przy tym wyjątkowo obrzydliwy.
Nietypowa interwencja zakopiańskich ratowników z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przypadkowy turysta zgłosił im, że w rejonie Bachledzkiego Potoku napotkał na kobietę siedzącą po uszy w śniegu. Sprawa wydaje się być o tyle dziwna, że nie miała ona na sobie ani butów, ani kurtki. Całą przemarzniętą wędrowniczkę przetransportowano do pobliskiego szpitala.
Ostatnie dni przyniosły powrót zimy w całej Polsce. Śnieg zalega na drogach w wielu miejscach kraju. Najgorsza sytuacja jest w Małopolsce, gdzie zaspy dochodzą do aż dwóch metrów wysokości. Opady w powiecie limanowskim sparaliżowały ruch.
Ratownicy GOPRU przeprowadzili ewakuację dzieci przebywających w schronisku na Przehybie. Łączenie przetransportowano 14 osób, które przebywały w ośrodku. Obfite opady mokrego śniegu oraz zawieje spowodowały połamanie drzew, które zagrodziły drogi dostępu oraz uszkodziły linie energetyczne.
Przedstawiciele Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wydali pilne ostrzeżenie dotyczące lawiny, która może zejść w każdej chwili - przy małym dodatkowym obciążeniu, a nawet samoistnie. - Prosimy o zaniechanie jakiejkolwiek działalności górskiej - apelują TOPR-owcy.
Trzech polskich wspinaczy porwała lawina śnieżna, która spadła po słowackiej stronie Tatr na Lodospady Grosza w Dolinie Staroleśnej. Niestety w wyniku osunięcia się krowy śnieżnej żucie straciło dwóch mężczyzn. Trzeci zdołał wydostać się o własnych siłach spod śniegu i zawiadomił służby.
Ile to razy słyszeliśmy o interwencjach ratowników górskich, którzy musieli sprowadzać z gór osoby, które ze względu na brak odpowiedniego stroju oraz sprzętu, utknęły na szlaku. Sytuacje najczęściej mają miejsce w okresie zimowym, kiedy doba trwa krócej, a warunki pogodowe potrafią się zmieniać bardzo dynamicznie. Nic sobie z tego nie zrobiły dwie turystki podróżujące do Morskiego Oka. Kobiety pochwaliły się w internecie modną stylizacją, niemającą nic wspólnego z górską wędrówką w zimie.
Niepokojące informacje napłynęły ze słowackiej części Tatr. Lawina, która przeszła tam w środę nad ranem, porwała dwóch narciarzy. Jak się okazało, przysypanymi osobami są dwaj Polacy. Na szczęście natychmiastowa reakcja słowackich służb ratowniczych zapobiegła tragedii.
Tragiczny dzień w polskich Tatrach. W sobotę w rejonie Doliny Kondratowej i Szpiglasowej Przełęczy zeszły dwie lawiny śnieżne, w wyniku czego śmierć poniosła jedna osoba. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego prowadzą akcję ratunkową. Pod śniegiem wciąż mogą być poszkodowani.
Tragicznie zakończyła się samotna wyprawa w Tatry, 24-letniego Polaka, którego zaginięcie zgłosiła rodzina w nocy z niedzieli na poniedziałek (4-5 grudnia). Mężczyzna próbował dotrzeć na najwyższy szczyt Tatr -Gerlach. Słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe zaalarmowała zaniepokojona rodzina, przekazując jednocześnie ratownikom filmiki przesyłane przez polskiego turystę. Na ich podstawie udało się ustalić miejsce wędrówki zaginionego. Niestety mężczyzna został odnaleziony martwy.
Seria nieszczęśliwych wypadków w Tatrach. W piątek życie w górach stracił mężczyzna, który w rejonie Orlej Perci spadł do Doliny Pańszczycy. Ratownicy musieli także pomóc jego dwóm towarzyszom, transportując ich w dół śmigłowcem. To już czwarte śmiertelne zdarzenie w polsko-słowackich górach w ciągu tygodnia. TOPR apeluje o rozwagę i ostrożność.Jesień i zima to dla ratowników TOPR okres wzmożonej pracy na szlakach. Co roku wysyłają oni do turystów liczne odezwy o realną ocenę swoich możliwości i dostosowanie umiejętności do panujących w górach warunków, a te w październiku często są już bardzo trudne.Niestety, wszystkich nieszczęśliwych zdarzeń nie daje się uniknąć, co niesie za sobą ogromne tragedie. Ich kumulacja nastąpiła w ostatnim tygodniu, kiedy to życie w Tatrach straciły aż cztery osoby.