Kornel Morawiecki miał nieślubnego syna? Wirtualna Polska, która dotarła do fragmentów książki "Dopaść Morawieckiego. Życie doczesne i wieczne Kornela buntownika" Bogdana Rymanowskiego, ujawniła, że życie obecnego premiera i jego rodziców może nie być tak poukładane i przykładne, jakby się wydawało.
Według Roberta Biedronia, wraz z końcem tego roku Polska bezpowrotnie utraci możliwość skorzystania ze środków z KPO. W rozmowie z "WP" polityk Lewicy podkreślił, iż rząd Mateusza Morawieckiego do ostatniego dnia grudnia musi zakontraktować 70% pieniędzy w ramach wspomnianego budżetu. Zważywszy nieugiętość polskich władz oraz upływający czas, pieniądze te wydają się być straconymi.
Mateusz Morawiecki - jak donosi portal Wirtualna Polska - obiecał polskim piłkarzom aż 30 mln zł premii za wyjście z grupy na Mundialu. Po aferze, jaką wywołały informacje zdobyte przez dziennikarzy WP, premier ostatecznie wycofał się z propozycji.Mateusz Morawieckiego nie ma najlepszego czasu. Trwający od kilku miesięcy konflikt z "ziobrystami", wewnętrzne nieporozumienia ws. baterii Patriot, bezkompromisowy wywiad Jacka Ozdoby, a w końcu afera z premiami dla piłkarzy, z pewnością zszargały nerwy szefa rządu. Szczególnie że ostatnia sprawa sprowadziła na niego krytykę, nie tylko opozycjonistów, ale także polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Mateusz Morawiecki w ostatnich dniach wyraźnie chce się zapisać w historii jako wyjątkowo hojny polityk. Wirtualna Polska donosi, że po olbrzymim dofinansowaniu rządu dla TVP i premiach dla polskich piłkarzy, przyszedł czas na dotację dla serwisu geopolitycznego. 23 listopada 2022 roku Ministerstwo Finansów opublikowało "Informację o rozdysponowaniu ogólnej rezerwy budżetowej na dzień 31 października 2022 roku", z której wynika, że 18 października – zarządzeniem numer 344 - Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przyznaniu 1 396 800 zł z rezerwy budżetowej Fundacji Action-Life. Jak donosi Wirtualna Polska, pieniądze mają zostać przeznaczone na "sfinansowanie realizacji zadania publicznego pod nazwą Visegrad24", czyli serwisu geopolitycznego.
Czy polscy piłkarze zasłużyli na 30 mln zł premii od rządu? Pytanie to postanowił zadać mieszkańcom Warszawy Mikołaj Dowejko, dziennikarz Goniec.pl. Jak się okazuje obywatele nie pozostawiają na tym pomyśle suchej nitki i mówią otwarcie o swoim oburzeniu całą sytuacją.
Mateusz Morawiecki - jak donosi portal Wirtualna Polska - obiecał polskim piłkarzom aż 30 mln zł premii. Decyzja premiera wywołała oburzenie nawet wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie obawiają się, że hojny gest może być ciosem dla obywateli.Wirtualna Polska ujawniła informację o premii, którą premier Mateusz Morawiecki miał obiecać polskim piłkarzom. Do wiadomości odniósł się rzecznik rządu. - Premier obiecał w rozmowie z przewodniczącym PZPN i trenerem dodatkowe środki i to się dzieje. [...] W mediach pojawiła się informacja o przekazaniu 30 mln zł dla polskiej kadry. Premier Mateusz Morawiecki zdecydował o przekazaniu środków w ramach specjalnego funduszu, który ma wspierać szkolenie młodych piłkarzy - mówił Piotr Müller
W obliczu dzisiejszych informacji, jakoby Polska kadra w piłce nożnej miała otrzymać sowitą premię ze strony rządu, za awans do fasy pucharowej mistrzostw świata w Katarze nie milkną komentarze opinii publicznej. Zdaniem dziennikarzy "WP" mowa o kwocie 30 mln zł. Pieniądze miałyby zostać rozdysponowane pomiędzy piłkarzy, trenera oraz sztab szkoleniowy. Do sprawy odniósł się rzecznik rządu Piotr Müller.
Wzajemna niechęć premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to żadna nowość. Dopóki jednak Jarosław Kaczyński jest kapitanem na statku "Zjednoczona Prawica", dopóty panowie muszą się tolerować. Nie przeszkadza to jednak we wzajemnych uszczypliwościach, którymi politycy obdarzają się co jakiś czas. O jedną z takich kąśliwych wypowiedzi ze strony Zbigniewa Ziobry został zapytany szef rządu. Jego reakcja stała się hitem internetu.
Mateusz Morawiecki podziękował polskim piłkarzom oraz trenerowi za wynik osiągnięty na Mistrzostwach Świata w Katarze. Premier jest przekonany, że zdobyte doświadczenie turniejowe zaprocentuje w przyszłości. Wpis szefa rządu nie przypadł jednak do gustu wszystkim kibicom.
Jacek Ozdoba, który kilka dni temu był gościem programu "Tłit" portalu Wirtualna Polska, ostro skrytykował Mateusza Morawieckiego. Wiceminister klimatu i środowiska stwierdził, że premier powinien ponieść konsekwencje swoich czynów. Do słów posła odniósł się Jan Maria Jackowski, senator niezrzeszony, związany niegdyś z PiS.Jacek Maria Jackowski w rozmowie z portalem Wirtualna Polska zapewnił, że nie jest zaskoczony słowami Jacka Ozdoby. Jego zdaniem podobnego zdania są nawet niektórzy posłowie z obozu Jarosława Kaczyńskiego.
Wirtualna Polska donosi, że PSL doprowadziło do kolejnych napięć w koalicji rządzącej, a Mateusz Morawiecki - rzekomo nieumyślnie - przyczynił się do upadku projektu ustawy, która była priorytetowa dla Zbigniewa Ziobry. Walka w sejmowych kuluarach trwa.
Wiceminister klimatu i środowiska, który był gościem portalu Wirtualna Polska, ostro skomentował działania rządu Mateusza Morawieckiego. Jacek Ozdoba zasugerował, że premier powinien ponieść konsekwencje swoich decyzji.Konflikty wewnątrz Zjednoczonej Prawicy w kontekście relacji z Unią Europejską wciąż trwają, czego wyrazem jest wypowiedź Jacka Ozdoby w rozmowie z Wirtualną Polską. Poseł odniósł się do wypowiedzi Ryszarda Terleckiego, który niedawno stwierdził, że politycy Solidarnej Polski "są bardziej pisowscy niż PiS" i nie biorą odpowiedzialności za kraj. Jego zdaniem winę za niepowodzenia w dyskusjach z UE ponosi przede wszystkim Mateusz Morawiecki.
Kremlowska propaganda przypuściła agresywny atak na Mateusza Morawieckiego, publikując w proreżimowych mediach rosyjskich spreparowane zdjęcia polskiego premiera. Na fotografiach szef rządu rzekomo składa kwiaty przy pomniku Stepana Bandery. "Celem działań Kremla jest wytworzenie w Polsce wrogości wobec Ukrainy" - poinformował rządowy pełnomocnik ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP, Stanisław Żaryn, jednocześnie wydając "alert dezinformacyjny".
Donald Tusk stanie przed Trybunałem Stanu? Tego chcą politycy Solidarnej Polski, którzy w niedzielę 27 listopada ogłosili, że zbierają podpisy pod wnioskiem o powołanie komisji śledczej. - Donald Tusk jako premier prowadził politykę bezwzględnie prorosyjską, proputinowską - powiedział Janusz Kowalski. Zarzuty ciążące nad byłym premierem nie są drobne.Donald Tusk może mieć w najbliższym czasie spore kłopoty. Politycy Solidarnej Polski zdecydowali, że chcą pociągnąć byłego premiera do odpowiedzialności w związku z jego działaniami z przeszłości.
Podczas wczorajszej wizyty w Kijowie, Mateusz Morawiecki udzielił pełnego poparcia dla prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego oraz narodu Ukraińskiego, walczących o wolność swoją oraz całej Europy. - Zawsze będziemy was wspierać - mówił na opublikowanym w mediach społecznościowych filmie premier Rzeczypospolitej w obecności prezydenta Ukrainy.
Przewodów. Mateusz Morawiecki poinformował, że "prowadzący dochodzenie ws. eksplozji mają nagrania z kamer SG, ale nie pokazują one ze stuprocentową pewnością, skąd został wystrzelony pocisk". Śledztwo ws. tragedii wciąż trwa.Mateusz Morawiecki podczas niedzielnej konferencji prasowej w Helsinkach był pytany między innymi o to, na jakim etapie znajduje się śledztwo ws. wybuchu rakiety w Przewodowie. Dziennikarz dociekał, czy Ukraina przyznała się, że to jej pocisk spowodował śmierć dwóch mężczyzn ze wsi na Lubelszczyźnie.
Zbigniew Ziobro nie zamierza ustąpić premierowi w sprawie pozyskania środków z KPO. Podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości mówił o potrzebie spotkania z szefem rządu, któremu zadałby pytanie o przyczyny dalszego blokowania pieniędzy europejskich. Według lidera Solidarnej Polski, rozwiązania Rady Europejskiej podpisane przez premiera umożliwiają KE wstrzymanie tych środków.
Przewodów. Wszyscy zgromadzeni posłowie w Sejmie odśpiewali "Mazurka Dąbrowskiego" tuż po wystąpieniu Mateusza Morawieckiego, które poświęcone było wczorajszym wydarzeniom, do jakich doszło w Przewodowie. Podczas swojego przemówienia premier mówił o "stanie zagrożenia wojną" lecz również o silnej jedności Rzeczypospolitej.
Mateusz Morawiecki na specjalnym spotkaniu Rady Ministrów zapewnił, że mieszkańcy Przewodowa nie zostaną pozostawieni bez wsparcia. Szczegóły zapowiedzianej przez premiera pomocy nie są jeszcze znane, ale niewykluczone, że w tym wypadku mowa nie tylko o wsparciu psychologicznym, ale również finansowym. Mieszkańcy wsi Przewodów w powiecie hrubieszowski zostaną objęci specjalnym pakietem pomocy rządowej? Nie można tego wykluczyć.Mateusz Morawiecki w środę na specjalnym posiedzeniu Rady Ministrów podzielił się zdaniem, które wskazuje, iż ministrowie pracują nad specjalnymi procedurami mającymi pomóc mieszkańcom wsi, gdzie doszło do incydentu z rakietą pochodzenia rosyjskiego.
Incydent, do jakiego doszło w powiecie hrubieszowskim, gdzie spadły dwie bomby produkcji rosyjskiej, sprawił, że o Polsce mówi się w mediach na całym świecie, również w dalekiej Australii. Dziennikarze tamtejszej telewizji nie mają jednak zbyt dobrego rozeznania w sprawach środkowoeuropejskich, ponieważ dopuścili się skandalicznej pomyłki z polskim premierem w roli głównej.
Przewodów. Mateusz Morawiecki podczas nocnej konferencji prasowej zabrał głos na temat eksplozji, do której doszło w Przewodowie (woj. lubelskie). W wyniku zdarzenia dwóch mieszkańców wsi straciło życie.Mateusz Morawiecki relacjonował, że podczas specjalnego posiedzenia Rady Ministrów omawiano sytuację, do której doszło w Przewodowie. Zaznaczył, że zarówno on, jak i prezydent i szef MON kontaktowali się ze swoimi zagranicznymi odpowiednikami.
- Dzisiaj w Przewodowie doszło do eksplozji, zginęło dwóch obywateli naszego kraju. W związku z zaistniałą sytuację podwyższamy gotowość jednostek wojskowych w naszym kraju - przekazał Piotr Müller ws. rosyjskich rakiet, które miały spaść na teren Polski. Rzecznik rządu zabrał głos po pilnym spotkaniu Komitetu Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, zwołanym dzisiaj przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. O pilnym spotkaniu poinformował rzecznik rządu Piotr Müller, za pomocą swojego Twittera.
Mateusz Morawiecki zabrał głos z okazji 11 listopada. Niespodziewanie szef rządu PiS przemówił jednym głosem z Donaldem Tuskiem. Niemniej to rodzina otrzymała najwięcej uwagi ze strony premiera. Polityk zdradził, jak co roku wygląda jego celebrowanie Narodowego Święta Niepodległości.Mateusz Morawiecki stanął na tle biało-czerwonej flagi i z okazji 11 listopada zwrócił się do Polaków. Zaskoczeniem była insynuacja, gdzie szef rządu PiS przyznaje, iż dzień niepodległości nie wygląda tak, jak powinien.- 11 listopada jest świętem podniosłym, ale chyba czas najwyższy by stał się świętem radosnym - słyszmy na specjalnym filmie opublikowanym w piątek przed południem przez Mateusza Morawieckiego.
Według informacji "Wirtualnej Polski" w warszawskiej siedzibie PiS zwołano pilne posiedzenie Prezydium Komitetu Politycznego partii. Jak przekazał portal, zebranie ma dotyczyć w szczególności trudnej sytuacji budżetowej państwa. Przybyli przedstawiciele, w tym Mateusz Morawiecki mają rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim o szukaniu oszczędności oraz uwolnieniu środków z KPO.
Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji oświadczył, że jest zdecydowanym orędownikiem powołania komisji weryfikacyjnej, która zbadałaby potencjalne działania i kontakty służące uzależnieniu Polski od Rosji. Poinformował, że w ciągu dwóch tygodni do Sejmu trafi projekt ustawy w tej sprawie.
Rząd PiS może upaść jeszcze przed końcem obowiązującej kadencji? Taka niezwykle śmiała teza została postawiona przez obóz Polski 2050, której politycy otwarcie uważają, że bieżąca formuła została wyczerpana i już wkrótce dojdzie do kluczowych zmian. Szymon Hołownia w Radiu ZET, jak i Michał Kobosko na antenie Polsat News przekonywali, że niewykluczone, iż taki wniosek poparliby nawet posłowie koalicji rządzącej. Rzekome problemy Prawa i Sprawiedliwości są tematem, który jest obecny w rodzimych mediach już od dłuższego czasu. Tym razem w środowisku medialnym pojawiła się kwestia potencjalnego upadku aktualnego rządu. O tym, że takie rozwiązanie jest prawdopodobne, przekonywali politycy Polski 2050. Podkreślili, że tym razem nie chodzi o przyśpieszone wybory, a konstruktywne wotum nieufności.O takim scenariuszu mówił lider Polski 2050, Szymon Hołownia, który w środowy poranek był gościem Radia Zet. W jego opinii takie rozwiązanie nie zostało porzucone i wciąż leży na stole. - Jest cała dynamika sceny politycznej, która może sprawić, że za tydzień, za dwa okaże się, że to opcja, która powinna zostać zagrana - zdradził były prezenter TVN.
Mateusz Morawiecki zabrał dzieci do Palmir, wsi na obrzeżach Puszczy Kampinowskiej, gdzie pomiędzy grudniem 1939 roku a lipcem 1941 roku funkcjonariusze SS i policji niemieckiej rozstrzelali około 1700 Polaków. Rodzina premiera chciała oddać hołd poległym z okazji zbliżającego się dnia Wszystkich Świętych.Ofiarami zbrodni na palmirskiej "polanie śmierci" byli m.in. więźniowie Pawiaka oraz więzień przy ulicach Daniłowiczowskiej i Rakowieckiej w Warszawie. Wśród zamordowanych znaleźli się przedstawiciele polskiej elity politycznej, intelektualnej i kulturalnej, którzy zostali aresztowani w ramach tzw. akcji AB.W okolicach "polany śmierci" pracownikom PCK udało się odnaleźć 24 zbiorowe groby, z których wydobyto ponad 1700 ciał ofiar nazistowskiego terroru. W 1948 roku w Palmirach utworzono Cmentarz-Mauzoleum Martyrologii i Męczeństwa Narodu Polskiego, na którym pochowano prawdopodobnie około 2115 osób. W 1973 obok cmentarza otwarto Muzeum Walki i Męczeństwa w Palmirach, które dziś nosi nazwę Muzeum-Miejsce Pamięci Palmiry.