W poniedziałek (3 października) wieczorem, policjanci z Lublina otrzymali zgłoszenie, na temat osoby, która miała „strzelić sobie w głowę”. Na miejscu okazało się, że chodzi o 38-letniego, kompletnie pijanego mężczyznę, który chciał sobie tylko „zażartować”. Finalnie żartowniś trafił na izbę wytrzeźwień. Razem z nim trafiły tam także jego pijana matka oraz nietrzeźwa 40-letnia siostra, która w tym stanie sprawowała opiekę nad dwójką swoich małych dzieci. 9-letnia dziewczynka oraz 3-letni chłopczyk trafili do szpitala na obserwację. Połączenie Alkoholu, głupoty i braku wyobraźni to niejednokrotnie przyczyna tragicznych wydarzeń. Nie inaczej było i tym razem. W Lublinie pijany 38-letni mężczyzna postrzelił się, będąc przekonanym, że nic mu się nie stanie. Najsmutniejsze w tej historii jest jednak to, że świadkami "żartów" wujka były małe dzieci.
Tragiczne wieści z Zabrza. Na terenie Miejskiego Składowiska Odpadów Komunalnych znaleziono zwłoki noworodka. Policję wezwał jeden z tamtejszych pracowników, który dokonał makabrycznego znaleziska. Zabrzańska prokuratura, we współpracy z policją, prowadzi działania, mające na celu ustalić szczegóły tragedii.Zwłoki dziecka faktycznie zostały odkryte w sobotę, 1 października br., jednak dopiero teraz fakt ten trafił do informacji publicznej. W trakcie zmiany, pracownicy zatrudnieni w tamtejszej sortowni, wśród śmieci natknęli się na zwłoki dziecka. Na miejsce niezwłocznie przybyła policja, prokurator oraz lekarz.
Większość osób posiadających prawo jazdy na odwrocie swojego dokumentu posiada wpisaną kategorię B. Bez wątpienia daje ona najbardziej uniwersalne możliwości co do kierowania pojazdami w naszym kraju. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę, że kat. B posiada również ograniczenia, których nieprzestrzeganie może prowadzić do mandatu karnego.Mowa tu o tak zwanej dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) kierowanego pojazdu, dokładnie określonej w przypadku kierowców z prawem jazdy kat. B, oraz rubryce F2 w dowodzie rejestracyjnym. Dopilnowanie, by parametry naszego pojazdu były zgodne z wymogami ustawowymi, może w przyszłości oszczędzić nam kłopotów. O jakie wartości dokładnie chodzi?
Złodzieje chronieni są prawem, a okradziony właściciel sklepu musi borykać się z problemami prawnymi. Powód? Opublikował zdjęcia młodzieńców, którzy zamiast zapłacić za towar, wynieśli go ze sklepu. - To nie może być tak, że jakieś tam prawo, jakieś przepisy chronią złodzieja, chronią przestępcę. Nie powinno to mieć miejsca - gorzko stwierdza pan Arkadiusz.Złodzieje wchodzili do sklepu i "rozglądali" się za towarem. Pan Arkadiusz Ostrowski opowiedział o tym, co go spotkało w programie "Państwo w Państwie" Polsatu. Złodzieje czują się w Polsce bezkarni i historia pana Arka dowodzi, że nie jest to bezpodstawna pewność siebie. Polskie prawo broni przestępców, a pragnących sprawiedliwości ludzi ściga?
Mazowieckie. W miejscowości Zachmiel w powiecie białobrzeskim doszło do wypadku drogowego, w wyniku którego pięć osób zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest dwójka dzieci. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Trwają poszukiwania.Do zderzenia dwóch samochodów doszło na łuku drogi. Kierowca audi stracił panowanie nad pojazdem i wpadł w poślizg, uderzając bokiem auta nadjeżdżającego z naprzeciwka opla. Samochodami podróżowało łącznie siedem osób.
W niedzielę 2 października w godzinach porannych do parafii w miejscowości Stodoły (pow. opatowski) została wezwana policja. Na miejscu odnaleziono ciało 51-letniego księdza Adama Kamińskiego, tamtejszego proboszcza. Trwają ustalenia prokuratury, jednak istnieją podejrzenia, że przyczyną śmierci duszpasterza było samobójstwo.Do tragedii doszło na terenie parafii pod wezwaniem Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus. Nieobecność księdza Kamińskiego na porannej mszy, zaniepokoiła zgromadzonych wiernych, którzy postanowili wezwać służby.
W miejscowości Goszczyn (pow. grójecki, woj. Mazowieckie), w sobotę 1 października w godzinach wieczornych doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W wyniku zdarzenia potrącony został rowerzysta, który pomimo reanimacji zmarł. Do zdarzenia doszło około godziny 19:25, na nieoświetlonym odcinku drogi. 54-letni mężczyzna poruszał się rowerem bez jakichkolwiek elementów odblaskowych. W jadącego rowerzystę uderzył nadjeżdżający z przeciwnej strony samochód osobowy.
Wraz z 1 października 2022 r., na terenie całej Polski ruszyła informacyjno - edukacyjna akcja pn. „Świeć Przykładem”. Polska Policja chce przypomnieć wszystkim pieszym, jak ważne jest używanie elementów odblaskowych oraz bezpieczne poruszanie się po drodze. Zakrojona na szeroką skalę kampania potrwa do końca bieżącego roku. Przed nami kilka miesięcy jesienno - zimowych. Zarówno dla kierowców jak i osób poruszających się pieszo po drogach, jest to okres najbardziej wymagający. W odpowiedzi na rosnące ryzyko kolizji, policja zainaugurowała dziś na terenie naszego kraju akcję przypominającą podstawowe zasady.
Koszalin. W sobotę miejscowi policjanci usiłowali zatrzymać kierowcę bmw, który ma zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyzna nie reagował na sygnały i nie zatrzymał się do kontroli. Podczas pościgu padły strzały. W pewnym momencie 39-latek porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Został zatrzymany tuż po tym, jak zranił się w dłoń, usiłując przeskoczyć przez ogrodzenie.Asp. szt. Rafał Skoczylas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, przekazał, że kierowca został rozpoznany przez policjantów pełniących służbę. Funkcjonariusze byli świadomi, że 39-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.
Łódzkie. Na drodze krajowej nr 482 w Siedliskach doszło do wypadku z udziałem autobusu szkolnego. W tył autokaru wjechała ciężarówka. Ośmioro dzieci zostało rannych. Do zdarzenia doszło w piątek 30 września około godziny 15. - Ośmioro dzieci zostało rannych, z czego pięcioro trafiło do szpitali - przekazał reporter Radia ZET Mateusz Szkudlarek.
W sieci pojawiło się nagranie z zatrzymania 17-letniej dziewczyny, która parę dni temu przed kościołem w Toruniu napisała kredą na chodniku słowa wsparcia dla osób LGBTQ+. Jej czyn był odpowiedzią na obraźliwe transparenty, umieszczone w obrębie świątyni. Pomimo spokojnego zachowania nastolatki, wezwani na miejsce funkcjonariusze zakuli ją w kajdanki i zaciągnęli do radiowozu. W sprawie zainterweniował Rzecznik Praw Obywatelskich.Informacje w tym artykule zostały zweryfikowane w czterech niezależnych źródłach.
Rodzina i bliscy proszą o pomoc w znalezieniu 15-letniej Izabeli Buczyńskiej, która do tej pory nie wróciła do domu. Nastolatka ostatni raz była widziana na ul. Magurów w Krośnie (woj. podkarpackie) 21 września. Od tamtej pory z poszukiwaną nie ma żadnego kontaktu. Zrozpaczona rodzina prosi o pomoc w znalezieniu dziewczyny.
Jacek Jaworek od 10 lipca 2021 r. stał się jednym z najbardziej poszukiwanych Polaków w całej Europie. Policja apeluje o pomoc, ale wskazuje, że nie tylko podejrzany o potrójne morderstwo we wsi Borowce należy do grona osób widniejących na liście EU Most Wanted. - Możesz pomóc ich namierzyć - czytamy w komunikacie Polskiej Policji.Jacek Jaworek po nocy z 9 na 10 lipca 2021 r. zapadł się pod ziemię i do dziś umyka policji. Śledczy nie ustają jednak w próbach dotarcia do podejrzanego o potrójne morderstwo i wyjaśnienie tego, co stało się za zamkniętymi drzwiami jednego z domów we wsi Borowce.Jacek Jaworek pozostaje na liście najbardziej poszukiwanych przestępców w Europie. Policja opublikowała nowy komunikat. Okazuje się, że 53-letni mężczyzna nie jest jedynym celem policjantów.
Dolnośląscy policjanci po raz kolejny interweniowali w sprawie zagubionych grzybiarzy. Tym razem funkcjonariusze wezwani zostali do lasu w powiecie bolesławieckim, w którym bez śladu przepadli grzybiarze. Dobra znajomość terenu pozwoliła policjantom zlokalizować leśnych wędrowców, których odstawili w bezpieczne miejsce.
W środę 28 września na drogi w całym kraju wyjadą policyjne patrole, których głównych zadaniem będzie dbanie o bezpieczeństwo wszystkich zmotoryzowanych. Funkcjonariusze będą prowadzić działania kontrolno-prewencyjne. Według oficjalnych informacji mandaty mogą wynosić nawet 3000 złotych. Nowy taryfikator mandatów, który został wprowadzony w styczniu bieżącego roku, skutecznie wyhamował szaleńcze zapędy niektórych kierowców. Polscy policjanci mają jednak pełne ręce roboty, by zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom ruchu drogowego.
Policja zatrzymała trzy osoby podejrzane o znęcanie się nad 19-letnią dziewczyną, którą uprzednio zwabili do mieszkania. Kiedy nastolatce udało się wydostać z ich rąk, udała się na komisariat policji, składając zeznania. Dwie kobiety i mężczyzna mieli grozić pokrzywdzonej, iż jeśli ta zawiadomi o zdarzeniu jakiekolwiek służby, zostanie zabita.
Lubartów. Dwóch mężczyzn wracało do domu po zakrapianej imprezie. Jeden z nich, będąc w stanie wyraźnego upojenia alkoholowego, postanowił przeskoczyć szlaban. Niestety, ten okazał się przeszkodą nie do pokonania. Na komicznym nagraniu widać jednak, że wskutek tej próby doszło do uszkodzenia mienia. Policja rozpoczęła poszukiwania i upubliczniła wizerunek sprawcy.
Na trzy miesiące do aresztu tymczasowego trafił 18-latek, który jednym z praskich liceów w Warszawie zaatakował kilkoro uczniów. Jak ustaliła policja, był on wcześniej poszukiwany, w związku z ucieczką Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Grozi mu do 12 lat więzienia.Do ataku 18-letniego nożownika doszło w czwartek,1 września br. pod jednym z liceów na Pradze Północ. Jak przekazała policja, agresywny 18-latek chciał wyrównać rachunki w imieniu swojej dziewczyny z jej szkolną koleżanką. Gdy ta opuściła budynek szkoły, 18-latek podszedł do niej i zaczął jej grozić nożem, tzw. motylkiem, którym demonstracyjnie się bawił.
Na zmumifikowane ciało mężczyzny natknęli się pracownicy konserwujący węzeł cieplny w Sosnowcu (woj. śląskie). Sprawę niezwłocznie zgłoszono na policję, ale służby dotąd nie ustaliły, kim była nieżyjąca osoba, dlatego zdecydowano się opublikować fotografie ubrań. Mumia ubrana była m.in. bluzę z nadrukiem z kickbokserami.Zwłoki przypadkiem znaleźli pracownicy firmy ciepłowniczej, którzy w poniedziałek 19 września prowadzili prace konserwacyjne urządzenia w pomieszczeniu węzłowym. Przybyła na miejsce policja nie odnalazła przy zmarłym żadnych dokumentów ani innych przedmiotów, które pomogłyby jednoznacznie stwierdzić jego tożsamość.
W nocy z czwartku na piątek warszawscy policjanci próbowali zatrzymać poszukiwanego listem gończym Igora Smitha. W trakcie interwencji padły strzały, ale mężczyźnie udało się uciec. 32-latek ma do odbycia karę dwóch lat więzienia za oszustwa.Do zdarzenia doszło przy ulicy Kondratowicza, gdzie ukrywał się poszukiwany. Policjanci z wydziału kryminalnego na Targówku ustalili, że to tam przebywa 32-letni Igor Smith, za którym mokotowski sąd wystawił list gończy. Mężczyzna ma do odbycia karę dwóch lat pozbawienia wolności za oszustwa.Poszukiwany mężczyzna zbiegł funkcjonariuszom. Padły strzałyMężczyzna uciekł przed policjantami do samochodu i próbował przejechać jednego z nich. Drugi funkcjonariusz oddał cztery strzały w kierunku pojazdu podejrzanego. Na szczęście funkcjonariuszom nic się nie stało. Niestety poszukiwany mężczyzna uciekł, a policja prosi o pomoc w jego znalezieniu.Poszukiwany to Igor Smith, syn Nathaniela. Urodził się 6 lutego 1990 roku. Ostatnim znanym miejscem zamieszkania jest ul. Krasnobrodzka 15 w Warszawie. Zgodnie z opisem mężczyzna jest średniego wzrostu, ma ciemną karnację, krótkie włosy, muskularną sylwetkę i liczne tatuaże.Jak przekazali policjanci, mężczyzna ścigany jest listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w celu odbycia kary dwóch lat pozbawienia wolności za oszustwo. Funkcjonariusze szukają 32-latka od 21 czerwca tego roku.Policjanci apelują do wszystkich osób, które znają miejsce pobytu ściganego mężczyzny, lub mają informacje pomocne w jego zatrzymaniu, o kontakt pod numerem telefonu 47 723-87-50, 47 723-81-71 lub z najbliższą jednostką Policji.Artykuły polecane przez Goniec.pl:Śmiertelnie potrącił pieszego i uciekł z miejsca zdarzenia. Policja opublikowała wizerunek poszukiwanego "Wiadomości" TVP prezentują "tajemniczy" list Donalda Tuska do Władimira Putina. Były premier nie ma taryfy ulgowej Zawiercie: Kupiła trzy tony węgla. Gdy spadł deszcz okazało się, że dostała kamienie pomalowane na czarno Źródło: se.pl
Policja z Aleksandrowa Kujawskiego poszukuje 36-letniego Krystiana Markowskiego. Mężczyzna doprowadził do śmiertelnego wypadku samochodowego, w którym zginął pieszy, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia nie udzielając poszkodowanemu pomocy. Funkcjonariusze zwracają się z prośbą o pomoc do wszystkich osób mogących pomóc w ujęciu przestępcy. Do tragicznego wypadku doszło 25 sierpnia około godziny 21 na przejściu dla pieszych w Aleksandrowie Kujawskim (woj. kujawsko-pomorskie). Krystian Markowski, jadąc z nadmierną prędkością ulicą Chopina, potrącił 49-letniego mężczyznę i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany zmarł, a sprawcy dramatu do dziś nie udało się zatrzymać.
Funkcjonariusze z kaliskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę, który, jak wykazało badanie alkomatem, prowadził samochód pod wpływem alkoholu. 41-latkowi grozi teraz odpowiedzailność karna, a także wydalenie ze służby, bowiem okazało się, że sam jest czynnym policjantem.Pijani kierowcy to plaga na polskich drogach. Mimo zaostrzania prawa, rosnących kar finansowych i coraz bardziej dotkliwych konsekwencji, jakie spotykają nietrzeźwych wsiadających za kółko, walka z tym niepokojącym zjawiskiem wciąż jest bezskuteczna.Rządzący i policjanci liczyli na to, że wprowadzony od 17 września nowy kodeks drogowy będzie wystarczającym batem na prowadzących pojazdy po kieliszku, ale i to nie odstraszyło niektórych śmiałków. Wśród odważnych, a jednocześnie mało rozsądnych, znalazł się także 41-letni mężczyzna, którego do kontroli zatrzymał patrol drogowy z Kalisza.
Znane są wyniki sekcji zwłok kobiety i mężczyzny, których ciała znaleziono w sobotę rano w lesie niedaleko Staszowa w województwie świętokrzyskim. Niestety potwierdziły się wstępne przypuszczenia policji, w których to 60-latek najpierw zabił żonę, a później popełnił samobójstwo.Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Staszowie, zgłoszenie o zaginięciu małżeństwa wpłynęło w piątek 16 września o godz. 22. Funkcjonariuszy powiadomiła 33-letnia kobieta, która była córką 55-letniej kobiety i 60-letniego mężczyzny. Wedle jej relacji para wybrała się na grzyby, ale nie wróciła na noc do domu. Przed pójściem na komisariat kobieta bezskutecznie próbowała skontaktować się z rodzicami.
Policja zatrzymała Radosława M., byłego dziennikarza telewizyjnego i radiowego, który był m.in. reporterem "Panoramy" do 2016 roku. Informację o zatrzymaniu potwierdziła Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.- Potwierdzam fakt dzisiejszego zatrzymania Radosława M. do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Wola w Warszawie - przekazała w środę rzeczniczka prokuratury.
Traumatyczne zdarzenie w Rudzie Śląskiej, którego przyczyną był alkohol. 38-letnia matka, mająca w wydychanym powietrzu blisko 2 promile, zaatakowała swojego 12-letniego syna, szarpiąc go i drapiąc. Po tym, jak chłopiec zdołał uciec z domu i wezwał policję, kobieta trafiła do izby wytrzeźwień. Nastolatek i jego młodszy brat przebywają natomiast w placówce opiekuńczej.Opieka nad dziećmi i alkohol nigdy nie powinny iść ze sobą w parze. Niestety, wciąż zdarzają się incydenty z udziałem nietrzeźwych dorosłych, którzy za nic mają los swoich podopiecznych i zamiast nadzorem nad nimi, wolą zajmować się ucztami przy kieliszku.Takie sytuacje bardzo często kończą sie prawdziwymi tragediami, a jeśli nie, to przynajmniej głębokimi traumami, pozostawiającymi w nieletnich trwałe blizny. Tak z pewnością będzie w przypadku dwójki chłopców w wieku 5 i 12 lat, którym własna matka zgotowała piekło.
W środę 21 września rozpocznie się w Polsce międzynarodowa akcja policji "Safety Days". Policjanci będą prowadzić wzmożone kontrole na drogach w całym kraju. Kierowcy, którzy nie przestrzegają zasad ruchu drogowego, muszą liczyć się z surowymi karami."Safety Days" prowadzone przez europejskie stowarzyszenie policji drogowej Tispol odbywają się każdego roku i trwają tydzień. Celem działań funkcjonariuszy jest poprawa bezpieczeństwa na drogach do tego stopnia, by chociaż jednego dnia na drogach w danym kraju nie zginął ani jeden człowiek. W Polsce kulminacja akcji przypada na środę 21 września.
Jacek Jaworek, który w lipcu ubiegłego roku zamordował brata, bratową i bratanka, wciąż pozostaje nieuchwytny. Policjanci, którzy są przekonani, że przestępca wciąż żyje, szukają go w Polsce i poza granicami naszego kraju. Tymczasem przyjaciele poszukiwanego uważają, że 53-latek dawno odebrał sobie życie.10 lipca będzie dla mieszkańców niewielkich Borowców datą, której nigdy nie uda im się wymazać z pamięci. To właśnie wtedy Jacek Jaworek wydał wyrok na życie najbliższych. Zabójca, mimo upływu ponad roku, wciąż nie znalazł się na policyjnym radarze.
W lasach niedaleko Staszowa odnaleziono zwłoki kobiety i mężczyzny. Małżonkowie w piątek wybrali się na grzyby. Gdy nie wrócili, ich córka powiadomiła policję o zaginięciu rodziców. Funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia.Komenda Powiatowa Policji w Staszowie potwierdziła, że zaginięcie 60-letniego ojca i 55-letniej matki zgłosiła w piątek zaniepokojona córka. Małżonkowie nie wrócili z grzybobrania i nie odbierali telefonów komórkowych. Rozpoczęto poszukiwania.- Kobieta poinformowała, że jej rodzice: 60-letni ojciec i 55-letnia matka w piątkowe popołudnie wybrali się do lasu na grzyby i do tej pory nie wrócili. Dodawała, że nie kontaktowali się z rodziną i nie odbierają telefonów - przekazała w rozmowie z mediami Joanna Szczepaniak, oficer prasowa staszowskiej policji.