Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Rodzina zgwałconej w Niemczech 25-letniej Polki szuka sprawców na własną rękę
Alicja Czepli
Alicja Czepli 03.08.2022 15:04

Rodzina zgwałconej w Niemczech 25-letniej Polki szuka sprawców na własną rękę

policja
Marek BAZAK/East News

Dramatyczna historia 25-latki z Wrocławia. Kobieta została odurzona, uprowadzona i zgwałcona. Wobec całkowitej bezradności policji, rodzina rozpoczęła śledztwo na własną rękę. Po odnalezieniu dziewczyny, szukają sprawców tej makabrycznej zbrodni.

Uprowadzenie 25-latki z Wrocławia

Horror 25-letniej Marii z Wrocławia rozpoczął się wieczorem 25 lipca, kiedy postanowiła wyjść na miasto. Jej koleżanka wspomina, że miała długo nie wracać, a potem dostała od niej niebezpiecznie brzmiące SMS-y. Kobieta pisała, że podejrzany mężczyzna się do niej dosiadł. Dołączyła także informację, że podejrzewa, iż wsypał jej coś do drinka, a chwilę później miał zabrać jej telefon i kopiować dane.

Ta noc skończyła się dla kobiety dramatycznie. Gdy nie wróciła do domu, jej koleżanka, która była adresatką wiadomości o podejrzanym mężczyźnie, zaalarmowała o sytuacji rodzinę. Ta nie kryła żalu o tak późną reakcję w sprawie dotyczącej bezpieczeństwa jej córki i od razu udała się na komisariat policji.

Później na jaw miały wyjść nowe informacje. Spekulowano, że zaginiona miała tej nocy wrócić do mieszkania ze znajomym, znanym publicznie jako Kris. Siostra Marii od razu oskarżyła go o porwanie jej, argumentując to agresywną naturą mężczyzny. Z jej opisu wynika, że jest starszym, zaniedbanym mężczyzną, którego wiele osób się boi - można powiedzieć, że to podręcznikowy przykład gwałciciela.

Poszukiwania trwały długie trzy dni. Zaangażowali się w nie bliscy i znajomi. W końcu kobieta znalazła się w zupełnie niespodziewany sposób - na telefon jej ojca zadzwonił nieznany numer z Niemiec. Gdy odebrał, okazało się, że to jego córka, która dzwoni ze szpitala w tym kraju. Wyznała, że została porwana i brutalnie zgwałcona.

Rodzina poszkodowanej bierze sprawy we własne ręce

Informacja o odnalezieniu zaginionej błyskawicznie przeniknęła do mediów, za sprawą komentarza pod jednym z postów. Mogliśmy w nim przeczytać, że Maria odnalazła się w szpitalu, jest w bardzo złym stanie psychicznym i fizycznym, ale żyje. Zważywszy na okoliczności, była to dobra wiadomość dla rodziny.

Reakcja policji była zgoła szokująca. Jako że prowadzili sprawę dotyczącą zaginięcia Marii, po jej odnalezieniu - bez jakiegokolwiek wkładu ze strony policjantów - zamknięto sprawę, najwyraźniej zapominając, że oprawcy Marii nie znaleźli się za kratkami.

Rodzina Marii nie kryje oburzenia zaistniałą sytuacją. Po tak bezczelnym zachowaniu policji, złożyli skargę na funkcjonariusza, z którym mieli do czynienia i postanowili wziąć sprawy we własne ręce. Rozpoczęli poszukiwania porywaczy i gwałcicieli, a także założyli w Internecie zbiórkę na utworzenie funduszu pomocowego dla Marii.

- Musimy zapewnić jej profesjonalną opiekę psychologiczną i psychiatryczną. Będziemy zajmować się poszukiwaniami sprawców na szeroką skalę, co generuje duże koszty, poza tym Maria wymagała natychmiastowej pomocy lekarskiej, dlatego musimy teraz pomóc jej finansowo, by stanęła na nogi i miała siłę walczyć z tymi zwyrodnialcami - pisze rodzina w opisie zbiórki.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: WP

Tagi: policja