12-latka zaczęła tonąć, uratował ją wujek policjant. Ona przeżyła, ale on zginął
Minęły dwa lata od śmierci starszego sierżanta Marcin Szpyruk. Bohaterski czyn policjanta do dziś trwa w pamięci bliskich, kolegów z pracy oraz wszystkich, którzy byli świadkami jego heroicznego wysiłku. Pojechał na wakacje nad Bałtykiem, ale już nigdy z nich nie wrócił. Zginął, by jego 12-letnia siostrzenica mogła żyć.
Policjanci nie chodzą do pracy, oni służą, a to znaczy, że spełniają swoje powołanie i muszą poświęcić się bardziej niż w pracy cywilnej. Chociaż funkcjonariusze zdejmują mundur, to nie wychodzą z pracy i często angażują się w pomoc także w czasie wolnym od służby.
Właśnie tak było w przypadku tragicznej śmierci st. sierż. Marcina Szpyruka z Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim. Pojechał na wakacje z rodziną i poświęcił się dla tonącej 12-latki.
Policjant uratował 12-latkę i zginął, minęły dwa lata od dramatu znad Bałtyku
- Nasz Kolega starszy sierżant Marcin Szpyruk zginął 2 lata temu. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci! - napisali w żałobnym przypomnieniu policjanci z Komendy Głównej Policji oraz z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.
St. sierż. Marcin Szpyruk był wzorem do naśladowania. To, że szczerze przysięgał bronić i dbać o bezpieczeństwo innych udowodnił w momencie własnej śmierci.
Nic nie wskazywało, że 20 sierpnia 20202 r. dojdzie do tragedii. Policjant z Mińska Mazowieckiego pojechał z rodziną na wakacje. Za cel obrali Bałtyk, a konkretnie miejscowość Sztutowo.
W czasie wspólnej kąpieli z 12-letnią siostrzenicą w kilka chwil rozegrał się dramat. - Podczas kąpieli, z nieustalonych przyczyn, oboje zaczęli się topić - czytamy w komunikacie policji, gdzie wspominany jest zmarły funkcjonariusz.
- Policjant pomógł nastolatce utrzymać się na powierzchni morza, wypychając ją w kierunku brzegu, jednakże sam nie zdołał wydostać się spod wody - dodali koledzy zmarłego policjanta.
Walczyli o jego życie, ale serce nie podjęło pracy
12-letnia dziewczynka przeżyła. Dziś ma 14-lat i życie zawdzięcza wujkowi, który postawił jej bezpieczeństwo ponad swoim. Dwa lata temu ratownicy wezwani do tonącego policjanta nie chcieli pogodzić się z jego stratą.
Walczyli, by serce ponownie zaczęło bić. - Został wyłowiony przez ratowników po około 30 minutach. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej nie udało się przywrócić czynności życiowych, lekarz stwierdził zgon - przekazała Komenda Główna Policji.
Został pośmiertnie odznaczony
Marcin Szpyruk zapłacił najwyższą cenę za pomoc potrzebującej dziewczynce. Już wcześniej był jednak wzorem do naśladowania. Policjant w pracy dawał z siebie wszystko i nie było dla niego zadań niemożliwych do wykonania.
- Był policjantem zdyscyplinowanym, prezentującym wzorową postawę etyczno-moralną. W codziennej służbie wykazywał się kreatywnością. Należał do grupy wyróżniających się funkcjonariuszy jednostki. Dawał dobry przykład i motywował innych policjantów do efektywnego pełnienia służby. Za swoje profesjonalne podejście do realizacji zadań służbowych, zaangażowanie oraz sumienność wielokrotnie wyróżniany nagrodami motywacyjnymi - wspominają tragicznie zmarłego policjanta koledzy.
St. sierż. Marcin Szpyruk, który utonął 20 sierpnia 2020 roku został pośmiertnie odznaczony. Na ręce rodziny minister spraw wewnętrznych i administracji złożył Złotą Odznakę "Zasłużony Policjant".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
300 plus: nie wszyscy złożyli jeszcze wniosek o wypłatę pieniędzy. Warto zrobić to do końca sierpnia
Kolejny dzień z burzami i gradem. IMGW wydał ostrzeżenia, możliwe podtopienia
Branża utylizacyjna potrzebna jak nigdy. To oni walczą ze skutkami skażenia Odry
Źródło: policja.pl