Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie hydrologiczne. Alert obowiązuje w wielu województwa. Ponad połowa Polski znalazła się w pomarańczowej strefie. Powodem są gwałtowne wzrosty stanów wody dla zlewni dopływów Wisły, Narwi, Bugu i Pregoły. W kilku regionach ostrzegawczy stan wody został już przekroczony.Ostrzeżenia hydrologiczne wydane przez IMGW dotyczą województwa podlaskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego, łódzkiego, kujawsko-pomorskiego, śląskiego oraz warmińsko-mazurskiego, małopolskiego oraz wielkopolskiego.W części Małopolski oraz Wielkopolski pojawiły się ostrzeżenia drugiego stopnia. To oznacza, że tam przekroczony został ostrzegawczy stan wody w rzekach. W pozostałych regionach obowiązuje alert pierwszego stopnia, który informuje o gwałtownym wzroście.
W Złotoryi na Dolnym Śląsku zaobserwowano dziś niemezocyklonalną trąbę powietrzną. Lubuscy Łowcy Burz udostępnili na Facebooku zdjęcie zjawiska wykonane przez Barbarę Węgrzyn. Zjawisko było widoczne także w innych miastach.- W okolicy Złotoryi na Dolnym Śląsku wystąpiła dziś niemezocyklonalna trąba powietrzna. [...] Tych zjawisk jest ostatnio dużo! Wyjątkowy rok - czytamy.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami z gradem dla dziesięciu województw. Alerty będą obowiązywały do godziny 22:00. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawisk oszacowano na 80 procent. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w oficjalnym komunikacie poinformował, że najbardziej niebezpiecznie będzie w województwach małopolskim i śląskim. Dla tych regionów wydano ostrzeżenia drugiego stopnia przed intensywnymi deszczami.
Nieprawdopodobne sceny na południu Polski. Podczas gdy wschód walczy z obfitymi deszczami, w Tatrach powyżej 2000 metrów nad poziomem morza spadł śnieg. Biały puch stworzył bajkową scenerię.Mimo iż w kalendarzu mamy końcówkę wakacji, a lato kończy się dopiero za miesiąc, w najwyższych partiach Tatr od kilku dni występują oblodzenia. Z tego też powodu ratownicy TOPR odradzają wychodzenia w partie szczytowe.- Odradzamy wyjść w partie szczytowe Tatr, gdzie zwłaszcza po stronie północnej, w miejscach zacienionych, zalega śnieg i występują oblodzenia. Zalecamy wybór niżej położonych szlaków - powiedział w sobotę ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowe
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami z deszczem oraz silnymi opadami deszczu. Niebezpiecznie będzie zwłaszcza w dwóch rejonach Polski.Zła wiadomość dla wszystkich tych, którzy na początku tygodnia mierzyli się ze skutkami ulew. To nie koniec deszczowej pogody. IMGW wydał najnowsze alerty, z których wynika, że do Polski nadchodzi kolejny niż.
Z długoterminowej prognozy pogody Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że powoli możemy żegnać się z latem. Pod koniec sierpnia nie ma co liczyć na wysokie temperatury. We wrześniu nieprzyjemna będzie się utrzymywała. Pierwszy śnieg może pojawić się już jesienią – na przełomie listopada i grudnia.Choć nadal trwa lato, od kilku dni pogoda przypomina o zbliżającej się jesieni. Za oknem jest szaro, termometry wskazują poniżej 20 stopni Celsjusza, w wielu miejscach pojawiły się też opady deszczu. Zdaniem meteorologów taka aura będzie towarzyszyła nam też od początku września.Pod koniec sierpnia pogoda nie będzie nas rozpieszczała. Według IMGW temperatura będzie wahała się od 14 do maksymalnie 20 stopni Celsjusza. We wrześniu będzie jeszcze zimniej. Eksperci z portalu fanipogody.pl wskazują, „spore prawdopodobieństwo wystąpienia dłuższych okresów chłodnych z temperaturami niższymi niż zwykle obserwujemy w tym okresie”.
W czwartkowe popołudnie mieszkańcy Raciborza na Śląsku byli świadkami niepokojącego zjawiska pogodowego. Na stronie facebookowej Lubuskich Łowców Burz opublikowano nagranie tworzącej się trąby powietrznej.Jak poinformowali lubuscy Łowcy Burz, na nagraniu widać zalążek niemezocyklonalnej trąby powietrznej. Internauci przyznali, że film budzi grozę.
Polscy Łowcy Burz opublikowali w sieci zdjęcia Lublina, nad którym w miniony wtorek przeszła potężna ulewa. Intensywne opady deszczu spowodowały lokalne podtopienia oraz zalanie ulic, piwnic czy terenów ogródków działkowych. Eksperci przestrzegają, to nie koniec zagrożenia pogodowego w tym rejonie.Już w sobotę nad województwem lubelskim ponownie ma przejść kolejna fala intensywnych opadów. Tymczasem w sieci pojawiły się porażające zdjęcia szkód, spowodowanych przez poniedziałkową i wtorkową ulewę w Lublinie.
Awarie sygnalizacji świetlnej, podtopienia posesji i dróg, połamane drzewa - to bilans gwałtownych nawałnic, które przeszły dziś nad Lublinem i Krakowem. Jedna ze scen Teatru Ludowego została zalana, odwołano najbliższe spektakle.Załamanie pogody skończyło się dla mieszkańców Lublina i Krakowa ogromnymi stratami. Służby ratunkowe od wielu godzin usuwają skutki nawałnic. Ryzyko podtopień wciąż jest realne, dlatego sztaby kryzysowe przygotowują worki z piaskiem.
Jeden z użytkowników serwisu YouTube.com opublikował na platformie ciekawe nagranie z Żywca. W niedzielę pan Stanisław zaobserwował nietypowe zjawisko meteorologiczne. Mężczyzna zauważył, że z nieba masowo spadają wiązki siana. Sprawę wyjaśnili specjaliści z portalu twojapogoda.pl.- Wysoko znad chmur bardzo wolno spadały dziesiątki dziwnych obiektów, które przy prawie bezwietrznej pogodzie nadlatywały z dużej wysokości [...] Kiedy jeden z tajemniczych obiektów wylądował w pobliżu, okazało się, że to mniejsze i większe wiązki siana - relacjonował pan Stanisław w opisie swojego filmu.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa skierowało wiadomości z alertem do osób przebywających na terenie województwa lubelskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował o objęciu Lubelszczyzny najwyższym stopniem ostrzeżenia meteorologicznego przed intensywnymi opadami deszczu. - Dziś, w nocy i jutro (23/24.08) intensywne opady deszczu - ostrzegło na Twitterze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Do Polski przesuwa się niż znad Niemiec, który niesie ze sobą przelotne opady deszczu i burze, a także chłodne masy powietrza. Jak przewidują synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, niedziela może być ostatnim ciepłym dniem tego lata, a już wkrótce rozpoczną się przymrozki.Choć niedzielny poranek przywitał większą część kraju słońcem, już w najbliższych godzinach pogoda może ulec znacznemu pogorszeniu. Synoptycy prognozują m.in. opady deszczu, a także odczuwalne obniżenie temperatury.
Dziś przed południem w Jastarni można było zaobserwować nietypowe zjawisko atmosferyczne. Nad Morzem Bałtyckim utworzyła się trąba wodna, czyli silny wir powietrza, utrzymujący się przez kilka minut. Maciej Kamiński opublikował na Twitterze nagranie. W sieci nie brakuje również zdjęć zjawiska.Trąba wodna, wizualnie przypominająca niewielkie tornado, była doskonale widoczna z okolic Półwyspu Helskiego. O wystąpieniu zjawiska informował między innymi Grzegorz Zawiślak z zespołu "Łowców burz".
Lubuscy Łowcy Burz opublikowali na Facebooku zdjęcie zjawiska optycznego zwanego widmem Brockenu, wykonane podczas wycieczki na Gerlach, najwyższy szczyt Tatr. Autorem fotografii, która zachwyciła internautów, jest Mateusz Błaszczyk.- Widmo Brockenu uchwycone z najwyższego szczytu Tatr, Gerlachu - czytamy. Na zdjęciu widać zarys postaci człowieka, z charakterystyczną, tęczową aureolą nad głową, odbijający się w gęstych chmurach.
Ostatniej doby porywisty wiatr nie dawał spokoju mieszkańcom Pomorza. Strażacy interweniowali tam aż 63 razy, najczęściej na północy województwa. Synoptycy zapowiadają kolejne burze i ulewy.Silny wiatr wciąż wieje na Pomorzu, powodując poważne szkody. W Rekowie Górnym w powiecie puckim drzewo przygniotło samochód i uszkodziło budynek, w Dębkach konar zniszczył przyczepę kempingową.Najwięcej interwencji straży pożarnej, bo aż dwanaście, odnotowano w Słupsku i w powiecie słupskim. W Trójmieście strażaków wzywano do usunięcia powalonych drzew. Na Bałtyku sztorm do 9 stopni w skali Beauforta.Silny wiatr i ulewy od kilku dni nie dają spać mieszkańcom Pomorza. W poniedziałek do godziny 21:00 pomorscy strażacy wyjeżdżali do akcji aż 76 razy. W całym rejonie pojawiały się gwałtowne burze. Na szczęście, nikomu nic się nie stało, a szkody szybko udało się naprawić.Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozują gwałtowne ochłodzenie, które będzie odczuwalne na terenie całego kraju. Temperatura spadnie nawet o 10 stopni Celsjusza. W niektórych rejonach wystąpią silne wiatry.Najbliższy wtorek przyniesie drastyczny spadek temperatury. Zdaniem synoptyków ma to związek z wpływem niżów znad Morza Bałtyckiego i Skandynawii. Zmiana pogody jest równoznaczna z odpoczynkiem od burz i intensywnych opadów.
Wczoraj przez województwo lubelskie przeszła trąba powietrzna. Jak informowaliśmy, żywioł zniszczył między innymi schronisko dla zwierząt w powiecie ryckim. Nawałnice doprowadziły także do uszkodzenia dachów w rejonie Łukowa i Ryk.- Jeden budynek gospodarczy położył się zupełnie, na drugim budynku gospodarczym mam pozrywany dach, wszystko praktycznie jest do remontu, budynek cały praktycznie do odbudowy - relacjonował jeden z mieszkańców w rozmowie z TVN24.
Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi burzami, którym towarzyszyć będzie silny wiatr, a miejscami także opady gradu. Zagrożenie dotyczy niemal całego kraju, a już teraz ostrzeżenie pierwszego stopnia wydano południowej części województwa podkarpackiego.- Prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć opady deszczu od 20 mm do 30 mm oraz porywy wiatru do 75 km/h. Miejscami grad - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Nad Gozdem w województwie lubelskim prawdopodobnie przeszła trąba powietrzna. Żywioł zniszczył miejscowe schronisko dla zwierząt. Doszło do uszkodzeń budynków oraz powalenia drzew. Służby prowadzą działania porządkowe.- Na Lubelszczyźnie w gminie Gózd prawdopodobnie przeszła trąba powietrzna - informują nas czytelnicy. Powalone drzewa, uszkodzone dachy, działania służb trwają - czytamy na profilu „Remiza.pl” na Twitterze.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty pierwszego stopnia przed burzami i lokalnym gradem dla województwa podlaskiego. Synoptycy ocenili prawdopodobieństwo wystąpienia tych zdarzeń na 80 procent. W niedzielę i poniedziałek burze wystąpią niemal w całym kraju.Alerty burzowe dla Podlasia obowiązują do godziny 22:00 w sobotę. Ostrzeżenie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej obejmuje jedenaście podlaskich powiatów: augustowski, białostocki, miasto Białystok, bielski, hajnowski, moniecki, sejneński, siemiatycki, sokólski, wysokomazowiecki i zambrowski.
Piorun spowodował pożar gospodarstwa rolnego niedaleko Łukowa w województwie lubelskim. Strażacy przez kilkanaście godzin walczyli z szalejącymi płomieniami, a przed tragiczną śmiercią zdołali ocalić kilkadziesiąt byków.Do pożaru gospodarstwa w Jeziorach w gminie Łuków doszło we wtorek, 10 sierpnia 2021 roku, około godziny 19:30. Ogień pojawił się na terenie kompleksu rolnego najprawdopodobniej po uderzeniu pioruna.
We wtorek po południu nad stolicą Polski przeszła gwałtowna nawałnica, której towarzyszyły obfite opady deszczu oraz silne gradobicie. Ulewa doprowadziła do zalania wielu piwnic i ulic, a część mieszkańców stolicy dotknęła także awaria telewizji.Mieszkańcy Warszawy z niepokojem obserwowali ciężkie burzowe chmury, które gromadziły się nad miastem już od godziny 15:00. Burza rozpoczęła się w okolicy dzielnicy Włochy, a następnie przeszła przez centrum miasta i przekroczyła Wisłę.
Synoptycy ostrzegają Polaków przed kolejną falą upałów, która ma dotrzeć do naszego kraju już w nadchodzący weekend. Prognozy przewidują ekstremalne temperatury, które miejscami mogą dochodzić nawet do 35 stopni Celsjusza.Po chwilowym ochłodzeniu do Polski znów dotrze upalny front atmosferyczny, który nadciągnie znad południowej Europy i przyniesie ze sobą bardzo ciepłe powietrze.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed ulewami i gwałtownymi zjawiskami pogodowymi, które mogą wystąpić w najbliższych godzinach. Alerty dotyczą terenów aż dziewięciu województw.Po chwilowym podniesieniu temperatur nad Polskę znów nadciągnęły chmury, które przyniosły ze sobą intensywne opady deszczu oraz zagrożenie burzowe. Dzisiaj IMGW wydało kolejne ostrzeżenia.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu i silnym deszczem z burzami dla czterech województw. Alerty będą obowiązywały w nocy z soboty na niedzielę oraz w niedzielę rano.- Nad Polskę z południowego zachodu, dokładnie nad rejon Dolnego Śląska, nasuwać się zacznie płytki ośrodek niżowy, który w nocy i nad ranem z Dolnego Śląska będzie się przesuwał w kierunku Wielkopolski, Kujaw, a jutro rano i w pierwszej części dnia nad zachodnią część województwa warmińsko-mazurskiego — czytamy.
Przed nami kolejne godziny, które mogą przynieść w wielu regionach Polski bardzo obfite opady deszczu. IMGW wydał kolejne ostrzeżenia hydrologiczne dla konkretnych regionów. Dzisiejszej nocy oraz jutro w ciągu dnia największe zagrożenie spodziewane jest na Mazowszu i w województwie świętokrzyskim.Tzw. pomarańczowe alarmy hydrologiczne zostały wydane dla następujących województw: mazowieckiego, świętokrzyskiego, śląskiego, małopolskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Drugi stopień alarmowy będzie obowiązywał do jutra do godziny 15:00 (wyjątkiem jest woj. świętokrzyskie, gdzie alerty ogłoszono do godziny 1:00).IMGW wystosowało również ostrzeżenia pierwszego stopnia. Będą one obowiązywać do jutra do godziny 8:00 na terenach położonych w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim, pomorskim i kujawsko-pomorskim.Oficjalna mapa IMGW obejmująca zagrożenia hydrologiczne na piątkową noc i sobotę (07.08.21)
W sieci pojawiają się kolejne porażające zdjęcia przedstawiające skalę zniszczeń po ulewach, które od dwóch dni pustoszą Polskę. "Lubuscy Łowcy Burz" pokazali właśnie, jak wysoko sięgała woda, która pojawiła się nagle w Krakowie.Na wspomnianej fotografii widać, jak woda wdarła się do lokalu mieszkalnego i poczyniła niewyobrażalne szkody. Ze względu na ujęcie w kadrze szafy i telewizora można stwierdzić, że poziom wody w mieszkaniu to co najmniej kilkadziesiąt centymetrów.- Oto skutki bardzo intensywnych opadów deszczu w Małopolsce. Poniżej zdjęcie jednego z zalanych domów w Krakowie - czytamy na profilu "Lubuscy Łowcy Burz".
Długie i intensywne opady wyrządziły wiele szkód na Podhalu. Woda wdarła się do budynków na terenie powiatu nowotarskiego i tatrzańskiego. Zalane zostały główne drogi, a w Rabie Wyżnej osunęła się ziemia.W ciągu ostatnich godzin funkcjonariusze straży pożarnej interweniowali już kilkadziesiąt razy. Wylały zarówno niewielkie potoki, jak i duże górskie rzeki. Deszcz w wielu miejscach wciąż pada — istnieje ryzyko kolejnych powodzi.